Autor Wiadomość
ans
PostWysłany: Śro 13:02, 28 Mar 2012    Temat postu:

Rozumiem, otwieram wątek "chybił trafił" i znajduję cokolwiek.. Wink
Daga
PostWysłany: Śro 1:51, 28 Mar 2012    Temat postu:

wpis przeniesiony Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Czw 18:40, 22 Mar 2012    Temat postu:

Oczywiście, że rząd Tuska nie jest tu winien niczemu. Nie byłby też niczemu winien rząd Jarkacza, a nawet sam Zero, gdyby to zdarzyło się za ich czasów (choć mieli wiele na sumieniu)... W związku z tym uważam, że nabór do policji, zwłaszcza tej, która musi czasem używać siły, powinien być o wiele bardziej skrupulatny, kandydaci powinni przechodzić bardzo szczegółowe badania psychologiczne, a najmniejsza nawet wątpliwość powinna dyskwalifikować kandydata, bo chyba jednak jest lepiej, gdy w policji są niedobory kadrowe, niż jeśli są w niej psychoidalni, brutale, nierzadko bezmyślni lub o zbyt niskim IQ...
Za to wynagrodzenia policjantów powinny być naprawdę dobre, bo w policji powinni służyć (pracować?) ludzie bardzo pożądani gdzie indziej, a nie odrzutki i cwane niedouki! Mądry, inteligentny, wykształcony i kulturalny człowiek nie połamałby zęba młodej kobiecie (czy też mężczyźnie), nawet gdyby była znaną terrorystką, jeśliby nie widział z jej strony zagrożenia. Pomyłki zawsze są możliwe, każdy człowiek kiedyś w czymś się myli, brutalne okrucieństwo nie ma usprawiedliwienia!

A propos strachu przed wtargnięciem napastników... Przeżyłam w swoim życiu coś podobnego, więc rozumiem tamtą poturbowaną parę...
Kiedy byłam jeszcze w liceum, miałam 18, a może tylko 17 lat, do drzwi naszego mieszkania zadzwoniło dwóch mężczyzn. Byłam sama w domu, w drzwiach nie było wizjera, a poza tym rodzice nigdy nie uczyli nas ostrożności (pochodzili z innej epoki Wink, w której dzieciom - młodzieży nic nie zagrażało Confused , więc nie przychodziło im do głowy przestrzegać nas - mnie i brata - przed możliwymi niebezpieczeństwami)... Jeden z tych mężczyzn był rosłym potężnie zbudowanym facetem około 50-tki, drugi szczupłym dwudziestoparolatkiem... Ten rosły zaczął się wpychać do mieszkania, więc zaczęłam czym prędzej domykać drzwi, aż je zamknęłam na zamek . W międzyczasie usłyszałam nazwisko tego pana i że jest kolegą taty... Potem zostałam przez mojego tatę, bo to był rzeczywiście jego dobry kolega z synem (przejazdem z Warszawy), lecz ja go wcześniej nie znałam, a strachu najadłam się niemało... Dlatego rozumem tamtych dwoje, broniących mieszkania przed bandziorami....
Daga
PostWysłany: Czw 17:55, 22 Mar 2012    Temat postu:

Nie rozumiem Hajdus:) co masz na myśli w związku z tymi hymnami pochwalnymi rozumiem, że mnie???
uderz w stół, nożyce sie odezwą Wink
BBetka nic złego i upierdliwego o Premierze nie napisała, to nierozumiem z czego sie tak cieszysz??
A kto by lepiej nami rządził od Tuska?
Może jaro, lub strażak?
Tylko sie nie pogniewajcie, bo ja to pisze z Wink
Oczywiscie, jest facetem co wszystko woli sam robić a do innych czesto słychać, mówi "dzieci" ( to jest jego forma pieszczotliwości, ale przy traktowaniu sympatycznym - Gowina tu nie biore pod uwagę, Sawickiego i Pawlaka też! )

