www.spotkania.fora.pl
zatrzymaj się na chwilę
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna
->
Polityka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
Informacje
Propozycje i pytania
Zagadki i konkursy "malarskie"
Rozmówki otwarte
Nasze: lektury, filmy, muzyka
Tematyczne
----------------
Temat dowolny
Polityka
Kultura
Poezja i proza
Pamiętajcie o ogrodach
Fauna domowa i inna
nasza "tfurczość"
"Szkło", "Bez ograniczeń" i tym podobne programy
Uśmiechnij się
Dodatki
----------------
Zabawy i figle
shoutbox
Czas
Imieniny
Galerie
Archiwalne
----------------
kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
hajdi
Wysłany: Czw 20:09, 29 Kwi 2010
Temat postu:
Zwrotkę tego wiersza przerobiła swego czasu Olga Lipińska dla potrzeb swego Kabaretu. Po prostu Marek Siudym za nic nie potrafił przyswoić sobie tego tekstu, więc Olga napisała mu tak
Trzeba z żywymi naprzód iść
po nowe sięgać, po nowe
a nie w upiorny laurów kiść
z upiorem stroić sowę
Dowiedziałam się tego z jej książki "Co by tu jeszcze..." zawierającej felietony pisane przez Lipińską do .Twojego Stylu'. Może jeszcze pisuje, nie wiem, bo nie czytam
Czytam tę książkę z ogromną przyjemnością, zgadzam się z jej oglądem świata i naszej rzeczywistości.
Czy wiecie, że Olga Lipińska już w 2005 roku napisała, że Polska to dziki kraj!!!
hreczka
Wysłany: Śro 11:29, 28 Kwi 2010
Temat postu:
.
Swój komentarz wyrażę słowami
Adama Asnyka
;
Trzeba z żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe,
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę
Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą:
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą!
.
ans
Wysłany: Śro 9:37, 28 Kwi 2010
Temat postu:
Piękny komentarz i to o żywych.
Tym, których już nie ma niepotrzebne hołdy, upiększanie wizerunków, wspaniałe pochówki....
Żywym to ma służyć.
DAK
Wysłany: Śro 9:16, 28 Kwi 2010
Temat postu:
Balsamłomżyński z ogromną delikatnością nie dawał swoich wpisów w eterze dostępnych każdemu w czasie trwającej żałoby, a tylko tym, którzy okażą takie zainteresowanie. Ale Laudate opublikował jego jakże wymowny obrazek:
Trzeba przyznać, że obraz niejednokrotnie lepiej nadaje się jako komentarz niż jakiekolwiek słowa.
BB
Wysłany: Nie 14:34, 25 Kwi 2010
Temat postu:
Ponieważ o ZMARŁYCH ALBO DOBRZE ALBO WCALE to ja wybieram WCALE!
DAK
Wysłany: Nie 12:45, 25 Kwi 2010
Temat postu:
Gdzieś to mi umknęło - w sieci pojawiło się rok temu:
Większość z dworzan uniknęło tragedii.
Ewa z Tarnowa
Wysłany: Nie 6:35, 25 Kwi 2010
Temat postu:
Słuchałam widomości na TVP1 i myślałam, że mnie szlag trafi jak krytykowali Wyborczą i jeszcze zarzucali, że 2 strony temu tematowi poświeciła. A co to obchodzi TVP1
Pokazali też przemówienie nad grobem Protasiuka. Jakaś pani mówiła, że rodziny poległych pilotów nie dadzą zrzucić na nich winy za katastrofę, więc jeżeli faktycznie tylko rodziny poszkodowanych będą mieć wgląd w śledztwo, jest nadzieja, że niewygodne fakty dla PiSu mogą zobaczyć światło dzienne.
ans
Wysłany: Sob 23:55, 24 Kwi 2010
Temat postu:
http://wyborcza.pl/1,75478,7809050,Sledztwo_za_mgla.html
tu informacja o śledztwie "za mgłą" i działaniach rządu.
To jest skandal (o czym się osobiście przekonałam), że telewizja publiczna bierze udział w jątrzeniu . Wiadomości są tendencyjne !
Dzisiaj ktoś telefonujący do "SZK" powołując się na wczorajsze wiadomości podane w tvp1 wzywał "wiernych" do wyjścia na ulicę
"Intymne szczegóły" natychmiast skojarzyły mi się z qrwami, bo jak twierdzą znawcy tematu to bywają najczęściej ostatnie wypowiadane słowa.
