www.spotkania.fora.pl
zatrzymaj się na chwilę
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna
->
Polityka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
Informacje
Propozycje i pytania
Zagadki i konkursy "malarskie"
Rozmówki otwarte
Nasze: lektury, filmy, muzyka
Tematyczne
----------------
Temat dowolny
Polityka
Kultura
Poezja i proza
Pamiętajcie o ogrodach
Fauna domowa i inna
nasza "tfurczość"
"Szkło", "Bez ograniczeń" i tym podobne programy
Uśmiechnij się
Dodatki
----------------
Zabawy i figle
shoutbox
Czas
Imieniny
Galerie
Archiwalne
----------------
kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
hreczka
Wysłany: Sob 15:23, 15 Wrz 2012
Temat postu:
.
... a w tle tego cyrku - rozlega się szept, czyli
kuszenie panprezesa
;
Rys. H. Sawka
Więcej tu:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11942793,Kryzys_i_frustracja_w_Solidarnej_Polsce___Jestesmy.html
DAK
Wysłany: Sob 14:49, 15 Wrz 2012
Temat postu:
hreczka napisał:
.
___
.
Też tak miałam jak to przeczytałam. To już nie teatrzyk, ale cyrk z clownami.
hreczka
Wysłany: Sob 14:40, 15 Wrz 2012
Temat postu:
.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12490222,Cymanski_kandydatem_Solidarnej_Polski_na_premiera.html
___
.
Inny świat
Wysłany: Czw 21:45, 13 Wrz 2012
Temat postu:
Wyśmiewałam się kiedyś (młoda, naiwna) z ludzi wprawdzie wykształconych ale mających problemy z językiem polskim. Po latach i po wyjaśnieniach ojca, zrozumiałam, że pewna grupa ludzi wychowana w czasie wojny może być skażona przeżyciami i ówczesną codziennością, dlatego zamiast słowa
kontrola
używają niemieckiego
kontrol
.
Jeśli jednak ryży młokos, prezes sądu rejonowego w Gdańsku używa słowa "kontrol" opada mi wszystko, co jeszcze do tej pory nie opadło. Opada mi zwłaszcza ostatnia wiara w to, że Polak i Polska potrafią. Te resztki to pozostałości po Euro 2012 w kopanej. Uwierzyłam naprawdę, że potrafimy:
* być serdeczni i uprzejmi
* być dobrze zorganizowani
* być gotowi na niespodzianki
* umieć znieść porażkę i nie robić z tego tragedii narodowej
* zrobić coś, co się wydawało niemożliwe (autostrada)
Gdzie te chłopy, chciałoby się zaśpiewać, bo ich teraz nie widzę.
Widzę i słyszę chochoły Wyspiańskiego i całe Wesele, które powinniśmy umieć na pamięć. Pro memoria.
Jeśli stróżem przestrzegania prawa ma być Ministerstwo Sprawiedliwości, przestaję się śmiać z nazwy partii, której nie trawię i nie strawię nigdy, podobnie jak ich pączkujące hybrydy.
Kpina z prawa, sprawiedliwości, państwa i społeczeństwa.
Zmiana sytuacji nie jest kosztowna aż tak bardzo, żeby nie być priorytetową. To nie procedury medyczne, na które nie ma pieniędzy albo są źle wyceniane. To tylko zmiana ludzi, których postawiono na stanowiska równie beztrosko, jak członków rad nadzorczych, zarządów i innych instytucji, na których działalność ma wpływ zwycięska partia.
Zabrakło chęci, determinacji czy wiedzy o tym, co da się w państwie poprawić możliwie bezkosztowo.
Wieloletnie zaniedbania, to jak brak miotły w zapomnianych kątach.
Zawsze po latach zbiera się tam syf, który trzeba wyrzucić bez zastanowienia. Gdyby pierwszym doradcą szefa rządu była kobieta a nie jakiś tam Arabski, który niejedno zawalił lub załatwił nie tak jak trzeba - może byłoby lepiej w naszym para-państwie.