Jako Kaszuba znam go lepiej od innych - Kaszub jest twardy idealista, jak coś robi, to woli zrobic sam, niż wstydzić sie, jak w kilku przypadkach bywało Wink
Kaszub nie jest złośliwy, ani pamietliwy.
Żyjący w przyrodzie nad Morzem, ma zakodowaną WOLNOŚĆ i NIEZALEŻNOŚĆ , może być to okupione krokiem w tył, aby dojść do wytyczonego celu!!!!
Sama bym mu powiedziała kilka cierpkich słów za to branie wszystkiego na siebie i ta spolegliwość, w stosunku do wrogów ( on ma to w d.... - kierunek - cała naprzód!!!! )

Ja widzę wszystko pod innym kątem bo nie lubie myśleć i mówić -"wszystko żle"!!!!!!
Wink
hajdi
PostWysłany: Czw 16:37, 22 Mar 2012    Temat postu:

BBetko ściskam Cię i gratuluję takiego trzeźwego i realistycznego spojrzenia. Bo w istocie jest tak jak napisałaś. Premier za dużo wziął na klatę, za miękki był dla ludzi, ale i błędów też sporo popełnił. Dobrze, że chociaż ty nie piejesz hymnów pochwalnych, a przecież wiem jak bliska jest Twemu sercu PO (co za patos) Very Happy
A oskarżanie Tuska za błędy policji to idiotyzm. Z tym, że władze, czyli minister powinny określić jakie wzory postępowania, żeby nie dochodziło do takich brutalnych, zwierzęcych metod.
BB
PostWysłany: Czw 16:10, 22 Mar 2012    Temat postu:

Właściwie to nie bardzo lubię przysłowie "na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą" , ale wydaje mi się ono pasujące jak ulał do naszego premiera i pozwalam sobie go tu przywołać.
Premier też człowiek i w dodatku zwykły, a nie święty i jakkolwiek przestałam być już dawno w stosunku do niego bezkrytyczna, to jednak wydaje mi się, że na tak zmasowany atak sobie nie zasłużył.
Usiłuję wygrzebać z zakamarków pamięci jakiś przykład idealnego i nieskazitelnego szefa państwa i nie udało mi się.
Nawet ukochany przez naród Marszałek zwany nawet pieszczotliwie Dziadkiem, ideałem nie był i przeróżne mało sympatyczne rzeczy historia mu przypisuje.
Innych WIELKICH oceniać się nie podejmuję - zresztą mamy ich w mniej lub bardziej wdzięcznej pamięci.
A Donald Tusk ?
Na pewno jest jednym z niewielu, który w tych zwariowanych czasach daje sobie rady z wieloma sprawami. No, ale z wieloma sobie niestety nie poradził.
Podejrzewam, że i pechowy z niego człowiek bo czas jego premierowania najeżony jest tak bardzo przeróżnymi negatywnymi zjawiskami, że zapewne, gdyby był w czepku urodzony, to większość z nich by się nie wydarzyła.
Mam też wrażenie, że z niego to taka Zosia-Samosia, bo zamiast poganiać ludzi do roboty i manto im robić jak coś zawalą, to on wszystko bierze na klatę i jeszcze za grzechy innych przeprasza.
No i do ludzi to ten nasz premier szczęścia nie ma.
Zaczęło się od Ćwiąkalskiego, a potem to już poleciało ! Błąd za błędem, niewypał za niewypałem - aż do Gowina włącznie.
Następne moje podejrzenie - doradców premier ma do kitu !
Czy układ obecnego rządu to jego autorski pomysł czy dzieło doradców ?
Chciałam tu przytoczyć jakiś przykład na to, iż nie jest jednak tak źle jak się mówi - słowo daję NIE ZNALAZŁAM !
O koalicjancie już nawet nie wspomnę - szkoda gadać !

