Autor |
Wiadomość |
ans |
Wysłany: Śro 10:42, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
No, tak.... Ja zawsze miałam u siebie problemy z małymi zdolnościami pedagogicznymi . Mnie coś wydawało się oczywiste , nie warte omawiania, a właśnie tego brakowało "uczniom" do pełnego zrozumienia problemu.
Nigdy nie miałam prawdziwych uczniów (nie pracowałam w żadnej szkole), ale często zlecano mi "szkolenie pracowników" (n.p w zakresie obsługi specjalistycznych programów komputerowych czy nowych technologii jakie wprowadzano, a ja je wcześniej poznałam).
Pewnie dlatego rozumiem trudności z jakimi spotkali się wczoraj prokuratorzy. Ich trudności były tym większe, że sami nie są technikami. Przedstawiali istotne fragmenty dochodzenia , które wynikły z pracy biegłych specjalistów, a dotyczyły tezy , którą chcieli przekazać. Wcale mnie nie dziwi, że nie mogli "na wyrywki" odpowiadać na najbardziej bzdurne pytania w ten sposób aby każdy dziennikarski tuk to zrozumiał.
Jeśli chodzi o "teorie Macierewicza" , niektórzy uznają (tak mi się wydaje), że "te bzdury nie są warte komentarza".
W piątek prezentacja raportu komisji Millera.. Znowu się zacznie.
Już nie wierzę aby ten raport czy cokolwiek przekonało "pisowych".. Oni mają "swoją prawdę" i żadne dowody ich widzeniu sprawy przeczące , nawet najdoskonalej przekazane nie zmienią ich przekonania. To coś jakby niepodważalny dogmat..
To "domaganie się głów" przez ścierwojadów też mnie irytuje.
Z samej definicji badań prowadzonych przez komisję Millera od początku wynika, że nie może ten raport zawierać nazwisk winnych katastrofy. Sami dziennikarze o tym kiedyś mówili. Nie przeszkadza im to domagać się "wskazania winnych" i natychmiastowej reakcji na to premiera. |
|
|
DAK |
Wysłany: Śro 9:55, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
Każdy z nas ma swoje skrzywienie w odbiorze informacji.
Moje skrzywienie, to skrzywienie pedagoga - mam tak przekazywać informacje, by zrozumiał każdy.
Nie musiałam długo czekać na potwierdzenie swoich obaw - zaraz po napisaniu tej uwagi tutaj usłyszałam w TV info o tym jak to fachowcy potwierdzili ich Białą Księgę. I najgorsze jest to, że w imię źle pojętego pluralizmu i równowagi ilość fragmentów fachowych komentarzy jest równoważona taką samą ilością bzdur Macierewicza, Brudzińskiego itp.
Dziennikarze potrafią zadać najgłupsze pytanie fachowcom, ale najbardziej wierutne bzdury Jadosława i jego świty pozostawiają bez komentarzy. |
|
|
BB |
Wysłany: Śro 8:37, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
Ja uznałam, że pytanie pisowskiego niewątpliwie dziennikarza do prokuratorów czy włączyli "rewelacyjną białą księgę" do swojego raportu było co najmniej obraźliwe, a wręcz bezczelne.
Widać było z ich min co o tym włączeniu sądzą lecz zachowali się niezwykle profesjonalnie i nie wyrazili werbalnie tego co tak naprawdę sądzą o tym prześwietnym "dokumencie".
A bełkot Antka Dzierżyńskiego był oczywiście w stylu takim samym jak ogłoszenie zwycięstwa po każdych przegranych przez pisowatych wyborach.
Szkoda uszu by słuchać.
Nie bardzo rozumiem skąd u wszystkich ścierwojadów taka żądza krwi bo mniej ich interesują wszystkie przyczyny katastrofy razem wzięte niż to kto zostanie zdymisjonowany. Większość z nich wywaliłaby wszystkich z Prezydentem i Premierem na czele i wszystkie możliwe stanowiska obsadziłaby pisowatymi specjalistami od wszystkiego, a zwłaszcza od tworzenia raju na ziemi i to zgodnie z prawem i sprawiedliwością. |
|
|
ans |
Wysłany: Wto 23:41, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
Dakuniu, może nieco "skrzywiona" jestem z tej racji , że jestem inżynierem Dla mnie było zrozumiałe to wszystko co mówili prokuratorzy.
Mówili dużo na temat porównywania zapisów we wszystkich skrzynkach po to aby wykazać, że "zapis w żadnej ze skrzynek nie został sfałszowany".
Dziennikarze "czepili się" w swoich pytaniach mniej istotnych szczegółów wyraźnie pod kątem spiskowych teorii i to oni swoimi pytaniami wprowadzali ewentualny mętlik w głowach słuchaczy.
