www.spotkania.fora.pl

Daga

Dziś u Rymanowskiego w Jeden na Jeden, Wasermanka wysoko oceniła Rońdę, z ogromnym uznaniem odniosła się do ludzi biorących udział w konferencji ( z tytułami) pokazujących zgniecione puszki itp..
Np. nie wiem, gdzie i po co jakiś Cichocki zakupił w Stanach zdjęcia z 5. 04 ze Smoleńska, gdzie brzozy nie było?
Czyżby amerykanie planowali jakiś zamach????? Wink

Przecieżz 4,5,kwietnia zdjęcia mogą być tylko zmanipulowane????
Wasermanka poszła po całości i słowa Owsiaka nazwała, że nie musi słuchać nikczemnika i chamskich jego słów.

A ja bym tak chciała, żeby z urządzeń kupionych ze zbiórki WOŚP u nie korzystała rodzina wasermanów z Krakowa

BB

Dago - odradzam Ci oglądanie tej paniusi, która jest przekonana, że wszystkie rozumy pozjadała i najlepszym prawnikiem jest. Ciśnie się wszędzie gdzie się da i wykłada swoje racje - a te jej racje to są pożal się Boże - niczym Macierewicz w spódnicy.
Mam ją na swojej osobistej czarnej liście i nie oglądam - bo po co psuć nerwy.
Natomiast wczoraj odstąpiłam od zasady korzystania z pilota, gdy tylko ujrzę na ekranie wypudrowaną hofmankę ( też z czarnej listy ) i muszę tu napisać jak tę rozmowę z Moniką Olejnik odebrałam.
Otóż patrząc i słuchając, przypomniałam sobie jak przed wielu, wielu laty usiłowałam nauczyć się pływać i z tej okazji się topiłam . Musiałam wówczas mieć tak samą głupią minę jak ta hofmanka , a moje nieskoordynowane ruchy wykonywane - rzecz jasna - w celu uratowania życia, przypominały wyrzucane przezeń słowa, które ani sensu żadnego nie miały, ani też nie stanowiły odpowiedzi na pytania maglary, nie starającej się nawet ukryć złości na swego niedawnego pupila.
Ja przynajmniej żyję, czyli głupia mina i nieskoordynowane ruchy mi się przydały - ale co będzie z hofmanką to tylko sam panprezes wie !!!

pacyfek

W trakcie II Międzynarodowej Konferencji Smoleńskiej prócz referatu kandydata na kandydowanie, który mówi o socjologicznym aspekcie katastrof lotniczych, na szczególną uwagę zasługuje dr Barbara Fedyszak-Radziejowska z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN.
Ta uczona przygotowała referat „Ingerencje „władzy” w autonomię nauki: instrumenty wpływu i reakcje środowiska naukowego”. Doktor Barbara wykazuje w sposób niezbity, że „Tusku regime” wraz z reżymem Putinowym mają się nadal dobrze. Tłamszą niezależną naukę, która chce wyjaśnić zbrodnię smoleńską. Tłamszą też wszelkie ruchy oddołowo obywatelskie, jak np. ten:
http://www.youtube.com/watch?v=oaS5wcucrko
Pani doktor dowodzi, że występują działania tłamszące ze strony duetu Tusku-Putin. Podaje na to dowód pośredni, przeprowadzony metodą wskazania „wzrostu współczynnika zakwaszenia genetycznego gruntów w sadach powiatu Grójeckiego”, konkretnie w sadach produkujących materiał wsadowy do produkcji jabłcoka (sady należą do posła Suskiego).

Pozostając w klimatach grójeckich zamieszczam film satelitarny dowodzący, że słynna brzoza Bodina rośnie w sadzie Suskiego, w którym pan poseł organizuje występy cygańskie:
https://www.youtube.com/watch?v=Zc-HA3Bkb0E

PS.
A tak na serio to w TU 154M wybuchła parówka i to wzdłużnie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Daga

Smoleński lud w tych zgniecionych puszkach miała chyba mózgoje....., bo co raz głupiej mówią. Co tam mówią!!!!!!! odlatują Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

BB

Czy ONY WSZYSTKIE powariowały na dobre, czy tylko wariatów - z jakichś powodów - udają i to niestety z dobrym skutkiem - jak na razie ??????????
Nie oczekuję odpowiedzi, a więc z tym pytaniem pozostaję na czas bliżej nieokreślony.
Pociesza mnie tylko to, że szefowie tych "zacnych i zasłużonych dla nauki światowej" zaczynają się ich pozbywać ze swoich uczelni , a przynajmniej odżegnują się od ich smoleńsko-macierewiczowskiej działalności.
Ale też mam obawy - czy bezrobotnych nie zatrudni na stałe u nas Macierewicz tworząc dla nich specjalną szkółkę w Tworkach czy Kobierzynie?

