www.spotkania.fora.pl

ans

Wczoraj Miecugow i Zimiński przyjmowali telefony od widzów.
Wspominali ofiary katastrofy. Ktoś dzwoniący z Katowic wspominał Krystynę Bochenek. Miecugow dodał garść osobistych wspomnień z nią związanych.
Zimiński wspominał księdza kapelana Indrzejczaka.
Wszyscy telefonujący zachowywali stosowną powagę.
Zgrzytem dla mnie był telefon pani, która oburzała się na Palikota prawie, że obwiniając go za zaistniałą tragedię. Tymczasem Palikot na swoim blogu napisał, że teraz musi zapaść milczenie.
Nie zachwycał mnie styl Palikota, ale ani przez chwilę nie wątpię, że na pewno nie życzył on prezydentowi takiego końca kadencji.
Nie wierzę aby ktokolwiek mógł tego życzyć.. To, nie tak.
Prezydent był przede wszystkim prezydentem swojego macierzystego ugrupowania PIS, nie próbował tego ukrywać. To, że oprócz tego był mężem, ojcem, dziadkiem, że jak wspominają jego przyjaciele był miłym człowiekiem w kontaktach towarzyskich było wszystkim wiadome. To nie prawda, że dziennikarze ukrywali te jego zalety kiedy żył.
Był jednak także politykiem, który miał określoną wizję Polski zbieżną z wizją PIS. Nie wszyscy mieli i mają taką samą wizję. Nie dziwmy się więc, że spotykał się także z krytyką.
To naturalne, że w obliczu takiej tragedii jaka się zdarzyła wszystkich normalnych ludzi ogarnia współczucie, tak po ludzku.
Na fali współczucia nie powinniśmy jednak oburzać się na wszystkich dotychczasowych krytyków tak tragicznie zakończonej prezydentury.
Dzisiaj w porze "szkła" redaktor Miecugow przeprowadził rozmowę z marszałkiem Komorowskim.
Marszałek zdaje sobie sprawę z tego , że jego o aspiracjom prezydenckich nie służy to, że teraz konstytucja zmusza go do pełnienia roli głowy państwa. Bardzo interesująca była ta rozmowa, a Komorowski prezentował się znacznie korzystniej niż wczoraj.
Tak myślę, że wczoraj wszyscy czuli się tak jakby dostali po głowie Crying or Very sad

kszzzz

Bardzo mi się rozmowa z Komorowskim podobała i uważam, ze Komorowski stanął na wysokości bardzo trudnego przecież zadania.
Po tej rozmowie mam do Komorowskiego pełen szacunek i trochę mi go zal, ze musi się z tym wszystkim zmierzyć.

hajdi

Tak się zastanawiam, czy nie powinien zrezygnować z kandydowania. Cały czas przecież będzie pełnił obowiązki głowy państwa.
Już teraz niektórzy maja mu to za złe.

ans

To przecież nie jego wina, że to na niego tak nagle "spadło".
Ja osobiście uważam, że jest zbyt mało czasu na te przyspieszone wybory aby wszystkie partie "wymyślały" nowych kandydatów.

kszzzz

Ja uważam, że nie powinien rezygnować. Ostatecznie Lech Kaczyński startowałby z pozycji prezydenta, a Tusk - premiera. Obawiam się, ze Sikorski po przegranej w prawyborach, nie ma już szans w wyborach, bo zapisał się w ludzkiej świadomości, jako przegrany, "odrzucony", a współczucie dla PIS, może kandydata PIS-u uczynić niebezpiecznym, zwłaszcza jeśli to będzie Jarosław, a gdyby był to Ziobro i wygrał, to nie wiem co miałabym robić... Pakować walizki?

acomitam

Ziobro prezydentem? Marysiu, nie kracz. Doprowadzasz mnie do rozpaczy.

kszzzz

Mam nadzieję, że to niemożliwe!

Daga

W dzisiejszym "szkle" Miecugow przegiął wg. mnie.

Oburzył sie mianowicie, że min. Kopacz go zniesmaczyła, szczegółami które pozwoliły rozpoznać ciało śp. Marii Kaczyńskiej.
ON SOBIE NIE ŻYCZY SZCZEGÓŁW!!!!

JEDNAK MUSZĘ MIECUGOWA SPROWADZIĆ NA ZIEMIĘ!!!!!