To ostatnie słowo, choć mnie boli, uważam za adekwatne do tego, co się dzieje.
PS. Mecz na wrocławskim stadionie i kosmiczne kolejki do kas, skłaniają mnie do używania przedrostka para- do wielu sytuacji.
Ale mne to ne vadi, ja uż starovinka.
Inny świat
Wysłany: Wto 22:25, 11 Wrz 2012
Temat postu:
Czy to jeszcze teatrzyk buffo czy tragifarsa zmierzająca do dramatycznego końca, pytam siebie słuchając wiadomości z rożnych stacji TV na tematy ważne i mniej ważne w 99% komentowane przez parakomentatorów z parapartii.
Wrócili paraolimpijczycy z paraolimpiady. Czy przywieźli 36 paramedali i zostali przyjęci przez parapremiera i parę paraprezydencką?.
Po stokroć nie!!! Czemu wstydzimy się używać słów "ułomny", "inwalida" czy "niepełnosprawny", choć to ostatnie akurat to tych herosów sportu nie pasuje. Oni są sprawniejsi nie tylko fizycznie ale i umysłowo od cymbałów, durniów i bufonów, którym płacimy co miesiąc dietę poselską jak za złoty medal wracających
para
.
Fakt, że nie transmitowano tej drugiej olimpiady, meczów eliminacyjnych do MŚ w kopanej, siedziba związku dla ułomnych sportowców mieści się na IV piętrze bez windy, pozwolono i nadal pozwala się na działanie Amber Goldu i paraAmber Goldu, SKOKów i innych oszustów, musi budzić wątpliwość, czy żyjemy w państwie czy też parapaństwie?.
Dlaczego pozwala się swobodnie działać oszustom ubezpieczeniowym, tym bardziej, że państwo zachęca do ubezpieczeń.
Dlaczego mamy paraministra edukacji narodowej, sportu i turystyki, transportu (gdzie on się podział?), sprawiedliwości. Dlaczego nieudolność państwowych służb nie wzbudza w rządzących choć cienia wstydu i chęci poprawy sytuacji. Ile razy słyszeliśmy o spychotechnice i niemożności (raczej braku chęci do roboty) urzędniczej.
Coraz bardziej czuję się obywatelką parapaństwa i szukać mi przyjdzie czegoś normalnego choć nie najlepszego. Świat i tak jest poprawiany od zarania i będzie poprawiany dalej, tylko módlmy się o dobrych poprawiaczy a najlepiej, niech ludzie sami sobie poprawią byt.
Rzygać mi się chce, jak tym myszom z IPNu na widok celebrytów, o których głośno wszędzie. Mają oni kasę na tysiące par butów, kiecek i torebek, wystawiają się pod banerami jak na targu niewolników, bo nimi z resztą są, choć może im do łbów nie przychodzi kim są naprawdę. Wolałabym poczytać, obejrzeć reportaż o ludziach dzielnych, pożytecznych jak te pszczółki.
Czytam więc nasze posty i jest mi lżej.
kszzzz
Wysłany: Wto 7:57, 14 Sie 2012
Temat postu:
To oczywista oczywistość, ze na gen. Ściobor-Rylskiego musiał znaleźć się hak. Skoro przeszkadzają mu genetyczni
patrioci manifestujący buczeniem swoją polskość, może oznaczać to tylko jedno- jest zbukiem!
pacyfek
Wysłany: Pon 23:01, 13 Sie 2012
Temat postu:
Bardzo zupełnie przypadkowo okazało się, że gen. Ścibor-Rylski ksywa powstaniec to były agent SB. Absolutnie przypadkiem w IPN odnaleziono zasuszone akta:
http://www.liiil.pl/1344840876,2821-pora-na-nowe-rozdanie.htm
Ponadto nie rozumiem dlaczego nasze siatkarki nie wystąpiły na olimpiadzie. W porównaniu z innymi siatkarkami walorów im nie brakuje:
http://babol.pl/gid,14840136,img,14840161,galeria.html
Absolutnie mogłyby stanąć do konkurencji ze wszystkimi.