pacyfek

BB niestety wraz z Lwowem straciliśmy wspaniały Kulparków. Profesor Chris z Georgia University (spec od zdjęć satelitarnych) pomylił brzozę z działki pana Bodina z workami śmieci zebranymi przez właściciela. I znów obaliło sięobalone, które wczoraj u maglary obalała Hofmanka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Osobiście najwięcej wyniosłem z referatu uczonego Ziółkowskiego z naszego PAN-u. Okazuje się, że parówka wysadzona dynamitem pęka poprzecznie, wysadzona zaś za pomocą C4 podłużnie. Pan Ziółkowski przychyla się do podłużnego pęknięcia TU 154M co by wskazywało na akcję CIA, a nie Tuska z Putinem.

Na zakończenie konkurencja dla blefu Rońdy:
https://www.youtube.com/watch?v=A5GjVD2r3-8

DAK

Ludzie, czy gdziekolwiek ktokolwiek zatrudni jeszcze jakiegoś Polaka z trzema literkami (prof.) przed nazwiskiem?
Kompletna kompromitacja całego PANu i profesury jako takiej.
Skoro się te indywidua na to godzą, to niech tak mają. Nawet im nie współczuję. Cieszę się, że tam nie ma aż tylu magistrów, bo trzeba by oddać dyplom w proteście. Wink

pacyfek

Jako ciekawostkę podaję link do słynnej frazy wygłoszonej przez profesora Chris Cieszewsky z University of Georgia na konferencji smoleńskiej. To słynne "Piijiii, bziuuu!" nagrano z użyciem "original american english" (with perfect accent):
[link widoczny dla zalogowanych]

Ten sam fragment w języku romskim (hai ne ne ne) brzmi tak:
https://www.youtube.com/watch?v=d7WYOgDhOdg

PS.
Po polsku frazę (sru pierdut) każdy może wygłosić osobiście.

BB

Pacyfku ! Z żalem westchnęłam, że Kulparkowa już nie mamy - obejrzałam sobie zdjęcia szpitala i - na pocieszenie - stwierdziłam, że tak pięknego zamku szkoda by było na tych ONYCH, pomimo tego, że chyba czasy świetności ma już daleko za sobą.
Dobrze myślę ?

ans

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=dXbooNmZoto
(znalazłam na Google plus)
We wpisie Pacyfka też już jest, ale zostawię, bo tu tylko to bziu... Wink

Inny świat

Jeśli wnioski Zespołu opierają się na wygłaszaniu frazy Fiu Bździuuuuuu, to proponuję jeszcze prześledzenie kolejnej frazy.
Prawdą przecież jest, że palce maczał Tusk, Komorowski i Putin.
Panie Antoni - trzeba prześledzić słowo PALCE.
Wszak z niego można utworzyć dwa dodatkowe: CEL i PAL. Czy to nie przypadek ??!!
Nie roszczę sobie do kolejnej tezy praw autorskich: wystarczy mi musztarda, wybuchający ekspres do kawy, o czym już kiedyś pisałam.

Inny świat

Wątek ten , dzięki choremu Zespołowi zasługuje na to, żeby wrzucić tu osobisty wspominek, a propos zresztą tego, co napisałam powyżej.
Mianowicie do wielkanocnego śniadania kilka lat temu robiłam indywidualne pisanki dla każdego z inicjałem jego imienia. Po wykonaniu zadania stwierdziłam, że z imion śniadających świątecznie można ułozyc dwa i tylko te dwa wulgaryzmy:
HWDP z imion: Hanna, Weronika, Danuta, Piotr oraz
SRAM z imion; Stanisław, Renata, Anna i Mieczysław.

Na podobnej zasadzie pracuje zespół naukowców. Co się da, to się zrobi.
Czy to jest potrzebne, racjonalne i prawdziwe.

Słucham teraz prof. CHrisa Cieszewskiego. Zobaczę, czy warto

Inny świat

Wątek ten , dzięki choremu Zespołowi zasługuje na to, żeby wrzucić tu osobisty wspominek, a propos zresztą tego, co napisałam powyżej.
Mianowicie do wielkanocnego śniadania kilka lat temu robiłam indywidualne pisanki dla każdego z inicjałem jego imienia. Po wykonaniu zadania stwierdziłam, że z imion śniadających świątecznie można ułozyc dwa i tylko te dwa wulgaryzmy:
HWDP z imion: Hanna, Weronika, Danuta, Piotr oraz
SRAM z imion; Stanisław, Renata, Anna i Mieczysław.

