Autor |
Wiadomość |
hreczka |
Wysłany: Śro 16:50, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
.
Nie tylko mnie to bawi... Satyrycy też mają zajęcie
____ |
|
|
hreczka |
|
|
ans |
Wysłany: Pią 21:03, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
Odwołanie od decyzji jest pro forma. Oczywiście, że partię założą. Przecież to od początku było celem Kurskiego i Ziobry. I bardzo dobrze !
Niech się dzielą na drobne i najdrobniejsze. |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pią 20:49, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
Jeszcze o tym co napisała Ansia. O tym medialnym cyrku z odbieraniem dziecięcia i matki ze szpitala
Mnie uderzyło jedno. Ziobro stał o gadał z dziennikarzami, a kobieta kilka dni poi porodzie nurkowała zgięta wpół w samochodzie montując fotelik z dzieckiem. To jest robota faceta Co za chamidło. Widać jak kocha i dba o żonę Media ważniejsze |
|
|
Daga |
Wysłany: Pią 20:20, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
No i zasady lisa wzięły górę!!!!
Panowie: Ziobro, Qursk, Cymański wylecieli z hukiem!, ale będą z "lisem" pertraktować o powrocie , tylko co to da????
Ciekawe czy założą partie????
Kto za nimi wyjdzie? |
|
|
DAK |
Wysłany: Pią 19:42, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
Dzięki hajduś za link - mnie się bardzo podobało to porównanie - "poseł Cymański -ten złotousty prawicowy Wenderlich" |
|
|
ans |
Wysłany: Pią 17:42, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
Dzisiaj cały dzień cyrk ziobrowy. Nawet maleństwo i patikoti zwana małżonką zostało zaprezentowane dziennikarzom.
Fotyga wytyka dziennikarzom, że zajmują się "wewnętrznymi sprawami PIS".
Nie lubię ziobrowych, chyba jeszcze bardziej niż kaczyńskich .
Cyrk trwa... |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Pią 16:46, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
Na temat frakcji Ziobry mam od dawna wyrobione zdanie i nie mam nic przeciwko temu, by poszła na dno razem z jej liderem. A może przy okazji w następnych wyborach zmarnuje się kilka głosów zakochanych w zerze moherowych staruszek, bo wiem że ma wiele wielbicielek w najstarszym pokoleniu... |
|
|
hajdi |
|
|
Daga |
Wysłany: Pią 1:13, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
Cudne porównanie kompromisu w stylu kaczora usłyszałam!!!
"układ lisa z kurą, na warunkach lisa"
Ziobrowemu sie jeszcze bardziej dziwie i chyba dojdzie do tego, że ze zdiwienia rozwalę sie na 1000 kawałków |
|
|
BB |
Wysłany: Czw 9:05, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
Gdyby ci wygnańcy in spe chcieli się jednak pokajać to mają gotowy wzorzec jak to się robi. Wszak ich koleżanka Elżunia już się kiedyś kajała i mamy nawet jakieś rysuneczki na ten temat, które by można teraz ku przestrodze tym świeżutkim buntownikom pokazać.
Ludwik Dorn też ma swoją - a raczej swoistą - metodę powrotu na pisowskie łono i na dodatek wcale się nie przejmuje, że to wielce żałosna metoda.
No, chyba, że te młode, gniewne wilczki (parszywe zresztą!) wynajdą nowy sposób - stosownie do ich parszywej natury. |
|
|
hreczka |
Wysłany: Śro 23:51, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
.
Nie ma to, jak KOMPROMIS... .
____________
|
|
|
hajdi |
Wysłany: Śro 22:23, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
Ha ha Dokładnie to samo sobie pomyślałam. Jak za Stalina, Bieruta czy Gomółki - samokrytyka i kajanie się. Im więcej zamętu w PIS tym większa nadzieja, że skończy marnie ta wraża formacja. |
|
|
DAK |
Wysłany: Śro 21:47, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
A jaką tam śliczną ziobrystkę widziałam. Tak zdolna "prawniczka"
Zrobiłam też dziś wyłom w zasadach i obejrzałam cwaniaka s-Kurskiego u Moniki - to dopiero jest szczyt kanalii. Ale nie mogłam pozbyć się wrażenia, że to było nieuniknione.