Dla odprężenia NANA MOUSKOURI w FIOLECIE:
http://www.youtube.com/watch?v=gIVYI3DP4fk
DAK
Wysłany: Pon 10:58, 13 Sie 2012
Temat postu:
Graficzne posumowanie pewnego spektaklu
autorstwa Malcharka - dobitnie
- a smrodu tego sera to już trudno wytrzymać.
hreczka
Wysłany: Nie 13:59, 12 Sie 2012
Temat postu:
.
Wiem, Hajdi i nawet wahałam się, czy zamieścić go, ale tekst B.Ł. jest tak ponadczasowy i tak nadal
aktualny!
Czyż Błaszczak nie jest tak piękny i mądry, jak dawniej?!? Czyż tematyka smoleńska już przebrzmiała?
Szkoda, że nie skorzystałaś z okazji, aby pomilczeć i jeszcze raz pośmiać się z zabawnego tekstu, jak
również z zestawienia podobieństwa fotki z rysunkiem...
hajdi
Wysłany: Sob 16:53, 11 Sie 2012
Temat postu:
Hreczuś
a Ty wiesz, że ten wpis jest sprzed 1,5 roku
Czytałam go swego czasu, mam Balsamka w zakładkach i Pacyfek często go poleca
Balsam wszystkie teksty ma w podobnym absurdalnym stylu, który bardzo mi odpowiada
hreczka
Wysłany: Sob 14:48, 11 Sie 2012
Temat postu:
.
Zanim w teatrzyku Buffo - kurtyna zapadnie na amen - jeszcze na Płaszczaka, pseudo:
WAZELINA
...
____
... rozśmieszający
BALSAM
/Łomżyński/
;
http://balsamlomzynski.blox.pl/2011/02/Domniemane-usta-Blaszczaka.html
Ps
. A tym, którzy nie lubią otwierać linków, - powiem, że - to ich strata!
ans
Wysłany: Pią 22:34, 10 Sie 2012
Temat postu:
Ja miałam dzisiaj to szczęście, że mignął mi w telewizorze sam panprezes. W trakcie składania kwiatów z okazji dziesiętnicy.
Uspokoiłam się, bo od wielu dni głęboko schowany był i PISowi zaczynało rosnąć
Dzisiaj prezes, Antoni i Błaszczak z miną stulecia byli wspaniali
Inny świat
Wysłany: Pią 21:51, 10 Sie 2012
Temat postu:
W teatrzyku Buffo dziś zapadła (wygląda na to, że ostatecznie) kurtyna na
przedstawieniem pt. "Jak Antoś wyobraża sobie katastrofę lotniczą".
Tuzy siedzące na sali (Fotyga, Pawłowicz) nie miały pytań a co gorsza refleksji. Niezapomniana mina Błaszczaka zwana miną kota srającego na puszczy pozostawiła niezatarte wrażenie.
Właśnie jestem pod nim i bardzo się cieszę z tego widoku.
hajdi
Wysłany: Śro 22:00, 01 Sie 2012
Temat postu:
No to odetchnęłam z ulgą, bo myślałam, że przespałam takie ważne wydarzenie, a wiem jak mój ojciec narzeka i to stale na poruszanie sie po mieście
hreczka
Wysłany: Śro 21:56, 01 Sie 2012
Temat postu:
.
Na marginesie głównego tematu;
hajdi napisał:
(...) Nie miałam pojęcia, że dworzec w moim rodzinnym mieście już stoi jak nowy
Jeszcze nie stoi. Zdjęcie, to na razie - tylko wizualizacja projektu.
Budowa trwa i to bez wstrzymywania ruchu kolejowego! (Nie będę tu narzekać, na utrudnienia, jakie mają
mieszkańcy Katowic w przemieszczaniu się w tych okolicach...