Seremet mówił, że rodziny ofiar będą miały wgląd w akta śledztwa (mają status pokrzywdzonych). W tym wypatruję nadziei, że jednak coś z tych skrzynek "wycieknie" do ludu.
DAK
Wysłany: Sob 23:09, 24 Kwi 2010
Temat postu:
ans napisał:
http://wyborcza.pl/1,75478,7808706,Incydent_gruzinski.html
......jeśli w czarnych skrzynkach nagrano także podobne interwencje życzyłabym sobie aby to upubliczniono, w całości, nawet z intymnymi szczegółami rozmów.
Nie mam co do tego dobrych przeczuć. Seremet zapowiadał się jako bezstronny, nie stojący po żadnej ze stron, ale kilka faktów już wskazywało, że z tą jego bezstronnością nie jest chyba najlepiej.
Najpierw powołał dwóch Ziobrowych prokuratorów na swoich zastępców (a w jakiejś prokuraturze na dobrym stołku siedzi też Engelking). Teraz zapowiada, że wyników prędko nie będzie i nie wszystko będzie ujawnione np. intymne szczegóły
- o jakich intymnych szczegółach on pieprzy? Czy intymnym szczegółem jest np. wiącha posłana pod adresem Nnaczelnego Wodza, czy może inne wyznania?
Obym się myliła.
hajdi
Wysłany: Sob 22:44, 24 Kwi 2010
Temat postu:
Myślę, że niektóre rodziny ofiar nie wybaczą, ale komu innemu.
ans
Wysłany: Sob 22:38, 24 Kwi 2010
Temat postu:
http://wyborcza.pl/1,75478,7808706,Incydent_gruzinski.html
To już chyba wszyscy czytali, ale dołączam, bo to w temacie.
Dzisiaj nie miałam zdrowia oglądać wiadomości tvp1, ale z drugiego pokoju coś nie coś słyszałam.
Wspominano o tym powyżej pokazanym artykule w GW. Już myślałam, że "zmienili ton", ale po chwili usłyszałam wyrażane oburzenie pod adresem GW, że to "tendencyjny artykuł", "komu to służy"...
Tak sobie pomyślała, że jeśli w czarnych skrzynkach nagrano także podobne interwencje życzyłabym sobie aby to upubliczniono, w całości, nawet z intymnymi szczegółami rozmów.
Myślę, że rodziny wybaczą w imię prawdy.
hajdi
Wysłany: Sob 22:24, 24 Kwi 2010
Temat postu:
Doskonale mogę sobie wyobrazić te rozmowy, ton i tembre głosu osoby wypowiadającej przytoczone słowa. Tyle razy podobne słyszałam w różnych relacjach.
Ciekawe czy oni wszyscy pozostali przy życiu zdają sobie sprawę, że ofiary poniosły śmierć z powodu buty, pychy i wybujałego ego oraz chorych ambicji.
Nie wiem czy zwróciliście uwagę na wiadomość znajdującą się pod właściwym tekstem.
Kolejna bezsensowna śmierć spowodowana głupotą:
http://wyborcza.pl/1,75248,7810298,Zmarl_na_pogrzebie_posla___ofiary_katastrofy_w_Smolensku.html
DAK
Wysłany: Sob 20:35, 24 Kwi 2010
Temat postu:
Wraca wątek rozkazów Lecha w samolocie w 2008r.
rozmowa z płk. Tomaszem Pietrzakiem, pilotem, byłym dowódcą 36. Pułku Lotnictwa Specjalnego
Gdy teraz czytam jak się to odbywało to aż ciarki chodzą po plecach. Przecież ten pilot, który zginął był wówczas II pilotem.
Słowa byłego prezydenta "że będzie taka rozpierducha na skalę międzynarodową", mogą zapaść mocno na długo. Tym bardziej, że lecąc z takim stafem i w takim celu można było być na 100% pewnym rozpierduchy na skalę międzynarodową.
hajdi
Wysłany: Czw 15:51, 15 Kwi 2010
Temat postu:
No no no!