Pojechał JK zidentyfikować brata prezydenta i nie chciał przywitać sie z Putinem i Tuskiem, a ciało Marii Kaczyńskiej już było w Moskwie.
Przy dobrej woli, gdyby tylko powiedział, ze chciałby zobaczyć i rozpoznać ciało wskazywane jako prezydentowej, zawieżliby go , czy helikopterem przeżucili na drugi dzień.
Przecież nocleg w Hotelu był naszykowany dla wszystkich, a co dopiero dla brata prezydenta?
Ale zawzięty człowiek nie chciał z niczym i nikim mieć wspólnego.
Widzieliśmy to na Okęciu, jak wspaniale sie zachowywał z zaciśniętymi ustami stał jak -'lodowaty'
Następnie poleciała tam min. Kopacz i niedługo po zapoznaniu sie ze zwłokami rozpoznała kolor ubioru, skonsultowała kolor lakieru na palcach i obrączkę z niespotykanym wygrawerowanym imieniem.
Ja odbieram to tak:!!!!
Trzeba było, żeby min Kopacz rozpoznała, bo brat meża nie miał czasu?????
Biore poprawkę na chorą matkę, ale to jest sprawa dogadania i tam i tu w Smoleńsku i w Moskwie.
Znamy dar Jarka, jaki jest kontaktowy!!!!!

A pan Miecugow, sie oburzył jak mały chłopak, co życia nie zna, a feeeee!

hajdi

Ma przyjechać brat prezydentowej w celu ostatecznej identyfikacji. tak mówiła min. Kopacz.
Moim zdaniem jednak mogła darować sobie te szczegóły, zwłaszcza że mówiła to z takim niestosownym ożywieniem, z emfazą jak to ona, uśmieszkiem błąkającym się w kącikach ust, jak gdyby upajała się swoją ważnością i sensacją.

Daga

Hajdeczko:) jak Boga kocham uśmieszku nie widziałam, raczej zmęczenie i może być lekka satysfakcję.
W końcu chcą do jutra bez przerwy pracować, żeby gro zwłok poleciało jednym samolotem.

Min. Kopacz widziała to samo co my wszyscy.
Co musiało sie kłebić w głowie tej biednej sieroty, która w jednej chwili straciła oboje rodziców, a jej wuj poleciał do Smoleńska i nie mógł dać sie przewieść do Moskwy w celu rozpoznania szczątków bratowej, a jej ukochanej matki???
Bo nie miał życzenia widzieć sie z Putinem i Tuskiem.
Putin wszystko dla niego by zrobił!!!!!

Teraz w powtórce widziałam min Kopacz i nie uśmiechała się.
Ale o obraczce mówiła z miłym wyrazem twarzy. W końcu to ona rozpoznała Marie Kaczyńską

Tak bardzo to przeżywałam i przeżywam nadal. Sad

hajdi

Nie przejmuj się Dago Smile

Każdy widzi co innego albo to co chce widzieć, a ja niespecjalnie lubię tę panią, a powodów do nielubienia przybywa Sad

kszzzz

Minister Kopacz jest osobą bardzo egzaltowaną i ja w jej głosie tę egzaltację słyszałam. Już się do niej przyzwyczaiłam.

Nie wiem czy ktoś z Was widział zwłoki jakie trafiają do zakładów medycyny sądowej? Zaręczam, w większości przypadków nie jest to widok przyjemny ani nawet znośny.
I nie dziwię się niczyjej reakcji. Kontakt z zmasakrowanymi zwłokami to naprawdę nie jest łatwy widok.
Kilka z przybyłych w celu identyfikacji zwłok do Moskwy osób z rodzin zabitych nie zdecydowało się zmierzyć z tym strasznym zadaniem. Ja bym nikogo nie osądzała...

Dla minister Kopacz jaj zadanie też nie jest łatwe... Zapewne egzaltacją przykrywa inne, trudne do wyrażenia, do zniesienia uczucia, a to jej "nakręcenie" pozwala jej przetrwać sytuację.

