Autor |
Wiadomość |
Daga |
Wysłany: Nie 19:16, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
Mówię przecież, że od jednej nauki świat się nie zmieni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale jest napomniany!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
|
|
hajdi |
Wysłany: Nie 10:13, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
Tylko czyny nie idą za słowami. Słusznie DAKunia przypomniała nominację metropolity krakowskiego. Porządku z rydzem też nie widać |
|
|
Daga |
Wysłany: Sob 23:45, 25 Lut 2017 Temat postu: |
|
DAKuniu:) słodka
Jednym napomnieniem świata się nie naprawi. Ja mam tylko satysfakcję, że Głowa Kościoła tych faryzeuszy napomina, a oni albo biorą te słowa do siebie i się wstydzą, albo spływa po nich jak po kaczce.
Ale wiedzą, że my wiemy |
|
|
DAK |
Wysłany: Sob 23:11, 25 Lut 2017 Temat postu: |
|
Dobra dobra Daguś, a Rydz mu się w twarz potem śmieje i robi swoje.
Póki nie zobaczę w praktyce tego napominania, a nie nominowania przez Stolicę Apostolską takich jak ostatnio w Krakowie, to mam w nosie wszelkie nawoływania i słowa. |
|
|
Daga |
Wysłany: Sob 22:37, 25 Lut 2017 Temat postu: |
|
Kocham Papieża Franciszka i jest ON najwspanialszym Papieżem na dzisiejsze trudne czasy - tylko oby dobry Bóg dał mu długie życie i siły do pracy z tymi niby duszpasterzami!!!!!!
W czwartek z Domu św. Marty Papież napomniał nas wszystkich, ale może najbardziej nierobów i faryzeuszy zakonnych, bo to oni powinni świecić przykładem!!!!!
Usłyszałam to w TVN 24, a więc w świeckiej telewizji a temat OGROMNY i WIELKIEJ WAGI!!!! - Aż mnie poderwało na łożu boleści.
Drżyjcie faryzeusze, hipokryci, bigoci, bo lepszy wg Papieża jest ateista, niż zakłamany chrześcijanin.
Nie mogę wymieniać tych brzuchatych nierobów, bo bym kilka dni wymieniała, ale oćca rydza wymienię, bo to nie jest tajemnica!!!!!
Papież uzasadnił, że takie fałszywe chrześcijaństwo odstrasza ludzi od kościoła. Zakłamana religijność odstrasza i ośmiesza kościół.
Tego uczono mnie od dziecka
Modli się pod figurą , a diabła ma za skórą
Jestem pod wrażeniem naszego Papieża |
|
|
Daga |
Wysłany: Wto 19:46, 04 Paź 2016 Temat postu: |
|
Łupią nas bo 'suweren' tak chciał, a ci MY co częściowo nie poszli wybierać, też są winni i kropka!
Aż chce się płakać
Teraz nie ma co rozdzierać szat tylko uwierzyć w to hasło: pani beato, niestety twój rząd obalą kobiety!!!
Gupole bidole, wszystko lekce i sobie ważą - wszystkie dane zaniżają - kobiet na protestach było mało!!!!
- kościoły pustoszeją!!!!
itd |
|
|
manko |
Wysłany: Wto 0:55, 04 Paź 2016 Temat postu: |
|
Daga napisał: | Niedouków i czcicieli złotego cielca nie należy słuchać... |
Kiedy tak miło i przyjemnie jest ich doić i strzyc! Tace bez tego "ciemnego ludu" (definicja wg Jacka Kurskiego) byłyby zapełnione w kilku procentach w stosunku do aktualnej pojemności. A datki na Radyjo i biznesowe inwestycje toruńskiego ojczulka nigdy nie płynęły z budżetu tak szeroką falą jak ostatnio... |
|
|
Daga |
Wysłany: Pon 23:27, 03 Paź 2016 Temat postu: |
|
Niedouków i czcicieli złotego cielca nie należy słuchać |
|
|
manko |
Wysłany: Pon 23:01, 03 Paź 2016 Temat postu: |
|
Polskim kościołem katolickim od kilkunastu lat "trzęsie" o. Rydzyk z Radyja oraz konserwatywna i zacofana część episkopatu, której podoba się wyjątkowo arabski model islamski fanatycznego dyscyplinowania wierzących. I chcą taki sam model przenieść na grunt polski. Dla nich papież Franciszek jest bardziej "wrzodem na siedzeniu" niż wzorcem i nauczycielem. Zapatrzeni w sukcesy nawracania ciemnego ludu przez toruńskiego redemptorystę - i nijakie efekty w ewangelizacji z Watykanu w Europie i na świecie - wolą wróbla Rydzyka w garści niż kanarka Franciszka na dachu... |
|
|
Daga |
|
|
Daga |
Wysłany: Nie 21:43, 31 Lip 2016 Temat postu: |
|
Odniosłam wrażenie, ze każdego dnia pobytu i gdziekolwiek by nie był, unikał kontaktu z tymi co niby rządzą.
I chyba masz rację z tym "żegnajcie"
Minę miał zadowoloną jak już był w samolocie |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Nie 20:37, 31 Lip 2016 Temat postu: |
|
A ja mam nadzieję, że na zakończenie wizyty Papież Franciszek powiedział naszym władzom: "żegnajcie" a nie do widzenia. |
|
|
Daga |
|
|
Daga |
Wysłany: Nie 19:38, 31 Lip 2016 Temat postu: |
|
Nic IŚiu:) nie szkodzi gdzie piszesz swoje przemyślenia. Które są bardzo mądre i dowcipne, za co osobiście dziękuję.
Ja także wpiszę swoje przemyślenia na piąty dzień ŚDM i moich osobistych rekolekcji.
To było wspaniałe spotkanie z Franciszkiem i Jego naukami
Każdy miał prawo brać pełnymi garściami, to co jemu jest potrzebne z tych nauk.
Jedno jest pewne - to jest Papież na obecne czasy.
Dzisiaj najważniejsza była Msza.
https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=msza+%C5%9Bwi%C4%99ta+brzegi&tbm=nws
Z tego linku można oglądać wszystkie tematy po kolei
No ale o odlocie też trzeba wkleić sympatyczne foty, tym bardziej, że pogoda przyszła Franciszkowi z pomocą.
Na 1,5 h przed startem wielkie samochody jadąc w szyku odciągnęły wodę z ulewy z pasa startowego.
Pokazała się wiadomość na pasku, że nie będzie oficjalnego pożegnania i Franciszek podjedzie samochodem pod schodki samolotu.
Tak więc nie było "ogrzewania się w blasku Franciszka przez naszych, nie moich, polityków"
Przyszli tylko pod parasolem - duda ze stewardesą
Reszta rządowej ferajny przyszła w okolice samolotu z nadzieją na jakieś uśmieszki, puste słowa, ale nic z tego nie wyszło. Widziałam kempę rozetuzjowaną, że zabłyśnie w czasie pożegnania, bo przestało padać. Orkiestra też się zjawiła - jednym słowem rządzący mieli nadzieję, ale Franciszek z żelazną konsekwencją podjechał pod schodki i Papież czmychnął do góry nie musieć wysłuchiwać pustych zdań.
To było cudowne!
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/sdm-2016-w-krakowie-sdm-w-brzegach-relacja-na-zywo/ennmv9b
A teraz przesłanie Papieża bardziej do polityków nniż do nas zwykłych śmiertelników.
"Szukajcie dobra dla niego samego nie czekając na oklaski"
" Tajemnica radości to zaangażować się, nie siedzieć z założonymi rękami"
Ale czy coś do nich dotrze? |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Nie 17:27, 31 Lip 2016 Temat postu: |
|
Już się kończy święto młodych, za chwile odleci papież a za samolotem polecą słowa rządu a zwłaszcza Blaszaka: "Uff, nareszcie po wszystkim".
