Autor Wiadomość
kszzzz
PostWysłany: Pią 7:23, 29 Lis 2024    Temat postu:

Właśnie tędy. Pieniądz szedł za pacjentem, a pacjenci wybierali najlepsze placówki. Te które nie spełniały oczekiwań, nie otrzymywały kontraktów od konkurujących ze sobą kas, których wtedy było tylko dwie, a docelowo miało być więcej. Szpital lub przychodnia też mógł sobie wybrać płatnika. Teraz jest monopol NFZ. Szpitale, przychodnie niczego wybrać nie mogą i wszystkie są w tym samym położeniu w stosunku do arbitralnego NFZ. Negocjacja cen procedur upadła, kontrakty arbitralnie ogranicza NFZ, dlatego szpitale po likwidacji kas chorych zaczęły się znów zadłużać, a zarobki w NFZ nawet sprzątaczek szybko rosnąć. Dlatego kolejki znów się wydłużyły, nawet ponad długość tych sprzed reformy Buzka.
manko
PostWysłany: Czw 16:30, 28 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
Szpitale wychodziły z długów albo upadały...

Nie tędy droga... Very Happy

Finansowanie ochrony zdrowia jest celem drugorzędnym. Najważniejsza jest pomoc pacjentom i profilaktyka zdrowotna. Szpital, przychodnia czy lekarz mają swoją działalnością głównie pomagać potrzebującym i tu prawo popytu i podaży ma zastosowanie.

Jak tę rolę sfinansować to już jest zadanie dla organizatorów... Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Czw 6:53, 28 Lis 2024    Temat postu:

Działało. Szpitale wychodziły z długów albo upadały. Przychodnie zaczęły być wydolne.
manko
PostWysłany: Śro 19:30, 27 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
To właśnie zaczynało działać, kiedy SLD to rozwaliło...

To nigdy nie mogło prawidłowo działać... Very Happy

Ochrona zdrowia jest zadaniem państwa. Tu wolny rynek, wolna konkurencja, prawo popytu i podaży oraz cena jako równowagi nie mają zastosowania - chyba jedynie wtedy gdyby to pacjent sam płacił za usługi medyczne (stomatologia, weterynaria). Pozostaje więc system ubezpieczeniowy, gdzie płacą wszyscy za możliwość ubezpieczenia, a ze świadczeń korzystają tylko nieliczni, którzy ich potrzebują. Przykładem jest ubezpieczenie obowiązkowe kierowców OC (odpowiedzialność cywilna). Wszyscy muszą je płacić, a korzysta tylko nikły procent osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. Podobnie jest z innymi ubezpieczeniami celowymi, które realizują sprawnie i zyskownie firmy prywatne (np. AC).

Państwowy ZUS (emerytury) czy PZU (życie, mienie, zdarzenia losowe) wymagają dotowania budżetowego aby nie upadły... Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Śro 7:10, 27 Lis 2024    Temat postu:

Nie jest to szczegół i nie tylko organizacyjny. W tym chodzi o racjonalne wydawanie pieniędzy i możliwość wyboru. To właśnie zaczynało działać, kiedy SLD to rozwaliło.
manko
PostWysłany: Wto 19:41, 26 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
Ja uważam, że powinno się przywrócić kasy chorych...

To szczegół organizacyjny... Very Happy

Sednem są pieniądze z podatków na ochronę zdrowia. Polski podatnik nie musi wiedzieć na co idą jego świadczenia wobec budżetu państwa - tak samo jak nie wie przy przy płaceniu w sklepach na co przeznaczony jest płacony przezeń VAT (23%). Oczywiście kontrola parlamentarna nad wydatkami budżetowymi jest jak najbardziej zasadna i pożądana, ale głos decydujący powinien mieć rząd (ministerstwo zdrowia) i minister finansów jako dysponent budżetu.

Finansowanie szpitali i oświata w rękach samorządów także nie napawa optymizmem... Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Wto 7:28, 26 Lis 2024    Temat postu:

Ja uważam, że powinno się przywrócić kasy chorych.
manko
PostWysłany: Pon 21:35, 25 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
Ta składka, od kiedy minister Łapiński z SLD zlikwidował kasy chorych, jest zupełnie bez sensu...

Właśnie o tym piszę... Very Happy

Nazwa "składka zdrowotna" nie spowoduje, że podatnik będzie się lepiej czuł. Dla jego portfela to także będzie podatek. Ale możemy zapomnieć o zmianach. Każda partia, która spróbuje powrócić do budżetowego finansowania ochrony zdrowia, z kretesem przegra wybory. Lud - widzący podatek 12%, składkę zdrowotną 9% oraz kwotę wolną od podatku 30.000 zł - nigdy nie pozwoli na jeden podatek 21%.

