Autor |
Wiadomość |
Inny świat |
Wysłany: Nie 22:05, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Dziękuje, znalazłam i sobie przypomniałam, choć wena twórcza zarzuciła mi na łeb jakaś szmatę, być może wyborczą, i całkiem zapomniałam JAK TO LECIAŁO. A chciałam pokazać swojemu Kumkaczowi.
On się jeszcze katuje Jakubiakową i innymi żałobnikami po PiSie. Ja mam wolne. |
|
|
kszzzz |
|
|
hajdi |
Wysłany: Nie 19:17, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
On jest chyba w "cichomitam ". Nawet się zdziwiłam, bo podczas ciszy |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Nie 19:14, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Napisałam byłam wierszyk ale pewnie nie poszedł, bo cisza.
Jeśli się gdzieś błąka - to go wrzućcie do spontanicznej twórczości wyborczej.
Co gorsza zupełnie go zapomniałam, bo taki był spontaniczny. |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Nie 16:38, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Oby niebo roztargnieniu takiemu sprzyjało
i niech ma w swej opiece swe ciało.
Bo jeśli ciała dawać będzie,
samo zostanie na swym urzędzie
i będzie bardzo płakało...
Lecz oby nas nie zalało,
wody już było niemało,
bo dosyć jest dwóch powodzi,
tym niebo też sobie szkodzi.
Kampanię też "woda" zalała... |
|
|
hajdi |
Wysłany: Nie 16:20, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Jeszcze jeden limeryk Antoniego Kopffa:
Grzech śmiertelny
Pobożny katolik z Parczewa
Już wie, że nie pójdzie do nieba
Bo bardzo był roztargniony
i mimo instrukcji z ambony
skreślił nie tego, co trzeba |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Nie 13:31, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nie pozrasta się nasz naród
aż do czasów w których będzie
roszczeniowość zapomniana,
wybaczone, że gdzieś lepiej.
Nie pozrasta się nasz naród,
póki wszyscy kościółkowi
będą wbijać wciąż sztylety
w tkanki chore oraz zdrowe.
Nie pozrasta się nasz naród,
nim trujący rydz z Torunia
nie odleci sobie w niebyt,
uwalniając z siebie Unię.
Póki jad sączony będzie,
nienawiści będą słowa,
póty naród nasz pęknięty
i nie czeka go odnowa... |
|
|
Daga |
Wysłany: Nie 11:27, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Na Dziwisza nie mogę patrzeć!!!!
Przyznam szczerze, że wolałabym by przypomniał o głosowaniu Kowalik, a nie inny ksiądz kojarzący sie z jednym................................. |
|
|
hajdi |
Wysłany: Nie 10:52, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Pamiętacie nową piosenkę Krzysztofa Daukszewicza "Jeden naród, dwa plemiona"? Zainspirował go esej Mariusza Janickiego i Wiesława Władyki w POLITYCE pod takim właśnie tytułem.
Ja również nie mogłam się temu tytułowi oprzeć
Jeden naród, dwa plemiona,
a pęknięcie się pogłębia
i nadzieja z wolna kona,
że się jakoś pozazębia.
Ta nienawiść tak zapiekła
że przeraża, grozę budzi
niczym potwór o złych ślepiach
jęła dzielić, różnić ludzi.
Jeden naród dwa plemiona
Przepaść dzieli je strzępiasta
Jak bolesna krwawa rana
Czy się kiedyś pozarasta?
|
|
|
Ewa z Tarnowa |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Nie 8:31, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Dago, PIS-media oglądają ci, u których mają one szanse. A może lepiej byłoby na odwrót? |
|
|
Daga |
Wysłany: Sob 23:59, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
Im wolno sugestywne ckliwe programy robić, sugerujące?????
Nie słucham i nie ogladam pisradia,rydztelewizji i żadnych takich, nie daję im szans |
|
|
kszzzz |
|
|
Daga |
Wysłany: Sob 20:19, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
Dziękuję Pacyfku:)
Szkoda, że dziennikarze, lub sztab Komorowskiego nie wyprostował??? |
|
|
Ewa z Tarnowa |
Wysłany: Sob 20:04, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
A dzisiaj znowu w TVPiS w Wiadomościach było o powodzi, o katastrofie smoleńskiej, jak to źle byli naprowadzani piloci przez wieżę, a jakimś polityku amerykańskim, który chce międzynarodowej komisji, która ma zbadać przyczyny tej katastrofy, bo Polacy nie otrzymali od Rosjan wystarczających materiałów. A wszystko to po to aby stwierdzić, że rząd jest be i do niczego, a Jarek biedny i to wszystko podczas ciszy wyborczej |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Sob 20:01, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
Dzięki Pacyfku .
Trzeba postarać się rozpropagować ten tekst wśród słuchaczy RM, widzów TVTRWAM i czytelników ND |
|
|
pacyfek |
|
|
hajdi |
Wysłany: Sob 15:50, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
Myślę Ansiu, że tam też (GW) się pomylili. To się po prostu tak łatwo mówi, a to "N" przez tyle lat było nam tłuczone do głów.