Na podobnej zasadzie pracuje zespół naukowców. Co się da, to się zrobi.
Czy to jest potrzebne, racjonalne i prawdziwe.

Słucham teraz prof. Chrisa Ciszewskiego. a patrzę i nie poznaję. Jolanta Szczypińska znacznie przybrała na ciele.
Przełaczam się jednak na sport.

Inny świat

Zostałam jednak przy prof. Cieszewskim, bo ciekawa byłam, co też będzie prezentował . Chyba nic nie rozumiem, bo najpierw było tak, że brzozy nie było 10 kwietnia a w prezentacji dzisiejszej brzoza jest w pełni jesiennej pozłoty liści. Czyli co? jest czy jej nie ma.
Logiczny, płynny i zrozumiały przekaz wykładu jest nie do osiągnięcia przy Chrisa czyli nie do zapamiętania ani do powtórzenia. Jesli pan profesor tak wykłada (abstrahując od używanego do wykladu języka) - żal mi studentów.
A co na tę prezentację powie pani Szczypińska? Zniknęła sprzed mikrofonów jak kamfora. Zakaz preezesa?

pacyfek

I o czym będziemy teraz pisać? Rosjanie są okropni:

[link widoczny dla zalogowanych]

BB

Niniejszym informuję : MAM JUŻ TEGO WSZYSTKIEGO DOŚĆ !!!!!!!!!!
Z tematu tego się dobrowolnie wypisuję i go totalnie olewam !!!!!!!

ans

Miałam dzisiaj włączony telewizor , a tam transmitowano występ profesora Cieszewskiego. Prze krótką chwilę słuchałam, ale po konstatacji, że profesor chce zagadać towarzystwo , nie widać aby zmierzał do logicznego wywodu zajęłam się pożytecznymi domowymi pracami, a nawet wyszłam na małe zakupy.. Zapomniałam wyłączyć telewizora.. Wracam, a w telewizorze nadal widzę zadowolonego z siebie profesora, który jakieś plamy na mapie google pokazuje.. cały czas zastrzegając, że pomiary na tych mapach wykonane "mogą być niedokładne" , co rusz uszczypliwie wyraża się o specjalistach z zespołu Laska, którzy "nie zbadali map"..
Mapy terenu wykonane przez Google nie raz dla rozrywki oglądałam. Nie tylko, że były niedokładne, ale najczęściej nieaktualne.
Po cóż specjaliści mieli je badać , jeśli na miejscu w Smoleńsku mieli dokładny ogląd terenu i wielu świadków katastrofy ?

Daga

Wytrzymałam tylko troszkę i "spadłam z tapczanu" jedno mi sie nasuwa, jako podsumowanie -"pier....e Hipolicie"

Zachodziłam w glowę czyj to był pomysł dać "hipolitowi" tyle czasu antenowego ( też odeszłam od telewizorni - przyszłam po prawie h, a on dalej p.....ł - wyłaczyłam czorta!!!!! )
Jego wywody , to jak mowa do półgłupków, nie znajacych języka ( pedział, konferencje prowadzę tylko w języku ang.), no i te foty za 300$ były naprawdę fajne Wink

pacyfek

Szanowne Panie czepiają się wybitnego uczonego, który ma "kłopota s polish language" from time to time of course. Nie ma się co dziwić profesor skończył studiować na "Szkoła gówna i gospodarstwa wiejskie" 30 years ago. Obecnie pracuje w "Szkole leśnej" przy University of Georgia gdzie specjalizuje się w poszukiwaniu drzew w lasach za pomocą komputera. Jest to zajęcie very, very trudna. Po digitalizacji satelitarno-leśnej fotki jeden pixel dyskretnego obrazka to 0,5 metra x 0,5 metra w terenie. Gdy wredne drzewo jest chudsze od pixela, a w dodatku sytuuje się pod kątem w stosunku do powierzchni obrazka to wykrycie jakiegokolwiek drzewa graniczy z cudem. Wykrycie drzewa poszukiwanego to kumulacja w LOTTO, a może i więcej.
Kupiłbym sobie aktualną fotkę lasu pod Smoleńskiem, ale po co? Jak sygnalizowałem dzisiaj Ruscy wycięli już brzozę i budują tam salon samochodowy. A salon samochodowy mogę sfotografować w Warszawie osobiście.

