Autor |
Wiadomość |
Daga |
Wysłany: Nie 2:44, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Też myślę, że nagonka na Kolędę jest podsycana przez " tych co lubia SBeckie metody"
Bo jak wytłumaczyć dzisiejszy telefon, w którym facet mówił, "że przejechała sie TuskoBusem i myśli, że wszystko jej wolno"?
A wnikliwy obserwator wie, ze nie kadziła nigdy Tuskowi, Komorowskiemu i rządowi - wspominam tu programy poranne, prowadzone na zmianę z Miecugowem.
Pamiętam jak czasem byłam na nia zła za napastliwe pytania rozmówców.
Jest prawdą, że pisuarowi ochroniarze mało jej nie podeptali na korytarzu sejmowym.
Wiem również, jak mocno odetchnełam, widząc ją w podróży z pania Wisławą Szymborską.
Był dzisiaj też telefon broniący zachowanie Kolędy, był to pan Ambroży ze Szczecina |
|
|
ans |
Wysłany: Nie 0:38, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Założyłam ten wątek, bo tam nie chciałam pisać o tych niemiłych reakcjach na smutne wydarzenie
Nie moja wina, że pojawiły się w wątku różne rozmaitości..
Dzisiaj w "Śniadaniu mistrzów " także wspominano o tych "obrzydliwościach". Bez konkretów (i bardzo dobrze), ale myślę, że nie należy "chować głowy w piasek" i udawać, że nic takiego nie miało miejsca..
Tak mi się wydaje.
W dniu śmierci noblistki w tvn24 pokazano piękny film o poetce autorstwa Kolendy-Zalewskiej. Niestety , nie mogę się pozbyć wrażenia, że ostatnia nagonka na p. Kolendę ma związek także z jej przyjaźnią z Szymborską.
Niektórzy tutaj także krytykowali Kolendę za "emocjonalną rozmowę z bufonem". Ja byłam innego zdania. Myślę jednak , że nawet tutejsi krytykanci przyznają, że nagonka jest zmasowana i nieadekwatna do "medialnego wydarzenia". W niejednym już programie z niejednym dziennikarzem bywał jazgot na wizji, trudności z opanowaniem rozmówców. Bywała krytyka n.p Moniki Olejnik, Rymanowskiego, Mrozowskiego i jeszcze innych.. Nigdy jednak telefony "oburzonych" nie pojawiały się później niż jeden dzień po "wydarzeniu", nawet jeśli dotyczyło to dziennikarzy, którym takie "wpadki" zdarzają się dosyć często..Teraz przez tydzień fala krytyki, która nie cichnie.
Dzisiaj w "szkle" pan Iwaszkiewicz zasugerował, że to wielbiciele naszego Sherloka wydzwaniają. Też o tym myślałam, bo telefonujący dziwnie jednobrzmiące teksty wygłaszają. Wydaje mi się jednak, że jeszcze ktoś tu się dołączył..
|
|
|
hajdi |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Pią 20:51, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
Nie oglądałam żadnej relacji, bo nie miałam najmniejszej możliwości. Widziałam skróty w Faktach i w Wiadomościach. Wydaje mi się, ze jeśli Pani Wisława widziała swój pogrzeb, uznała, ze był na jej miarę i nie przekroczył granic, których nie chciałaby by przekroczył...
Aaaaa... Jeszcze jedno... Jej pogrzeb nie był obrzydliwością, z całą pewnością! |
|
|
BB |
Wysłany: Pią 16:00, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
HONOROWA OBYWATELKA MIASTA KRAKOWA bez ZYGMUNTA ?
Coś to nie tak ! |
|
|
Daga |
Wysłany: Pią 1:00, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
A może gdyby Wisława Szymborska usłyszała "Zygmunta" , nie miałaby zadowolonej miny?
Ona tak chciała uniknąć patosu. |
|
|
ans |
Wysłany: Pią 0:38, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
Pasek to biega na okrągło tak, że nie zauważyłam tej kolejności. Tvn24 transmitował uroczystości z Krakowa, urozmaicał wierszami ( wiersz o kocie w wykonaniu Globisza też był). Ich transmisję oglądałam i nie miałam zastrzeżeń.. |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Pią 0:03, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
Dla mnie niemal wszyscy funkcjonariusze i szeregowi członkowie PiSu zasługują na natychmiastowe wyłączenie dźwięku w telewizorze, bo przecież z góry wiadomo co powiedzą a czego nie zechcą, choćby pasy z nich darto.
