Autor |
Wiadomość |
kszzzz |
Wysłany: Czw 20:37, 12 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Hej ho, hej ho,
opozycjo przeklęta,
gdy będziesz podskakiwać
na zawsze zostaniesz zamknięta!
I ciesz się, jeśli z Sejmu
nie wyjdziesz o świcie w kajdanach...
Jesteś rozpracowana,
i śledczym dobrze znana!
A kiedy PiS zarządzi,
zostaniesz zgrillowana! |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Nie 19:26, 04 Mar 2018 Temat postu: |
|
Raz, dwa, trzy!
Do tańca ruszamy
Brzękają kajdany,
Myśl wolna w niewoli,
Łajdactwo swawoli,
Głupota zwycięża,
Tęsknota znów prężna
Za manną, co z nieba...
Swobody nie trzeba,
Wystarczy - by dali,
Sąsiada skopali,
Krzykacza zamknęli,
W fanfary zadęli!
I Naród szczęśliwie
Odżyje prawdziwie,
Bo znowu głos barda
Zakrzyczy pogarda...
|
|
|
manko |
Wysłany: Nie 12:50, 18 Lut 2018 Temat postu: |
|
Historia IV Rzeszki.
Najpierw była "dobra zmiana"
Szydło została wybrana
Ruiny z Polski zostały
Wnet ją kacze odwołały.
Potem "lepsza zmiana" rusza
Rząd premiera Mateusza
Przyrost ruin obiecuje
Oraz słowa dotrzymuje.
Wkrótce "jeszcze lepsza zmiana"
Kaczor zastąpi barana
Ruin w Polsce nam przybędzie
Aż je zobaczymy wszędzie.
I wreszcie "zmiana najlepsza"
Przy korycie ani wieprza
Bo w więzieniach są te stwory...
A przed nami znów wybory!
|
|
|
hajdi |
Wysłany: Pią 22:53, 16 Lut 2018 Temat postu: |
|
Czujesz Ten chichot historii W każdym ustroju Pan Władysław w kajdany jest brany |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Pią 22:23, 16 Lut 2018 Temat postu: WALC KAJDANIARSKI |
|
Zatańczymy walczyka od świtu, od rana,
Bo cóż jest lepszego od walca w kajdananach,
Od walca w przedświcie o szóstej godzinie,
Od walca co zwalcza walecznych, nie świnie...
Ten walczyk, co walczy z myśleniem, rozsądkiem,
Ten walczyk, którego opresja jest wątkiem,
Znów zabrzmiał, znów wybrzmiał o szóstej nad ranem,
Walcując myśl wolną i niezakłamaną...
Znów łomot w drzwi budzi, nim zabrzmią budziki,
W drzwi ludzi, dla których są wstrętne uniki...
Kajdany, strach, przemoc, zwalczają odwagę,
Rozsądek, myśl wolną i wspólną nam sprawę!
Tę sprawę, co boli tych mocniej myślących,
Od tych, co zgorzkniali, walczący bez końca
O marność, ciemnotę i brak zrozumienia,
O polskie piekiełko i drętwość sumienia...
|
|
|