)
Całość, oprócz dworca PKP, - to podziemny dworzec autobusowy i parkingi na 1200 samochodów, a w galerii
nadziemnej ma znaleźć się 160 sklepów i punktów usługowych, kina itp. Plany przewidują też budowę
budynku biurowego oraz przebudowę infrastruktury drogowej, reorganizację i uporządkowanie przestrzeni
miejskiej w okolicy dworca.
Ukończenie przewidywane jest na 2013 rok.
Hajduś
, to nie jest tak: "pstryk! i gotowe" w dwa lata! (Znasz ciasne centrum miasta!)
Ps. A to sławny peron
5
, z którego śmiała się cała Polska;
___________________
Po zakończeniu budowy najnowocześniejszego dworca w Polsce, - powiem:
"ten się śmieje,
kto śmieje się ostatni!"
DAK
Wysłany: Śro 20:02, 01 Sie 2012
Temat postu:
Film pamiętam, jednak jako ogół obrazu przygotowań do wizyty gości i przesłanie - Iśko zazdroszczę Ci taaaakiej pamięci do szczegółów.
Nie śledzę wydarzeń i nie wiedziałam o co chodzi z tym synem Tuska.
Dopiero doszperałam się w necie i stwierdziłam, że młody Tusk dał się podpuścić ścierwojadom z Superstacji (chyba) - pytając go o syna ministra musieli już mieć obmyślaną intrygę z jego stanowiskiem w tle.
Całość rzeczywiście woła o opamiętanie, ale jakby nie zrobić to media i tak zrobiłyby z tego aferę. Uważam, że w pogoni za sensacją i poszukiwaniem na siłę nepotyzmu jadą już po bandzie. Syn ministra pracuje tam od lat i to media zanim premier zaakceptował kandydaturę ministra już ogłosiły, że w tym wypadku dojdzie do niebezpiecznej zależności służbowej. Gdyby Tusk nie zająknął się o posadzie jego syna też byłoby źle, bo byłby oskarżany o tolerowanie układów.
To że młody Kalemba się wypiął mnie wcale nie dziwi, gdyby mnie w jego wieku mamusia chciała układać karierę zawodową, to też pokazałbym gest Kozakiewicza - szczególnie ścierwojadom, którym się zdaje, że to do nich należy decyzja, kto ma być ministrem, a kto nie, kto ma zajmować jakie posady.
Hreczko - twoje fotki pokazują niezbicie poparcie dla zawołania, o którym pisze Iśka
- LUDZIE, OPAMIĘTAJMY SIĘ!!! WSZYSCY !!!
hajdi
Wysłany: Śro 15:35, 01 Sie 2012
Temat postu:
Hreczuś
wielkie dzięki za te fotki. Nie miałam pojęcia, że dworzec w moim rodzinnym mieście już stoi jak nowy
hreczka
Wysłany: Śro 13:07, 01 Sie 2012
Temat postu:
.
IŚ
ko, jeżeli UFO ma wyglądać tak, to jestem za!
A jeżeli film (i to, co piszesz) jest aluzją do mentalności, to trzeba kilku pokoleń, aby "przebudować"
to PRL-owskie, a nawet XIX wieczne myślenie...
... tak, jak postąpiono z katowickim dworcem PKP;
Dawniej:
_________
Dwa lata temu:
___
Inny świat
Wysłany: Śro 8:05, 01 Sie 2012
Temat postu:
Warto przypomnieć ten filmik, bo i obsada znakomita i treść uniwersalna.
