www.spotkania.fora.pl

ans

Tak dzisiaj redaktor Miecugow nazwał swój program. W poniedziałek będzie nadany dwugodzinny program jubileuszowy "5-lat szkła kontaktowego".
W czasie dzisiejszego programu zapowiadając ten program Redaktor Miecugow z radosnym uśmiechem oznajmił, że "Szkło jest dzieckiem POPIS-u".
Przed chwilą przeglądałam wpisy na FSK. Najwięcej oczywiście dotyczyło dzisiejszego występu Chlebowskiego przed komisją hazardową (w tym celu przeglądałam ) .W kilku wpisach wytykano "spisienie szkła". Do programu też zadzwoniła dzisiaj pani, która oburzała się na sposób w jaki "szkło" kpi z posła Chlebowskiego". Może trochę przesadziła (po równo kpili, także z przesłuchujących), ale ten POPIS to i mnie się nie podobał.

DAK

Dzieckiem, a może wujem, albo ojcem chrzestnym POPiSu to był i jest widzę nadal sam Grzegorz Miecugow. A skoro to jego autorski program, to może i rzeczywiście SZKŁO to dziecko POPiSU. Ale jeśli tak, to lepiej by Miecugow tego nie nagłaśniał, bo chwały to i jemu i programowi nie przynosi. Sad

ans

Dzisiaj jako gość był Przybylik. Trochę się zrehabilitowali , bo pokazali "występ" Kempy (najlepszy fragment). Skutkiem tego było mnóstwo telefonów i sms-ów. Wszyscy widzą w Kempie "przekupkę", a ktoś napisał, że ma 70 lat i pamięta, że tak Kempa kiedyś prezentowały się aktywistki ZMP.
Dziennikarze tvn24 prowokują afery. Wykryli ponoć, że pan Sekuła zakończył 10 minut przerwy już po sześciu minutach.
Nie wydaje mi się... Przypuszczam, że natychmiast po ogłoszeniu przerwy Sekuła odliczał czas, a posłowie niezbyt szybko wychodzili , dopraszali się o dłuższą przerwę , wspominali o kolacji. Podejrzewam, że usłużni dziennikarze zaczęli liczyć czas dopiero jak wszyscy posłowie odeszli od stołu.
Redaktor Miecugow jednak z wielką pewnością opowiadał o "skróceniu przerwy przez przewodniczącego Sekułę".

BB

Podejrzewam, że nie ma takiej rzeczy, którą by musiał zrobić pan Miecugow, aby mnie na powrót do siebie przekonać.
Pan Marek Przybylik potrafi akurat reagować na jego jawne okazywanie swoich sympatii i antypatii, ale pozostali panowie już nie i to mnie bardzo martwi, bo obserwuję u pana Miecugowa eskalację takiego wyrażania swoich politycznych uczuć, że to bardzo mi nie odpowiada.
Na cud w tej materii nie liczę, a więc pozostaje mi tylko zaliczyć Szkiełko do coraz dłuższej listy tych programów, które oglądam wybiórczo lub wcale.

hajdi

Ja akurat w ostatnich dniach mało oglądam szkło, bo są mistrzostwa Europy w łyżwiarstwie figurowym i nie muszę się przynajmniej denerwować.
Podczas przerwy reklamowej przełączyłam wczoraj na szkło i usłyszawszy ten jazgot (Kempy) czym prędzej uciekłam. Gdy się ogląda stale te programy to tak nie razi, ale wczoraj to aż mnie otrzepało.
Zauważyłam tylko jak podczas telefonu jakiegoś pana Miecugow był zniecierpliwiony. Niech pan mówi, a gość się stale dopytywał, czy już jest na antenie. Miecugow przewracał oczami i krzyknął głośno poganiając go. To było bardzo nieładne.

ans

Ja Kempę oglądałam na żywo. Wtedy denerwowałam się, że przez głupotę Drzewieckiego i Karpiniuka doprowadzono znowu do takiego niekorzystnego obrazu całej komisji. Kiedy w "szkle" wyciągnęli fragment , w którym Kempa się "nakręcała", coraz głośniej wrzeszczała i robiła coraz bardziej wstrętne miny dopiero wtedy do mnie dotarło jaką "antyreklamę" sobie zrobiła tym występem. Powiedziałam głośno, że wygląda jak typowa przekupka, a za chwilę zadzwoniła jakaś pani, która też tak samo ten występ oceniła. Takich telefonów było więcej. Tylko jeden z telefonujących przekornie (chyba) oświadczył, że jemu Kempa "się podoba", ale równocześnie podkreślał, że nie podobają się mu poglądy polityczne tej pani i nie zgadza się z tym co ona mówi. "O gustach nie należy dyskutować" - podkreślał.
Miecugow zwracał uwagę na sms : "Biedny pan Kempa".