Jak ktokolwiek może się dziwić, że w samolocie, który stracił skrzydło i obrócił się bezładnie "na plecy" wyłączyło się zasilanie zanim ostatecznie całym sobą uderzył o ziemię (1,5-2 sek później).
O tym prokuratorzy mówili, bo w chwili zaniku zasilania przestały działać wszystkie skrzynki (kończy się ich zapis), a przecież zapisy w tych skrzynkach omawiali i porównywali wzajemnie.
Samolot już w chwili kiedy uderzył w brzozę przestał być sterowalny, katastrofa już się zaczęła. Zanik zasilania nie miał żadnego znaczenia dla ostatecznego losu samolotu. Zapis jeszcze tej ostatniej sekundy nic nie wniósłby dla wyjaśniania przyczyn wypadku ...
Macierewicz wyciąga z tych samych faktów absurdalne wnioski i nadal je powtarza.. Nie wiem jak eksperci mieliby przemawiać do ludu pisowego aby zrozumieli, że ich "biała księga" jest funta kłaków warta.
Prokuratorzy wyraźnie powiedzieli, że owa "księga" nie ma żadnej dowodowej wartości, szczególnie w warstwie komentarzy, domniemań i wniosków. Zwracali się do twórców księgi jedynie z tego powodu, że jeśli pisowe odnalazły jakieś źródła informacji (n.p świadków) nieznane dotąd prokuraturze chcieliby prokuratorzy i to zbadać.
Te ewentualne osoby , którym mają być postawione zarzuty ścierwojady "wydarły" Parulskiemu z trzewi podczas pytań. Mruknął dwa słowa, a to potem przez dziennikarzy jest "wybijane" jako najważniejsza wiadomość.
Pytania dziennikarzy o przycisk "uchod" były wręcz żenujące.. Prokurator, który wyjaśniał techniczne szczegóły wykazał się anielską cierpliwością usiłując ten problem tłukom wytłumaczyć. |
|
|
DAK |
Wysłany: Wto 22:02, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
"atechniczna" nie jestem, ale ni w ząb nic z tego nie rozumiem.
Czy nikt nie może w prosty i przystępny sposób odpowiedzieć na pytania:
- Czy zaprzestanie działania elementów elektrycznych na 1,5 sekundy przed katastrofą (polegającą na wyrżnięciu o glebę), miała wpływ na tę katastrofę?
Przecież ten techniczno-prawniczy bełkot może i jest zrozumiały dla tych co mówią, ale nie dla odbiorców. To tylko woda na młyn Antka z wytrzeszczem oczu. On im wyjaśni, że nawet fachowcy potwierdzają jego Białą Księgę Smoleńską i tylko to ludziska zapamiętają, bo w przeciwieństwie do technoprawnego bełkotu jego zdanie ma konstrukcję cepa i jest do zrozumienia.
Jeśli się mówi o możliwych zarzutach konkretnym osobom, to nie muszą mówić o jakie osoby chodzi, ale przynajmniej jakich przewinień one dotyczą. Jeśli nie mogą nawet tego powiedzieć, to niech MILCZĄ. |
|
|
hreczka |
Wysłany: Wto 20:26, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
hajdi napisał: | (...) mam nadzieję, że chociaż w szkle oraz w DpD pokażą. |
... ...
Hajduś, to może już lepiej TU:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,10008999,Prokuratura_Wojskowa__Rozwazamy_sformulowanie_zarzutow.html
lub TU:
http://www.tvn24.pl/-1,1711878,0,1,prokuratorzy-chca-stawiac-zarzuty-zolnierzom,wiadomosc.html
___________
. |
|
|
hajdi |
Wysłany: Wto 20:00, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
Podejrzewam, że Ci dziennikarze też doskonale rozumieją, tylko udają idiotów, albo myślą że widzowie to idioci, więc muszą tak durnie pytać.
Żałuję, że nie widziałam tej konferencji, rodzina przyjechała. mam nadzieję, że chociaż w szkle oraz w DpD pokażą. |
|
|
ans |
Wysłany: Wto 17:49, 26 Lip 2011 Temat postu: Prokuratura o Smoleńsku |
|
Oglądałam konferencję prokuratury. Dla mnie wszystko co mówili jest jasne, logiczne.. Przeraża mnie natomiast głupota dziennikarzy. Idiotyczne pytania, niezrozumienie tematu, niestosowne komentarze...
Przed chwilą mignął mi w tv "sam Macierewicz", który twierdził, że badania prokuratury "potwierdzają jego wnioski"...
Chyba można było przypuszczać, że żadne badania fachowców, drobiazgowe dochodzenia nie są potrzebne wyznawcom PIS, oni tak czy siak "wiedzą swoje".. |
|
|