I jak tu premiera nie żałować ?

Jeszcze słówko o policjantach - wprawdzie ostatnie przykre doświadczenia mam z okresu ZOMO, ale chcę się pochwalić jak mnie załatwiano w Komisariacie, gdy poszłam zgłosić kradzież dowodu osobistego. Miły - i owszem - pan funkcjonariusz wysłuchał moich wynurzeń grzecznie i spokojnie, po czym poradził mi pójść do Urzędu Miasta i załatwić sobie nowy dowód. Na moje pytanie dlaczego nawet nigdzie mojego zgłoszenia nie odnotował, równie grzecznie mnie uświadomił, że zapisał by wówczas, gdybym wskazała sprawcę kradzieży.
I tu się mi przypomniał Załucki - "jasne - co?, proste - nie? pan rozumie ? bo ja nie !!!!!!!!
Daga
PostWysłany: Śro 18:49, 21 Mar 2012    Temat postu:

Też raz miałam najazd czterech czarnych na mieszkanie.
Dobrze, ze mi 'po twarzy nie dali', Jasia nie rzucili na podłogę.
Grzeczni byli, wysłuchaliśmy sie wzajemnie. Okazało sie, ze była to pomyłka ( informator pomylił ludzi ) przeprosili, oczywiście łacząc sie z centralą Wink , bron mieli w rekach gotową do użycia Wink

Nic nie zniszczyli, nie uszkodzili nas, ani na duszy, ani na ciele, widać zależy to od wielu czynników.
Chyba najbardziej od kultury!!!!!oni zadzwonili? a ja otworzyłam!
Nigdy nie bałam sie kroków na schodach i to chyba zaważyło, ze nie rozwalili mi drzwi i że rozmawiali, a nie darli się Very Happy
multilatek
PostWysłany: Śro 17:56, 21 Mar 2012    Temat postu:

Mnie poraża bohaterstwo policji aplikowane również prawdziwym przestępcom. Faceta, który coś tam fałszował albo naciągał emerytów, wlecze dwóch osiłków a taki sposób, że niemal ryje nosem. W połowie ubiegłego roku, czytałem wzmiankę o tym, że policjanci, również przez pomyłkę, złamali szczękę siedemdziesięcioletniemu lekarzowi, biorąc go za przestępcę. Zatrzymali go areszcie tak długo, że ustawienie kości stało się już niemożliwe. Do mieszkania wpadają zawsze jakby ktoś celował do nich z buzuki. Przeżyłem kiedyś odwiedziny czterech panów, co prawda bez kominiarek, ale nastawionych bojowo, którzy przyszli z nakazem prokuratora z Torunia aby mi odebrać płytkę z programem kupioną na Allegro. Po jakiego licha wysłano czterech osiłków po płytkę i fakturę? Bo prokurator wydał nakaz, a wtedy inaczej nie można.
Zrozumiałbym policjantów gdyby ktoś im zagrażał, ale walić głową dziewczyny o posadzkę? Tu nie potrzeba przeprosin. Tu trzeba wywalić tępaków na zbity pysk. Dla przykładu.
Daga
PostWysłany: Śro 17:35, 21 Mar 2012    Temat postu:

Co do młodych, też sie z IŚka:) zgadzam Very Happy
A jak słyszałam (nie do)rzecznika policyjnego wczoraj w nocy ( to ten z miłosnymi usteczkami ) to by nie pracował już w ciągu godziny po udzieleniu wyjaśnień Jaconiowi Sad
Toc to jakiś cyborg.................
hajdi
PostWysłany: Śro 16:18, 21 Mar 2012    Temat postu:

A ja się zgadzam z IŚką, coś złego się dzieje, za dużo tych pomyłek. Skoro już raz coś takiego miało miejsce, to policja powinna bardziej starannie sprawdzać doniesienia. Trafili dopiero za trzecim razem Exclamation Śmiech na sali. Aż dziw, że bandyta nie zdołał umknąć przez ten czas. Przecież chyba huki i krzyki było słychać wokół. Ci ludzie stracili zaufanie do Policji i wcale im się nie dziwię, co nie znaczy że za złą akcje policji winię Tuska. Która młoda kobieta chciałaby mieć obtłuczoną górna jedynkę w szpic, a ponoć tłukli jej głową o podłogę aż sześć razy. Czy naprawdę sądzili, że ta kobieta zrobi krzywdę antyterrorystom? Podejrzewam, że takie brutalne działania sprawiają im przyjemność! Dzielni policjanci! Toż tego hipotetycznego bandytę tak nie potraktowali. Może obawiali się, że im odda? A kobieta to co innego. Bardzo to brzydkie, budzi moje obrzydzenie i stanowczy protest przeciwko takiemu traktowaniu kogokolwiek!
Ale widzę też błędy Tuska (pozbycie się Schetyny, może źle wróżyć premierowi), a hymny pochwalne działają na mnie jak płachta na byka.
Do władzy należy podchodzić kierując się zasadą "ograniczonego zaufania" tak jak uczono mnie na kursie prawa jazdy - w stosunku do innych użytkowników dróg.
Zaklinanie rzeczywistości nic tu nie pomoże. Nic nie jest tylko czarne lub białe, trzeba rozważać całą gamę odcieni. To tak na marginesie uwagi IŚki dotyczącej wnuka Smile Ale z młodymi tak to już jest.
Daga
PostWysłany: Śro 14:08, 21 Mar 2012    Temat postu:

Najmniej popularne reformy każdy rząd podejmuje na początku swojej kadencji.
Ten rząd nie odbiega tu od normy.
W poprzedniej kadencji były to chyba emerytury pomostowe, wielkiej wagi Very Happy

D. Tusk zawsze uważał, że reformy dla polaków znękanych komuną i poprzednikami, nie moga byc bolesne, bo nie wytrzymamy.
Tym bardziej. że nadszedł wielki kryzys ( widmo upadku państw prawie całej Europy) i radziliśmy sobie, ale zawsze w akompaniamencie ironii opozycji.
To zaważyło na bardzo powolnym czasie wydłużania czasu pracy, a i tak jest to problem dla opozycji.
Wiedzą, ze jest konieczne, ale kazdy chce coś ugrać.

To samo jest z koscielną zawieruchą, kazdy wie, ze jest konieczna zmiana, ale prawie wszyscy z opozycji będą przeciw.
To już taki polski styl.
Podeptać i zniszczyć polskie autorytety( chwalić Orbana ) a protestować przy każdym temacie.
Wiem, że polityka jest brudna, ale jeszcze jest Racja Stanu!!!!
Ale ani ten co bogatym zmniejszył podatki nie ma w głowie Sad , ani ten, co będąc w koalicji jest jednocześnie w opozycji Sad
Zostaje D. Tusk , odpowiedzialny nawet za zła pogodę Sad
Żal trochę przeze mnie przemawia
Za chwilę za drożejące jajka tez będzie odpowiedzialny rząd
Nikt nie będzie chciał sobie uświadomić, ze UE kazała naszym hodowcom podnieść klatki o 35 cm, co jest ogromnym kosztem!
Mnie jest kury zal, ze nie grzebie w ściółce Sad
Very Happy
ans
PostWysłany: Śro 12:54, 21 Mar 2012    Temat postu:

Daga napisał:
Ansiu:) uważne słuchałas i nie słyszałaś, ze premier sie obudził z nicnierobienia?
To stary zwrot panprezesa, napier(d)alskiego, Qurska i innych opozycjonistów..... a teraz doleciał Rozenek Sad
"psy szczekają karawana idzie dalej"
Very Happy

