www.spotkania.fora.pl

Ewa z Tarnowa

A tu inne spojrzenie na tę tragedię i na reakcje po niej

[link widoczny dla zalogowanych]

Inny świat

Dziękuję Ci Ewuś za Olgę Tokarczuk i drzewo. Olgę lubię, drzewa kocham.
Jak stanę na obie nogi to i ja posadzę.
Mam w domu żołędzie z dębu rosnącego w Rudach Raciborskich, która szacowany jest na 450 lat. Rosną tam też dwa dębczaki z żołędzi, które poświęcił Jan Paweł II. Jeden to dąb JPII a drugi Benedykta XVI.
Ten pierwszy, niestety chorowity. Drugi rośnie jak na drożdżach.
A pieśń - czarny humor i lekceważenie śmierci przez ułanów. Ale przegięte - jak szabla ułańska.
Wychowana w domu o tradycjach chwały dla polskiego oręża nie mogłam zrozumieć treści tegoż utworku - potworku. I moje ucho opada, jak słyszę tę melodię nad trumnami. Dopiero ich ilość poruszyła mnie do głębi (kilku moich przyjaciół również) i uprzytomniła ogrom strat. Już lepiej zniosłabym : Rozkwitały pąki białych róż...

ans

Ewo, dziękuję za link.
Przeczytałam tam:
"W artykule pojawia się również opinia psychologa Wojciecha Eichelberga, który przestrzegał w mediach, by nie mylić bohaterstwa z głupotą".

U nas niestety zawsze się to myli Sad

kszzzz

Zidentyfikowano do tej pory 76 ciał. Dwudziestu brakuje... Mam czarne myśli, ze ich zwyczajnie nie ma, pewnie poszukują odrobin materiału biologicznego, by go przypisać do osób, które poniosły śmierć Sad

Straszne to.

Ewa z Tarnowa

A tu spojrzenie na sprawę polską francuskiego politologa w Le Monde

[link widoczny dla zalogowanych]

hajdi

To jest prawdziwe aż do bólu, to co napisał ten francuski historyk i publicysta. Po prostu ujął rzecz obiektywnie. Dobrze zna najnowszą historię Polski i aktualne do niedawna nasze stosunki polityczne.

ans

Jeszcze nie zidentyfikowano aż 20 osób.
Bardzo żal mi tych rodzin, które ciągle czekają. Crying or Very sad

Daga

Przeczytałam art. z "Le Monde" , zgadzam sie z tą prawdziwa oceną!!!!

hajdi

Kszunia ma rację, że tych ciał może po prostu nie być!
Samolot runął i na ziemi miał jeszcze prędkość 270km/h. Wszyscy zostali zbębnowani. Mogą tylko szczątki biologiczne przypisać do poszczególnych osób. Strasznie współczuję tym rodzinom, które ciągle jeszcze czekają na swoich bliskich.

Inny świat

Wśród nierozpoznanych jest większość załogi. Kto wie, czy oni pierwsi nie zginęli. Potworna katastrofa.
W prawdziwym współczuciu dla rodzin i żalu, że niektórych już nie zobaczę ani usłyszę, ciągle siedzi twarde ziarno zwątpienia, czy ta podroż miała za cel wyłącznie uczczenie ofiar i wyrażenie współczucia Rodzinom Katyńskim. I że miała przynieść chlubę Państwu i Ojczyźnie, że tak godnie czci swoich żołnierzy poległych w jej służbie.
Myślę, więc wątpię. Przykro mi, że i w tej sprawie.

kszzzz

Mam całkiem podobne wątpliwości, tym bardziej żal mi tych, którzy zgnęli i ich rodzin.