Otóż gospodarze (Ludwik Benoit i ZOfia Merle) zmęczeni położyli się spać ale
z łóżka wyrwał ich siostrzeniec Janek (Janusz Gajos), który przyjechał w poobijanym kasku na motorynce i zaalarmował, że na ich polu "zlądowało ufo". Po krótkiej naradzie co robić, postanowili "przebudzić sołtysa" ale ten był pijany, więc Janek przyprowadził sąsiada zwanego na wsi Naukowcem (Zdzisław Kozień), który zaproponował, że trzeba jakoś godnie powitać gości. Janek pojechał "przebudzić sklepową Zosię" (Bożena Dykiel) a tymczasem gospodarz ogolił się, żona wbiła się w kieckę z wzorem op-art i zaczęła przygotowywać przyjęcie. Janek wrócił ze sklepową i przywieźli skrzynkę wódki, naboje do syfonów, kiełbasę i "jak im nie będzie pasowała czysta to mamy kolorową a jak i to nie, to Ujek zrobi wódkę ze spirta " powiedział Janek i wyciągnął zza pazuchy flaszkę. Naukowiec poszedł do domu przebrać się w garnitur, pani sklepowa "poprawiła urodę", panie nakryły do stołu a tymczasem Naukowiec wrócił wyelegantowany ze słoikiem grzybków od żony Baśki, która nie przyjdzie, bo ją "ufo nie interesuje". Świecącego się kolorowo statku kosmitów pilnował Stasiek - krewniak gospodarzy ( Kazimierz Pieczka), który co i rusz korzystając z okazji wyciągał od ciotki "jedną kukułkę mogę?". Janek też pojechał się przebrać i przywiózł ze sobą saksofon. Zebrani zastanawiają się jak przywitać gości, jak się z nimi porozumieć i czy im będzie smakowało to, co podano do stołu.
Wszyscy doszli do wniosku, że jest pięknie, a nawet "można powiedzieć - elegancko" tylko kto wygłosi mowę. Naukowiec nie , bo po trzeźwemu nie potrafi, chyba, że to zrobi wiejski przechodni pastuch Kazimierz (Roman Kłosowski), po którego posłano Stasia (przy okazji znów wziął sobie kukułkę). Po krótkim zastanowieniu, u kogo z gospodarzy stacjonuje teraz pan Kazimierz, bo "u nasz był trzy dni temu" Stasio poszedł i w końcu przyprowadził oberwańca w gumiakach "tylko niech pan ściąga gumiaki w sieni", który podjął się przywitać gości. Ale kiedy zaproponowano mu kąpiel i pożyczkę garnituru - zniechęcił się do tej roli. Wywiązała się dyskusja filozoficzna kim jest człowiek na tym świecie i co osiągnął. Pan Kazimierz wytknął człowiekowi ludobójstwo, wojny, obojętność na los innych, pani sklepowa się obruszyła, że przecież człowiek wiele osiągnął np. "taki telewizor - kolor, no coś pięknego".
W końcu wszyscy doszli do wniosku, że taki człowiek nie może "reprezentować ludzkości" i pan Kazimierz poszedł sobie. Tymczasem wpadła do domu oczekujących żona Naukowca - Baśka (Iga Cembrzyńska) z krzykiem: "Co wy tu tak pijeta po nocy, co?".
A że się zdenerwowała, to powiedziała "dajta mi kielicha" a potem "dajta mi jeszcze jednego" no i każdy chciał tez się napić albo jak gospodyni "to i ja usta umoczę". Nagle za oknem zrobiło się jasno jak w dzień, a po chwili przybiegł Stasiek z wiadomością, ,że ufo odleciało i zabrało pana Kazimierza, który stojąc w drzwiach pojazdu kosmicznego zawołał: "ludzie, opamiętajta się". I odleciał z kosmitami.
Przed przygotowaniami do EURO, do przewodnictwa w Unii, do wizyty możnych tego świata zawsze mam przed oczami ten film i krzątaninę gospodarzy, którzy nie są pewni, czy robią to, co należy i jak to zostanie ocenione. Wprawdzie "nie mamy się czego wstydzić: lodówka - jest, pralka automat też, ciągnik na podwórku stoi - stoi" .
Tylko pozapędzać wylęgnięte kurczęta do kojca, nabić syfon, rozrobić "tatę z mamą" i wkręcić mocniejszą żarówkę do żyrandola.
I gości z kosmosu możną przyjmować.
Pewnie, że można!
