Autor |
Wiadomość |
BB |
Wysłany: Sob 15:50, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
Czy przypadkiem ten Sąd Apelacyjny nie był za bardzo "prawy i sprawiedliwy" ?
Sprawa jest oczywista, a oni ją "rozbierają na czynniki pierwsze", dając powód do triumfu pisiorom.
Te ich durne uśmieszki doprowadzają mnie do szału !
Dobrze, że przynajmniej dzisiaj tych wstrętnych gęb nie widać.
Zwycięstwo Komorowskiego w I turze położy kres tym prawniczym wywijańcom i zostanie na tym, że to pisiory mają rację.
No, ale w takiej sytuacji niech im będzie ! My będziemy mieć prezydenta, a to najważniejsze!. |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Pią 21:58, 18 Cze 2010 Temat postu: |
|
Oni są mistrzami świata w kłamstwie w żywe oczy i odwracaniu kota ogonem. |
|
|
ans |
Wysłany: Pią 16:59, 18 Cze 2010 Temat postu: |
|
Odnotowałam, że Kluzik natychmiast po wyroku skłamała, bo opisała go tak jakby sąd "przyznał rację Kaczyńskiemu". Tymczasem jedynie na razie odesłał sprawę do "ponownego rozpatrzenia", bo uznał, że sąd musi przejrzeć całą makulaturę, którą pisie dołączyły i wysłuchać zeznań Jarkacza, a wczoraj sąd te dowody odrzucił i wcale nie rozpatrywał.
To nie przesądza wyniku !
Od razu Morozowski twierdził, że jego zdaniem wyrok będzie taki sam w sprawie pierwszej "Komorowski kontra Kaczyński".
Miał wątpliwości tylko co do drugiego orzeczenia.
Tymczasem Kluzik perorowała, że "sąd uznał dokumenty po 2007 roku za prawdziwe" (czy jakoś tak powiedziała) co było ewidentnym kłamstwem !
Sąd apelacyjny jedynie nakazał rozpatrzenie tych dokumentów w żadnym wypadku nie rozsądzając o ich prawdziwości , nie twierdził też, że czegoś one dowodzą ! |
|
|
Daga |
Wysłany: Pią 15:51, 18 Cze 2010 Temat postu: |
|
Po wyroku pierwszej instancji pisdzielce cieszyli się odwracając 'kota ogonem', wiec co teraz będzie????
Nie wytrzymam!!!! |
|
|
ans |
Wysłany: Pią 15:09, 18 Cze 2010 Temat postu: Uznana apelacja Kaczyńskiego |
|
Nie chcę się mądrzyć, ale wczoraj trochę byłam zdziwiona, że sąd pierwszej instancji odrzucił dowody dostarczone przez PIS. To jest właśnie przyczyną uznania zaskarżenia .
Morozowski twierdzi, że jego zdaniem sąd rozpatrując ponownie wyda taki sam wyrok w sprawie wytoczonej przez Komorowskiego Kaczyńskiemu (tyle, że zanim wyda jeszcze poczyta stosy papierów, które pisowi dostarczyli).W sprawie drugiej sąd zdaniem Morozowskiego może zmienić zdanie. Chodzi o to, że Kaczyński mógł wypowiadać się nieświadomie w dobrej wierze, więc może nie zasługiwać na miano kłamcy.
Kiedy słuchałam tych przemówień Jarkacza nie miałam wątpliwości jaki był jego cel. "Ludzie bójcie się zwycięstwa Komorowskiego, bo sprywatyzuje i będziecie za wszystko płacić". Nie mam żadnych wątpliwości, że specjalnie straszył ludzi. Zamiast wysłuchiwać jego pokrętnych zeznań sąd powinien dokładnie wysłuchać tego przemówienia tak jak ono wyglądało tam na miejscu. Zobaczyć gesty, miny, reakcje tłumu i ewentualnie tylko porównać z tłumaczeniami Jarkacza. Ciekawe czy wtedy dopatrzy się sąd kłamstwa ?
Jaka różnica między sztabami. Po werdykcie pierwszej instancji pisowi wili się, jawnie krytykowali wyrok sądu. Sztab PO nie krytykuje. |
|
|