Autor |
Wiadomość |
hajdi |
Wysłany: Pią 12:03, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
Na szczęście słowa Millera "Kogo Kaczyński dotyka, ten znika" dotyczyły polityków oraz partii, które chciałyby wejść w koalicję z PISem.
Kubicy na szczęście to zjawisko nie dotyczy |
|
|
BB |
Wysłany: Pią 8:54, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
Jakbym była Kubicą to .............. Ej, nie wypada tego napisać co bym na taki list odpowiedziała.
Czy ten mały człowieczek podpisał już cyrograf ? Belzebub czeka bo też mu się chce władzy. |
|
|
Ewa z Tarnowa |
Wysłany: Pią 7:06, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
Ktoś niedawno powiedział, że Kogo Kaczyński tyka ten znika , oby nie tyczyło się to Kubicy.
Poza tym ktoś słusznie napisał, że Skoda to przecież nie polska marka, a bolid i Renoult też nie jest polskie, widać jak się zna na tym Kaczyński i jego doradcy od siedmiu boleści |
|
|
Daga |
Wysłany: Pią 4:16, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
To pajac jeden!!!!!
Listy pisze i bredzi!!!!
Tak sie zna, jak "wilk na gwiazdach" - jadosław jeden
Pan Robert wg. herszta przegrańców ma wracać na tor???? a na ulice i bezdroża rajdów, nie????
kolega jeden |
|
|
Daga |
Wysłany: Pią 1:00, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
Czy ten hofman na głowę upadł?????
Jaki brak sukcesów na polu międzynarodowym?
A fatyga i antek to pikuś????
Przecie to nielichy sukces, na polu........., w Ameryce na nich czekali, żeby sie zaraz zabrać za katastrofę smoleńską ( z człym szacunkiem do normalnych rodzin ) |
|
|
ans |
Wysłany: Czw 17:21, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
Ilustracja z przyszłości :
|
|
|
bosman k. |
Wysłany: Czw 12:39, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
hajdi napisał: | "Opowieści Hoffmana"
Robert Kubica jest dziś jedną z najważniejszych, jak nie największą wizytówką Polski na świecie, a nam Polakom potrzeba takiej afirmacji w tych, no takich czasach, w których mamy coraz mniej sukcesów zagranicznych, |
Oj hofman, hofman
Wikipedia:
Cytat: | Afirmacja - w psychologii pojęcie to dotyczy zazwyczaj zdań wpływających na poziom samoakceptacji. Afirmować swoją osobę to stymulować rozwój osobisty, poprzez akceptację siebie. Polega zazwyczaj na powtarzaniu pozytywnych twierdzeń na temat własnej osoby, co ma prowadzić do identyfikacji z ich treścią. Afirmacja jako psychotechnika wykorzystuje mechanizm autosugestii i medytacji w celu wzmacniania poczucia akceptacji u osoby ją stosującej. |
Cytat: | Afirmacje to krótkie zdania, stworzone świadomie tak, aby przekonać o czymś podświadomość. Nadać nowy program dla podświadomości, aby lepiej działała w życiu i tym świecie. Afirmacje mają na celu wzbudzić pozytywne uczucia, by zastąpić te negatywne.
Jest to korzystny proces, szczególnie wtedy kiedy trudno jest poradzić sobie z pewnymi problemami. Afirmacje są na tym polu bardzo praktyczne i zmieniają punkt widzenia, rozwiązując problem. | Moment boskości P. Godlewski
Wszystko jasne. Siedzi sobie n.p. taki j.e. brat i powtarza "jestem wielki" dzięki czemu staje się wielki ale tylko we własnym przekonaniu.
Jaką "afirmacją" może być dla Polaków Robert Kubica? Nie wiem. Trudno mi sobie wyobrazić 38 mln. siedzących w ciszy i afirmujących: "Jestem jak Robert Kubicka szybki i sławny". Tę pierwszą już chyba przerabiał pewien kurski. |
|
|
hajdi |
Wysłany: Czw 12:28, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
"Opowieści Hoffmana" c.d.
cytat z "Gość Radia ZET"
"Monika Olejnik: A dlaczego prezes napisał list do pana Kubicy.