Ale sie Marcin Wolski postarał.Toż nawet Tomasz Wołek odszedł od swych poglądów, a ten się zabetonował.
pacyfek
Wysłany: Czw 13:58, 15 Kwi 2010
Temat postu:
To dzieło znalazłem i przeczytałem:
http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/170038,na-smierc-prezydenta-kaczynskiego
Szukając dalej natknąłem się na wiersz W. Słobodnika "Syn ludu"
Przy Nim, jak wielkość i sumienie
Polskiego ludu walczącego,
Stoją tragiczne, wzniosłe cienie
Kościuszki, Bema, Waryńskiego
Wiersz ten mówi o pewnym Bolesławie, który leży w Warszawie. Następnie poczułem "zew wewnętrzny" i napisałem krótki poemat na fsk. Niejaki Stanisław dodał dziełu patosu i oto efekt:
Przy nim jest wielkość, przy nim dziś sława!
Przed nim na klęczkach dziś jest Warszawa!
Dlatego jutro, mój przyjacielu,
Złożą go z żoną gdzieś na Wawelu!
acomitam
Wysłany: Wto 17:41, 13 Kwi 2010
Temat postu:
Tak właśnie myślę. Że cała wina zostanie zwalona na pilota, a głupi lud będzie czcił "największego polskiego prezydenta".
No to wiuuuu! Na Wawel, na Wawel, pisowczyku żwawy!
kszzzz
Wysłany: Wto 17:31, 13 Kwi 2010
Temat postu:
Na pewno żaden pilot nie jest samobójcą ani nieodpowiedzialnym ryzykantem, który ryzykuje życie prawie stu osób. Oni przechodzą dokładne testy psychologiczne. Jeśli pilot ryzykuje, to na pewno ma powód, jest to awaria samolotu albo brak paliwa, albo... presja zwierzchnika. Może starszy i bardziej doświadczony pilot nie ugiąłby się pod żadną presją i żadne konsekwencje (w tym najtrudniejsze do zniesienia deprecjacja jego odwagi i dyshonor) nie zmusiłyby go do lądowania w tamtych okolicznościach w Smoleńsku.
Także przypuszczam, ze pełnej prawdy nigdy nie poznamy, bo nikt jej nie pozna, nawet eksperci. A odpowiedzialność zostanie w całości zrzucona na pilota
, jak nieraz bywało w takich sytuacjach (mam na myśli także kierowców i kapitanów statków).
acomitam
Wysłany: Wto 15:29, 13 Kwi 2010
Temat postu:
Ja też obawiam się, że niekoniecznie kiedykolwiek poznamy prawdę. Z tego co zrozumiałam, to w czarnej skrzynce są zapisy wszystkich rozmów w kokpicie i wszystkich rozmów między kokpitem a częścią pasażerską.
Wyobraźmy sobie, że kapitan nie walnął do prezydenta z głośnika czy przez telefon lecz, przez szacunek dla głowy państwa, wysłał swego zastępcę do części pasażerskiej z wieściami o poleceniach władz lotniska. I wyobraźmy sobie, że Kaczyński odpowiedział: "Lądować tutaj." No i co? Ano to, że jeśli taka lub podobna rozmowa się odbyła, to nie została nagrana.
BB
Wysłany: Wto 14:59, 13 Kwi 2010
Temat postu:
Przydałby się nam wszystkim dar jasnowidzenia bo to "gdybanie" jest wykańczające. Jesteśmy zdani na mniej lub bardziej jasne relacje i opinie ekspertów i obawiam się, że nigdy nie dowiemy się jak było naprawdę.
Ci co to wiedzą - już nigdy nikomu tego nie powiedzą.
Pozostaje nam logiczne myślenie i poskładanie sobie puzzli - a z tego wychodzi jedna oczywista oczywistość. Pilot, niezależnie od wieku, doświadczenia i wylatanych godzin, nie zabił specjalnie siebie i wszystkich pasażerów swego samolotu. Czy czarne skrzynki to pokażą czy nie - On WIEDZIAŁ, że MUSI zdążyć na czas. Spóźnienie nie wchodziło w rachubę.
Wszystko inne można nazywać wedle uznania.
hajdi
Wysłany: Wto 10:11, 13 Kwi 2010
Temat postu:
Drugi pilot był inny wtedy w środę i to z nim widziałam wczoraj rozmowę. Wspominał wszystkich kolegów, którzy zginęli, a także te młode kobiety, które były stewardesami, studentki i żołnierki. pokazywano ich zdjęcia w mundurach.