Mając profesjonalną policję i wszelkie tajne i nietajne służby niech rząd sobie zapamięta, że wyszkolone zostały przez poprzedników. Służby komunalne Krakowa zostały nieźle przeczołgane podczas pogrzebu Śp. śP. Lecha i Marii, zapowiedzianego jak grom z jasnego nieba, z obiecanymi wizytami wszystkich prezydentów świata, z czego jeden wolał grac w golfa, reszta nie zdążyła albo przeszkodził im pył wulkaniczny, tylko Miedwiediew się nie bał i pani Grybauskas, na ostatnią chwilę doleciał wierny i wdzięczny przyjaciel Saakaszwili. Mało czasu było a wyszło doskonale.
Teraz też nic nie można zarzucić organizatorom, a Polska pokazała, że potrafi. Tylko, że policja znowu policzyła po swojemu - teraz na milion+, co by splendor był większy, że zapanowali nad taką ciżbą. Watykan policzył po swojemu i nasze służby z telewizorniami na czele podkuliły ogony i zgodziły się na milion-.
Jednym wielkim zgrzytem na tle spontanicznej, radosnej i przyjaznej młodzieży był przed ołtarzem rząd z rządem.
W 1956 przyjechał do Polski Chruszczow, zaniepokojony naszym Październikiem. (Pamiętasz Multilatku, jak było przez trzy miesiące fajnie w Polsce?) Na lotnisku zlanym listopadowym deszczem, I sekretarza KC KPZR powitało "Mazowsze" śpiewając: "I choć padało, choć było ślisko, to się przywlokło to świniorzysko".
Teraz zespól ten (jeśli organizatorzy mieliby trochę odwagi i poczucia humoru jak wówczas organizatorzy powitania) mógłby w imieniu Papieża zaśpiewać temu pierwszemu rządowi krzeseł inna piosenkę ze swego repertuaru: " Po cóżeśta kawaliry przyszli, O jo jo jo jo joj. Moja izba nie po waszej myśli O jo jo jo jo joj".
Rzeczywiście. Jeszcze papież w Polsce a oni dalej swoje, bez cienia refleksji.
Nie ma autorytetu na ziemi (ten był ostatni, no bo chyba nie Putin?!), który by dotarł do tego betonowego schronu, osłaniającego ptasi móżdżek z bezczelnym i cynicznym sprytem aby trzymać się władzy jak mokrej dupy popiół. Za wszelką cenę.
Bierze mnie jeszcze większe obrzydzenie do tej formacji a to w kontraście do tego, co widziałam i słyszałam przez te dni.
Szkoda, że takie refleksje mnie ogarnęły, choć akurat nie one pochłaniają głównie moje myśli.
PS. Właściwie powinnam ten wpis zamieścić w "Praktykach rządu PiS". Możecie przerzucić, bo tam bardziej pasuje. |
|
|
Daga |
Wysłany: Sob 22:44, 30 Lip 2016 Temat postu: |
|
Jak zwykle Papież rozpoczął dzień od raniutka.
Ranko pojechał do Łagiewnik. Najpierw kościółek łagiewnicki gdzie znajduje się obraz "Jesusa Miłosiernego" który został namalowany pod dyktando S. Faustyny.
Już nie będę wnikać kiedy i przez kogo, bo można sobie znaleźć w googlu.
Dla mnie było to o tyle sentymentalne, że co niedzielę jestem tam za pomocą telewizji, rano o 7.00.
Ale byłam tam kilka razy w życiu, ostatnio całkiem niedawno
Pózniej Papież w kościele Miłosierdzia Bożego, Papież wyspowiadał kilkoro ( młodych ludzi.
http://www.tvn24.pl/krakow,50/lagiewniki-papiez-w-sanktuarium-milosierdzia-bozego,664663.html
Następnie w kościele JPII "Na Białych Morzach" odbyła się msza dla wszystkich konsekrowanych.
Uczestniczyłam oczywiście w tej mszy , ale nie widziałam tam ani Głodzia , ani grzyba. Pisowcy chyba zbojkotowali spotkanie z Papieżem.
Oczywiście nie było też innych "kwiatuszków" co lepiej żeby im głos odebrało na wieki:wink:, a nie bezwstydnie pletą kocopoły
http://krakow.pl/aktualnosci/202501,26,komunikat,papiez_w_lagiewnikach_-_slowo_do_konsekrowanych.html
Póżniej Papież po obiedzie i odpoczynku wskoczył na kilka minut do Kościoła OO.Franciszkanów tuż po sąsiedzku, skąd pochodzili zamordowani Bł. Zakonnicy.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1649434,Papiez-Franciszek-znowu-zaskoczyl-Odwiedzil-ojcow-franciszkanow
No i dzień zakończył w Brzegach, na nocnym czuwaniu.
To było przepiękne czuwanie.
https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=Czuwanie+w+Brzegach&tbm=nws
No i na dokładkę
http://www.rmf24.pl/raporty/raport-swiatowe-dni-mlodziezy/fakty/news-papiez-franciszek-do-duchownych-to-podroz-bez-biletu-powrotn,nId,2244100
Papież o 22.00 wrócił do siebie na Franciszkańską , ale już nie wyszedł do Okna.
Piękny dzień ze wspaniałym Franciszkiem. |
|
|
hajdi |
Wysłany: Sob 22:11, 30 Lip 2016 Temat postu: |
|
Dzisiaj też zawierzyłam Polsatowi News. Wydaje mi się, że tam przekaz jest spokojniejszy, bardziej stateczny, bez tego TVN-owskiego nieustannego wrzasku. I gości zapraszają przeciekawych.
A już szkła nie byłam w stanie oglądać, co przełączyłam to albo Nelka albo Czarnecki. Po takich pięknych obrazach te obrzydliwe gęby, fuj
W Brzegach było pięknie, młodzież z całego świata sie zaprezentowała, a papież przemawiał do serc młodych, może coś z tego wyniosą, coś zrozumieją |
|
|
Daga |
Wysłany: Pią 23:18, 29 Lip 2016 Temat postu: |
|
Relacja TVN 24 mi nie przeszkadza, ale też zauważyłam, że Franciszek co raz wyrażniej rozdrażnia pisduchów. W nauce Papieskiej po Drodze Krzyżowej, odniesienie do cierpiących Syryjczyków, to jawny "nóż w plecy pisu".
Była też krytyka na temat nie oddawania zwłok niemowląt, (zmarłych z różnych powodów i w różnym wieku) rodzicom, żeby mogli godnie pochować swoje maleństwa. Jak się to ma do tych pustych słów, o ochronie od urodzenia aż do śmierci?
A w Szpitalu broszka bezwstydna krzątała się przy mikrofonach, jakby nie pamiętała, że do pielęgniarek strajkujących w innym Szpitalu w ogóle nie przyszła.
Radziwiłl mnie zadziwił swoim "przyklejonym uśmiechem faryzeusza"
Oni chyba myślą, że Papież się nie orientuje, co wyczyniali z pielęgniarkami od dzieci chorych na raka w CZD, jak wyzywali je od chciwych i niegodziwych.
Wszędzie broszka się wciska, tylko się przebiera i broszki nowe zakupuje.
Niech dziennikarze prześledzą za czyje pieniądze to wszystko?
Jednak facet premier jest tańszy dla państwa, dwa, trzy garnitury starczą, a ta przebiera się co parę godzin |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pią 21:08, 29 Lip 2016 Temat postu: |
|
Ta broszka każdemu zawadza, psuje przekaz i odbiór.
Ja dzisiaj śledziłam wizytę Franciszka głównie poprzez Polsat News, żeby móc porównać i zostałam nagrodzona. Wieczorem po wydarzeniach gośćmi byli dwaj franciszkanie, prowincjał krakowskich franciszkanów oraz generał franciszkański z Rzymu. Mam sentyment do tych zakonników, bo wychowałam się niedaleko tych panewnickich. Rozmowa była bardzo radosna i ciekawa. Oczywiście klikałam na TVN24, ale tam w tym czasie oczekiwano na "Okno" i prowadzono rozmowy typu pitu, pitu. Głębsze doznania miałam w tej drugiej stacji.
Bardzo przejmująca była wieczorna nauka papieża oraz ta podczas drogi krzyżowej, chyba bardzo niewygodna dla broszki i innych. Co dzień inne trudne tematy. |
|
|
Daga |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pią 10:49, 29 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
|
|
hajdi |
Wysłany: Pią 10:01, 29 Lip 2016 Temat postu: |
|
No właśnie
Cieszę się Multilatku, że i tu na Spotkaniach odezwałeś się w polityce
Świetne memy pokazano wczoraj w szkle, z Agata Dudą witającą się z biskupami, przeróbki zdjęcia, które zamieściłeś wyżej |
|
|
multilatek |
Wysłany: Pią 9:00, 29 Lip 2016 Temat postu: |
|
Eliza Michalik
11 godz. ·
Jeśli pominąć dyplomatyczne banały, papież Franciszek nic nie powiedział. Nie przeszkadza mu, że zagrożone jest państwo prawa, nie przeszkadza mu fanatyzm religijny szaleńców, którzy chcą całkowicie zakazać aborcji i skazywać kobiety na cierpienie, a w niektórych wypadkach (gdy będą chore) na śmierć. Nie przeszkadza mu ojciec Rydzyk i bezprawne, trwające wiele lat, działanie kościelno - rządowej komisji majątkowej i nie przeszkadza mu tworzące się w przyspieszonym tempie państwo wyznaniowe, rasizm, nacjonalizm, antysemityzm i homofobia wielu polskich polityków i biskupów. Nie przeszkadza mu zamknięcie ust księdzu Bonieckiemu ani księdzu Lemańskiemu, mściwość i małostkowość oraz przeszłość abp Hosera. Oraz wszechobecna, jaśniejąca na firmamencie niczym gombrowiczowska pupa - zajadła podłość i nienawiść wywoływana i podsycana przez populistów u władzy. To wszystko jest nieważne: złóżmy ręce i módlmy się i chwalmy dobrego pana, papieża Franciszka i zachwycajmy się (tak - to niestety uwaga także do niektórych lewicowych dziennikarzy) jego postępowymi wypowiedziami o tym, że nie wypada bić dziecka w twarz (o innych częściach ciała dyskretnie milczy).
Eliza Michalik jest już dużą dziewczynką, więc skąd ta naiwność?
Papież jest szefem firmy, której byt opiera się na powiększaniu wpływów i dochodów.
Fanaberie w rodzaju ubóstwa, solidarności z innowiercami, jakaś bliżej nieokreślona odnowa, to słówka na niedzielną mszę, dobre dla ciemnego ludu. Świat ma dość bajdurzenia o życiu wiecznym, chce żyć tu i teraz a jedynymi wiernymi do idiotyzmu włącznie są jeszcze Polacy. Czy w tej sytuacji popieranie buntowników w kościele może być tematem papieskich przemówień? Religia w szkołach i na maturze. Indoktrynacja religijna w przedszkolach, to są tematy, które cieszą papieską duszę.
Poglądy formowane pod naciskiem są płaskie, ale czy to może martwić jego przewielebność? |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Pią 8:41, 29 Lip 2016 Temat postu: |
|
Widziałam jak towarzyszący papieżowi "premier techniczny" wyrywał się przed szereg jak najważniejsza persona, za co został skarcony ręcznie przez papieskie otoczenie.
Za papieżem, panie kulturalny, za papieżem się idzie, bo to On jest najważniejszy - nawet jak wyjedzie z Polski. On zostanie papieżem do końca życia a ty do końca "technicznym", co brzmi w kontekście twoich dokonań - pogardliwie. |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Pią 8:33, 29 Lip 2016 Temat postu: |
|
Zabawne gesty ale i tak pani prezydentowa nie straciła wdzięku. Szkoda, że przy prezydencie wygląda jak błyszcząca broszka w klapie premierki czyli nie pasują do siebie.
To, co mówi papież jest banalne, codzienne i oczywiste. Ale on wie, że własnie na codzień zapominamy o tym, co jasne i oczywiste, szukając coraz większych doznań, lepszych przedmiotów, aby wyprzedzić w tym swoich bliźnich. To "coraz więcej" jest nam w życiu coraz mniej potrzebne, jak wiele rzeczy kupionych podwójnie, potrójnie, przy okazji, na wszelki wypadek.
A potem żal wyrzucić. Mowa o ubóstwie (kwestia skali) z pewnością nie przypadła większości do gustu tak jak i o miłosierdziu wobec szukających ocalenia lub tylko lepszego życia. A już mowa o stawianych murach i zasiekach nie powinna budzić niczyjej wątpliwości o kim i do kogo papież przemawia. Pamiętam jak w dzieciństwie spałam z upragnioną skórzaną teczką, którą mi rodzice sprawili z pewnym trudem, jak drobna przyjemność sprawiała wielką radość. Przez ostatnie lata, żyjąc w Europie (poza Bałkanami a teraz Ukrainą) w pokoju i dostatku,nie czując zagrożeń - zajęliśmy się polepszaniem bytu do niepotrzebnych , niekiedy, rozmiarów. Można - dla podkreślenia - powiedzieć, że jesteśmy zblazowani jak XiX wieczni arystokraci, znudzeni życiem i nie widzącym celu np. w podróżach czy powiększaniu majątku, bo wszystko już widzieli, wszystkiego doznali i wszystko mają. Szczodrobliwość, dobroczynność, miłosierdzie są słowami zapominanymi. Serca no i przede wszystkim kieszenie otwiera nam Jurek Owsiak, bo on potrafi wskazać co możemy zrobić dobrego dla innych przy minimum wysiłku. Wystarczy wrzucić do puszki pieniądze. On też utrafił w sedno.
Szkoda, że przy okazji wizyty papieża musimy patrzeć na pierwsze rzędy, w których siedzą kłamcy, chamy, pyszałki i uzurpatorzy.
Papież przemawiając wyraźnie do rządzących i decydentów - rzuca niestety perły przed wieprze.
Pozbierajmy te perły zanim wpadną do koryta+. |
|
|
multilatek |
Wysłany: Pią 6:52, 29 Lip 2016 Temat postu: |
|
Czy to nie piękne?
(Autor wpisu na Mykach -k.) |
|
|
Daga |
Wysłany: Czw 23:40, 28 Lip 2016 Temat postu: |
|
Ja go nie lubię i nie cenię.
Ja też śledziłam, a po oknie franciszkańskim wysłuchałam co inni mają do powiedzenia na ten temat.
Tadeusz Bartoś powiedział, że na gwałt nasi hierarchowie chcą wepchnąć Franciszka w buty JP II,
Tak może mówić tylko człowiek podobny do pis, czyli złośliwy i niezorientowany.
Spotkania pod oknem zapoczątkował JPII i był to stały program kontaktu dodatkowego Papieża Polaka z rodakami, nie tylko młodymi.
Benedykt, jako przyjaciel JPII przyjechał do Polski z przyjemnością, zaproszony z resztą przez Dziwisza i innych hierarchów.
On chyba czuł, ze jest po Karolu Wojtyle Papieżem przejściowym. Spotkanie w Oknie było dla niego kontynuacją tradycji. Nikt go do tego nie przymuszał, bo to przyjemność zyskać sobie sympatię.
Franciszek tym bardziej chce zadowolić Polaków i Polską młodzież tradycją JPII. bo jest to prosty sposób na złapanie kontaktu z młodymi.
Benedykt i Franciszek szczerze kochają swojego poprzednika. Wiele zawdzięczają naszemu Papieżowi i z przyjemnością czerpią z zasad JPII
Franciszek jest niesamowicie skromnym człowiekiem, kochający ludzi i tu akurat podobieństwo z JPII jest ogromne. Nasz Papież, też nawoływał ciągle do skromności i ubóstwa księży. Zakonnicy i księża chyba ślubują ubóstwo.
Jak Franciszek przyleciał w środę do Polski, to wysiadł z samolotu trzymając starą skórzaną teczkę z jednym zamknięciem uszkodzonym, albo po prostu nie zamknął. Mnie to akurat nie zdziwiło, bo ja jestem nauczona oszczędności, może nie do tego stopnia , ale jednak. (Swój zachowek po tatulku oddałam sierocie, dla którego byłam rodziną zastępczą 11 lat)
Franciszek i tym razem upomniał księży, żeby nie czuli się urzędnikami w parafiach, nie czerpali zysków, ale służyli wiernym.
Chciałby zmienić tą zgraję biznesmenów, ale czy to się uda?
Dlatego właśnie JPII i Franciszek zaczęli pracę od podstaw, od młodzieży.
Franciszek tak pięknie powiedział: róbcie w kościele raban, to znaczy bądźcie widoczni w swoich kościołach, organizujcie się, prześcigajcie się w pomysłach.
Dlatego wspominał m.in. Macieja Cieślę, bo tacy ludzie są mile widziani.
Kochany jest ten Franciszek
A jeśli chodzi o komentatorów w temacie kościoła, to na ogół zapraszają ks. Sowę, lub Dominikanina O. Gużyńskiego
Tylu ostatnio odeszło: Gocłowski, O. Góra, ks. Kaczkowski
A tak tylko wkleję, żeby uzasadnić swoją niechęć do tego człowieka
"Tadeusz Bartoś, którego główną zasługą jest to, że złamał dane Bogu i Kościołowi słowo i jest byłym zakonnikiem postanowił opluć Matkę Teresę. Duchowy zdrajca leczy swoje kompleksy"
|
|
|
hajdi |
Wysłany: Czw 22:14, 28 Lip 2016 Temat postu: |
|
Częstochowę widziałam tylko trochę, bo przedpołudniem nie mam zbyt wiele czasu, ale popołudnie i wieczór to już śledziłam i to wszystko widziałam również i słyszałam.
Franciszek to papież na obecne trudne czasy, cieszę się że jest nim właśnie on.
Aha, nikomu nie odmawiam prawa do zmiany poglądów i któż jak nie były zakonnik nie wie wszystkiego w sprawach wiary oraz relacji i zwyczajów panujących w KK. Od niego to jak u źródła Takie jest moje zdanie i chyba większości bywających tu na naszym forum. Ale to tylko tak na marginesie |
|
|
Daga |
Wysłany: Czw 21:17, 28 Lip 2016 Temat postu: |
|
Przestań Hajduś z tym Bartusiem ( specjalnie tak piszę - nie gniewajsja )
Wytłumaczę Ci dlaczego: znam go i jego płomienne wypowiedzi i zawsze doprowadza mnie do śmiechu, albo uśmiechu.
Jak człowiek, który porzucił habit i podeptał śluby wieczyste ( czeka się na nie chyba z 7 lat, co roku się je ponawia ) może występować jako ekspert od wiary?
Dla mnie jest niewiarygodny, tak samo, jakby rozwiedziony wypowiadał się o zgodnym zyciu rodzinnym.
Ale to jest moje prywatne zdanie i każdy może mieć swoje.
Ja w każdym razie kłamcom i sprzeniewiercom nie wierzę. Nie raz wypowiadałam się o ludziach, którzy są nielojalni i to jest to!
A teraz do rzeczy - jak wczoraj Franciszek miał katechezę dla młodych, czego nie zrozumiało wielu ludzi dziwiąc się, że Papież do rozbawionej młodzieży powiedział o śmierci.
Życieskłada się również z narodzin i śmierci i o tym młodzi często nie słyszą. Czasem uważają, że życie składa się z zabawy i troszkę pracy, a reszta to laba!
A tu Franciszek poprosił o ciszę, bo ma do przekazania coś smutnego.
Maciek Cieśla, bo o nim mowa, porzucił pracę zawodową grafika i zajął się wolontariatem dla ŚDM, a młodzi i rozśpiewani umilkli, że aż od ciszy uszy bolały.
Papież przyjechał do młodych, dziś dał im naukę, żeby się wzajemnie szanowali, żeby nauczyli się 3 podstawowych słów -proszę, przepraszam i dziękuję, żeby zbliżyli się do swoich babć i dziadków , bo od nich usłyszą wiele pożytecznych rzeczy i żeby nie wierzyli ułudzie o szczęściu i stronili od sekt i narkotyków.
To było piękne
To jest właściwie przesłanie każdej normalnej babci - ale jak młodzi usłyszą te prawdy od Papieża jeszcze na tak ważnym zjeżdzie , to podziała
No a teraz do programu dnia.
Rano wdepnął do Sióstr, które mieszkają w Krakowie, ale pracują (na zmianę ) w Watykanie i zajmują się garderobą papieską, szyciem ornatów, prezentami jakie ma wręczyć Franciszek podczas wizyt
Następnie pojechał do Szpitala Uniwersyteckiego, gdzie leży F. Macharski.
Pomodlił się nad nieprzytomnym, potrzymał za rękę, podziękował Lekarzom i załodze, pobłogosławił ich i pojechał do Częstochowy.
Jak zobaczyłam zgraję kłamców i hipokrytów w pobliżu ołtarza, to mi się przypomniał grzyb, który królował tam i reklamował telefon rodzinny.
Od momentu koligacji Paulinów z politykami, nie oglądam uroczystości z JG, ale dzisiaj dzień szczególny.
Oczywiście moje uszy i serce było nastawione co też Franciszek powie politykom.
I powiedział!!!!
Wynotowałam z homilii:
''... Pragnienie władzy, wielkości sławy jest rzeczą tragicznie ludzką i jest wielką pokusą, która stara się wkraść wszędzie..."
"... Niech Maryja zaszczepi w wasz naród pragnienie wyjścia ponad KRZYWDY I RANY PRZESZŁOŚCI..."
A tu całość uroczystości:
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/527389,sdm-papiez-franciszek-na-jasnej-gorze-msza-z-okazji-1050-rocznicy-chrztu-polski-relacja-na-zywo.html
Uffff! jak dobrze, ze przemówień dudy nie było, nie został dopuszczony
Ale widziałam A. Rzeplińskiego
kaczor też stał w 3 rzędzie, ale po komunii juz go nie widziałam |
|
|
hajdi |
Wysłany: Czw 19:34, 28 Lip 2016 Temat postu: |
|
I dziś znów Franciszek dał piękne, poważne przemówienie z okna zakończone wspólną modlitwą.
Codziennie jakaś nauka.
Wczoraj o konieczności pogodzenia się z chorobą i śmiercią, a dzisiaj o trzech magicznych słowach potrzebnych w małżeństwie: proszę, dziękuję, przepraszam. W jego językui kulturze to było: pozwól, wybacz i dziękuję, co jest już wszędzie takie samo. Myślę, że młodzi mogli poczuć się zbudowani. |
|
|