Cała dolna część kabiny pilotów została wyrwana z wraku, podejrzewam, że gdy zarył dziobem w ziemię, zanim przekoziołkował. To musiała być potworna siła Sad

ans

Samolot odwrócił się do góry kołami jeszcze w powietrzu, po tym jak odpadło mu lewe skrzydło. To oficjalna informacja.
Dlatego skutki katastrofy były aż tak tragiczne. Gdyby lądował "twardo", poza pasem nawet przy tak wielkiej prędkości prawdopodobnie ktoś mógłby przeżyć katastrofę.
"Dach" samolotu na pewno ma mniejsze wzmocnienia niż podwozie.
Specjaliści są przekonani, że wszyscy pasażerowie zginęli natychmiast po zetknięciu samolotu z ziemią. Przykro myśleć o tych sekundach kiedy samolot się odwrócił i 200 m przeleciał "odwrócony".
Nigdy się nie dowiemy co czuli pasażerowie. Reakcje pilotów odczytano z "czarnych skrzynek", ale nawet ci, którzy to wysłuchali nie wiedzą tak do końca co oni czuli. Crying or Very sad

kszzzz

W każdym razie dolnej części dzioba nie ma. Mnie się wydawało, gdy oglądałam rekonstrukcję wypadku w HISTERII24, że po zderzeniu z drzewami, dotknął dziobem ziemi, a następnie zrobił przewrót przez plecy i upadł kołami do góry, łamiąc po drodze korpus na wiele części.

ans

Wiele było już tych rekonstrukcji i opisów, często ze sobą sprzecznych. Wczoraj był już oficjalny komunikat międzynarodowej komisji. Uderzyło mnie, że najbardziej zbliżone do oficjalnych ustaleń opisy wypadku usłyszałam bezpośrednio po wypadku. Potem chyba zbyt wiele domysłów domorosłych fachowców publikowano.
Jak się zorientowałam z tych oficjalnych już komunikatów (i rekonstrukcji amatora- pasjonata) wynika, że samolot kierował się prawidłowo na pas i mógł wylądować poprawnie gdyby nie znajdował się zbyt nisko.
Ta zbyt mała wysokość lotu spowodowała uderzenia o kolejne drzewa, urwanie lewego skrzydła, obrót samolotu i wreszcie upadek.
Dziób i w tym przypadku mógł głęboko wbić się w ziemię.
Ciągle niejasne jest czemu samolot leciał zbyt nisko. Wydaje mi się, że badanie podstawowych skrzynek nie dały na to odpowiedzi. Może wyjaśni to badanie dodatkowej trzeciej skrzynki konstrukcji polskiej, która jest badana w Polsce.

Ewa z Tarnowa

Zaczynają nas informować o tym co było w czarnych skrzynkach Shocked

[link widoczny dla zalogowanych]

ans

Tak, właśnie słyszałam, że odgłosy z części pasażerskiej nie zostaną upublicznione, bo to właśnie są te "treści intymne". Nie zostaną także ujawnione wszystkie zapisy parametrów z "polskiej skrzynki", bo ujawnienie tych informacji mogłoby zagrażać "bezpieczeństwu państwa".
Ja to wszystko rozumiem, ale.. już sobie wyobrażam te wszystkie teorie spiskowe jakie na ten temat powstaną.
Wczoraj przykładowo czytałam fragment dyskusji z jakiegoś forum (nie wiem jakiego, bo link był pod artykułem, a czasem patrzę na te opinie).
Ktoś przypominał , że zaraz po katastrofie "poważna agencja" informowała o "trzech osobach ciężko rannych". Ktoś inny wymownie "dziwił się", że "na miejsce katastrofy nie przyjechały karetki" (w domyśle z góry wiedzieli, że nie będzie rannych). I proste wyjaśnienie : przyjechały karetki, właśnie 3 karetki i już dziennikarze "poważnej agencji" snuli domysły o trzech rannych osobach. Oprócz podawania informacji sprawdzonych i interesujących ludzi dziennikarze często z powodu pogoni za sensacją podają swoje domysły jako coś pewnego. Z powodu niewiedzy w wielu dziedzinach wprowadzają ludzi w błąd.
To daje pożywkę dla rozmaitych teorii spiskowych.
Inni dziennikarze komentatorzy zbyt wysoko oceniają wiedzę widzów i nie tłumaczą dostatecznie spraw dla nich oczywistych ( obowiązujących procedur, a także nie tłumaczą dlaczego pojawiało się tyle niesprawdzonych, często sprzecznych informacji).
Prawdopodobnie stenogramy rozmów z "czarnych skrzynek" przywiezie prokurator Parulski we wtorek lub czwartek. Była też informacja, że przyjedzie on prawdopodobnie wraz z pozostałymi ciałami, które są identyfikowane prze sprawdzanie DNA. Od kilku już dni jest mowa o tym, że ma to potrwać do środy. Wyobrażam sobie, że procedury porównywania DNA wymagają określonego czasu dlatego ten termin podano już kilka dni temu.