Na pewno ten zwrot mnie nie zelektryzował Wink
Faktem jest, że w poprzedniej kadencji mimo zapowiedzi nie podejmowano niepopularnych reform. Można to nazwać i tak jak robią to wymienieni przez Ciebie politycy.. Wink
Nie zmienia to faktu , że "pisowi" politycy w swoich wypowiedziach na każdym kroku obrażają premiera, a nie zauważyłam nic takiego w wypowiedzi Rozenka.
Daga
PostWysłany: Śro 3:54, 21 Mar 2012    Temat postu:

Teraz w powtórce programu oglądałam to mieszkanie i tą całą relacje związana z pomyłką poszukiwania "niebezpiecznego przestępcy, który nie zwiał z tego samego domu, po wubuchach kilku granatów, bo "sytuacja była dynamiczna" Wink
Śmiech na sali od tego dynamizmu, po całej akcji, jak juz nikomu nic nie grozi, ale nie życze nikomu takiej pomyłki i jestem wstrząśnieta, kiedy oni dojdą do siebie?
Przeżyli traumę i oby takich sku....wiecej nikt nie napottkał na swojej drodze.
Życzę im spokoju i odpoczynku na jakieś choć małe wczasy a odszkodowanie należy sie im, jak 'psu zupa' Wink
To nie jest domena Premiera a min Cichocki będzie 'spowiadał tych nieudaczników i prostaków z tej katowickiej policji

Kiedys za komuny chodził taki żart, ze w patrolu było co najmniej trzech funkcjonariuszy, bo jeden pisał, drugi mówił., trzeci czytał
Jak słuchałam tego brzydala policjanta w telewizii, to pomyślałam sobie - jak on daje radę wszystko musi obrobic sam - mówiś i pisać i czytać --jeszcze trochę prostaków tam zostało!!!!
Min. Cichocki do roboty, powyczyszczać swoje komendy z takich ASÓW, jak dzis mówił w TVN24
Daga
PostWysłany: Śro 2:56, 21 Mar 2012    Temat postu:

Ansiu:) uważne słuchałas i nie słyszałaś, ze premier sie obudził z nicnierobienia?
To stary zwrot panprezesa, napier(d)alskiego, Qurska i innych opozycjonistów..... a teraz doleciał Rozenek Sad
"psy szczekają karawana idzie dalej"
Very Happy
ans
PostWysłany: Śro 2:01, 21 Mar 2012    Temat postu:

Względnie uważnie słuchałam Rozenka w "Kropce" i oceniłam, że mówił bardzo rozsądnie. To Palikot w tej partii swego imienia jest moim zdaniem najbardziej nieobliczalny Wink (to tak na marginesie).
Nie winię premiera za "wszystkie winy" (w tym za akcję katowickich antyterrorystów), ale.. czuję, że coś "kłębi się pod dywanem" nad czym premier chyba nie panuje. Sad
Daga
PostWysłany: Śro 1:48, 21 Mar 2012    Temat postu:

IŚko:) kochana, na litość Boską Very Happy o co jeszcze można oskarżyć Premiera? ( piszę zawsze z dużej litery, bo jest to najlepszy człowiek wybrany po kaczce i najlepszejszy na dzisiejsze trudne czasy i dodatkowo mój ziomal, ufam mu i cenie - to gwoli wyjaśnienia)

O pomyłkę w jakiejś jednostce policyjnej, Premier jest winny?
Zgadzam sie z Mankiem:)
Ludzie sa omylni!!!! pomyłki miały miejsce od zawsze, tylko za komuny nie pisali, za SLD nie pamiętamy, a za pisdu nie chcemy pamiętać.!!!