Jemu się to "w pale" nie pomieści... Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Pon 5:13, 25 Lis 2024    Temat postu:

Ta składka, od kiedy minister Łapiński z SLD zlikwidował kasy chorych, jest zupełnie bez sensu.
manko
PostWysłany: Nie 19:29, 24 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
O tym pisałam też poprzednio, że polski ład uniemożliwił odliczenie składki od podatku...

Dlatego najkorzystniej będzie powrócić do wyłącznie budżetowego finansowania służby zdrowia... Very Happy

Bez lawirowania, składkowania czy udawania, że NFZ nie jest finansowany z podatków tylko z jakichś "składek zdrowotnych". Można to łatwo dziś zrealizować przez podniesienie podatku od dochodów brutto z 12% plus 9% do 21% (oraz drugiego progu odpowiednio) i całkowitą likwidację składki zdrowotnej.

Pozyskana od podatników kwota będzie podobna lub identyczna - za to skończą się kłopoty interpretacyjne... Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Nie 9:34, 24 Lis 2024    Temat postu:

O tym pisałam też poprzednio, że polski ład uniemożliwił odliczenie składki od podatku. Podniesiono składkę zdrowotną, a obniżka podatków była pozorna.
Ja piszę o JDP, bo na etacie od kilkunastu lat nie pracuję.
Składka od środków trwałych mnie nie dotyczy, bo jedynym środkiem trwałym jestem ja. Zużyty fartuch albo długopis trafia do śmietnika, nie na sprzedaż. Ale rozumiem, że firmy wielu innych osób nie są wirtualne, a materialne.
manko
PostWysłany: Sob 22:36, 23 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
No i składki zdrowotnej odliczyć już nie mogłam...

I tu jest pies pogrzebany... Very Happy

Dawniej podatek od dochodów wynosił 18% (pomijam wyższe progi), a składka zdrowotna 9% - z czego można było odliczyć sobie 7,75%. Razem obciążenia podatkowe obywatela wynosiły 19,25% dochodu brutto. "Polski ład" obniżył podatek do 12% dochodów brutto i składkę zdrowotną na poziomie 9% - bez możliwości odpisania jej od podatku. Razem obciążenie podatkowe wynosi teraz w sumie 21% i jest wyższe niż przed "polskim ładem". Oczywiście dotyczy to osób zatrudnionych na etacie. Przy innych formach zatrudnienia obciążenie to jest znacznie wyższe. Dla osób prowadzących JDG istnieją jeszcze inne obciążenia jak np. składka zdrowotna 9% dochodu brutto od sprzedaży środków trwałych (mebel, auto, nieruchomość, itp.).

O wyższych progach podatkowych nie wspominam... Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Sob 9:57, 23 Lis 2024    Temat postu:

W każdej pracy liczono składkę zdrowotna osobno i co miesiąc ją płaciłam, natomiast nie zarabiałam w dodatkowych pracach tyle, by płacić podatek, albo był niewielki. Przy liczeniu podatków, dopiero się sumowały i zwykle dopłacałam bo przekraczałam próg. Prace dodatkowe były na umowę zlecenie.

Od kiedy przeszłam na kontrakt płacę jedną składkę zdrowotną. Wynosiła ona nieco ponad 230 złotych, teraz jest jedna składka ZUS i jest mniej więcej 10 razy wyższa. Podatek też jest większy niż był na początku, ale po polskim ladzie zmieniłam też rodzaj opodatkowania z liniowego na ryczałt, bo płaciłabym jeszcze więcej, a za wiele do odliczania od podatku nie miałam. No i składki zdrowotnej odliczyć już nie mogłam.
manko
PostWysłany: Pią 17:39, 22 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
Co więcej, gdy ktoś miał więcej niż jedną pracę, w każdej płacił składkę zdrowotną i nadal tak jest...

Bo składka zdrowotna stanowiła 9% od dochodu brutto... Very Happy

A ten dochód może pochodzić z wielu miejsc pracy. Natomiast nie płaciło się ani podatku, ani składki zdrowotnej do kwoty wolnej (ok. 3.000 zł). "Polski ład" podniósł kwotę wolną wolną od podatku do 30.000 zł - ale składka zdrowotna płacona jest już od zera (ściślej dla każdej złotówki dochodu brutto wynosi ona 9 groszy). Ponieważ dochody brutto są większe od dochodów netto, to składka zdrowotna praktycznie stanowi kilkanaście procent dochodów netto.

Trudne do pojęcia, ale krętactwo ekonomiści widzą doskonale... Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Pią 7:27, 22 Lis 2024    Temat postu:

Coś ci się pomieszało. składkę zdrowotną można było odliczyć od podatku, a teraz nie, państwo nigdy nie dopłacało do niej, a ściągało mniejsze podatki.
Co więcej, gdy ktoś miał więcej niż jedną pracę, w każdej płacił składkę zdrowotną i nadal tak jest. Bywało, że podatek był mniejszy od składki.
manko
PostWysłany: Czw 21:50, 21 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
To dotyczy wyborów w maju, a jak będzie z tym za jakiś czas, nikt nie wie i może się to zmienić...