DAK

Cytat z Le Monde
"Hegel mawiał, że wielkie historyczne wydarzenia lubią się powtarzać. Za pierwszym razem przyjmują postać tragedii, za drugim – farsy."

Poszukując przyczyny oczekujemy na jeden duży ważny fakt, a tak nie będzie.
Przyczynami będą dziesiątki, a nawet setki drobnych zdarzeń, które skumulowały się i każdy z nich będzie ważny, ale każdy będzie odrzucany i usprawiedliwiany, bo uznany za nieuprawnione pomówienia.
Nikt nie doszuka się w czarnych skrzynkach polecenia od Lecha by pilot lądował, choć już na wstępie lotu jest oczywistą oczywistością, że taka presja wisiała, choć wcale nie musiała być wypowiadana.

Na tę tragedię złożyło się tysiące maleńkich przeszłych zdarzeń. Na te zdarzenia składają się elementy niezależne od Lecha Kaczyńskiego i jego otoczenia, ale wiele z nich było konsekwencją ich polityki, kierunków i stylu działań Lecha i Jarosława Kaczyńskich.

Przez tydzień czciliśmy pamięć zmarłych, ale wśród nich są tacy, którzy w najmniejszym nawet stopniu nie noszą na sobie nawet cienia winy jak Jaruga-Nowacka i tacy, którzy z tej winy całkowicie zwolnieni być nie mogą. Złość mnie ogarnia, że to tego ostatniego wyniesiono ponad wszystkie niewinne ofiary.

hajdi

Słuchajcie, oni wszyscy nie byli ubezpieczeni!!! Pasażerowie tego samolotu!
Znaczy się organizator wycieczki nie ubezpieczył uczestników?
Właśnie takie rewelacje wyczytałam na fsk!

DAK

Hajduś to nie jest rewelacja. To było wiadomo od początku. To nie jest rejs pasażerski. Za odszkodowania zapłacimy MY - państwo. Sad

ans

Bardzo ważne jest dokładne ustalenie przyczyn katastrofy właśnie ze względu na te odszkodowania. O tym, że nie byli ubezpieczeni słyszałam informację w tvn24 chyba już w sobotę (10.04). Mówiono wtedy, że jeśli był błąd pilota to nasze państwo musi zapłacić, gdyby była usterka samolotu to też chyba nasze państwo, ale może mógłby być jakiś w tym udział producenta (bo niedawno remontowali) ?. W przypadku ewidentnej winy "wieży" płaciłoby państwo rosyjskie. Nie słyszałam kto miałby płacić gdyby zawiniły "warunki atmosferyczne". Chyba nie jest możliwe taka przyczyna, bo jeśli pilot lekceważy informacje o złych warunkach atmosferycznych to już to jest błędem.

Daga

Ja mam taką rogatą duszę, że powiem wprost:
- nie zostaną opublikowane ewentualne odgłosy z pasażerskiej strony samolotu ( dla spokoju rodzin i wszystkich Polaków - kropka! )
- nie byli ubezpieczeni, bo co im sie mogło zdarzyć z prezydentem i prezydentową???? buta! pycha! i co tam jeszcze!!!!
( Sasin organizował wycieczkę, sam pojechał pociągiem - tak tylko mówię! )
Katastrofa ta i każda inna lotnicza, to ciąg niedobrych zdarzeń.

Pasażerski lot, ale zginęli na służbie???
Cholerka kłóci sie tu jedno z drugim, ale ofiar i rodzin mi ogromnie, niewyobrażalnie żal.

kszzzz

W przypadku winy "warunków atmosferycznych" powinien zapłacić ten, kto rozpylił mgłę Wink

albo bóg. Ale w takiej sytuacji też zapłacimy my.Wieża kontrolna chyba nie może być winna, skoro odradzała lądowanie.
Ale można rozważyć winę drzew, ze tam rosły Rolling Eyes