Partia Jadosława i Brata Jego (PJiBJ a nie żaden PiS) oparta była na otaczaniu się tylko zbirami spod ciemnej gwiazdy i prezes dobrze wiedział, że Kurskiego i Ziobry trzeba używać do pewnych celów (bo są cynikami bez oporów), ale te same ich cechy mogą być użyte przeciwko prezesowi.
A swoją drogą to tak bardzo przypomina nieboszczkę PZPR - to składanie samokrytyki, te koleżeńskie sądy - wzorzec metra nie z Sevres, ale z Placu Czerwonego odwzorowany z artystyczną precyzją. |
|
|
BB |
Wysłany: Śro 21:35, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
Jaki prezes - taki kompromis !
Na mój gust to kolejna KOMPROMITACJA bo prezes znów nie zajrzał do słownika pod hasło "kompromis" i mu się pomyliło z ultimatum bądź z kapitulacją. Stara to śpiewka i śmiechu warta.
Zresztą wszystko to co się u pisiorów wyprawia to zasługuje wyłącznie na pusty śmiech bo :
- wywrotowców sądził będzie nie kto inny jak Karski co po pijoku wywracał
wszystko co jego quad na plaży cypryjskiej napotkał, a na dodatek teraz
jest w PiS-ie szefem od dyscypliny (pęc można ze śmiechu!)
- Ziobry, Kurskie, Cymańskie i spółka pieją jak najęci jak to straszliwie PiS
kochają, a prezesunia najbardziej, chociaż gołym okiem widać, że by mu
najchętniej cykuty kilka kropelek wlali do kielicha. (j.w.)
- no i pora na tę rebelię śmiech budząca bo do wyborów daleko, a oni zgodnie przysięgają, że o wynik wyborczy im chodzi i o nic więcej.
Jak to w PiS-ie - cyrk na kółkach i cygaństwo, że świat nie widział !!!!!!!! |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Śro 20:00, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
Ziobro jest jednak niedorostkiem. Podtrzymuję zdanie, że wystrzał z torebki po cukrze dał mu asumpt do postawienia się prezesowi. Zły to moment. Przecież ziobryści mają jeszcze czas na dorwanie się do władzy. Prezes go nie ma i dlatego nie ma zamiaru walczyć o władzę, bo wystarczy mu stu kilkudziesięciu wiernych, wystarczająco bezczelnych mącicieli. I tym samym nie schodzi z afiszów, spod banerów, z łam gazet. I o to chodzi. Zdał sobie sprawę, że wygrać może cudem ale jeszcze nie wie jak to zrobić, żeby cud się zdarzył. Zaszyty z kotem w żoliborskim bunkrze szykował strategię a tu masz - Ziobro wyrwał się jak filip z konopi i pomieszał szyki, bo w tej sytuacji coś trzeba zrobić: wyrzucić, zlekceważyć, pogrozić palcem i dać kuksańca. Wszystkie te środki prezes wobec Ziobry zastosował już wcześniej i dlatego delfin zrobił to co zrobił, bo dłużej znieść upokorzeń nie chciał. Zza jego pleców wyłaniają się wilczki i jedna kobra. Trochę mało. A do jakichkolwiek wyborów dużo czasu i można pójść w zapomnienie zwłaszcza jeśli wyleci się z partii.
Na dobitkę pierwszoplanowa wiadomością jest jednak pilot Tadeusz Wrona.
Oj, zrobił sobie Ziobro zaduszki. A mnie w to graj i nawet zapalę jakiś znicz z odzysku jego nienarodzonej partyjce. A syn niech mu się chowa. Może nie wyrośnie z niego nowe Ziobro. |
|
|
Daga |
Wysłany: Śro 19:09, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
Ziobry i ziobrzystów nie żal mi ani przez minutke
Ziobro zamiast być przy nowonarodzonym synku, szlaja sie po sejmie i KUJE swoją polityczną przyszłość - karierowicz jeden!!!!!
A może on ma MISJĘ!!!!!!?????
Mnie odpowiada słaby kaczor, co daje "komromis" bez kompromisu, tylko ultimatum!!!
Niech zioberek wyjdzie z pisdu i pójdzie w ślady poprzedników i na końcu pisu jak nic |
|
|
ans |
|
|