ans

Ja także tego słuchałam i odebrałam to dobrze. Według mnie te szczegóły nie były drastyczne. Ja rozumiem, że ona bardzo ciężko tam pracuje, a to nie jest przyjemna praca (nawet to przeglądanie wstępnych zdjęć). Dużo trudu sobie zadała aby odnaleźć panią Marię. Ja rozumiem, że odczuwała satysfakcję z dobrze wykonanej pracy. To było bardzo ważne, od wczoraj ludzie oburzali się, że nie przywieziono Kaczyńskiej razem z mężem.
Dzisiaj przed południem przypadkowo wysłuchałam relacji korespondenta tvp info ze Smoleńska. On to dopiero chciał wzbudzić sensację. Opowiadał, że pracujący przy szczątkach samolotu starają się usilnie podnieść część samolotu. Z radosnym błyskiem w oku podkreślił, że tę część gdzie była salonka prezydenta. "Tam chyba jeszcze są jakieś zwłoki" powiedział.
Pomyślałam o prezydentowej. Przełączyłam na tvn24, a tam już właśnie mówili, że w Moskwie odnaleziono ciało Marii Kaczyńskiej. Odetchnęłam z ulgą.
Minister Kopacz najpierw nie mówiła tych wszystkich szczegółów tylko podkreślała, że jest pewna na 99 %. Dziennikarze dopytywali z czego wynika ta jej pewność, więc wyjaśniła. Przecież wszyscy już wiedzą , że ciała są w złym stanie i tylko kilka z nich można było rozpoznać wizualnie.
Zbyt wrażliwy jest pan redaktor Miecugow .
Pochwalę go jednak za odpowiedź na ostatni telefon. Telefonujący mówił mniej więcej to samo co nam tutaj zaprezentował "prawy" w swojej wklejance z czyjegoś bloga. To wydaje się być obowiązujący tekst i przedstawiany tok rozumowania : że to niby wszyscy prezydenta "opluwali" i źle przedstawiali póki żył, a teraz obnoszą się z żałobą".
Miecugow dobitnie powiedział, że wszyscy którzy źle oceniali prezydenturę wcale zdania nie zmieniają, ale to nie znaczy , że nie mogą współczuć w obliczu tragedii. Zwrócił także uwagę, że oprócz prezydenta zginęło 95 innych osób po których także płaczą rodziny , znajomi, obywatele. Jeszcze dodał, że to ten telefonujący mówiąc o opluwaniu nie potrafi zachować się w czasie żałoby.

Daga

Też byłam zadowolona z komentarza Miecugowa, po tym telefonie pełnym jadu od sympatyka........
Masz rację Ansiu:) podobny do "prawego" Sad

Widok rozczłonkowanych ciał, jest ..... nie ma co mówić.
Dziękuję Ewie Kopacz, za zidentyfikowanie zwłok śp.Marii Kaczyńskiej.
Niech stoją obok siebie w kaplicy, w końcu razem!!!!

Ja odetchnęłam z ulgą, a co dopiero ich córka????

Z biegiem czasu dowiemy sie jak to było.

kszzzz

Tak jeszcze napiszę... Ta sytuacja, poza jej tragicznym wymiarem, jest bardzo trudna - i to paradoksalnie - nie dla sympatyków PIS i prezydenta, a dla ich przeciwników. Ja się czuję jak w kleszczach. Tych, których nie lubiłam, a którzy nie żyją - nadal nie lubię, ale także nadal nie lubię ich żyjących przyjaciół, których wcześniej nie lubiłam. Ale przecież szczerze im współczuję - to znaczy tym żyjącym, nielubianym przeze mnie ich przyjaciołom, szczerze współczuję ich osieroconym rodzinom, żal mi każdej osoby, która poniosła śmieć w tej tragedii, przedwczesną i zapewne niepotrzebną...
I chociaż empatię czuję do każdej ofiary i każdej osieroconej osoby, równocześnie cieszę się, że nie zginęło zbyt wiele osób, które lubiłam i ceniłam i czuję wściekłość na tych, których świadomie lub podświadomie obwiniam za tę tragedię...
I czuję też dużą złość na tych, którzy rozpoczęli nagonkę na takie jak ja osoby, nie zważając nawet na okres żałoby, którą ja szczerze odczuwam, a oni mi zakłócają!

Daga

Właśnie uświadomiłam sobie, że również nie lubię ludzi, którzy zakłócają mją żałobę w sercu, atakami, jak "prawy" albo niemądrzy dziennikarze, ze swoimi niemożliwymi do 'spożycia' komentarzami i ci politycy, co tak przeżywająale krytykę polityków ( akurat tych co lubię ), na podorędziu mają.

ans

To co robią Ci wszyscy "prawi" to jest typowy szantaż emocjonalny, wzbudzanie poczucia winy u ludzi. Tacy jesteśmy nieszczęśliwi to musicie nam we wszystkim ustąpić. My możemy wobec was pozwolić sobie na wiele, bo.. budzimy współczucie.
To już nie raz miało miejsce (chociaż nie było takich drastycznych jak teraz powodów). Nie chcę teraz przypominać konkretnych sytuacji, ale były..

