Autor |
Wiadomość |
kszzzz |
Wysłany: Wto 13:49, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
Te wszystkie starowinki, które głosowały w komisji wyborczej w moim zakładzie, wybrały Komorowskiego! Województwo Pomorskie, a zwłaszcza Trójmiasto, to jednak inna Polska |
|
|
acomitam |
Wysłany: Wto 10:03, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
Jarka na miłą wycieczkę, Ansiu? Oczywiście, że tak. Do Egiptu! |
|
|
Daga |
Wysłany: Pon 23:49, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Napieralski brzydzi się kupczeniem?????
A to kłamczuch! a z pisem kto w koalicję 'medialną' wszedł????? |
|
|
ans |
Wysłany: Pon 23:02, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Znam takich co chętnie posłaliby Jarka na jakąś miłą wycieczkę. |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Pon 22:48, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Ja bym jeszcze podłożyła bombę pod warownię w Toruniu! |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pon 22:42, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Popieram
Chętnie bym sama nakładła po pysku Bielanowi, a i innym też
A poważnie to mam te same obawy co Multi. To głównie młodzież uwiedziona luzackim stylem oraz starzy, wierni lewicowcy głosowali na Grzegorza. Nie mam pojęcia kto głosuje na Korwina, może rzeczywiście młodzi, tak dla jaj Może środowiska artystyczne, jacyś abnegaci, wszechpolacy na pewno (bo przeciw homosiom) |
|
|
ans |
Wysłany: Pon 22:39, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
multilatek napisał: |
Jedno co mi przychodzi di głowy to nakłaść po pysku Bielanowi. |
Pomysł nie tyle skuteczny co przyjemny. Już samo przeczytanie tego zdania skutecznie poprawiło mi humor |
|
|
multilatek |
Wysłany: Pon 22:31, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Nie chciałbym występować w kostiumie optymisty. Napieralski zdobył duże poparcie kosztem Komorowskiego bo poparł go "czerwony moher" kierujący się sentymentami do lewicy, ale duża część jego elektoratu to młodzież, dla której jest chłopakiem "next door". Lewica im wisi, chodziło tylko o to żeby nie był to kolejny dziadek. Ci ludzie nie poprą Komorowskiego. Oni nie pójdą głosować w drugiej turze bo dla nich impreza się skończyła. Czerwony moher podzieli się równo i korzyść z tego dla Komorowskiego będzie żadna. Większe znaczenie ma elektorat pozostałych przegranych i to tych jednoprocentowych. Elektorat Korwina nie pójdzie głosować, to też dzieciarnia.
Reasumując, trzeba się sprężyć i zmobilizować kogo się da. Zastanawiałem się co jeszcze można by zrobić w ramach kampanii, co podpowiedzieć sztabowi wyborczemu? Nie mam pomysłu.
Jedno co mi przychodzi di głowy to nakłaść po pysku Bielanowi. |
|
|
ans |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Pon 16:10, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Najgorsze jest to, ze nic nie da, bo zrozumieją je wyłącznie ci, którym są one niepotrzebne, bo i bez nich wszystko rozumieją. A do tłuków nie trafią.
Dziennikarze robią najgorszą krecią robotę - czy z własnej głupoty, czy głupoty ich szefów? A może liczą, że prezydentura Jarkacza dostarczy im wielu niezapomnianych emocji i wspaniałych materiałów, a w rezultacie kasę...
koszmar! |
|
|
BB |
Wysłany: Pon 15:57, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Otóż to ! Gdyby to nie Napieralski był tą "panną do wzięcia" byłoby OK!
Nigdy go nie lubiłam, a odkąd "wykopsał" Olejniczaka to znielubiłam go na amen. A teraz ten jego triumfujący uśmieszek zadowolenia z samego siebie.
Przecież to nie do strawienia.
Pomarzyć można no nie?
- gdyby to nie był Napieralski
- gdyby w PO nie było Gowina i kilku innych "świątobliwych"
- gdyby polityka nie polegała na układach i handlu fruktami różnego rodzaju
- gdyby dotąd nikt nie słyszał o bliźniakach "co ukradli księżyc"
TO CO BY BYŁO ????????????
Nie mam już sił kombinować - idę na zebranie w/s podsumowania wyborów i nie odmówię sobie przyjemności powiedzenia kilku gorzkich słów.