Adam Hofman: No dlatego napisał, że tak jak wielu Polaków pisze, zakłady grupy na Facebooku, napisał maila, zakłada grupy na Facebooku, no by go pokrzepić, bo Robert Kubica jest dziś jedną z najważniejszych, jak nie największą wizytówką Polski na świecie, a nam Polakom potrzeba takiej afirmacji w tych, no takich czasach, w których mamy coraz mniej sukcesów zagranicznych, Robert Kubica jest takim światełkiem.
Monika Olejnik: Ja wiem, ale czy prezes interesuje się Formułą I.
Adam Hofman: Tak, jak wszyscy Polacy, no wie, że Robert Kubica wygrywa i interesuje się na tyle, jak my wszyscy się interesujemy.
Monika Olejnik: Ale czy ogląda?
Adam Hofman: Jak ma czas to pewnie ogląda, ale tak jak mówię, to nie znaczy superzainteresowania, na przykład tak jak moje, ja interesuję się formułą właściwie od dziesięciu lat, czy jeździł Robert czy nie, pewnie prezes tak nie śledzi, ale z drugiej strony nie trzeba być fanem, żeby...
Monika Olejnik: Nie, z ciekawości się tylko pytam.
Adam Hofman: ...ku pokrzepieniu wysłać maila, to jest ku pokrzepieniu.
Monika Olejnik: Z ciekawości się pytam.
Adam Hofman: Nie wiem, bo to zazwyczaj w niedzielę, a ja w niedzielę z prezesem nie przesiaduję przed telewizorem, nie wiem."
Kolejny nawazelinowany bł(a)yszczyk Offenbach sxię w grobie przewraca |
|
|
bosman k. |
Wysłany: Czw 12:12, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
multilatek napisał: | Nikt by dziś nie wiedział o pewnym biskupie z Salzburga, gdyby ten nie zatrudniał niejakiego Mozarta. |
Strzał w dychę! Nie ma wyjścia, musi namówić Roberta żeby zgodził się przyjąć u niego posadę szofera. Zwiększy swoje szanse na miejsce w pamięci potomnych to raz a dwa już mi się wszystko śmieje na wyobrażenie j.e. brata wysiadającego z prowadzonego przez R. Kubicę samochodu z twarzą w kolorze E.T. w świetle kamer. Jedyny mankament, że kurski by się nie mógł podczepić.
Pozwolę sobie jeszcze nieśmiało poprosić zdolniejsze panie żeby spróbowały to zobrazować demotywatorkiem. Chyba warto?
Dziękuję z góry. |
|
|
multilatek |
Wysłany: Czw 12:04, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
Ogrzeje się chwilę w ciepełku sławy Kubicy. Nikt by dziś nie wiedział o pewnym biskupie z Salzburga, gdyby ten nie zatrudniał niejakiego Mozarta. |
|
|
bosman k. |
Wysłany: Czw 11:49, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
Cóż innego mógł by w takiej sytuacji napisać jako prezydent RP?
Nic tylko czekać aż się ogłosi samozwańczym i wprowadzi nocą do pałacu. W końcu te 20 z ogonkiem procent to też nie byle co.
Ostatnio obszerną korespondencję prowadzi. Do członków partii, do Rosjan, do Kubicy. Nie chcę nikogo straszyć ale ten list brzmi jak oficjalny list głowy państwa do wybitnego rodaka. Tak nie pisze zaniepokojony fan. W życiu nie uwierzę, że j.e. brat choćby raz widział wyścig formuły-1. Założę się, że nawet nie wie czym to się różni od innych wyścigów. Pewnie mu któryś z meleksowców jako wybitny znawca zagadnień motoryzacyjnych wyjaśni.
Poza tym to nie jest w porządku. Do naszego szczypiornisty Bieleckiego nie napisał. Dostał cynk o poglądach czy było jeszcze za daleko do wyborów? Oto jest pytanie. |
|
|
hajdi |
Wysłany: Czw 11:28, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
To wszystko przedwyborcze gierki. Liczy na pozyskanie nowej twarzy kampanii |
|
|
haniafly |
Wysłany: Czw 11:20, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
Kolega i to jaki dobry A tak naprawdę - czyżby kolejne wciskanie ciemnemu ludowi zmiany wizerunku? |
|
|
ans |
|
|