Do krytyki wszystkiego co jest związane nawet luźną gumką z PO stają wszyscy w zgodnym szeregu i jazgoczą. Prezesowa pochwała skuteczności UBecji wycięła im języki albo zmusiła do wypowiedzi w stylu Kuchcińskiego, dla mnie od zawsze czołowego muła, którego nie stać na sensowny wykręt np. "nie słyszałem wypowiedzi, więc się wypowiadać nie będę".
To dla tego światłego wicemarszałka Sejmu RP za wysokie progi intelektu.
Jakich się można spodziewać wypowiedzi na temat twórczości Szymborskiej i jej samej a zwłaszcza jej stylu bycia i życia.
Lepiej niech nie czytają i nie bezczeszczą jadowitym wzrokiem twórczości tego subtelnego intelektu.
Nawiasem mówiąc hierarchowie, których poetka nie życzyła sobie na ostatniej drodze mogliby jako ludzie wykształceni pozwolić na uderzenie choćby tylko trzy razy w dzwon Zygmunta. Oby mu się serce zacięło kiedy mu przyjdzie bić na waszej, hierarchowie, ostatniej drodze na tym świecie.
A tak poza tym to: PRECZ Z PiSem. |
|
|
hajdi |
Wysłany: Czw 23:05, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
A czy to nie obrzydliwość, że w informacjach na pasku TVN24 wiadomość o pochówku Wisławy Szymborskiej była gdzieś na końcu
Ważniejsze były sensacje z Sosnowca i durne sondaże oraz parę innych bzdetów |
|
|
Daga |
Wysłany: Pon 1:02, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
Jakoś nie dziwi mnie niechęć panprezesa i jego prostaków do Wisławy Szymborskiej.
Oficjalnie mówiła, że głosowała na PO, ale co by nie mówić, to była osobą WOLNĄ w każdym calu, a to już jest nie HALO
Postanowiłam nie zwracać uwagi na prostaków |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Nie 21:49, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
Oni są pierwsi do przydeptywania wielkich i wywyższania maluczkich.
Niczego innego sie po nich nie spodziewałam. Są bardzo przewidywalni. |
|
|
hajdi |
Wysłany: Nie 21:16, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
Jakżeby mogło być inaczej
Nie napisała przecież żadnego wiersza o smoleńskiej brzozie, do której tuli się kwilący panprezes z resztą towarzystwa. |
|
|
ans |
|
|
Daga |
Wysłany: Nie 2:05, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
Śniadanie jest powtarzane w tygodniu w nocy |
|
|
ans |
Wysłany: Nie 1:40, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
Jeszcze nie spada..
Dzisiaj ten temat delikatnie mówiąc "pretensji do zmarłej poetki" poruszany był także w "Śniadaniu mistrzów". Goście Mellera nie skupili się na tym co ja wyżej pisałam.. Pani Kofta wprawdzie zaczęła mówić, że "pamięta jak ludzie płakali po śmierci Stalina", ale nie dano jej rozwinąć myśli twierdząc, że nie może pamiętać. Sprawdziłam, może (jest starsza niż ja, a nawet ja pamiętam). Mówiono o tym, że śmierć poetki przeżywana jest na dwa różne sposoby. Ponoć na prawicowych portalach pojawiają się wyłącznie jej wiersze z okresu socrealizmu z brzydkimi komentarzami
Mówiono także o tym, że wszyscy "wielcy politycy po prostu musieli" coś o Wisławie Szymborskiej napisać. I tak p. Wanda Nowicka zrobiła z Szymborskiej Wisłocką, a Napieralski pisał , że wprowadziła "pozytywizm".