I znów pytanie - tylko co to da? |
|
|
ans |
Wysłany: Pon 15:02, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Chciałabym podzielać umiarkowany optymizm Multilatka i zobaczyć dobre strony "układu" jaki się zarysował.
Jakoś nie umiem... Gdyby to nie Napieralski był "panną na wydaniu", a jakiś mądry przedstawiciel lewicy pewnie byłabym zadowolona, ale w zaistniałej sytuacji nie potrafię się cieszyć i radośnie oczekiwać na 4 lipca. Tym bardziej się nie cieszę, że elektorat, który udzielił poparcia Napieralskiemu z całą pewnością nie jest w całości elektoratem świadomym swojego wyboru i pewnie nawet w tej przypadkowej części nie wie o istnieniu "karty praw podstawowych".
Obawiam się, że sam Napieralski zbyt wiele nie wie na temat "programu lewicy". Obawiam się, że przekombinuje, a jego wyborcy w największej liczbie nie pójdą na drugą turę , tym bardziej, że to już wakacje..
Przykro mi, ale przed chwilą zaczęłam się zastanawiać jak mam się "opancerzyć" aby w miarę bezboleśnie znieść ewentualną wygraną Wolaków. |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Pon 14:36, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
multilatek napisał: | Jeśli manewr się uda i Komorowski swoje weźmie, to nie będzie to zła kombinacja. ...
Nie sądzę, aby Napieralski przyjął propozycję od Kaczyńskiego. Taki głupi chyba nie jest. | Też bym tak chciała. Mogę nawet te dwa tygodnie spędzić w kościele na klęczkach , by tak się stało. |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Pon 14:31, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Obejrzałam ze wszystkimi szczegółami wyniki głosowania w Pomorskim i jestem nieco podłamana. W miastach Trójmiasta jak dla mnie za dużo Kaczora, choć wygrał zdecydowanie Komorowski. We wszystkich miastach i gminach należących do miast województwa, też wygrał Komorowski. Najgorzej wypadł powiat Kartuski, który w większości głosował na Kaczora, nieco tylko lepiej wypadł powiat Kościerski, a i w innych powiatach były gminy (zawsze wiejskie), które głosowały na Kaczora. Podejrzewam, że nie małe znaczenie w takich gminach mają parafie i proboszczowie...
Boję się Teraz nastąpi zmasowana propaganda i atak bez żadnych hamulców. Pójdą na całość. |
|
|
multilatek |
Wysłany: Pon 14:25, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Zastanawiam się, czy są jakieś korzyści z faktu, że Napieralski urósł w notowaniach wyborczych? Skasował Pawlaka, który już rozpoczynał taniec na linie i stawiał warunki głosem Kłopotka. Pawlak przepadł z kretesem. Teraz on, Napieralski, który, z samym prezydentem, sztukamięs z ćwikłą..... i gruzińskie wino..... będzie siedział na wysokim stolcu i oczekiwał propozycji. Napieralski wyrósł po trosze na konserwatyzmie PO, komisji majątkowej kościoła, na in vitro i karcie praw podstawowych, i prawdę mówiąc, nie miałbym nic przeciw temu, aby przytarł trochę nosa hierarchii, czego Komorowski i Tusk, z pewnością nie zrobią. Wiele z postulatów lewicy było bardzo słusznych a nie miało żadnych szans bez uchwycenia przez lewicę jakiego ważnego przyczółka. Schetyna dawał do zrozumienia, że żadnych układów z lewicą nie będzie. Trzeba było odebrać Komorowskiemu przewagę, aby PO poszła po rozum do głowy. Jeśli manewr się uda i Komorowski swoje weźmie, to nie będzie to zła kombinacja. Przeszkodą może być tylko szczeniacki charakter Napieralskiego, teraz już niekwestionowanego przywódcy lewicy.
Nie sądzę, aby Napieralski przyjął propozycję od Kaczyńskiego. Taki głupi chyba nie jest. |
|
|
acomitam |
Wysłany: Pon 14:05, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Warszawa moja kochana nie wypadła źle: 71,52% frekwencji, 51,5%głosów na Komorowskiego, 29,7% na Kaczyńskiego i 10,5 na Napieralskiego. Oj, gdyby takie były wyniki ogólnopolskie...