Odwieczny dylemat inwestora - prognoza 'versus' projekcja... Very Happy

Dla mnie najważniejsze tematy w Polsce - poza wyborami prezydenckimi - to ostatnio składka zdrowotna i finanse publiczne. Ta pierwsza została kompletnie zdewastowana przez PiS po wprowadzenie "polskiego ładu". Przed polskim ładem" składka zdrowotna wynosiła 9% dochodów brutto - z czego 7,75% płacił budżet państwa, a jedynie 1,25% obywatel. Było to praktycznie finansowanie budżetowe z niewielkim obywatelskim wsparciem celowym. Teraz składka zdrowotna wynosi 9% od wszystkich dochodów brutto i stanowi zagrożenie dla dużych grup społecznych jak np. JDG. Rząd rozpoczął ostatnio "łatanie" tej dziury w finansach państwa i rozłożył proces na kilka lat (2025-2026). A tego się tak po prostu nie da rozwiązać - opinie ekspertów są tu jednoznaczne. Koniecznie trzeba wrócić do finansowania NFZ wyłącznie przez budżet państwa. To i tak są pieniądze z podatków obywateli, tylko inaczej się nazywają ('de facto' jest to dodatkowa opłata, a nie ubezpieczenie zdrowotne.

Bez tego może nam grozić załamanie w opiece zdrowotnej... Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Czw 7:08, 21 Lis 2024    Temat postu:

manko napisał:
Trzaskowski wygrywa z kandydatem PiS obie tury wyborcze, podczas gdy Sikorski przegrywa w pierwszej turze i dopiero wygrywa w drugiej.
Nieprawda. To dotyczy wyborów w maju, a jak będzie z tym za jakiś czas, nikt nie wie i może się to zmienić. O tym pisałam.
manko
PostWysłany: Śro 22:19, 20 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
Ja pisałam o konkretnie listopadowych sondażach, przy wyborach w konkretnym miesiącu - maju...

A ja o prawyborach w KO... Very Happy

Mają się one odbyć elektronicznie 22 listopad br. - a sondaż przeprowadzono w dniach 5-10 listopada na grupie 2.000 osób. Zatem różnica między końcem przeprowadzenia sondażu a dniem prawyborów w KO wynosi niecałe dwa tygodnie.

Dlatego aktualność sondażu wydaje się bardzo duża... Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Śro 7:05, 20 Lis 2024    Temat postu:

Ja pisałam o konkretnie listopadowych sondażach, przy wyborach w konkretnym miesiącu - maju.
manko
PostWysłany: Wto 17:46, 19 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
Listopadowe sondaże niewiele są warte...

Wszystkie sondaże są niewiele warte... Very Happy

Pokazują jedynie sytuację aktualną i nic nie mówią o trendach. Dopiero długotrwała obserwacja postępujących trendów pozwala na lepszą orientację w nastrojach i preferencjach społecznych.

Które zresztą nieprzemyślanym postępowaniem można zniweczyć w mig... Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Pon 20:54, 18 Lis 2024    Temat postu:

Memento! Komorowski w listopadzie 2014 roku miał zaufanie 76% wyborców. Nie przejechał na pasach ciężarnej zakonnicy, a jednak przegrał. Listopadowe sondaże niewiele są warte…
manko
PostWysłany: Pon 15:04, 18 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
A do czego potrzebna ci trójca?

Gdyż 'omne trinum perfectum'... Very Happy

Już starożytni Rzymianie... itd. Poza tym rozróżniam władzę wykonawczą państwa (rząd, prezydent) od władzy samorządowej (miasto, gmina). Premier, rząd i prezydent - to władza wykonawcza państwa. Natomiast prezydent miasta to władza samorządowa i nawet w przypadku stolicy jej zakres ma charakter lokalny. Zresztą na początku listopada br. PO zleciło sondaż, który wykazał, że Trzaskowski wygrywa z kandydatem PiS obie tury wyborcze, podczas gdy Sikorski przegrywa w pierwszej turze i dopiero wygrywa w drugiej.

Sytuacja staje się dość klarowna... Very Happy

kszzzz
PostWysłany: Nie 22:35, 17 Lis 2024    Temat postu:

A do czego potrzebna ci trójca? Naprawdę stajesz się wyznawcą? Układ religijny ci potrzebny, czy kierujesz się jednak numerologią?
To fałszywe drogi.
manko
PostWysłany: Nie 21:21, 17 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
Więc ja bym chciała tak: premier Tusk, prezydent Sikorski, minister spraw zagranicznych Paweł Kowal (uważam, że byłby świetny), prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski...