Dochodząc po ostatnich wydarzeniach do obłędnego wniosku, że politycy nie powinni mieć rodziny ani krewnych ani żadnych dóbr - to i ja idę sobie "zmoczyć usta", bo naprawdę zdrowy rozsądek odleciał z kosmitami i woła do nas: ludzie, opamiętajta się!
ans
Wysłany: Wto 22:53, 31 Lip 2012
Temat postu:
Inny świat napisał:
A praca dla synków premiera i min. rolnictwa? A pozamieniajcież się stanowiskami: syn premiera z lotniska im. LW do ARR, syn ministra na lotnisko. I po sprawie.
Oj, nie takie to proste.. Nic nie pomoże Michałowi Tuskowi taka zamiana.
Premierowi podlegają wszystkie instytucje, więc i ARR też.
Jeśli któregoś z synków (zamiennie córek) przyjmie firma prywatna to też podejrzane. Prywatne firmy od "rządowych" mogą oczekiwać często podejrzanych względów . Aby sytuacja była czysta młody Tusk powinien znaleźć zatrudnienie w innym państwie.. Co ja mówię, też podejrzane (protekcja tatusia u jakiegoś premiera czy nie daj boże kanclerz
)
Mgliście przypominam sobie sztukę o której pisze IŚ.
Inny świat
Wysłany: Wto 22:33, 31 Lip 2012
Temat postu:
Kolejny akt farsy w Teatrzyku Buffo dotyczy rezygnacji Daniela Kalemby z pracy w ARR. Młody pokazał starym gest Kozakiewicza, choć Pawlak się zaklinał, że młody odleci z posadki, premier wziął to za dobrą monetę. Teraz każdy trzyma rękę - nie, nie w nocniku - w kieszeni, żeby jej nie podać temu, przez kogo trudno patrzeć na siebie w lustrze. A może tylko mnie się tak zdaje. Premiera wystawił do wiatru Pawlak, jak to on. Nie był to wprawdzie biały szkwał ale nic przyjemnego. Teraz jeszcze w zaparte poszedł rzecznik PSLu ku zdumieniu słuchaczy, którzy po prostu zbaranieli, bo to co słyszeli dwa dni temu okazuje się według rzecznika omamem.
Wicher dziejów i trąby zwiewają dachy z domów, głowy ze stanowisk,
A dajcież wy mi święty spokój. Zdrowy rozsądek i umiar w działaniu, wypowiedziach i obietnicach poszły na długi spoczynek. Byle nie wieczny.
Kto pamięta film A. Kondratiuka BING BANG o "zlądowaniu" UFO na polu rolnika Wrońskiego? Jako gospodarz na wiadomość o tym zdarzeniu przygotował ucztę powitalną, na której mowę miał wygłosić wiejski pastuch, straszny oberwaniec, wybrany przez gospodarza i jego sąsiadów. Pastuch jako jedyny znał języki obce ale za mądre i szczere wypowiedzi został wyrzucony na drzwi. W końcu to on wsiadł do UFO i przed odlotem zawołał: LUDZIE! OPAMIĘTAJTA SIĘ!!!
I tak jest w polityce. Gospodarze - włodarze kraju nie mogą się z nikim porozumieć a ten, kto mądry, bywa wyrzucany poza nawias i znajduje uznanie u obcych. Koszty niepotrzebnej uczty - zabawy ponoszą wszyscy ale nic a tego nie wynika. Żadnych korzyści dla nikogo.
A praca dla synków premiera i min. rolnictwa? A pozamieniajcież się stanowiskami: syn premiera z lotniska im. LW do ARR, syn ministra na lotnisko. I po sprawie.
hajdi
Wysłany: Wto 21:33, 31 Lip 2012
Temat postu:
Takie samo przyciąga podobne
Nawet Wróbel mówił niedawno, że prezes to stary ramol
BB
Wysłany: Wto 17:44, 31 Lip 2012
Temat postu:
Faktycznie - okrutnie brzydkie te facjaty ! Wprost przerażające !
