Autor |
Wiadomość |
DAK |
Wysłany: Sob 20:56, 28 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Dokładnie hajduś, a do tego jeszcze ten zegarek - toż wytrawny dyrygent słyszy w myśli np. koncert Mozarta, czy Bethowena, bądź Pendereckiego
A widownia to ubawiła się po pachy  |
|
 |
hajdi |
Wysłany: Sob 16:24, 28 Wrz 2013 Temat postu: |
|
A ta widownia co w skupieniu i w totalnej ciszy wpatrywała się w tego "dyrygenta", a potem te brawurowe oklaski
Ludzie trzymajcie mnie. Waldemar Malicki przynajmniej edukuje muzycznie mniej wyrobionych słuchaczy, a przy okazji bawi do łez. |
|
 |
DAK |
Wysłany: Sob 13:31, 28 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Ja po wysłuchaniu tego dzieła postanowiłam sprawdzić się w ... malarstwie. Właśnie namalowałam obraz - bardzo nowatorski, odbija wszystkie kolory tęczy (razem).
Zastanawiam się na jaką aukcję wystawić moje dzieło? |
|
 |
hajdi |
Wysłany: Pią 21:02, 27 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Zaparłam się i wytrwałam do końca, bo mnie zaintrygowało.
Coś podobnego robi z muzyką nasz rodzimy Waldemar Malicki i przyznaję wolę jego  |
|
 |
DAK |
|
 |
hreczka |
Wysłany: Pią 14:26, 16 Lis 2012 Temat postu: |
|
.
Temat ciekawy i do refleksji... Jakież życie byłoby monotonne - bez "wariatów" (to w znacznej
przenośni!)
Można podyskutować i przytoczyć inne przykłady...
(Lubię artykuły sygnowane nazwiskiem autora.)
 |
|
 |
hreczka |
Wysłany: Czw 13:52, 15 Lis 2012 Temat postu: |
|
.
Zauważyłam ten intrygujący tytuł! Z ciekawością.... przeczytam później...
 |
|
 |
ans |
|
 |