Mniej dziwię się Nowickiej,..Chociaż od dawna znam i cenię wiersze pani Szymborskiej dzisiaj także z rozpędu powiedziałam do koleżanki:"masz tu gazetę ze zdjęciem Wisłockiej"
Tak przy okazji, gdyby były powtórki warto to "śniadanie" zobaczyć, bo sami mili goście byli obecni . |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pią 23:02, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
O tak Czym prędzej dziewczyny umieście te przepiękne wiersze w tamtym wątku, a ten niech sobie spada. |
|
|
hreczka |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Pią 20:15, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
I moje oczy były szklane jak po raz pierwszy natknęłam się na ten wiersz akurat w chwili, kiedy myślałam, że już nie podołam. Po raz drugi też mi się zaszkliły. A dreszcz przeszedł mi po plecach, jak czytałam wiersz "Identyfikacja" tuż po katastrofie smoleńskiej. A "Kot w pustym mieszkaniu" to też wyciskacz łez i nad kotem i nad tym, co odszedł.
No to poczytajcie:
Kot w pustym mieszkaniu
Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany
Ocierać między meblami
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
Ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk
Także nie ta, co kładła.
Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa jak powinno.
Ktoś tutaj był i był
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
Jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
I żadnych skoków pisków na początek.
Następnym razem zacytuję :Wypadek na drodze". Wiersz ku przestrodze dzieci, żeby pamiętały o starych rodzicach i zawsze zawiadamiały, że dojechały TAM i wróciły Z POWROTEM. |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pią 16:33, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
IŚko Ty to potrafisz pocieszyć jak mało kto
Łezki zaszkliły mi się w oczach, gdy czytałam ten wiersz. To o nas, o wszystkich kobietach, nie tylko polskich, dźwigających brzemię życia, ale także potrafiących się śmiać i cieszyć tym życiem.
Czuję się podbudowana, dziękuję i przepraszam za patos |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Pią 13:24, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
Oczywiście, jeszcze do opluwanych trzeba zaliczyć żyda Brzechwę vel Lesmana i jego brata (stryjecznego?) Leśmiana, któremu dla zmylenie przeciwnika dodano nad literą "s" ukośnik. Ech!
Ja Szymborską czytam od wielu lat i znajduję w jej wierszach odpowiedź i pociechę na każdą okazję. I w Smoleńsku czytano jej wiersz i jest wiersz na wypadek na drodze (np. dla Wałęsów - rodziców o wypadku Jarka) i jest wiersz dla mnie i dla Hajdi i dla wszystkich opiekujących się chorymi przewlekle i o terrorystach i o torturowanym ciele i polującej na gazelę lwicy i labiryncie (życia) i odwiedzinach w szpitalu i o doskonałej budowie cebuli i obrazach, chmurach, cudach codzienności, jakimi są np. krowa i stadko białych gołębi
albo ulotna mała chmurka, która przesłonić potrafi ogromny księżyc.
To w jej wierszu jest zawarte pytanie "Jak żyć?", choć wątpię czy zadający je premierowi "Paprykarz"czytał wiersze Szymborskiej.
Nie znalazłam w swoich zbiorkach wierszy - peanów "na cześć" ale rozumiem wychowankę szkoły klasztornej, że mogła się fascynować komunizmem jako ustrojem sprawiedliwości społecznej. Skąd mogła wtedy (jak i my) wiedzieć, że stoją za tym bandyci i świrowaci mściciele własnych krzywd prawdziwych lub urojonych, którym władza uderzyła na mózg.
Szmatławcom wytykającym jej ten epizod chciałabym powiedzieć: A wy co? urwaliście się z choinki? I nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
A wiersz dla Hajdi i dla mnie i wszystkich kobiet, które znamy brzmi tak:
Portret kobiecy
Może być do wyboru.
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Ne ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie, po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha, albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.
|
|
|
Daga |
Wysłany: Czw 20:49, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
Nie byłam na fsk i wystarczy, ze poczytam Ansiu:) co nam za wieści ze 'smietnika' przyniosłaś.
Wstrząsneło mna do żywego, zeby 'peploniaki' mówili żle o brylancie ( na tym szlifie sie nie znają ), któremu nie sa warci butów czyscić.
Dziwne jakieś, że szczeniaki zabierają głos w tak trudnej sprawie.
Wisława Szymborska miała prawo napisać wierszyk o Stalinie, bo na temat tego oprawcy nie wszyscy w Polsce mieli prawdziwy obraz i odpowiedniej wiedzy.