Oto nagłówek oficjalnej strony Państwowej Komisji Wyborczej
|
|
|
hreczka |
|
|
ans |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pią 22:38, 02 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ansiu nie pomyliłaś się PKWN |
|
|
ans |
Wysłany: Pią 22:28, 02 Lip 2010 Temat postu: |
|
Dyrektor biura prawnego PKWN Beata Tokaj dodaje, że materiały zamieszczone w internecie przed ogłoszeniem ciszy wyborczej mogą pozostać w sieci. Jeśli byłby umieszczone w trakcie ciszy wyborczej byłoby to naruszeniem ciszy - dodała.
(a cisza już za 33 minuty) |
|
|
hreczka |
Wysłany: Pią 19:24, 02 Lip 2010 Temat postu: |
|
.
Odkurzam wątek DAKuni, (bo za chwilą - CISZA WYBORCZA), więc będzie pod ręką "jak znalazł"!
Jeszcze mogę agitować, więc korzystam z okazji i wołam:
____________________
/ Z adresu: http://kaczory.ovh.org/ /
. |
|
|
hreczka |
Wysłany: Sob 18:39, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
.
Ja jednak wrócę do lekkiego, poetyckiego nastroju, jaki tym wątkiem - wprowadziła DAKunia!
I jeszcze raz niezawodny Jan Brzechwa...
Nad rzeka opodal krzaczka
Mieszkała kaczka-dziwiaczka
Lecz zamiast trzymać sie rzeczki
Robiła piesze wycieczki
Raz poszła więc do fryzjera:
"Poproszę o kilo sera!"
Tuż obok był apteka:
"Poproszę mleka pięć deka".
Z apteki poszła do praczki
kupować poczytowe znaczki.
Gryzły się kaczki okropnie:
"A niech tę kaczke gęś kopnie!"
Znosiła jaja na twardo
I miała czubek z kokardą,
A przy tym, na przekór kaczkom,
Czesała się wykałaczką.
Kupiła raz maczku paczkę,
by pisać list drobnym maczkiem.
Zjadając tasiemkę starą
Mówiła, że to makaron,
A gdy połknęła dwa złote,
Mówiła, że odda potem.
Martwiły się inne kaczki:
"Co będzie z takiej dziwczaczki?"
Aż wreszcie znalazł się kupiec:
"Na obiad można ją upiec!"
Pan kucharz kaczkę starannie
Piekł, jak należy, w brytfannie,
Lecz zdębiał obiad podając,
Bo z kaczki zrobił się zając,
W dodatku cały w buraczkach.
Taka to była dziwaczka!
J. B. "Kaczka Dziwaczka"
Rysunek też niezawodnego Andrzeja Mleczki
z adresu: http://www.old.muskie.pl/twister/index.php?option=com_content&task=view&id=15&Itemid=8
Ps.
Zwisają mi kacze dziwactwa,
lecz to, że na oczach ptactwa
zjadając tasiemkę starą
mówiła, że to makaron,
czyli ta szujka mała
po prostu kłamała!
A jak z kaczki zrobił się zając,
to niech inni już rozstrzygają ...
. |
|
|
hajdi |
|
|
ans |
|
|
DAK |
Wysłany: Sob 15:48, 19 Cze 2010 Temat postu: Bo gdy się milczy, milczy milczy ... |
|
.... to apetyt rośnie wilczy na poezję, która ciągle drzemie w nas.
Laudate przypomniał nam bajeczkę http://laudate44.wordpress.com/2010/06/13/co-jadzia-wygaduje/
Rudecka inną http://renata.rudecka-kalinowska.salon24.pl/196487,basnie-prawdziwe
A i jej goście wyszukali też bardzo ciekawe bajeczki.
Brzechwa jest niezastąpiony.
Ale i Krasicki ma swoje wielkie zasługi:
CZAPLA, RYBY I RAK
Czapla stara, jak to bywa,
Trochę ślepa, trochę krzywa,
Gdy już ryb łowić nie mogła,
Na taki się koncept wmogła.
Rzekła rybom: "Wy nie wiecie,
A tu o was idzie przecie".
Więc wiedziec chciały,
Czego się obawiać miały.
"Wczora
Z wieczora
Wysłuchałam, jak rybacy
Rozmawiali: wiele pracy
Łowić wędką lub więcierzem;
Spuśćmy staw, wszystkie zabierzem,
Nie będą mieć otuchy,
Skoro staw będzie suchy."
Ryby w płacz, a czapla na to:
"Boleję nad waszą stratą,
Lecz można temu zaradzić,
I gdzie indziej was osadzić;
Jest tu drugi staw blisko,
Tam obierzecie siedlisko,
Chociaż pierwszy wysuszą,
Z drugiego was nie ruszą".
"Więc nas przenieś!" - rzekły ryby:
Wzdrygnęłą się czapla niby;
Dała się na koniec użyć,
Zaczęłą służyć.
Brała jedną po drugiej w pysk, niby nieść mając,
I tak pomału zjadając.
Zachciało się na koniec skosztować i raki.
Jeden z nich widząc, iż go czapla niesie w krzaki,
Postrzegł zdradę, o zemstę się zaraz pokusił.
Tak dobrze za kark ujął, iz czaplę udusił.
Padła nieżywa:
Tak zdrajcom bywa.
|
|
|