www.spotkania.fora.pl

ans

Ja oglądam trochę krócej . Wcześniej natknęłam się kilka razy na ten program. Bardziej systematycznie zaczęłam oglądać po wyborach wygranych przez PIS.
W kwietniu 2006 roku odkryłam forum szkła kontaktowego i po raz pierwszy napisałam tam słów kilka. Dosyć często pisywałam tam od maja 2006 do wiosny 2007. Widzę, że niektórzy wytrwale piszą tam od początku do chwili obecnej. Rekordzistką jest chyba Ania z GD. Pamiętam, że dużo pisała już w kwietniu 2006 roku i nadal spotykam jej posty .
Wiernych fanów fsk nie zraża to, że muszą z niepokojem czekać na "ukazanie się postu", że ktoś podpisuje się ich nickiem, że na fsk grasują Hunwejbini (jak ich kiedyś określił M.P)...
Dzisiaj na fsk ukazał się wątek dla uczczenia jubileuszu.
Dopisałam się do tej swoistej "listy obecności". Przed chwilą sprawdzałam czy jest ten mój wpis. Jest ! Very Happy

Pomyślałam o tym, że gdyby nie szkło nie miałabym pojęcia, że gdzieś tam żyją takie wspaniałe osoby jak :Hreczka, Kszzzz, Dak, IŚ, Haniafly, Hajdi...a także Acomitam i Ada (chociaż Was poznałam na innym już forum). Wspominam także innych, których tutaj z nami nie ma , ale są w mojej pamięci, a niektórzy nadal odzywają się na fsk.
W dzisiejszym szkiełku pan Marek Przybylik wspominał o tym jubileuszowym wątku :
[link widoczny dla zalogowanych]

hajdi

Dopisałam się do listy obecności.
Wczoraj nie oglądałam szkła bo ulubione dyscypliny sportów zimowych wchodzą w paradę. Całe lato mogę potem sportu nie oglądać, no chyba że snooker Smile

hajdi

Hola hola! Nie widzę w tym jubileuszowym wątku wpisu Ansi ani mojego Surprised

Rano Ansię widziałam Crying or Very sad

ans

Patrzyłam tam około 16-tej. Widziałam wpis mój (na pierwszej stronie, bliżej końca) i Hreczki (na drugiej, Twojego nie dostrzegłam.
Zaraz ponownie sprawdzę.
Nadal są wpisy mój i Hreczki :
Ja 23.01 13:45
Hreczka : 24.01 01:48
Twojego wpisu Hajdi nadal nie widzę, o której posyłałaś ? (może jakaś przerwa w obsłudze forum ?)
Widzę wiele starych znajomych : Czwartusia, Gonię, Kaję , Niezgiertyszoną, Jolar, Alacz, Blondynkę, Danę, Sówkę, Katie, Anię z Gd..

hajdi

Wszystkie te osoby widziałam również, twój wpis mógł ma drugim razem umknąć. Zastanawiam się czy to ma znaczenie. Weszłam w ten podany przez Ciebie Ansiu link i tam się dopisałam Confused

O! A teraz zaczęło się szkło i kogo widzę, Mularczyka, Widackiego i Karpiniuka!!!
Juz wyjaśnili, młody Markowski z Dąbrową, to takie jubileuszowe poplątanie Smile

kszzzz

Dopisałam się (mój wpis jest na trzeciej stronie), choć coraz rzadziej oglądam Szkło. To znaczy telewizor zazwyczaj jest przełączony na Szkło, ale coraz rzadziej "murem" siedzę i oglądam, bo mnie nudzi, dlatego w tym czasie zajmuję się zwykle czymś innym.

ans

Zaskakujący był dzisiejszy początek szkła. Moim zdaniem panowie politycy nieźle wypadli. Nawet Mularczyk !
Należały się moim zdaniem wyrazy uznania dla panów "szkiełkowych", że udało się im namówić polityków na występ, a politykom za to, że wzięli udział w zabawie.
Tymczasem pierwszy telefonujący bardzo niesympatycznie to ocenił... Odnosił się (zresztą niezbyt składnie) do politycznych występów Karpiniuka i Mularczyka.. To było bez sensu. Szkoda, że prowadzącym nie udało się zatrzeć tego przykrego wrażenia.
Hajdi , już jesteś (nawet 2X), Kszunię także widzę :D

hajdi

Tak też już siebie widzę. A wpisywałam się raz ok. 13,00 (tego nie ma, wchodziłam z tego linku tutaj), potem po 22,00 zaraz po Kszzzzuni, weszło późno, grunt, że jest.
Początek szkła był zaskakujący, ale chwała politykom za poczucie humoru i dystans do programu. Potem było nieszczególnie, może dzisiaj zabłysną jakimiś fajerwerkami jubileuszowymi Smile

DAK

Od 4 godzin uporczywie próbuję na fsk dać swój wpis, ale nie wchodzi.
Pewnie mają zaporę przeciwDAKową Wink

Jubileuszu gratuluję, miłe nicki pozdrawiam.
Na forum nie piszę, a tym bardziej nie czytam, bo inni (jak donosiły mi wiewiórki) woleli się za mnie podpisywać. Sad

Szkła niestety też nie oglądam odkąd całe TVN24 zmieniło się w SK24.
Wolę zauważać różnice między farsą a powagą.
Farsa zrobiła się mniej śmieszna, gdy powaga się zmaglowała. Szkoda.
Ciepło pozdrawiam starych bywalców.

Raczej boli ich moja opinia. Ale próbuję dalej. Do skutku. Laughing

ans

Nie podejrzewam zapory "przeciwdakowej"..
Jak pamiętam z minionych czasów (kiedy to na fsk pisywałam) zazwyczaj bywały problemy z "ukazywaniem się postów" w niedzielę (może mniej dyżurnych moderatorów ?).
Ostatni raz (też w niedzielę !) usiłowałam posłać wierszyk na któryś z konkursów Blondynki. Zniknął w efirie.. Kilka godzin później z powodzeniem wysłałam kolejne wiersze...
Dakuniu co im napisałaś nie powinno dziwić adresatów...
Od dłuższego już czasu docierają do nich słowa krytyki w sms-ach, telefonach, mailach... Żadnej reakcji.
Odnoszę wrażenie, że bardziej zależy im na politykach PIS niż na "wiernych widzach.." Crying or Very sad

DAK

Zaparłam się, będę próbować co godzinę. Wink

ans

Widzę Dakuniu, że wreszcie się udało Very Happy

Oglądałam dzisiejszy jubileuszowy program.
Uczucie mam mieszane.. Były fragmenty , które mnie ubawiły, ale całość jednak smętna.

DAK

Tak, chyba za 10 razem.
Jakby ktoś miał u ciebie cały dzień coś wklejać, to byś miała parę wpisów.
To jest chore, co oni tam wyprawiają. Crying or Very sad

ans

Przed chwilą zaglądałam na pierwszą stronę fsk. Tam widzę dziwny wpis Multilatka o treści : 1,2, 3, 4, 5 ...
Na końcu wyjaśnił, że nic mu "nie wchodziło" i stąd taki właśnie post..Ten oczywiście jest. Wink

DAK

Tam trzeba pewnie tylko piszczeć jak nastolatka na wiwat Szkła. Ot co. Sad

hajdi

Szkło wczoraj było nie tylko smętne ale i jakieś nieprzyjemne zgrzyty się wkradły za przyczyna bardzo krytycznych telefonów i to jeszcze odnoszących się ad personam do Grzegorza i jego zarobków.
Bardzo mnie to zniesmaczyło. telefony oczywiście były moherowe.
Nie wyszedł im ten jubileusz, nie przygotowali się dobrze, a i ludzie dają odczuć swoje niezadowolenie.

ans

Mnie bardzo podobali się młodzi prowadzący w swoich pierwszych programach. To było jakieś inne, świeże, a więc ciekawe.
Na dłuższą metę ta konwencja zaczyna nużyć Sad

hajdi

dzisiejsze szkło co i rusz przełączałam na SS bo nie mogłam zdzierżyć widoku, ani słuchać Dziobatego Edgara Gosiewskiego, ani Kaczorów i jeszcze paru innych, których nam co chwilę Sianecki serwował.
Dzięki temu dowiedziałam sie o istnieniu Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, gdzie organizuje się Społeczny Komitet na rzecz poparcia in vitro gdzie zapewne będzie można p[odpisać sie pod obywatelskim projektem ustawy. Tak mówili w SS. Na stronie tego jeszcze nie znalazłam, ale poszukam.