[ przepraszam na dygresję - u mnie w domu było Radio i tak jak wielokrotnie mówiłam w różnych miejscach, słuchało sie Wolnej Europy, Jej tatuś nie siedział w 48r na Kamiennej Górze i w Informacji w Gdańsku, nie było u Niej rewizji ( niedokładna, w moich betach bron krótka lezała) miałam wiec od pieluch prawdziwy obraz dzięki mojemu tatulkowi i WE, wiadomości o Jałcie, Katyniu, Stalinie, Bierucie itd. Ale nie w kazdym domku było Radio, ech!....
Nigdy nie miałam nikomu za złe, że nie wiedział. Mogłam mieć za złe człowiekowi który swiadomie chodził na 'pasku' ]
Szymborskiej Wisławie otworzyły sie oczy w 56r i starczy!!!!!!!
Uczyłam sie w Szkole wierszy Broniewskiego - dzis wiem, że komunista nie był, wydawał swoje wiersze we Francji, te inne wiersze.
Miłosza też ani przez minute nie potępiłam.
To sa nasze skarby narodowe
Tuwim żyd i świntuch, Miłosz, Broniewski komuniści.
Niech pisdzielono-rydzykowe pluje sie zamkną i niech zaczna kochać swoja Ojczyznę |
|
|
hajdi |
Wysłany: Czw 20:36, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
Cytat: | Po 1989 roku przerobiono historię tak, że nie poznaję w niej tych lat w których żyłam. Jakbym oglądała filmy, czy czytała opisy jakiegoś nigdy nie istniejącego kraju. |
Ansiu trafiłaś w sedno. Tez mnie dręczyło pytanie czy ja w tym kraju naprawdę żyłam |
|
|
ans |
Wysłany: Czw 19:47, 02 Lut 2012 Temat postu: Obrzydliwość |
|
Wczoraj na koniec mojego dnia, czyli nocną porą zajrzałam na FSK .
Oprócz tego podczas przeglądania wiadomości na tvn24 oglądam pojawiające się pod tekstami komentarze.
Wczoraj byłam wstrząśnięta wiadomością o śmierci Wisławy Szymborskiej. Spodziewałam się miłych, ciepłych wspomnień (w takim nastroju pozostawił mnie film Kolendy-Zalewskiej).
Tymczasem na Fsk przeważały wpisy obrzydliwe. Wiersz o Stalinie , który kiedyś poetka napisała był podstawą do opluwania zmarłej i jeszcze żyjących.
To piszą ludzie, którzy niedawno domagali się bezwarunkowej czci dla ich idola Lecha Kaczyńskiego (wspominali i o nim, dlatego tak ich kojarzę).
Co te tłuki wiedzą o tych czasach kiedy młodziutka wówczas poetka napisała ten nieszczęsny wiersz ?
Ja pamiętam te dni kiedy w radio przygotowywano nas na śmierć Stalina (już nie żył, ale o tym nie wiedzieliśmy). Pamiętam, że moja wrażliwa babcia płakała, tak bardzo ją ten przekaz radiowy wzruszył i zasmucił.
Ja , malutka dziewczynka nie płakałam, moi rodzice także nie byli przejęci (jeśli, to stanem babci, bo chorowała..).
Na pewno t.zw "zwykli ludzie" nie wiedzieli tego wszystkiego o Stalinie co wiemy obecnie.. Nasi poeci pisali wtedy wiersze wzruszeni śmiercią człowieka o którym de facto mało wiedzieli .. Byli poetami, czyli ludźmi wrażliwymi. Teraz rozmaici "mędrcy" oskarżają ich co najmniej o podlizywanie się władzy, koniunkturalizm..Na pewno nie jest to sprawiedliwe.. Po 1989 roku przerobiono historię tak, że nie poznaję w niej tych lat w których żyłam. Jakbym oglądała filmy, czy czytała opisy jakiegoś nigdy nie istniejącego kraju.
Najgorsze, że te fantazje przekładają się na takie obrzydliwe zachowania jakim jest niewątpliwie opluwanie tak wspaniałej osoby, jaką była Wisława Szymborska i to w dniu jej śmierci |
|
|