Autor |
Wiadomość |
Inny świat |
Wysłany: Nie 21:58, 19 Mar 2017 Temat postu: |
|
Szyszki na ognisko. Dobre.
TAk sobie marzę, że na ognisku gotowałby się bigos myśliwski po polowaniu, w którym udział brałaby I Szyszka Kaczej Republiki.
I przez pomyłkę wrzucić jaką taką szychę do ogniska... |
|
|
Daga |
Wysłany: Nie 20:51, 19 Mar 2017 Temat postu: |
|
Jak zabrakło węgla do grilla, używaliśmy szyszek. Doskonale się palą i świetnie się żarzą |
|
|
BB |
Wysłany: Nie 16:28, 19 Mar 2017 Temat postu: |
|
A szyszki przecież doskonale palą się w ognisku - czyż nie ? |
|
|
hajdi |
Wysłany: Nie 12:24, 19 Mar 2017 Temat postu: |
|
Smutne, ale prawdziwe |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Nie 1:35, 19 Mar 2017 Temat postu: |
|
Oj biedne, biedne są drzewa...
Władza na drzewa się gniewa!
Autami, samolotami,
Siekierami, piłami
Trzebi je bez wytchnienia,
Ptak schronienia już nie ma...
Czas dla dla drzew jest niemiły!
Ścinają je z całej siły,
Chyba przez zemstę za brzozę
I nic im nie pomoże...
A one giną pokotem
Ścięte padając z łoskotem...
Lat trzeba będzie dzięsiątków,
By w lasach znów było w porządku... |
|
|
Daga |
Wysłany: Śro 17:52, 01 Mar 2017 Temat postu: |
|
Dzisiaj obudził mnie odgłos piły i zatrzęsło mną.
Pomyślałam o ptakach
Barbarzyńcy!!!!!!!!!!!!!!!!
Wytnijcie krzewy, żeby się wróble nie gnieździły!!!!!
Wytnijcie drzewa i swoje łby!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tyczy się to ludzi wycinających drzewa dla zysku! |
|
|
manko |
Wysłany: Śro 10:55, 01 Mar 2017 Temat postu: |
|
kszzzz napisał: | Narodowa wycinka trwa w najlepsze! Znikają drzewa małe i duże bez żadnej kontroli... |
A mnie się to podoba...
Nareszcie społeczeństwu pozostawiono wolny wybór. Ma ktoś działkę i rośnie na niej niepożądane drzewo? Niech je usuwa! Wiele lat temu (jeszcze w PRL-u) miałem kolegę, który nie mógł takiej zgody na wycięcie drzewa uzyskać. Ile on nawynosił z firmy baniaków kwasów i innych odczynników chemicznych z galwanizerni! Podlewał tym owo nieszczęsne drzewo i co chwilę wzywał komisję do stwierdzenia "martwości". Udało się to po kilku lub nawet kilkunastu latach. Teraz nie miałby z tym żadnego problemu i w dodatku nie zatruwałby środowiska szkodliwymi chemikaliami (z galwanizerni były one kierowane do neutralizatora w celu oczyszczenia). Dlatego osobiście nie jestem przeciwnikiem owej ustawy o wolnej wycince drzew. W skali krajowego drzewostanu jest to nieistotna wielkość, natomiast w skali lokalnej (działki, tereny budowlane) pozwala na racjonalne gospodarowanie.
Natomiast szum medialny wokól tego problemu jest przysłowiowym "biciem piany". Niesłusznym... |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Wto 23:34, 28 Lut 2017 Temat postu: |
|
Nie mamy premiera, nie mamy prezydenta, to tylko atrapy! Dlatego jestem skłonna sądzić, że masz urojenia , a nie tylko ci się wydaje...
Drzewa, to tylko preludium! Niedługo rozpocznie się rzeź dzikiej zwierzyny, o której ćwierkają wróble na dachach. Przy okazji zabiją trochę psów, kotów, koni, krów, a może nawet i ludzi... |
|
|
hajdi |
Wysłany: Wto 23:12, 28 Lut 2017 Temat postu: |
|
Przerażające Jutro zaczyna się okres ochronny, czy to znaczy że można będzie dalej rżnąć Żal mi ptaków, które powrócą do swoich drzew, a ich już nie ma
No ale kiedy developerzy wyrżną wszystko na co umówili się z Szyszko to ustawa ulegnie nowelizacji. Ogłosił to dziś naczelnik. Coś mi się kołacze po głowie, że w sprawie ustaw wydanych przez rząd powinien wypowiadać się szef rządu zwany premierem. Czy mi się tak tylko wydaje |
|
|
Daga |
Wysłany: Wto 23:11, 28 Lut 2017 Temat postu: |
|
Smutne to wszystko, a urzędy? - jak im czapka leży |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Wto 23:04, 28 Lut 2017 Temat postu: Będzie jeszcże pięknie, będzie wkrótce łyso... |
|
Narodowa wycinka trwa w najlepsze! Znikają drzewa małe i duże bez żadnej kontroli...
http://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/wycinka-drzew-w-centrum-warszawy-czy-deweloper-mial-prawo-wyciac-drzewa-na-nowogrodzkiej,artykuly,405635,1.html
Ja także skorzystałam pozbyłam się trzech martwych świerków, dwóch zdychających i szóstego całkiem jeszcze żywego, aczkolwiek niepotrzebnego. Mój brat pozbył się dwóch całkiem dużych dębów, którym niepotrzebnie pozwolił wyrosnąć w żywopłocie....
Teraz pod piłę idą dwie wielkie sosny na mojej działce, które są niebezpieczne, łamią się im konary o średnicy nawet 20cm, a tak ciężkie, że nie do udźwignięcia przez pojedynczego, silnego mężczyznę. Stanowią one zagrożenie dla mnie, domu i zwierzaków...
Te drzewa i tak zostałyby wycięte, postaralibyśmy się o zgodę, którą na pewno otrzymalibyśmy!...
Tamte drzewa nie były zbyt wielkie, albo martwe lub chore. Ale w sprawie moich moich sosen brat udał się do gminy. Nie dowierzał, że tak duże drzewa można samowolnie wyciąć... I czego się dowiedział? Że można! Więc zaczął sondować dalej...
- "Mam na działce dąb o średnicy dwa metry, czy mogę go wyciąć?"
- "Czy jest on pomnikiem przyrody?"
- "Nie"
- "To pan może!"
- "W marcu zaczyna się sezon ochronny z powodu gniazdowania ptaków, czy to nie stanowi przeszkody?"
- "Nie. Może pan wycinać kiedy pan chce!"...
(Oczywiście na działce mojego brata nie rośnie żaden dąb o średnicy 2m, a nawet 1m albo 0,5m... )
Dwa lata temu obumarły mi pierwsze trzy świerki. Wystąpiłam o zgodę na ich wycięcie. Zostały obejrzane przez komisję, czy nie gniazdują na nich ptaki i czy nie są siedliskiem jakichś będących pod ochroną robali, po czym w ciągu kilku dni uzyskałam zgodę na ich wycięcie!
Poprzednie prawo wcale nie było złe
Śpieszmy się zgłaszać pomniki przyrody, bo wkrótce nie będzie czego zgłaszać |
|
|