Daga

Eeeeee tam!!!! wszystko obśmiejemy i nikt tych fotek nie ściągnie, nie doceni uczonego, że z pixelami po lesie biega i pod stodółką śmieci rozgarnia, też jak pan uczony, nie chcę wyrażać sie obrażliwie Very Happy

Więc nie powiem,że w gównach mieszał, aby się znakomicie przygotować do konerencyji Wink

Niech ktoś odnajdzie do cholery tą brzozę!, bo tylko ja słychać - "Piijiii,
bziuuu!"

[link widoczny dla zalogowanych]

Tu jest to cenne nagranie prof. , jak robi brzoza???

Pacyfku:) słuchać możesz, ale na czytanie szkoda Twoich oczu Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

He he he! tu jest - brzozing na komisingu- wg Smsa ze szkła Very Happy

DAK

Podobno % kretynów wśród populacji jest stały, ale obawiam się, że wśród tych prof. jest znacznie większy niż w średniej populacji.

Ponieważ w szkole średniej nadal panuje niczym nie uzasadniona maniera zwracania się do nauczycieli - pani profesor, to chyba zacznę zwracać im uwagę, by przestali mnie obrażać. Wink

Teraz doczytałam, że nie tylko ja, ale i prawdziwi profesorowie tak mają
[link widoczny dla zalogowanych]

pacyfek

W tramwajach i metrze ludziska żartują z prawie wszystkich uczonych smoleńskich. O żartach donosi pani Sariusz-Skąpska:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wczytując się w tekst dostrzegłem, że wolny od żartów jest doktor habilitowany Ziółkowski z Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN. Składają się na to dwie przyczyny:
1) jego placówka naukowa zajęła ostatnio pierwsze miejsce w rankingu najlepszych instytucji naukowych w Polsce,
2) jego teoria zbyt długiego gotowania samolotu poparta przykładem wzdłużnych pęknięć parówek wskutek przegotowania jest nie pozbawiona uroku.

A konkurencja była ostra. Doktor Bramski z Instytutu Lotnictwa (lat 87) wykrył, że TU 154M leciał przodem do tyłu i wystraszył tym terrorystów czyhających w krzakach przy lotnisku.
Profesor Witakowski z AGH wskazał na duże prawdopodobieństwo zamontowania w ostatnim fragmencie samolotu (ten ze sterami) pasa detonacyjnego (podobne noszą muzułmańskie szachidki). Ogon leżał przed resztą samolotu (wg profesora odpadł wcześniej) i był mniej uszkodzony wskutek wybuchu.

PS.
Okazuje się, że każdy z posłów ma prawo mieć "swój własny zespół chorobowy" i wara od zespołu hołocie w postaci prezydium sejmu i marszałków.

Daga

Niebawem na konferencingu Wink

dowiemy sie od uczonych, jak robi ogon, kiedy odpada?

ans

W porze obiadowej włączyłam telewizor aby przekonać się czy jeszcze działa (bo to telewizor w letnim domu gdzie jeszcze na "babie lato" przyjechałam). Zobaczyłam pana premiera Tuska, który zdenerwowany ostatnimi szaleństwami Macierewicza z zespołem zapowiada dać odpór informacjami o historii śledztwa smoleńskiego.
Trochę się zdziwiłam, że tvn24 poświęcił czas antenowy na to aby Tuska pokazać . Wprawdzie Macierewicz uśmiechnięty i szczęśliwy więcej tego czasu zajmuje, ale Tusk także mignął . Wink

ans

Ze strony p. Marii Czubaszek na FB :

Daga

To jest wspaniała wiadomość, teraz każde pęknięcie parówki przypominać mi będzie głupawego uczonego i smoleńsk Sad

Inny świat

Parówkowym skrytożercom mówimy: NIE ("Miś")

Daga

Szkoda, że mędrcy uczeni z zamorskich krajów nie spostrzegli rowingu obok pasingu do startingu i że tam nie może być londingu Question

ans

Ciągle przeszkadzają :

BB

Nie wiem do jakiego świętego w niebiesiech uderzyć w sprawie obietnicy premiera, bo przecież już sama obietnica budzi w mym sercu nadzieję, ale czekam na jej spełnienie - co nie zawsze premierowi wychodzi. Trzeba więc sił nadprzyrodzonych, by tym razem premier wytrwał i wkrótce tak
"przysolił", żeby kapcie pospadały ze wszystkich "zainteresowanych " nóg, zwłaszcza tych utytułowanych.