Autor |
Wiadomość |
BB |
Wysłany: Sob 8:42, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
A może by tak postrajkować i jakąś petycyjkę złożyć, aby wszystkie dni robocze, jakie jeszcze zostały przemienić w takie święta, aby koniecznie musiały być dniami wolnymi od pracy.
No i jeszcze petycja musi koniecznie zawierać żądanie comiesięcznej podwyżki płac !
Przecież Premier Tusk obiecywał cud, więc niech w końcu tę obiecankę spełni. |
|
|
Daga |
Wysłany: Sob 0:19, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Kszzzzunię rozumiem, dzieci sie cieszą, ale jeśli Vincent sie cieszy, to ja też!!!! |
|
|
multilatek |
Wysłany: Pią 20:02, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Rostowski policzył, że to się opłaci. Za jeden wolny dzień święta, odzyska zapewne kilka ekwiwalentów za soboty. Zadowoleni będą wszyscy. Kościół odzyska możliwość celebry. Kropiwnicki i cały PiS zatryumfuje. A ludzie wolą nie pracować niż pracować, to oczywiste. |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Pią 19:11, 24 Wrz 2010 Temat postu: "Nowe" stare święto |
|
Dziś sejm przywrócił dzień wolny od pracy święto Trzech Króli. Pewnie się cieszą uczniowie i nauczyciele, bo ferie świąteczne będą mieli przynajmniej do 6-go stycznia, a może i dłużej. I pewnie się cieszą pracownicy super- i hipermarketów, bo przybył im następny wolny od pracy dzień.
A ja się nie cieszę, bo kilku cwaniaków weźmie niewiele dni urlopu i zniknie z pacy na 2 tygodnie lub dłużej, a inni będą zasuwać w Wigilię, Święta, Sylwestra i w Nowy Rok .
Do tego nie będzie już dodatkowych dni wolnych od pracy w zamian za soboty, w które wypadają święta - taki wolny dzień czasem się przydawał.
I jeszcze coś! To sprawa dla mnie najważniejsza - wolałabym zamiast święta kościelnego - święto państwowe - na przykład 4-go czerwca albo 31-go sierpnia. Uważam, ze świąt kościelnych jest za dużo, a święta państwowe rozwijają (a przynajmniej powinny) uczucia patriotyczne, co przecież jest w interesie państwa.
I nie wydaje mi się żeby w Trzech Króli zaczęli uczęszczać do kościołów wierni, którzy wcześniej nie świętowali tego święta w Kościele.
Pomysłodawca przywrócenia tego święta - Kropiwnicki - tryska radością, ponoć premier Tusk mu to kiedyś obiecał, ze powróci do tej sprawy...
A ja jestem zła na premiera! |
|
|