Autor |
Wiadomość |
bosman k. |
Wysłany: Czw 11:35, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
multilatek napisał: | Nie sądzę aby wycieczkę finansował budżet sejmu. W końcu Schetyna na takich dowcipach już się zna. To wycieczka stricte partyjna. Szkoda jednak, że taką sprawę pozostawia się w sferze domysłów. |
Nie finansuje. Duet jedzie na własną rękę robić swoją własną partyjną politykę zagraniczną. Jedzie szef sejmowego zespołu i osoba delegowana przez pis do prowadzenia polityki zagranicznej partii (!). Matko jedyna! Jeśli każda partia w Polsce zacznie prowadzić politykę zagraniczną na własną rękę to ja się boję żyć tutaj.
Finansowanie eskapady jest w tym momencie mniej istotne bo fundusze partyjne też mają źródło w naszych kieszeniach i nie napawa mnie optymizmem fakt, że tam może i moja złotówka zostanie w kasie lotniska. Jak by nie kombinować i tak jeżdżą za nasze.
pis nie ukrywał przecież, że zamierza działać niezależnie od rządu na forum zagranicznym i swego czasu głośno było o misji fotygi w tym zamierzeniu. Kilkakrotnie to przypominałam przed wykrzyknikiem. To jest hulaj dusza, piekła nie ma w polskiej polityce. Już przerabialiśmy w naszej historii złotą wolność i wiemy dobrze do czego doprowadziła.
Ja jako obywatel RP żądam aby takie praktyki były natychmiast zakazane i surowo karane. Konsekwencje mogą być nieodwracalne. Tracimy wiarygodność skoro grupka ludzi stanowiąca opozycję w sejmie ma takie zapędy (vide mój post o wybuchu wojny).
Nawet ci z senatorów, którzy ostatnim razem na odczepnego przyjęli duet niewiele później zorientowawszy się zaczęli chyłkiem unikać rozmów na ten temat w obawie przed utratą wiarygodności. Niezmiennie chodzi o elektorat Polonii w wyborach do kongresu i pisy dobrze o tym wiedząc ciągną za sznurki właśnie tam. |
|
|
multilatek |
Wysłany: Czw 11:13, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
Nie sądzę aby wycieczkę finansował budżet sejmu. W końcu Schetyna na takich dowcipach już się zna. To wycieczka stricte partyjna. Szkoda jednak, że taką sprawę pozostawia się w sferze domysłów. |
|
|
bosman k. |
Wysłany: Czw 11:04, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
multilatek napisał: | Oni jadą tam bo wiedzą doskonale, że ścierwojady ze wszystkich mediów tę sprawę nagłośnią.
Celem wyjazdu, tym razem, jest mobilizacja Polonii przed wyborami. Tak uważam. |
Zgadzam się ale ja nie o cel pytałam gdyż ten jest jasny jak słońce. Ja pytałam o to jaka to jest wizyta. Czy gdybym ja jadąc jako poseł bez umocowania sejmowego na pogadankę do kościoła w Stanach to też mogła bym liczyć na zainteresowanie pismaków i kamery telewizji informacyjnych? To jest wizyta szefa zespołu sejmowego (z przy****sem) d.s. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej mająca na celu zorganizowanie pomocy zagranicznej do jej prac. Jakie i czy prawo ma sam macierewicz i jego przy***s prosić obce mocarstwo o wtrącanie się w nasze sprawy bez wiedzy i zgody władz RP?
Ja tego nie pojmuję. Dla mnie to jest najprościej mówiąc granda. Nie ma dla mnie znaczenia czy jest to mocarstwo sojusznicze czy wrogie. Jest obce i kropka. |
|
|
ans |
Wysłany: Czw 10:44, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
multilatek napisał: |
Celem wyjazdu, tym razem, jest mobilizacja Polonii przed wyborami. Tak uważam. |
Czyli nieustająca ani na chwilę kampania wyborcza.. |
|
|
multilatek |
Wysłany: Czw 10:38, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
Oni jadą tam bo wiedzą doskonale, że ścierwojady ze wszystkich mediów tę sprawę nagłośnią. Wiedzą, że nikt poważny nie będzie tam z nimi rozmawiał, ale na spotkaniach w prowincjonalnych parafiach mogą pleść co im ślina na język przyniesie. Uczestnicy tych spotkań to ludzie wychowani przez wielebnych. Byłem kiedyś na takim "nabożeństwie" w Cleveland. To jest po prostu prasówka. Wielu z obecnych nie zna na tyle języka aby czytać gazety. Wielu nie ma łatwej łączności z rodzinami w kraju. W kościele można przekazywać dowolne treści, a przecież głosy Polonii mają znaczący udział w dorobku wyborczym PiSu.
Celem wyjazdu, tym razem, jest mobilizacja Polonii przed wyborami. Tak uważam. |
|
|
bosman k. |
Wysłany: Czw 9:07, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
Nie wiem jakim cudem ale wysłało się dwukrotnie. |
|
|
bosman k. |
Wysłany: Czw 9:07, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
hajdi napisał: | A ta sfotygowana ciągle jeszcze jest p(osłem)anką |
Nie jest. Senatorem też nie ale macierewicz i owszem jest posłem. W dodatku kieruje komisją czy też zespołem w sejmie. Skoro zatem jedzie z przy****sem nie zasiadającym w ławach sejmowych jako szef tejże komisji po pomoc z zagranicy to pytam z jakim umocowaniem? Jaka jest ranga takiej wizyty? Skoro to wyjazd partyjny określiła bym go jako prywatny tylko po co o tym trąbią media?