BB

Jestem pod wrażeniem dzisiejszej rozmowy Panów Miecugowa i Przybylika, którzy wyjątkowo trafnie wypowiadali się w każdym z poruszanych tych aktualnych i smutnych tematów.
Telefony od widzów były - jak zwykle -różne i z częścią zgodzić się nie mogę, ale w końcu każdy może swoje zdanie zaprezentować.
Oczywiście dominował temat Wawelu - a tu ja zdanie mam ugruntowane i bardzo mi odpowiadały opinie, iż to nie Wawel powinien być miejscem wiecznego spoczynku Prezydenckiej Pary.
Że nie jestem osamotniona świadczą protesty, które na dzisiejszym dniu się zapewne nie skończą. Ale pewnie one nic nie pomogą bo klamka zapadła.
Wielka szkoda, że jeszcze w tych ostatnich chwilach Prezydent - już bez swojej woli, a z woli brata - jest przyczyną ostrego konfliktu i podziałów między Polakami.
Wiele przy tej okazji mowy o szacunku i łączeniu. a nie dzieleniu, ale moim zdaniem te pojęcia się kompletnie zdewaluowały.

ans

Dzisiaj także oglądałam , najpierw rozmowę z profesorem Nałęczem, a potem te rozmowy panów między sobą i z widzami. Nie było dzisiaj zbyt wiele telefonów. Podziwiam, szczególnie Przybylika , że potrafił z wielkim taktem i umiarem na wiele spraw zwrócić uwagę widzów.
Tylko czy każdy słuchacz zrozumie wszystkie niuanse ?
Szczęśliwie nie było dzisiaj telefonów z jawnie agresywnymi uwagami.

ans

Dzisiaj po rozmowie z Kwaśniewskim rozmowy z widzami dwóch Grzegorzów (Miecugow i Markowski). Chciałam odnotować dwie sprawy . Miecugow po telefonie pana, który zarzucał mu niesprawiedliwe potraktowanie minister Kopacz przyznał mu rację dodając, że już wiele osób krytykowało go za to co powiedział . Druga rzecz : Miecugow opowiadał, że zadzwonił do niego narzeczony jednej z ofiar katastrofy i twierdził, że już nie może słuchać opowieści o bliskiej mu zmarłej (są przekręcane fakty, prezentowane prywatne zdjęcia).
Jeszcze to, że Kwaśniewski, Miecugow , Markowski zgodnym chórem wychwalali doskonałą organizację pracy służb państwowych. Obawiają się też że w przyszłej kampanii będzie dzielenie na "prawdziwych Polaków" i tych nie patriotycznych, bo to już niestety się zaczęło z okazji kontrowersji związanych z Wawelem.
Dodam, że Markowski bardzo podobał mi się także w takiej poważniejszej rozmowie i też to, że w czasie żałoby do szkła telefonuje mniej ludzi, ale telefonujący rzeczywiście mają coś interesującego do przekazania (no, w większości).

Daga

Ansiu:) ale mam satysfakcję, że G.Miecugow przeprosił za krytykę min. Kopacz!!!!
Powiedział nam widzom, że po tym programie w którym wytknął Ewie Kopacz "detale", wiele znajomych zwróciło mu uwagę.
Ale gdyby nie ten telefon, może nie powiedziałby o swoim bezdusznym komentarzu.
Jest jeszcze jedna rzecz, która chciałabym powiedzieć panu Miecugowowi!!!!
Gdyby nie napastliwi dziennikarze, nie byłoby tej opowieści o szczegółach.

ans

Daga

Dzisiaj natomiast był SMS , odnośnie krytyki pochówku na Wawelu.
Dokładnie nie przytoczę, ale sens był taki: " widać wielkość Lecha Kaczyńskiego, po znakomitych gościach, zjeżdzających na jego pogrzeb.

Panie SMSowy: w tym przypadku jest to wsparcie dla Premiera Tuska!!!!
Pan Obama 2 razy był w pięknej Pradze i słyszał komentarze, ataki na polityke zagraniczną Sikorskiego i Premiera Tuska, że zostaliśmy pominieci . Był wiec gest Obamy, żeby zaprosić PREMIERA do Pragi i teraz mógł Obama pokazac uszanowanie dla sojusznika.
Będzie trudno, ale mu dziekuję!

Daga

TAAAAK ! kazdemu to przychodzi do głowy.
Mówimy to nawet od jakiegoś czasu, jak zaszczuwali Drzewieckiego na konferencji np., prawda?
A ja byłam tym tak zbulwersowana, że coś okropnego.
Dzisiaj przed południem była krótka wypowiedz min. Kopacz i widziałam na jej twarzy tak straszne zmeczenie, że wygląda jak cień!!!!
Pracuje tam ona i Arabski i słuzby inne jej towarzyszące, dzień i noc od 4 dni,
Facet rozparty w fotelu krytykuje kobietę, która ma "ciężar 100 tonowy" na plecach, zeby zidentyfikować do niedzieli wszystkie szczątki, a tu jeszcze ofiar brakuje???
Presja niepisana, żeby nie zawieść Premiera i sama siebie!!!!
Dziś powiedział łaskawie, że by sie z nia nie zamienił - łaskawca!!!!!

Dziennikarze są od tego, zeby tą pracę pokazywać!!!!!!

hajdi

Ta kobieta przeżyła straszne chwile, ciężar zbyt wielki jak na barki tak drobnej kobiety. No i podejrzewam, że to co zobaczyła będzie dla niej trauma do końca życia.
A w tej chwili właśnie Miecugow rozmawia z min. Bonim. Jak okropnie trudne logistycznie jest to przedsięwzięcie pożegnania tylu ofiar. Zabrakło takich trumien w Polsce, kupują we Włoszech, a tu transport zatrzymują w Austrii, tylko nie dosłyszałam dlaczego?
Paskudni Ci Austriacy, nie słychać, żeby z ich strony jakieś słowa kondolencji popłynęły. Taka Brazylia ogłosiła 3 dniową żałobę, czego z drugiej strony też pojąć nie mogę Shocked

ans

Nie rozumiem sugestii aby marszałek Komorowski w aktualnej sytuacji zrezygnował z kandydowania, bo pełni rolę głowy państwa.
Takie pomysły ma redaktor Miecugow.
Przecież było już tak, że nie p.o prezydenta, ale urzędujący prezydenci byli kandydatami na kolejną kadencję (Wałęsa, Kwaśniewski).
Teraz także urzędujący prezydent miał zamiar kandydować.
To niby dlaczego pełniący obowiązki miałby rezygnować ?
To, że obecnie Komorowski podpisuje ustawy, które sam jako marszałek kierował do prezydenta szokuje redaktora Miecugowa, ale to , że tak się dzieje wynika z konstytucji. Gdyby zmarły prezydent nie zwlekał w podpisami do końca ustawowego terminu te wniesione przez Komorowskiego ustawy już byłyby załatwione.
Termin wyborów konstytucja przewiduje taki szybki chyba właśnie po to aby p.o prezydenta marszałek zbyt długo tej funkcji nie pełnił, nie rozpoczynał żadnych nowych zadań. To wszystko jednak co pozostało już wniesione musi być załatwiane w ustawowych terminach.

Daga

Miecugow mnie zmroził tym pomysłem!!!!
Dobrze, że powiedział "wyszedłem chyba trochę przed szereg"
Gdyby nie Przybylik, to brnąłby w temat.
Zobaczymy, jak jutro podchwycą ten temat w HISTERII24

kszzzz

ans

A ja gdzieś (już nie wiem gdzie?) przeczytałam, że w Brazylii zginęło wiele osób po monsunowych deszczach i dlatego ta żałoba.
Rzeczywiście wcześniej, przed "naszą" katastrofą coś o tych problemach Brazylii wspominano. Teraz wygląda na to, że nic w całym świecie się nie dzieje, bo informują nas wyłącznie o żałobie, a głównie kolejkach w pałacu prezydenckim.

hajdi

No właśnie! W Chinach było straszne trzęsienie ziemi, zginęło 400 osób, a wiele tysięcy jest rannych i poszkodowanych. Tylko o tym napomknęli.
U nas był zawał w kopalni, nie skończyło się tragicznie, ale jeden z górników którzy zdołali uciec dostał zawału serca i go nie odratowali. Gdyby nie ta katastrofa, wałkowaliby temat non stop. O tym dowiedziałam się z lokalnych aktualności, chociaż coś o tej kopalni tej kopalni wspomnieli i w TVN24.