To już nie jest "trójca"... Very Happy

Natomiast warto pamiętać, że polityka zagraniczna jest domeną rządu, a nie prezydenta. Stad znaczenie premiera, który w swoim rządzie kontroluje i odpowiada zarówno za sprawy wewnętrzne jak i zagraniczne państwa. Prezydent jest w tej kwestii swoistą "wisienką na torcie".

W każdym razie jedna z naszych kandydatur wygrają w prawyborach KO. I to jest pewne! Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Nie 8:06, 17 Lis 2024    Temat postu:

Więc ja bym chciała tak: premier Tusk, prezydent Sikorski, minister spraw zagranicznych Paweł Kowal (uważam, że byłby świetny), prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
manko
PostWysłany: Sob 21:26, 16 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
Premier się spotyka z premierem, prezydent z prezydentem...

A szef dyplomacji z szefami dyplomacji... Very Happy

Tak jak w kościele chrześcijańskim wyznawana jest "Trójca Święta", tak w każdym państwie demokratycznym władza wykonawcza powinna być również "w trójcy jedyna". Czytam aktualnie powieść Karola Maya z cyklu arabskiego pt. "Twierdza w górach" i tam autor zapytany przez tubylca o swój kraj rodzimy (nazywany Germanistanem) wymienia wśród wtedy rządzących (koniec XIX wieku): cesarza Wilhelma, kanclerza Bismarcka i dyplomatę von Moltke'go. Tak samo powinno być w Polsce, gdzie rozdźwięk we władzy wykonawczej zazwyczaj ma skutki destrukcyjne. Zatem: prezydent Trzaskowski, premier Tusk i minister spraw zagranicznych Sikorski powinni być jak kościelni: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.

W trójcy jednością... Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Sob 9:43, 16 Lis 2024    Temat postu:

Premier się spotyka z premierem, prezydent z prezydentem. W Niemczech rządzi premier (kanclerz), w Wielkiej Brytanii podobnie. W USA i we Francji rządzi prezydent. Mamy premiera obytego w światowej polityka. Prezydent też przydałby się taki. Ponieważ obaj kandydaci perfekcyjnie znają angielski, obaj mogą rozmawiać w cztery oczy. To jednak Sikorski, nie Trzaskowski jest twardy, co jest szczególnie istotne, gdy USA będzie rządził Trump. Do niczego więcej prezydent nie jest nam potrzebny, a Duda pokazuje, że może być szkodnikiem.
manko
PostWysłany: Pią 22:12, 15 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
Ja jednak wolę Sikorskiego, bo jest bardziej znany i obyty wśród najważniejszych polityków świata...

To domena ministra spraw zagranicznych... Very Happy

Natomiast prezydent ma istotną rolę w kraju. Wetowanie ustaw uchwalonych przez parlament może być zarówno dobrodziejstwem jak i przekleństwem dla władzy wykonawczej. Podobnie jest z nominacjami urzędowymi, ułaskawieniami czy zwierzchnictwem nad siłami zbrojnymi. Mniej ważna jest rola reprezentowania kraju na arenie międzynarodowej - w naszym systemie istotniejszy jest w tym prezes Rady Ministrów. Trzaskowskiego nie obciąża ani przynależność do Ordo Iuris, wsteczny pogląd na prawa kobiet czy prawa mniejszości ani podległość kościołowi katolickiemu.

To on odważył się zdjąć krzyże w urzędach warszawskich aby gwarantować świeckość państwa... Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Pią 7:07, 15 Lis 2024    Temat postu:

Znowu zapytam - a po co kampania wyborcza wśród członków KO? Lepiej niech zajmują się pracą, a nie kampanią. Sikorski i Trzaskowski już się nią zajmują.
Ja jednak wolę Sikorskiego, bo jest bardziej znany i obyty wśród najważniejszych polityków świata, więc jako prezydent miałby większe poważanie.A jego poglądy, o których piszesz są bez znaczenia u prezydenta Polski, ponieważ te sprawy leżą poza jego kompetencjami, a na pewno nie będzie się zachowywał jak Duda.
manko
PostWysłany: Czw 22:43, 14 Lis 2024    Temat postu:

kszzzz napisał:
To ile poparcia w KO na każdy kandydat, jest bez znaczenia...

Wręcz przeciwnie... Very Happy

Z uwagi na krótki termin do elekcji na żadną kampanię kandydatów nie zanosi się. Nie ma zatem możliwości przekonania niezdecydowanych członków KO do swojego programu czy proponowanej wizji prezydentury. Trzaskowski jest postępowy i nowoczesny oraz uznaje prawa kobiet i mniejszości. Sikorski jest bardziej konserwatywny i mniej ugodowy w kwestiach obyczajowych.

Moim faworytem jest Trzaskowski... Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group