ans

A ja dzisiejsze szkło oglądałam z uwagą, od początku do końca i... podobało mi się Very Happy

Gosiewskiego zobaczyłam tylko przez chwilę jak coś mówił o "Donaldu Tusku", ale co chciał powiedzieć, to ani mnie , ani prowadzących szkło specjalnie nie zainteresowało Wink

Pan Marek Przybylik miał w klapie znaczek KłUS i .. dawne iskierki w oczach.
Czułam się tak jak "za dawnych dobrych czasów i nawet humor mi się poprawił. Very Happy

Prawdopodobnie dzisiejszy program wymagał właśnie uważnego oglądania aby można było wychwycić wszystkie niuanse.
Stanisław z Lublina starał się opowiedzieć rewelacje na temat odwołania ministra Ćwiąkalskiego. Panowie prowadzący byli wyraźnie zaskoczeni i nie wiedzieli co odpowiedzieć, więc słodko się uśmiechali i posumowali, że "pewnie w Lublinie coś wiedzą".
Nie tylko w Lublinie ! Dzisiaj ukazał się tygodnik "Nie" gdzie na pierwszej stronie można o tym przeczytać w artykule Bożeny Dunat p.t "Ćwiąkalski zatruł się kiełbasą". Wg autorki powołującej się na przecieki z kancelarii premiera prawdziwą przyczyną odwołania ministra Ćwiąkalskiego miała być jego poniedziałkowa wizyta u senatora Stokłosy.

kszzzz

Lubię zestaw Sianecki- Przybylik i Miecugow Andrus. W ogóle najbardziej lubię Marka Przybylika i Artura Andrusa. Ale to nie to, co kiedyś. Teraz coraz częściej SK mnie denerwuje lub męczy, a najczęśiej potworne nudzi, wtedy idę do kuchni lub komputera...

ans

Miewałam ostatnio podobne odczucia, ale dzisiaj naprawdę dobrze się bawiłam Very Happy

Zresztą i wcześniej zdarzały się programy nudne na przemian z wartkimi i skrzącymi się dowcipem. Czasem myślałam, że odbiór zależy od mojego nastroju, ale na pewno nie tylko o to chodzi. Panowie także mają lepsze i gorsze dni..Czasem zepsują super tematy, a innym razem jest wesoło.. z niczego.
Także lubię te "zestawy" o których wspomniałaś. Najczęściej rozczarowuje mnie Zimiński (szczególnie ostatnio w zestawieniu z Iloną Ł).

DAK

W ogóle, gdyby prokuratorzy dobrze czytali na bieżąco NIE Urbana, to mieliby efekty. Sprawa tego SLDowskiego barona Grzegorza Korytowskiego, którego dopiero dziś SLD wyrzuciło z partii, była co najmniej 4 lata temu opisywana w NIE. Wtedy to nikt się nie interesował.

Tak w ogóle to rewelacje w NIE wyglądają z perspektywy czasu jak jawne na cały kraj informowanie służb, uważajcie to lub tamto może wyjść na jaw, zacierajcie ślady.
Przecież wszystkie afery Wieczerzaków i innych Urban opisywał dużo wcześniej.

[link widoczny dla zalogowanych]

ans

Rzeczywiście w "Nie" pisano o wielu aferach zanim ktokolwiek się nimi zainteresował. Ja pamiętam przykładowo jak "obrabiano" Pęczaka.
To było jeszcze wtedy kiedy on był ważnym posłem i nikomu nie śniło się nawet, że mógłby zostać o coś oskarżony.
Dziwiło mnie wtedy, że tak "równo jadą" także po przedstawicielach lewicy mimo, że tygodnik z lewicą sympatyzował.
Nie pamiętam wszystkich afer jakie w tygodniku były opisywane, bo bardzo często opisy dotyczyły właśnie lokalnych afer i nie były te opisy zbyt interesujące dla czytelnika.
Zazwyczaj przeglądam "Nie" kiedy "coś się dzieje".
Dzisiaj zobaczyłam , że jeden z artykułów zatytułowany jest "Rodzina panująca". Myślałam, że o o Kaczyńskich. Tymczasem artykuł dotyczył rodziny Olewników.