Ale mogę przypomnieć - nie ma sprawy

Za kaczora było w sylwestra morderstwo na Gubałówce.
Poszukiwali dwóch sprawców.
Jednego wywlekli o 5, 6 rano w gaciach z sypialni w Szczecinie, drugiego tez w gaciach w Koszalinie.
Wieżli ich do Zakopanego na okazanie, zeby tam się przekonać, ze to nie tych dwoje i trzeba ich było odwieść. Dostali w tych sypialniach kopy, bo nie chcieli sie poddać i z kajdankami na rekach przez cała polske i z powrotem.
A do Blidy się anonsowali?
A po dr G jak przyszli w kominiarkach na oddział, to mało ludzie na serce nie zeszli?

ACTA nie było pomyłką. To było wpuszczenie Premiera na 'grząski teren'
Premierzy nie musza sie znać na wszystkim, ale prawie od wszystkiego maja doradców?!
Cała Europa sie pomyliła. Inne państwa podziękowały naszej młodzieży, za czujność, Premier też przeprosił i podziękował!!!
Wg mnie, ACTA nie było dostosowane do obecnych czasów?!
Kradzież zawsze zostanie kradzieża, żeby nie wiem jak na to patrzeć, tylko trzeba teraz dostosować to prawo, do dzisiejszej wrażliwości i potrzeb a nawet stosunków międzynarodowych, nie wszyscy twórcy chcą nazywać "pobieranie z internetu" kradzieżą, bo jest to dla nich reklama i inaczej by nie zaistnieli? itd

Byli nawet tacy ludzie którzy za wadliwie wybudowane schody na stadionie, chcieli obwiniac Premiera a za to, że za mało autostrad wybudował , to standard.
Że kaczor 3 mln mieszkań obiecał, to nikt nie wspomina i 5 km autostrady oddał Very Happy

Tylko nikt nie pamieta takiego szczegółu, ze poprzedni prezydent nie podpisywał ustawy o odrolnieniu gruntów, co spowodowało ślimaczenie sie tego rzadu za Cezarego ( poprzednia kadencja ) z wykupem terenów pod drogi i obwodnice.
Mało!
Nie pamieta już nikt, ze ustaw na szybkie zawieranie umów, kontraktów i z tym związanych czynności nie było.
Nie pamieta nikt, że cześć przygotowanych terenów pod budowę dróg zostało podmytych powodziami, itd itd
A teraz łatwo rozliczać tego Premiera, o którym Rozenek w dzisiejszej Kropce ( zawsze go względnie szanowałam, a teraz Sad ), mówił: "Premier obudził sie z nic nie robienia" Sad
A co on takiego dla Polski zrobił?, że pracował w "NIE"?
Jestem ciutke złosliwa, ale nauczył sie szczeniak peplać za swoim guru i puszcza w polskę takie bzdury!!! ( demokracja Sad rozumiem )
Ale tam gdzie nie widze zaniedbania, nie powiem złego słowa, a juz wcale "wszystko żle" Wink
ans
PostWysłany: Śro 1:47, 21 Mar 2012    Temat postu:

Oglądałam relację uczestników tego wydarzenia w Katowicach. Oczywiście współczuję pokrzywdzonym, ale po trochę rozumiem dlaczego policjanci zbyt długo trwali w błędzie . Mieszkańcy mieszkania starali się nie wpuścić brygady antyterrorystycznej, pan trzymał drzwi.. Też się nie dziwię, bo podejrzewali, że to bandyci chcą ich okraść. Wspominano, że policjanci odwiedzili kolejne mieszkanie i dopiero za trzecim razem trafili na właściwe. Podejrzewam, że mieszkańcy drugiego mieszkania nie opierali się, więc nie ucierpieli..
Zgadzam się z Mankiem, że niestety takie pomyłki zdarzały się i będą się zdarzać (oby nie często). Rzecznik policji w Katowicach nie popisał się tłumacząc dziennikarzowi dlaczego doszło do pomyłki. Powtarzał do znudzenia, że "akcja była dynamiczna", te same formułki na temat akcji powtórzył chyba kilkanaście razy.
Inny świat
PostWysłany: Śro 0:58, 21 Mar 2012    Temat postu:

Takie pomyłki się zdarzają ale w wyjątkowych okolicznościach np. szczególne podobieństwo do bandyty, posługiwanie się samochodem takiej samej marki w podobnym kolorze.
Wiem, co mówię, bo nasz rodzinny przyjaciel mieszkał w Gdańsku w sąsiedztwie Nikodema Szkotarskiego znanego jako Nikoś złodzieja samochodów i nie tylko. Z jednej strony czuł się ochraniany przez ochroniarzy Nikosia ale z drugiej liczył się z akcją policji lub konkurencyjnego gangu, z której mógł wyjść bez zębów albo bez życia, jeśli przypadkiem wyszedł z domu na spacer z psem, z którego to spaceru mógł nie wrócić. Szczególne akcje z konieczności szczególnie brutalne powinny być szczególnie starannie przygotowane. To tyle. Wpadki zdarzały się w czasie wojny, kiedy nie było czasu ani możliwości sprawdzać, czy np. wykonano wyrok Podziemia na właściwej osobie albo czy właściwa osobę zaangażowano w konspirację. Znam takie pomyłki.
Z przykrością stwierdzam, że bagaż doświadczeń, jaki na plecy wrzucają przeżyte lata, zamiast być źródłem wiedzy, są przeszkodą w dyskursie międzypokoleniowym.
Oczywiście, nie odnoszę tego do Manka ale m.in. do własnego wnuka, który nie wszystko jest w stanie zrozumieć bez poznania historii i uwarunkowań jakie z niej wynikały. Ale to tak na marginesie.
manko
PostWysłany: Śro 0:20, 21 Mar 2012    Temat postu:

A ja się nie zgadzam...

Jednostkowe przypadki pomyłki zawsze mogą się zdarzyć (chociaż nie powinny). Tak samo jak skuteczny opór przestępców w Magdalence, gdzie zabito dwóch policjantów. To ryzyko operacyjne i jego całkowita eliminacja nie jest możliwa. Apel uważam za zaklinanie rzeczywistości. Tak samo nie powinny przecież zdarzać się wypadki drogowe czy kolejowe. A zdarzają się - i to nie z "natury", tylko na skutek zbiegu okoliczności. Bowiem czynnik ludzki nie może być zawsze kontrolowany...
Inny świat
PostWysłany: Śro 0:00, 21 Mar 2012    Temat postu: Chybił, trafił

To o nie o totolotku czy innej grze liczbowej tylko pytanie ile razy jeszcze policja pomyli się i złomocze niewinnych obywateli, bo opiera się na zeznaniach jakiegoś śmiecia - donosiciela i bez uprzedniego sprawdzenia po co, do kogo i w jakiej sprawie wdziera się do mieszkania i robi demolkę tegoż i bije brutalnie mieszkających tam przeciętniaków, płacących zapewne sumiennie podatki na tęż policję. Horror! To nie pierwsza pomyłka i przepraszanie z naprawieniem szkód nie wystarczy.
Panie Premierze! To kolejny dowód, że źle się dzieje w państwie polskim.
Coś się wymyka z rąk i zapewne jest to Schetyna, którego pan z tych rąk wypuścił beztrosko w swoim czasie.
Obywatele, którzy czują się niepewnie i nie mogą spać spokojnie nie pójdą do urny dla pańskiej partii. Wygra Palikot, bo on nie wchodził do mieszkań przez drzwi, nie frustrował lekami, nie chce kościoła w polityce, bo się z nim nie musi liczyć. Podrywa palaczy maryhy i kochających inaczej, bo co mu szkodzi.
Tak świat się zmienia i Pan za nim nie nadąża, niestety, co pokazała akcja ACTA. Jak najszybciej powołać na doradcę córkę Kasię i jej kolegów.
Odsunąć zgranego do nitki Grasia i kilku totumfackich upodabniających się z dnia na dzień do dworzan prezesa od PiSu.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group