I co symptomatyczne - zgromadzone wokół równie brzydkiego !!!!!!!
hreczka
Wysłany: Wto 13:08, 31 Lip 2012
Temat postu:
.
Tak,
DAK
uniu, fizys, a zwłaszcza oczy, to zwierciadło duszy!
No cóż, jaki pis-wuc, tacy jego poddani...
A na marginesie: jak na razie okazuje się, że pogróżki GP - to "strachy na lachy", (odpukać!),
lub perfekcyjna praca służb porządkowych!
DAK
Wysłany: Wto 0:29, 31 Lip 2012
Temat postu:
Hreczuś, ale ci ludzie (na tej fotce) są brzydcy
- od środka i na zewnątrz - brzydota myśli, duszy i facjaty
hreczka
Wysłany: Pon 12:57, 30 Lip 2012
Temat postu:
.
To, co planują "prawdziwi patrioci", to już nie jest Teatrzyk Buffo, ale cyrk, szopka i żenada;
Będą manifestacje wzwające przebywającego w Polsce kandydata na prezydenta USA Mitta Romneya
do interwencji ws. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej...
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12218765,Romney_przyjezdza_do_Polski___Gazeta_Polska__organizuje.html
Wstyd mi, ale przedstawiam foto - dokumentację z mojego miasta, czyli manifestację zwolenników
"Gazety Polskiej" w Katowicach, (Rondo, przed skrzydlatym Pomnikiem Powstań Śląskich)...
_____
kszzzz
Wysłany: Pon 11:07, 30 Lip 2012
Temat postu:
W tej TVP dzieje się nadal tak, jak to przedstawiono dawno temu w serialu "Dyrektorzy". Niektórzy zawsze będą dyrektorami, nawet jeśli są niekompetentni.
BB
Wysłany: Sob 8:54, 28 Lip 2012
Temat postu:
Żenada do n-tej potęgi !!!!!!!!!!!!
Ten cały Dunin to jeszcze jeden przedstawiciel V kolumny w Platformie.
Za ten cyrk powinien wylecieć na pysk, ale założę się o całą moją emeryturę
(stary portfel !), że nic takiego nie nastąpi - wszak Donald Tusk jest miłosierny do granic niewyobrażalnych.
Ciekawe jak teraz wybrną z tego "pasztetu", ale śmiech będzie trwał i trwał.
I słusznie.
Szkoda wielka, że człowiek się musi co chwilę rumienić ze wstydu za tych, w których pokładało się tak wielkie nadzieje.
Miało być inaczej a jest jak zwykle ! Serce boli !
DAK
Wysłany: Czw 23:27, 26 Lip 2012
Temat postu:
Iśko kochana, kabarety lecą w TV bez ustanku, ale to sami telewizyjni z górnolotnej MISJI PUBLICZNEJ zrobili kabaret - do tego nawet wcale nie potrzeba polityków.
W samej telewizji przy udziale ich pracowników w rolach głównych
WŁAŚNIE LECI KABARECIK - tam to już nie kabareciarze, ale i z drugą profesją za pan brat -
http://studioopinii.pl/artykul/10543-cezary-bryka-reksio-i-pucek
Inny świat
Wysłany: Czw 17:29, 26 Lip 2012
Temat postu: Teatrzyk Buffo III RP
Wspomniałam wcześniej w temacie "prawem i lewem", że projekt ustawy o związkach partnerskich przedstawiony przez PO w osobie posła Dunina jest zerżnięty, że tak powiem, z projektu RuPa (Ruchu Palikota). Razem z Biedroniem przed Brygidą Grysiak wyrywali sobie kartki projektu mówiąc: "to mój, nie to mój". Ten spór ma się zakończyć w Komisji Etyki Poselskiej a i prokurator fruwał w powietrzu w charakterze pogróżki.
Czyste kino.
Teraz zamiast ścibulenia przy przepisach, będzie kolejna farsa.
Tylko gdzie oklaski, panowie?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin