Autor |
Wiadomość |
DAK |
Wysłany: Sob 22:01, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
Chciałam ułożyć krzyżówkę, żeby wyszły nazwiska, na te stolice Polski (obecną i byłą).
I musiałam zrezygnować. Bo w obu przypadkach są literki z "umlałem", a ta z byłej stolicy to na dodatek 26 literowa.
))))) |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Sob 17:48, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
Ja też !!!!
Zgodnie z radą JARKa |
|
|
Ada |
Wysłany: Sob 17:34, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
A ja zrobię jak Jarek radził, zagłosuję na ... (cisza wyborcza! ) |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Pią 17:09, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
Zazwyczaj nie życzę bliźnim złego, ale nieloty to żadni bliźni, więc życzę im porządnego przerostu prostaty, aby wyli od nadmiaru moczu |
|
|
ans |
Wysłany: Pią 17:06, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
W tych wyborach nie skreślamy, dajemy "ptaszka" (naturalnie omijając listę nr 10 ).
Może i szkoda, że nie skreślamy, bo w pełni nie możemy "dać upustu"
Czytałam z uwagą Twoją relację z reklamy wybielacza (osobiście nie oglądałam) i czegoś mi tam brakuje.
Nie mówiono, że premier "ciągle gra w piłkę" |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Pią 15:54, 05 Cze 2009 Temat postu: Pęcherz prezesa |
|
Rzuciłam jednym okiem i jednym uchem w telewizor po dwutygodniowym poście i cóż zobaczyłam: reklamę nowego środka do wybielania bielizny z napisem : BIELAN a pod tą reklamą skrywały się twarze, zapewne praczek. Widać zły to wybielacz skoro paznokcie tych pań były mocno czerwone i wcale nie oblezione od używania substancji żrącej.
Na tle reklamy wybielacza stał prezes od partii, której credo brzmi: "Prezydentowi i Sobie" - stąd zapewne skrót PiS. Stał i lał: wodę, frazesy, banały i obsikiwał - oczywiście, jak zwykle - Platformę. A pęcherz miał pojemny.
Czasem sikał pod wiatr, bo sam się opryskał, mówiąc np. o braku mieszkań, zwłaszcza komunalnych. A kto obiecywał 3 miliony? Reszta jest znana. Platforma nieudolna, bo nie wykorzystuje funduszy, Platformiany Marszałek Sejmu ośmielil sie wbrew konstytucji prowadzić dyskusję po orędziu Brata. Niesłychane. Reszta to były takie głupoty, że wyjść z podziwu nie mogłam jak te bździągwy trzymające kartki z wybielaczem mogły tak długo stać z uniesionymi rękami i słuchać "niewyobrażalnie bezczelnych i napastliwych " (że polecę pfrezesem) dyrdymałów. A u podnóża prezesa siedział cherubinek z rozanieloną twarzą, podobną zreszta do syna naszych znajomych zdurniałych do reszty na punkcie krzywd jakie im PRL wyrządziła. Te typy tak mają. Rozpaczliwie chwytanie się byle czego, co nawet już na brzytwę nie wygląda prorokuje, jakie będą wyniki wyborów. Na czworakach a pójdę, bom jeszcze nie wydobrzała po przeziębieniu. I będę skreslać, skreślać jak Fedorowicz w 1989. |
|
|