Ewa z Tarnowa

Dzisiaj w kontrwywiadzie w RMF fm był Lech Wałęsa. Mówił, że trzeba szukać odpowiedzi na parę ważnych pytań. Czy ten lot do Katynia to była wycieczka prywatna czy państwowa, czy uczestnicy wiedzieli, że nie są ubezpieczeni, kto odpowiada za skład tej delegacji. Gdyby Jaroslaw Kaczyński kandydował i został wybrany na prezydenta, to w czasie jego prezydentury będziemy znać prawdopodobnie odpowiedzi na te pytania i może okazać się, że nie zasłużył na ten urząd. Mam nadzieję, że niedługo cały ten wywiad będzie na stronie RMF FM, to podam Wam link.

oto ten wywiad
[link widoczny dla zalogowanych]

BB

Z każdym dniem, z każdą godziną narasta we mnie cholerny bunt - po co to było, dlaczego, dlaczego, dlaczego ............
Wiem, że odpowiedzi nie dostanę, ale nie sposób tych pytań nie zadawać.
Tak strasznie żal tych, których już nie ma - niestety przy zachowaniu gradacji - jeszcze bardziej tych, którzy zostali i szczerze cierpią.
Zastanawiam się nad sobą - czy jestem aż tak złym człowiekiem, że nie wszystkich w równym stopniu żałuję?
Ale przecież przeszłość nie umarła wraz z nimi, a więc odżywają w pamięci ich czyny, słowa, zachowania. Jednych - piękne, wspaniałe, dobre. Innych - niestety nie.
Nie potrafię o wszystkich myśleć jednakowo i tylko dobrze. Byli przecież różni - a teraz nagle wszyscy ( a zwłaszcza jeden) stali się w jednakowym stopniu bohaterami i wspaniałymi ludźmi.
Czy naprawdę tak powinno być?

Ewa z Tarnowa

BB, też nie umiem żałować wszystkich jednakowo. Zwłaszcza, że jeden nie zasłuzył się jako prezydent RP (ten z ramienia PiSu). Żal mi rodzin tych co zginęli i teraz muszą chować swoich ojców, matki, a niekiedy dzieci. Psychologie mówią, że ich żałoba i smutek po zmarłych w tak tragicznych okolicznościach może potrwać lata i to jest dopiero tragedia.

kszzzz

BB i Ewo, ja mam tak samo. Nie cieszy mnie niczyja śmierć, co nie znaczy, ze wszystkich żałuję. Ja im współczuję i ich rodzinom, ale nie żałuję... Nie wiem może jestem pozbawiona ludzkich uczuć, ale tak jest. Jestem wściekła, że podstawowym powodem katastrofy była głupota i zacietrzewienie kilku ludzi.

BB

Lżej mi nieco na sercu Moje Drogie, że czujecie to co i ja, bo naprawdę wręcz wstydziłam się napisać o tym zróżnicowanym żalu.
Ale przecież jesteśmy tylko ludźmi i ludzkie mamy odczucia. Nie bujamy w obłokach, a chodzimy po ziemi - no i myślimy.
Długo będziemy się zbierać po tej tragedii, jeszcze dłużej zapewne będziemy wspominali ludzi, którzy tak niepotrzebnie zginęli, ale najdłużej wspominać będziemy tych dobrych i szlachetnych, którzy nie niszczyli, a chcieli budować. Niestety nie dane im było.

acomitam

Dobrze, że o tym napisałaś, BBtko, bo ja też czuję żal zróżnicowany i dobrze wiedzieć, że nie ja jedna.

Inny świat

Zwracałam uwagę na wypowiedzi kolegów, polityków, parlamentarzystów
czekając, który z nich powie "Słowo o Kurtyce" (ojej, ale skojarzenie).
Potem szukałam nekrologów. Znalazłam jeden: od Polskiego Towarzystwa Zwalczania Mukowiscydozy. W GW, może był to lokalny dodatek, już nie pamiętam. Kondolencje były skierowane do żony a więc nie tak zupełnie wyrazy żalu z powodu odejścia...
Widać tak jest i będzie, bo pewnie musi być. Odetchnijmy trochę.
Na odtrutkę - coś w wątku dowolnym.

hajdi

To i ja dołączę do tego grona. Już po oficjalnej żałobie i przyznam się, że moja żałoba jest też zróżnicowana, chociaż wszystkim rodzinom tragicznie zmarłym współczuję ogromnie. Po prostu nie jestem w stanie wszystkich opłakiwać jednakowo.