Autor |
Wiadomość |
Inny świat |
Wysłany: Sob 23:41, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
Yes, Yes, Yes - powiedzial stary bies
No, no, no - tak mówi jego squaw
ale chyba się na rozwód zgodzi, bo co ma robić z takim pasztetem.
A może Kaziowi zakwitły w głowie te wszystkie parafialno-ZChNowskie myśli
i zaowocowały nowym związkiem - rozwiązkiem?
Długo nie będziem czekać jak blond miłość Kaziowia spuści go ze schodów.
Bez walizki. Ale za to z cytatem z prezydenta RP. |
|
|
acomitam |
Wysłany: Pią 17:42, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
Ulżyło mi trochę. |
|
|
DAK |
Wysłany: Pią 15:34, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
acomitam napisał: | Danusiu, ale 30% to jedna trzecia! To co trzeci polak tego pajaca kocha, lubi, szanuje! Dziwię się, że włosy lub zęby nie wypadają mi z rozpaczy... |
Nie > 30% nie lubi "ryżego", a skoro to było pytanie o premiera po odejściu Tuska na stanowisko prezydenta, to wszystko jest z matematyczną dokładnością 24+6=30 )) |
|
|
acomitam |
Wysłany: Pią 15:27, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
Danusiu, ale 30% to jedna trzecia! To co trzeci polak tego pajaca kocha, lubi, szanuje! Dziwię się, że włosy lub zęby nie wypadają mi z rozpaczy... |
|
|
DAK |
Wysłany: Pią 12:54, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
Olu, jak na wynik 30% idiotów w polskim społeczeństwie, to całkiem dobry wynik.
Ja oceniałam to znacznie gorzej. |
|
|
ans |
Wysłany: Pią 11:39, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
Dla mnie od początku zadziwiają dobre notowania tego pajaca...
Nie sądzę jednak aby zrobił karierę polityczną, nie ma zaplecza.. |
|
|
acomitam |
Wysłany: Pią 8:36, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
Myślałam w naiwności swej wielkiej, iż alkowiane wyskoki skompromitują pana M. w oczach rodaków. A jednak... Onet podaje dzisiaj w notatce "Polacy wybrali następcę Tuska", cytuję:
Gdyby Donald Tusk wystartował w wyborach prezydenckich, najlepszym jego następcą na stanowisku premiera byłby Kazimierz Marcinkiewicz. Tak wynika z sondażu Gfk Polonia przeprowadzonego dla "Rzeczpospolitej".
Byłemu premierowi z PiS poparcia w badaniu udzieliło mu 30 procent ankietowanych. Drugie miejsce zajął Bronisław Komorowski z 21 - procentowym wynikiem, a trzecie - Waldemar Pawlak, za którym opowiedziało się 13 procent badanych. Najmniej zwolenników mają Grzegorz Schetyna i Zbigniew Chlebowski, którzy w sondażu uzyskali odpowiednio 6 i 4 procent.
Brwi mi się podniosły. Cała reszta - opadła. |
|
|
acomitam |
Wysłany: Wto 22:33, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
Bo i zawsze pajacem był. Na takich teraz moda, niestety.
Nawet go nie winię za to, że "zakochał się" w blond lasce w wieku swoich dzieci. I nie za to, że przekonany jest, iż ona go kocha za jego inteligencję i urodę To po prostu facet.
Tylko to szastanie się ze swym żałosnym romansikiem po wszystkich mediach! On nawet nie zauważa, jak to upokarza jego żonę... Czy naprawdę, gdy się jest facetem, to nie potrzeba już być człowiekiem? Znam takich, którym się to udaje.
Spadaj pan, panie M.! |
|
|
ans |
Wysłany: Wto 21:56, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
I bardzo słusznie...
Amor , amorem, ale Kazio przecie z partii chrześcijańskiej się wywodził, więc coś tu "nie gra". W dodatku sam szum na temat swojego rozwodu rozpętał. Uważam, że to jest bardzo nieładnie wobec jego dotychczasowej żony.. Nie tylko, że ją porzucił , ale dodatkowo ośmiesza..
I jeszcze wydaje mu się, że reklamę sobie robi ?
Ja zawsze się dziwiłam, że Kazio cieszył się uznaniem u "społeczeństwa".
Ja zawsze uważałam go za pajaca. |
|
|
DAK |
Wysłany: Wto 18:10, 27 Sty 2009 Temat postu: Marionetkiewicz |
|
Jak celnie LUD go te kilka lat temu nazwał.
Po ostatnich wygłupach i wczorajszym chlapnięciu o umowie ze Schetyną, że w lutym wszystko się okaże, bo w lutym listy będą konstruowane, chyba TUSK się też wściekł.
Dziś oznajmił, że Marcinkiewicz na listach do PE nie będzie.
Bo i nawet najtęższa głowa tylu na raz środków odurzających by nie wytrzymała:
- wody sodowej tyle, że same bąbelki nie mogą się w czaszce zmieścić.
Najpierw stanowisko rządowe, potem szok na wyspach i oprócz yes, yes, yes tyle nowych słów, że o zawrót głowy nie trudno. Do tego kasa, jakiej Kazio w życiu nie widział.
Już to wszystko przyprawia o zawrót głowy. A tu nagle Amorek wyciągnął łuczek i strzałą w serducho Kazia. Miłość, miłość, miłość - pamiętacie ten upojny stan - motylki w brzuchu, w głowie hel, co unosi, że lecieć, frunąć ......
Koniec. Kochani, tego to i kuń nie udźwignie!!!!
Bardzo dobrze podsumowała go Monika Olejnik:
http://www.dziennik.pl/opinie/article305736/Olejnik_I_kto_dzis_jest_cieniasem_.html |
|
|