Szampan w lodówce dalej mi się chłodzi. Musi czekać do 4go lipca. A jak nie będzie okazji go wypić w lipcu, to poczeka do sylwestra |
|
|
hreczka |
Wysłany: Pon 13:52, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
.
Zdecydowanie muszę wypromować ten niedoceniony wpis!;
Każdy może prześledzić wyniki dowolnego miejsca w Polsce!
. |
|
|
hreczka |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pon 11:38, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Dzięki! to ja też jestem dumna, bo w pierwszej chwili podano, że Kaczyński wygrał na Śląsku. Byłam zdziwiona, bo znam nastroje Ślązaków. Na szczęście wszystko wróciło do normy (przynajmniej w tym zakresie). reszta jest zasmucająca |
|
|
hreczka |
Wysłany: Pon 11:31, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
.
Dumna jestem z Katowic, "oblepionych" ponad miarę bilbordami Kaczyńskiego, bo na niego
zagłosowało 28%, a na Komorowskiego - 52% wyborców!
Frekwencja wyniosła 58% !!!
/Źródło: http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/246901.htm /
. |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pon 9:17, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Wyborcy Napieralskiego mogą w ogóle nie pójść do wyborów w II turze. Dla nich jest niewielka różnica pomiędzy Komorowskim a Kaczyńskim. Już takie głosy słyszałam, że nie maja na kogo głosować. |
|
|
DAK |
Wysłany: Pon 8:54, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Zwyciężył POPULIZM, a nie żaden z kandydatów lub jakieś jego przemyślane strategie wyborcze.
Po raz kolejny okazuje się, że jeszcze daleko nam (społeczeństwu) do dojrzałości i mądrości. |
|
|
ans |
Wysłany: Pon 8:12, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Ja poszłam spać kiedy różnica była około 3%, t.zn po raz pierwszy w tych cząstkowych wynikach zaczęła się ponownie zwiększać różnica.
Wyniki jakie zastałam rano niewiele lepsze.
Nie jest korzystne psychologicznie, że ten sondaż o 20-tej był nietrafiony
Mgliście przypomina mi się, że kiedyś już tak było, że w sondażach wygrał Wałęsa, a rankiem następnego dnia zwycięzcą okazał się A. Kwaśniewski.
Wtedy bardzo się cieszyłam, bo głosowałam właśnie na Kwaśniewskiego.
Teraz wkurza mnie kunktatorstwo Kwaśniewskiego.
To nie są wybory do parlamentu aby cieszyć się ze "zwycięstwa lewicy". Jakiej q.. lewicy ? Znowu millerowej ?
Nie można zapominać, że na pewno nie wszyscy wczorajsi wyborcy Komorowskiego są zdecydowani, zdeklarowani i na pewno w drugiej turze poprą tego samego kandydata. Może być wśród nich część wyborców konserwatywnych. Któryś z komentatorów powiedział wczoraj, że Komorowski ze swoim życiorysem, pięciorgiem dzieci byłby doskonałym kandydatem .. dla PIS. Komorowski zyskując wyborców Napieralskiego narazi się tym konserwatywnym wyborcom.
Kaczyński ma wbrew pozorom łatwiej. Będzie podkreślał wartości "solidarnej Polski" zamazując różnice światopoglądowe.
Już teraz w swojej "przemianie" od czasu do czasu "mrugał" do swojego żelaznego elektoratu. |
|
|
BB |
Wysłany: Pon 8:02, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Opowiem Wam jak było w "mojej" komisji - frekwencja 56,85 % .
Trzej głowni "bohaterowie" - Komorowski - 43,5 %
- Kaczyński - 29,4 %
- Napieralski - 20,5 %
Moja nerwówka trwała do końca, ale gdy policzyliśmy głosy trochę mi przeszło, zwłaszcza, że telefony od "krewnych i znajomych królika" z innych komisji podnosiły mnie na duchu bo wszędzie była przewaga tego co trzeba.
Ten nieco lepszy nastrój pozwolił mi względnie spokojnie przespać noc, ale gdy rano zobaczyłam wyniki z tą małą różnicą, trafiło mnie !
Zadaję sobie pytanie DLACZEGO jest tylu durnych ludzi na świecie bo mam też na uwadze Stany i Włochy dla których ważniejsze jest współczucie dla Kaczora niż strach przed powrotem IV RP !
A zresztą jak można współczuć komuś kto przez swoje chore ambicje ponosi odpowiedzialność za śmierć brata i dziesiątek ludzi wplątanych w nikomu niepotrzebny scenariusz uroczystości katyńskich.