Przecież wyjazd macierewicza jako szefa zespołu sejmowego w sprawach, które "bada" nie może być postrzegany jako stricte prywatny. fotyga jest byłym ministrem spraw zagranicznych i osobą desygnowaną przez pisich do prowadzenia polityki zagranicznej partii (!).
Gdyby nie daj Boże wybuchła jakaś wojna to pisie by na własną rękę też jeździli wypowiadać wojnę i zawierać sojusze? Nie wiem jak widzi to polskie prawo ale samowolny wyjazd za granicę po pomoc do obcego mocarstwa dla mnie nie jest śmieszny. To się nawet odpowiednio nazywa. |
|
|
Ewa z Tarnowa |
Wysłany: Czw 7:14, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
Tu chyba już żółte papiery nie pomogą, nic nas nieuchroni przed nastepną kompromitacją i do tego za nasze własne pieniądze |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Czw 0:47, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
A nie można by tym dwojgu (i jeszcze paru innym) nadać żółtych papierów? Uważam, ze w pełni się kwalifikują. Z żółtymi papierami mogliby się plątać po świecie nie przynosząc nam wstydu |
|
|
hajdi |
Wysłany: Śro 12:14, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
A ta sfotygowana ciągle jeszcze jest p(osłem)anką
Analiza bosmanki słuszna wielce i niech dalej ciągną tę lokomotywę to faktycznie wszyscy nabawimy się odruchu wymiotnego i dyspepsji |
|
|
bosman k. |
Wysłany: Śro 9:43, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
BB napisał: | A ja się wstydzę, że takie nieudaczniki plątają się po świecie w moim imieniu bo chociaż jestem "nieprawdziwą Polką" to jednak.
Nie życzę sobie by ta para wystawiała nas na pośmiewisko dopraszając się czegoś czego nigdy nie dostaną.
Czy naprawdę nie można im zabronić tego cyrkowania? |
Chyba nie można. Chociaż skłaniała bym się ku temu. Ciekawe jak jest kwalifikowana taka wizyta. Osobiście bym jej nie zaliczała do prywatnych.
Fotyga prowadzi własną politykę zagraniczną nie od dziś. Jeśli jadą jako grupa parlamentarzystów to powinni jechać za zgodą marszałka sejmu. Prywatnie przecież nie. Skoro nie prywatnie, nie jest to też wizyta państwowa a z powodu braku zgody marszałka również nie służbowa to jaka? Może coś przeoczyłam ale nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Katastrofa smoleńska (mam już alergię na samo określenie) stała się lokomotywą pisich i trzeba ciągnąć temat aż do reakcji torsyjnej. Jak nie z glana go to z główki. Nasze społeczeństwo cierpliwe jak papier dużo znosi ale mam nadzieję, że każdego kota można zagłaskać na śmierć i za niedługo ta lokomotywa okaże się zwykłą drezyną. Zanim to się stanie przed fotygą i macierewiczem dalsze zwiedzanie dalekich krajów i kontynentów a przed nami morza ba! oceany wstydu. |
|
|
BB |
Wysłany: Śro 9:04, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
A ja się wstydzę, że takie nieudaczniki plątają się po świecie w moim imieniu bo chociaż jestem "nieprawdziwą Polką" to jednak.
Nie życzę sobie by ta para wystawiała nas na pośmiewisko dopraszając się czegoś czego nigdy nie dostaną.
Czy naprawdę nie można im zabronić tego cyrkowania? |
|
|
kszzzz |
Wysłany: Pon 22:20, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
A co mają USA do nas? My mieszkamy w UE i adresatem naszych próśb, zażaleń i skarg jest Bruksela i Strasburg!
A kaczor jeden chce nas uzależniać od obcego mocarstwa! Ten "wielki patriota" |
|
|
Daga |
Wysłany: Pon 21:36, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
Widziałam tą wieść na pasku
Przycichło o Smoleńsku, więc trzeba było reaktywować temat.
To głupki jedne!!!! |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pon 21:20, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
Słyszałam dzisiaj, że jak się Amerykanie wkurzą to może ujawnią treść wiadomej rozmowy |
|
|
DAK |
Wysłany: Pon 20:25, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
hajdi napisał: | Uparci są
Myślę, że i tym razem nic nie wskórają. Amerykanie wolą trzymać się od naszych wojenek jak najbardziej z daleka. |
Przecież to nie o nich chodzi, ale o polaczków tu i za oceanem.
A przy okazji może jakiś tam za wodą chlapnie cóś w sprawie wiadomej rozmowy - oj strach ma w tej sprawie wielkie oczy.
A poza tym co się dziwicie - podróże kształcą to może nadrobią coś w swoim niedouczeniu. |
|
|
Ada |
Wysłany: Pon 18:36, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
Szkoda słów na komentarz dla głupoty piśdzielców |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pon 17:36, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
Uparci są
Myślę, że i tym razem nic nie wskórają. Amerykanie wolą trzymać się od naszych wojenek jak najbardziej z daleka. |
|
|
haniafly |
|
|