Bardzo to smutne, że tak mało się mówi o nich, którzy też przecież ponieśli śmierć, honoruje ich jedynie jednostka wojskowa, w której służyli.
Na paskach też już nie "lecą" nazwiska członków rodzin katyńskich
ans
Wysłany: Wto 9:59, 13 Kwi 2010
Temat postu:
Hajdi, ja słyszałam wczorajsze wypowiedzi Seremeta, ja tak tego jak piszesz nie zrozumiałam. Chyba tylko potwierdzał, że piloci wg procedur nie mieli bezwzględnego obowiązku zastosowania się do rekomendacji obsługi naziemnej.
Dzisiaj słyszałam, że w dzisiejsza rosyjska prasa sugeruje, że kontrolerzy lotu powinni byli bezwzględnie zamknąć lotnisko, a tego nie zrobili. Nie zrobili, bo także byli "pod presją" nadzwyczajnej sytuacji, a pewnie liczyli na rozsądek załogi samolotu
Gdzieś też czytałam, że do ubiegłego roku w samolotach udających się do Rosji był zawsze rosyjski nawigator, który dobrze znał procedury obowiązujące na lotniskach takich jak lotnisko w Smoleńsku. Zaniechano tego, bo nie było potrzebne. Pewnie nie było , ale w Smoleńsku nie pracowała stała obsługa naziemna. Z rozmowy z kontrolerem wynika, że czekał na "kwit" , a Kszunia pisze (gdzieś), że wg reguł UE nie obowiązuje pilotów "kwitowanie".
Inna rzecz, że z rozmowy z Mazowieckim wczoraj dopiero dowiedziałam się, że Tusk leciał do Smoleńska tym samym samolotem z tą samą załogą. Obsługa naziemna lotu też prawdopodobnie była ta sama, tylko pogoda lepsza...Wtedy mówiono, że początek uroczystości opóźnia się..
Opóźniły się uroczystości, ale się odbyły.
hajdi
Wysłany: Wto 9:40, 13 Kwi 2010
Temat postu:
Na pewno wylecieli spóźnieni!
Pisze o tym tutaj, trochę wyżej Multilatek!
Ale o tym to chyba juz nikt się nie zająknie
Inny świat
Wysłany: Wto 9:37, 13 Kwi 2010
Temat postu:
Mnie, zawsze pilnującą, aby nie na ostatnią chwilę wpadać na peron albo przystanek, uderzyła bardzo mała ilość czasu od momentu planowanego wylądowania od chwili rozpoczęcia uroczystości. A gdzie czas na przejazd z lądowiska w Smoleńsku na teren Katynia. Toż to jest kilkanaście kilometrów. A przewieźć sto osób, które z samolotu muszą wysiąść, przesiąść się itd. też wymaga czasu. Za późno wyleciał samolot z Warszawy!!! Ale o tym tylko raz usłyszałam. Nikt więcej tego tematu nie porusza. Pewnie wszyscy chcieli wrócić jeszcze wczesną sobotą do domu... Ludzkie. Może za dużo było niesprzyjających przypadków i fatalnych zbiegów okoliczności. Może też za dużo wrażeń i emocji. A tych żadna skrzynka nie zapisuje.
hajdi
Wysłany: Wto 8:44, 13 Kwi 2010
Temat postu:
Ansia napisała:
Cytat:
Gdzie Ty Hajdi słyszałaś, że nie było zalecenia aby nie lądowali ?
Przepraszam, ja wiem że to głupie, ale widziałam na pasku informacyjnym. Podobno tak powiedział Seremet, że nie ma potwierdzenia, aby kazano pilotom lecieć gdzie indziej.
Mam nadzieję, że to wszystko zostanie wyjaśnione.
Ewa z Tarnowa
Wysłany: Wto 7:33, 13 Kwi 2010
Temat postu:
Macie rację, że zawiodła logistyka, bo tak na zdrowy rozum mogli lecieć lub jechać dzień wcześniej do Moskwy lub Mińska, tam przenocować i potem spokojnie dojechać na czas do Katynia. Ale szkoda było im czasu na tak długi pobyt i pewnie kasy też na zakwaterowanie.