A zresztą - czy mam mieć prezydenta wybranego ze współczucia?
Przecież to chore ! |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Pon 7:38, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
I ja poszłam spać z wiadomością, że wynik jest 39 : 36 dla Komorowskiego.
Ach, gdyby taki stosunek bramek był choć na jednym meczu, to byłaby rewelacja niespotykana.
Ale śniły mi się koszmary, dupki krajcowe z Chicago, Wały na wałach i czerwone jabłuszka przekrojone na krzyż.
Ilu lat trzeba, żeby Polska była Polską bezklasową a nie klasą A, B i C czyli Kaczą. Mentalność niementalna tylko krajobrazowa. A niech to gęś... |
|
|
Ewa z Tarnowa |
Wysłany: Pon 7:22, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Dobrze, że poszłam spać, bo chyba faktycznie bym wykorkowała na zawał, gdybym oglądała te czątkowe wyniki. W tarnowskim wygrał Kaczor 10 % przed Komorowskim Ciemny, głupi ludek, ot co.
Boję się drugiej tury, bo jarkacz potrafi owinąć lewicę dookoła palca tak jak to było 5 lat temu i RM ręka w rękę z SLD wybiorą go na prezydenta
Ale te 5 lat temu myślałam naiwna, że jednak Tusk da radę Kaczyńskiemu, dziś już wiem, że Kaczyński jest wredny i podstępny i można się wiele złego po nim spodziewać. Mam nadzieję, że wie to też sztab wyborczy Komorowskiego i niczym już kaczor ich nie zaskoczy, oby. |
|
|
multilatek |
Wysłany: Pon 6:45, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Mam nadzieję, że dane z bliskich emigracji, które zostaną doliczone na końcu, trochę poprawią sytuacje, ale generalnie jest ona zła. Grozi nam kilkuletnia zapaść. Trudno wymagać od kaczystów aby się tego obawiali, to w końcu ich cel. Dziwię się natomiast rzeszy zwolenników Napieralskiego. Widocznym celem Kaczora było podbieranie zwolenników Komorowskiego na korzyść Napieralskiego, któremu TVPiS urządził prawdziwy festiwal. Nabrali się na to jak dzieci. Teraz cieszą się głuptasy, że odnieśli sukces a ich Grześ będzie dyktował warunki.
Boże, coś Polskę..... |
|
|
DAK |
Wysłany: Pon 2:18, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Są już wyniki mojej dzielnicy, najgorsze w całej Warszawie, prawie łeb w łeb Komorowski z Kaczorem, a frekwencja najniższa.
Właściwie Platforma powinna z tych wyników wyciągnąc wnioski.
W małych miasteczkach i na wsiach wygrywa Kaczor i to w niektórych miejscach niemal dwukrotną przewagą. Jedynie na zachodzie i pomorzu jest lepiej.
Różnica wyników w dzielnicach Warszawy odzwierciedlają też siłę władz Platformy w dzielnicy. W mojej dzielnicy Platformiani to byli zwolennicy Piskorskiego i tylko czekali by zrobic odwrót. |
|
|
Daga |
Wysłany: Pon 1:56, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
Myślałam, że odjadę na serce jak zobaczyłam ta najmniejsza różnicę
Podali następne notowania i zarysowuje sie różnica.
Boziu! już myślałam, że obudzimy sie w innej rzeczywistości, no tego bym nie przeżyła!!!!! |
|
|
DAK |
Wysłany: Pon 1:43, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
tu na tej stronie http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/index.htm
są aktualizowane wyniki.
Moja dzielnica jak zawsze jeszcze nie oddała wyników. Ale Warszawa ma ładne wyniki.
(klika się na region i ma się wyniki w danym regionie)
Poklikałam sobie po regionach i jestem przerażona - Komorowskiego ratuję tylko bardzo duże miasta. W mazowieckim prawie wszędzie wygrywa Kaczor, tylko Warszawa z bardzo dużą przewagą daje mu w sumie lepszy wynik.
Poza tym poklikałam po okolicach powodziowych - wszędzie tam Kaczor jest w dużej przewadze, a Komorowski, to nawet tylko tyle ma co Napieralski.
Jestem przekonana, że publiczna telewizja miała tu największe znaczenie. |
|
|