U mnie w pracy z tych samych powodów (wyjazd w dniu narady, zmiana warunków pogodowych) podróż na delegację skończyła się śmiercią najlepszego projektanta, kalectwem drugiego i kierowcy, kasacją najlepszego samochodu firmy. Po zapłaceniu wszystkich odszkodowań moja firma zbankrutowała.
Daga
Wysłany: Wto 0:59, 13 Kwi 2010
Temat postu:
Mało tego! wiadomo, że to stare opuszczone przez Wojsko i Boga lotnisko, na które Rosjanie z uwagi na Uroczystości, zasiedlono obsługą naziemną, TYLKO DLA ODWIEDZAJĄCYCH KATYŃ TEGO DNIA!!!!!
Gdyby było więcej pokory ( nie wiemy tego) u pilota, lub pasażerów, polecieliby na inne lotnisko i autobusami dojechaliby na uroczystości.
Sprawa powiadomienia uczestników czekających w Katyniu - "z uwagi na bezpieczeństwo, nie wylądowaliśmy w Smoleńsku i będziemy za 2 godz.", nie było chyba problemem????
Życie byłoby uratowane!!!!
kszzzz
Wysłany: Pon 23:59, 12 Kwi 2010
Temat postu:
Z tym potwierdzaniem obsłudze naziemnej - w Rosji ta procedura obowiązuje, w UE - nie, dlatego nie potwierdzali (kwitowali) - zachowywali się zgodnie z przepisami lotniczymi UE.
ans
Wysłany: Pon 23:46, 12 Kwi 2010
Temat postu:
Gdzie Ty Hajdi słyszałaś, że nie było zalecenia aby nie lądowali ?
We wszystkich relacjach jest mowa, że proponowano lotniska zapasowe w Mińsku lub w Moskwie. Odradzano wylot do Smoleńska już kiedy samolot był w Warszawie !
To jest lotnisko wojskowe i obsługa naziemna
rekomenduje
pilotom skierowanie się na lotnisko zapasowe, a nie muszą się do tego zastosować.
Ja także sądzę, że pilot zbyt wierzył w swoje umiejętności i ryzykował.
Słyszałam, że specjaliści próbują odsłuchać "tło" rozmów, aby stwierdzić czy nie było poleceń z wnętrza samolotu (mogły być, ale nie koniecznie tak jak piszecie). Któryś z kolegów tego pilota zwrócił uwagę też na to, że kiedy samolot krążył nad lotniskiem i zaczynał schodzić do lądowania mógł widzieć pas i dlatego zdecydował się kontynuować manewr lądowania. Wtedy mógł wlecieć w gęstą mgłę (pas mgły przesunął się) i piloci stracili widoczność. Wcześniej nie odpowiadali obsłudze naziemnej (nie kwitowali), bo pilot był pewny, że już pomyślnie ląduje..
15 minut wcześniej wylądował tam pomyślnie JAK 40 z dziennikarzami.
JAK 76 zawrócił do Moskwy ze względu na złą widoczność.
Zawsze takie gwałtowne pogorszenie pogody jest możliwe i to powinno było powstrzymać pilota przed próbami lądowania.
Powinna być inna logistyka tego wylotu na uroczystości. Tak aby można było zdążyć nawet z Mińska czy Moskwy w razie złej pogody.
kszzzz
Wysłany: Pon 23:14, 12 Kwi 2010
Temat postu:
Chyba masz racją Daguniu co do eksperta.
A w odniesieniu do trzeciej części Twojej wypowiedzi napiszę - za przywileje trzeba płacić
Gdyby prezydent był prezydentem wszystkich Polaków, a nie PIS-u, z każdego ugrupowania zginęłoby po tyle samo osób albo proporcjonalnie do jego wielkości...
Daga
Wysłany: Pon 23:07, 12 Kwi 2010
Temat postu:
Mówił spec ze "Skrzydlatej Polski" i mój ulubiony Major Fisher ( grubas przemiły ), że KATASTROFA SAMOLOTU to zbiór błędów po sobie następujących.
I to chyba prawda, błedy były już w Warszawie!!!
Denerwuje mnie tez mowa, ze najwięcej zginęło pisowców, a czyj był prezydent???? a kogo miał zapraszać na pokład, lewicowców?, peowców?,peeselowców?
Wiadomo!!!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin