www.spotkania.fora.pl

Daga

Wcale mnie nie zdziwiło, że w drewutni Kiszczaka znaleziono jakieś kartki.
Grunt, żeby jakiś materiał oczerniający- przypuszczająco insynuacyjny zmontować i wiernym prawicowcom machać przed oczami.
MOGĄ ZNALEŚĆ NIE WIEM ILE KARTEK JAKO DOWÓD WSPÓŁPRACY "BOLKA" - TO I TAK NIC NIE ZMIENI EFEKTU KOŃCOWEGO, CZYLI OBALENIA KOMUNY!!!!!!!!!!!!!
Szukajcie dalej, po piwnicach, strychach, komórkach, bardachach, sławojkach.
Zbierajcie wszystkie kartki, nawet ubrudzone gównem ( to się zczyści - jak się wysuszy, to się wykruszy!!! ) aby tylko coś mieć!!!!!!!!!!!!!!!!!

I tak nie jesteście w stanie odwrócić historii, nie jesteście w stanie pobrudzić ludzi WALCZĄCYCH O WOLNOŚĆ POLSKI!!!!!

ALE JAKI UBAW MA PUTIN?????, A WOLNY ŚWIAT???? I CI CO Z WAŁĘSY PRZYKŁAD CHCĄ BRAĆ??????
Oni sobie myślą o rządzących Polską nie najlepiej!!!!!!!

Kartki z 74 roku - dowodem?????
Teraz Kiszczak będzie bardziej wiarygodny????
GRATULUJĘ!

hajdi

Ciekawa jestem co to za kartki. Oni będą ryć tak długo póki nie udowodnią swojej tezy.
A ta wdowa, zdziecinniała staruszka już raz się ośmieszyła (jeszcze za życia Kiszczaka) opowiadając w mediach o tym jak to zdradziła męża. Nie rozumiem po co tek kobiecie u schyłku życia potrzebne takie sensacje Sad

Daga

Parcie na szkło!!!!! Very Happy

Może dzieciom chce udowodnić, że jak się spręży to ich zadziwi????

Inny świat

Po pierwsze: może staruszce odbiło albo nie ma pieniędzy? Ale raczej to pierwsze.
Po drugie: jeśli skurwiele z IPNu coś dopadli, to są oni tak samo wiarygodnymi i godnymi stanowisk kretynami jak nasza służba dyplomatyczna. Dorwali jakieś świstki i lecą od razu pod kamerę z mikrofonem aby pokazać rodakom, że IPN żyje i działa. Przypomina mi się zawsze japoński film oglądany w czeskiej telewizji i z czeskim dubbingiem z niezapomnianą sceną, w której uciekający samuraj dotarł do domu rodzinnego i schowany przed pogonią w krzakach wołał: Maminko! Ja sem tukej.
Jeśli poważny urząd państwowy nie potrafi utrzymać języka za zębami i przeprowadzić akcję "zabezpieczania" po cichu - to ja mam w głębokim poważaniu rząd, premiera, prezydenta i wybrańców narodu, o których mogę powiedzieć:

Z życia posła

Jak to miło posłem być, ach posłem być
I w palarni na fotelu o bananach śnić.
Ze złodziejem i komuchem w jednej ławie siąść
I co miesiąc apanaże do kieszeni wzią(ś)ć.

Ale wszyscy jasno widzą, jasno jak pod słońcem
Że my z trudem umysłowo wiążem koniec z końcem.

Daga

Dzisiaj w "Tak Jest" prowadzonym przez Łaszcz rozmówcą o kartkach był Mułlarczyk i Celiński i o dziwo , albo nie o dziwo Pisduch dawał wiarę na temat "Bolka", a Celiński z humorem i ironią bronił oczyszczonego Wałęsę , bodajże w 2002 roku.

Jak mówi Łaszcz, to jest chyba zemsta Kiszczaka zza grobu.
Kiszczak nagle nie umarł i mógł mało, że spreparować to co chciał, a może tylko dopasował sprytnie jedno do drugiego, żeby wyszło coś brzydkiego????? Very Happy

hreczka

.
Nie dajcie się zwieźć Exclamation

Nie oczernianie (działań sprzed 40 lat!) jest sednem ostatnich pis-działań! Chodzi o IGRZYSKA!

Trzeba jakoś zatkać CZARNĄ DZIURĘ, jaka powstała po expresowych,
NOCNYCH USTAWACH - dot. Trybunału Konstytucyjnego, a realizacją
OBIECANEK;

° 500+ - za kilka miesięcy,
° bezpłatne leki dla staruszków (75+) - pod koniec roku, (lub na "święte nigdy"),
° jakieś mętne 25 - letnie, gospodarcze plany Morawieckiego,

Tak więc - podłe IGRZYSKA zamiast chleba!!!

Inny świat

Igrzyska, moim zdaniem, będą trwały dotąd, dopóki prezes nie zneutralizuje (cokolwiek to znaczy) Wałęsy i Tuska i nie postawi pomnika "poległym" w Smoleńsku - akurat i koniecznie na Krakowskim Przedmieściu pod pałacem, w którym złamał sobie, niezdara, rękę.
Na Wałęsę jakieś papiery zaniosła pani Kiszczakowa. Wcześniej napisałam, że kobicie odbiło i z niewiadomych powodów nagle zaczęła robić porządki.
Akurat w sprawie Wałęsy było coś tam wiadome ale to nie zmieni faktów z lat późniejszych i lepiej, żeby już wokół niego nie rosła sterta śmieci.
Co innego, gdyby w papierach były nieznane fakty z życia politycznego rządu, decyzji np. w sprawie stanu wojennego - a to co innego.
Trzymać w domu papiery sprzed 40 lat i w świetle historii ich nie oddać do notariusza z zaleceniem przetrzymania ich przez 50 lat w sejfie to dziwne, zwłaszcza, że Kiszczak podobno sam napisał karteczkę, żeby bohatera nie kalać. A czy te papiery dotyczą tylko Wałęsy? Też nie wierzę. Jakoś mi się to wszystko nie trzyma kupy.
Szczerze mówiąc nie rajcują mnie błędy młodego człowieka, który być może był zagubiony i/lub potrzebował pieniędzy a na niczyją pomoc nie mógł liczyć. Takich zagubionych mógłby wspierać kościół ale tego nie robił a SB wykorzystało tę "niszę" w życiu społecznym. Jego współpracownikami byli zawodowi kierowcy z mandatami i wypadkami, drobni złodzieje, alimenciarze itp.
Istotne też będzie, co w tych papierach - donosach jest i czy kogoś te donosy skrzywdziły, czy tylko były ew. hakiem na kogoś w przyszłości.
Praca historyków i prokuratorów z IPNu jest dla mnie jak grzebanie w śmietniku. Z tym, że śmieciarz jak znajdzie szmatę w kuble, to jest to dla niego tylko szmata. Natomiast historyk, w zależności od potrzeb czasu i zamówienia politycznego, ze szmaty zrobi wszystko co trzeba zrobić.
Wiadomo nie od dziś, że najbardziej niepewna i niewiadoma jest przeszłość.
Przyszłość jest zawsze jasna i lepsza. Znamy to z akademii i przemówień wyborczych ale nikt na serio nie chce się nią zająć.
Żyjmy więc teraźniejszością i to najlepiej jak potrafimy.
Swoją drogą: czy Wałęsie nie należy się pomnik np. przed Stocznią Gdańską? Oczywiście w swoim czasie.
A może lepiej nie, bo byłby i obkładany kwiatami i oblewany farbą lub czymś gorszym. Ech, polityka!

Daga

Poczytałam Was drogie koleżanki:) Smile

i chylę głowę, a ja powiem krótko.

Kogo robotnicy słuchali?
Kto podpisał długim długopisem porozumienie z komunistycznym rządem?

Kto spowodował umorzenie gigantycznego długu Polsce przez Amerykę?
Kto spowodował wyprowadzenie wojsk rosyjskich z Polski w 93 r?

Tych zasług dla Polski jeszcze by się zebrało, ale zapytam prosto!!!!

Kto zrobił dla Polski choćby połowę tego, co zawdzięczamy Wałęsie?

Nie ma o czym mówić!!!!!!!

Nie wysilajcie się Sad

hajdi

W FpF prezes IPN zmuszony przez Pochanke przyznał niechętnie, iż zasług Wałęsy nic nie jest w stanie przekreślić.
We wszystkich stacjach informacyjnych goście byli przesłuchiwani na okoliczność tych papierów. Coś niecoś można się było dowiedzieć.
Ponoć Kiszczak chciał chronić Wałęsę, bo uważał się za twórcę Okrągłego Stołu. Śmiechu warte - Kiszczak twórcą Shocked

Jeśli chciał chronić to czemu nie zniszczył tych papierów Question

Ale ja nie o tym właściwie, bo wszyscyście pewnie widzieli i słyszeli.
Ja się boję, że po tej bombie to my się już na długie lata nie uwolnimy od rządów PIS Crying or Very sad

kszzzz

Pięknie o Lechu Wałęsie napisał Tomasz Lis:
[link widoczny dla zalogowanych]

I nie ma cienia wątpliwości kto od pocżątku stoi za nagonką na Wałęsę:
[link widoczny dla zalogowanych]

Kiedy ma się pustą kartę, jedynym sposobem, by być lepszym od tego, kto ma ją pięknie zapisaną, jest utytłać, wyświnić, obsrać i obrzygać!

Nieraz wspominałam o tym, że niemal mieszkałam pod Stocznią w sierpniu 80-tego roku. Nigdy nie zapomnę tamtych przeżyć, tamtych emocji, tamtego szczęścia i ogromnej radości! Bałam sie, strasznie się bałam! Na pewno wszyscy się bali - ci w stoczni i ci pod stocznią... Zwłaszcza na początku... Ale z powodu charyzmy Wałęsy tam byłam! To on zgromadził te tłumy pod Stocznią, zapalił protesty w całej Polsce, sprawił, że władza oniemiała i nie wiedziała, co robić... To dzięki niemu zwykli, najwyklejsi ludzie porzucili swój strach i zaczęli przychodzić pod Stocznię i do Stoczni. Zwykli rolnicy przywozili żywność, zwykli piekarze chleb, zwykli ludzie robili zakupy i przynosili siaty jedzenia, papierosy i wieści o tym co na zewnątrz, a wynosili ulotki, gazetki i wieści, co w środku... I rozeszło się to na całą Polskę, i wszędzie tak było. DZIĘKI WAŁĘSIE! Dla mnie jest on Wielkim Człowiekiem i nic tego nie zmieni! Błędy i potknięcia mu wybaczam!
A zazdrośnicy i zawistnicy od początku mu robią "koło pióra" dlatego, że okazał sie od nich większy, mądrzejszy, bardziej charyzmatyczny albo dlatego, że jak JK woleli "obiadki mamusi".

Daga

Pięknie napisał T. Lis o Wałęsie i o tym co najważniejsze:-D
Pięknie napisałaś Kszuniu:) o obawach i rzuceniu kajdanów razem ze strachem. Tak było!!!
A to dzięki Wałęsie.
Swoje lekceważące zdanie mącicielom napisałam przy zakładaniu wątka i pokrywa się ono z ze zdaniem ludzi "gorszego sortu"

LECH WAŁĘSA ZAWSZE BĘDZIE DLA MNIE BOHATEREM

a memłoki nawet do pięt nie dorastają.

hajdi

Lech Kaczyński - patronem Solidarności Shocked

Tylko PIS potrafi tak mistrzowsko przekręcać fakty i odwracać kota ogonem. Nikt i nic nie dorówna im w tej propagandzie Evil or Very Mad

Inny świat

Na każdym forum i w życiu prywatnym będę walczyła z ideologią "najlepszego prezydenta" i "wodza Solidarności", których chcą zrobić z Lecha Kaczyńskiego. Gdyby nie to, że wyjechał z Warszawy i ożenił się z niezapomnianą Marylką, nie widzielibyśmy go nawet w trzecim szeregu w Magdalence a potem w kancelarii prezydenta Wałęsy. Nie miał ani charyzmy ani posłuchu wśród robotników ani swoich akolitów. Z pewnością mógł doradzać jako znawca prawa pracy, wprawdzie na bazie "leninowskiej" jak sam napisał w pracy doktorskiej no ale był fachowcem w tej dziedzinie.
Źle się czuł jako prezydent, który nie miał obycia - no bo skąd - w obcym mu świecie polityków, nie miał predyspozycji do wydawania stanowczych i sensownych poleceń a tylko wykonał rozkaz brata o czym skwapliwie i zdumiewająco dla słuchaczy zameldował po wyborach. Snuł się po salonach brukselskich samotny jak teraz pani premier Broszka. Nikt, nawet z ciekawości dla takiej niezwykłej nowalijki, po wysłuchaniu jej pamiętnego wystąpienia, nie ma widać ochoty na swobodną rozmowę. Znów będziemy pariasem i ubogim krewnym, bo łatwo wypaść z torów, na których ledwo poczuliśmy się swobodniej i zapowiadała się, choć z kłopotami, jazda do przodu.
Tyle dla nas robi PiS. Wstyd, zażenowanie i strach przed rządami niekompetentnych ideologów ze szkoły prezesa psuje dobre samopoczucie na co dzień. A wydawało nam się, że nigdy więcej głupoty, nonsensów i lekceważenia obywateli państwa, które miało odejść w niebyt dzięki Wałęsie właśnie. Bolszewizm stojący u zarania PRLu wraca w czystej postaci.
Czekam tylko, kiedy szlag trafi rolników, że nie dostają pieniędzy z dopłat unijnych i że zagrożona jest ich własność ich ziemi. Tego żaden prawdziwy chłop nie odpuści. Ani skibki szerokiej na dwa palce. Wiceminister rolnictwa, który wysmażył ten idiotyzm, będzie miał się z pyszna. Niejeden rolnik ma jeszcze dwa granaty w świątecznym ubraniu.

Daga

Nam się teraźniejszy czas nie mieści w głowie, jak do tego doszło? Nie wierzymy, że w społeczeństwie tyle leni i prostaków, a tu następny pasztet nieuki nam wystawiają.

[link widoczny dla zalogowanych]

Sad

hajdi

Na chłopów liczę, że ziemi nie odpuszczą. Oni nie chcieli, żeby oby ziemię wykupywali, no to im wysmażono taki pasztet, że nawet ojcowizny dzieciom nie będą mogli zapisać, jeśli te dzieci nie będą rolnikami. W przeciwnym wypadku ziemię przejmie skarb państwa. To nacjonalizacja i chłopy się na to nie zgodzą. A i jeszcze gospodarstwo nie może mieć więcej niż 300 hektarów, a wiem że u daaalekich pociotków jest gospodarstwo większe. To co zabiorą im naddatek Question

Daga

Za komuny, nie wolno było przekazac sadu potomkowi, jeśli spadkobierca nie miał wykształcenia rolniczego.
Hodowli kurcząt, czy kaczek nie wolno było przekazać dziecku, które nie miało tyt. mistrza hodowli ( dlatego musiałam zrobić takie dyplomy Very Happy

)
Rolnika dzieci musiały mieć szkołę w tym kierunku, choćby w stopniu średnim Sad

Wracamy do komuny!!!!!

kszzzz

Ciekawy artykuł znalazłam na portalu Na Temat o tym skąd i po co dokumenty Wałęsy wzięły się w domu Kiszczaka. Autor uważa, że było to powiązane ze sprawą Olina i aferą szpiegowską z Ałganowem.

[link widoczny dla zalogowanych]

"Papiery na Wałęsę" przygotowano w 1996 roku. Dlaczego?
...Z perspektywy 20 lat wydaje mi się jednak ważne i chciałbym to podkreślić, że w kwietniu 1996 stosunek Kiszczaka do Wałęsy mógł być bardzo negatywny a zebranie jego akt w jedną teczkę mogło posłużyć raczej do ataku na Wałęsę i do “wyciszenia” sprawy “Olina”. W ogniu walki jaka odbyła się w gronie elit III RP w związku z aferą “Olina”, wiosną 1996 roku, taka paczka nie była przygotowana dla celów historycznych z przeznaczeniem do Archiwów Państwowych ale brutalnej politycznej walki jaka wówczas miała miejsce i jaka toczy się do dziś o interpretacje tamtych wydarzeń. Warto zwrócić uwagę jak zmienił się stosunek samego Lecha Wałęsy do sprawy “Olina”, który przeszedł od jej ujawnienia do de facto jej zaprzeczenia co dodatkowo może pokazywać znaczenie zgromadzonego w domu Kiszczaka zestawu dokumentów. Przecież paczki nie trzeba było nigdzie wysyłać, wystarczyło, że była...

kszzzz

I jeszcze artykuł bardziej o wadach Polaków niż "sprawie Wałęsy"... Całkowicie się zgadzam z autorem...

Wojciech Łazarowicz
Małe zawistne karakany
[link widoczny dla zalogowanych]
...Nie będę bronił Lecha Wałęsy, bo on nie potrzebuje mojej obrony. Muszę bronić się sam. Muszę bronić się przed jadem i podłością, przed myśleniem o moim kraju, jako mateczniku zdrajców i degeneratów, a w najlepszym wypadku nieudaczników.
Mam swoją Polskę, która jest krajem wolnym, mam swojego Lecha Wałęsę, który był człowiekiem dzielnym!...

Daga

W całej rościągłości - ZGODA!

My mamy swoją Wolną Polskę, swojego L. Wałęsę
A karakany niech szukają swojej ojczyzny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! na Marsie!

kszzzz

I na koniec o zagadkowej wypowiedzi Wałęsy:

Wałęsa odpiera zarzuty o współpracy z SB. "Popełniłem błąd, ale nie taki"

[link widoczny dla zalogowanych]
– Nie współpracowałem z SB, nigdy nie brałem pieniędzy, żadnego ustnego ani na piśmie nie złożyłem donosu. Popełniłem błąd, ale nie taki. Dałem słowo, że go nie ujawnię na pewno nie teraz, jeszcze nie teraz. Chyba że ujawnią go inni
Były prezydent zaznacza, że ujawnienie prawdy zależy tylko od jednego człowieka. O kogo chodzi - nie wyjawił. Dodał za to: "Miałem miękkie serce", co ponoć wykorzystywano.

kszzzz

Znalazłam taki mem i od razu przyszło mi do głowy, ze tym człowiekiem, któremu Wałęsa miał dać słowo mógłby być abp Gocłowski...

Wałęsa jest głęboko wierzący, a Gocłowski może być związany tajemnicą spowiedzi...

hreczka

.
PiSie i panprezesie - STAŃCIE W PRAWDZIE i powiedzcie;
° gdzie honor?; "kiedy mój brat będzie prezydentem - ja nigdy nie będę premierem!"
° gdzie te obiecane trzy miliony mieszkań dla młodych?
° gdzie inne zapewnienia, których było tyle, że głowa mała!?!

To obietnice z 2005 roku, ale nadchodzi czas kolejnych wezwań, a najważniejsze, to:

__Kłamczyński, STAŃ W PRAWDZIE...

Cool

A tu - lista zapewnień PiS, czyli obietnice wyborcze do sprawdzenia;

[link widoczny dla zalogowanych]

kszzzz

Jeszcze w Newsweeku znalazłam taki artykuł:
Osęka: Teczki Kiszczaka - dowody i logika
Dr hab. Piotr Osęka jest historykiem, badaczem dziejów najnowszych Polski, autorem tekstów w miesięczniku "Newsweek Historia".
[link widoczny dla zalogowanych]

...„Wałęsa nie zmienił się, jest to mały człowiek, żulik, lis, chytry człowiek, chce oszukać partnera – mówił Czesław Kiszczak na posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR w listopadzie 1982 r. - Będziemy mieli z nim kłopoty”. Dwa lata później dyskredytowania Wałęsy było nadal głównym celem peerelowskiej propagandy; Jaruzelski zalecał, aby „na Wałęsę […] gromadzić amunicję, bo może się okazać w jakimś momencie, że trzeba to będzie wykorzystać w sposób uderzeniowy.”...
...Rządzący bali się jego charyzmy i autorytetu, jakim cieszył się wśród robotników – umiejętności mobilizowania mas, wobec której struktury partyjne były bezbronne. Kierownictwo PZPR widziało, że Związek stopniowo przejmuję władze w kraju i przeradza się w ruch polityczny. Wyprowadzenie wojska na ulice było w ostatecznym rozrachunku klęską władzy: nie udało się zastraszyć ani elit „Solidarności” ani jej przewodniczącego.
Również po 13 grudnia Wałęsa potrafił się oprzeć groźbom i pokusom. Ukoronowaniem stanu wojennego miało być stworzenie swoistej „neo-Solidarności”: fasadowej, posłusznej organizacji pod starym szyldem. Do zrealizowania planu potrzebny był udział Wałęsy. Z uwięzionym przywódcą związku prokuratura prowadziła w 1982 długie rozmowy, starając się zmusić go do współpracy. Bez rezultatu...

I tak sobie myślę, że nawet jeśli donosił, bo był zastraszony, miał rodzinę, bał się o nią, a przedmiotem jego donosów były jakieś jego nieszkodliwe wymysły, bo nie miał w sobie dość siły, by się z tego wywikłać, to już w 1976 roku powiedział twardo NIE! I nigdy już nie uległ! A te małe kanalie, które w życiu nie zrobiły nic dobrego, chcą go zaszlachtować i piąć się po jego ścierwie. Jak te paskudne muchy trupnice.
Haki, haki, haki a na hakach gnijące ścierwa Wałęsy i tych wszystkich, których ego nie przerosło ich własnych zasług z roku 80-tego, stanu wojennego i lat 88 i 89.
To mój tekst...

Tekst o hakach napisała też Krystyna Kofta na swoim blogu [link widoczny dla zalogowanych]

kszzzz

Stare to, z 2008 roku, ale na aktualności niewiele straciło... Sedno wciąż to samo!
Przynajmniej się pośmiałam Laughing

Pod Wyrwigroszem - W obronie TW Bolka
https://www.youtube.com/watch?v=ppNBPFess5A

Taś, taś, taś, taś

kszzzz

Cezary Michalski

Życie Wałęsy jako igrzyska Kaczyńskiego
[link widoczny dla zalogowanych]

Daga

Najprawdziwsza prawda Very Happy

kszzzz

To jest najzwyklejsze sk....syństwo Exclamation

Jeszcze nie mają żadnego potwierdzenia autentyczności, a już udostępniają. Należy obrzucić człowieka gnojem teraz, bo później może być to karalne... A tego smrodu już się nie usunie żadnym sposobem! Evil or Very Mad

IPN udostępni teczki TW "Bolka" już w najbliższy poniedziałek. Weryfikować ich prawdziwość będą później
[link widoczny dla zalogowanych]

IPN skupił się też tylko i wyłącznie na sprawie Wałęsy, choć były premier PRL ukrywał też inne dokumenty.

- Tu nie ma pośpiechu. Jest sprawne działanie IPN, by jak najszybciej opinia publiczna mogła dowiedzieć się, co jest zawarte w tych dokumentach - stwierdził Łukasz Kamiński. Po chwili prezes Instytutu przyznał jednak, że weryfikacja - w tym ekspertyza grafologiczna - dokumentów mających dowodzić współpracy Wałęsy z SB będzie prowadzona już po ich udostępnieniu.

hajdi

Oczywiście cel jest jeden - obrzucić Wałęsę łajnem, co się przyklei to zostanie, a badać będą potem.Gdy coś zostanie uznane za fałszywkę już żaden wyznawca PIS w to nie uwierzy Evil or Very Mad

kszzzz

Wywiad Kolendy-Zaleskiej z Wałęsą:
- Powtórzę, nigdy nie zgodziłem się na współpracę.
– Chcą zająć miejsce w historii.
Kogo miał na myśli? Użył tylko jednego nazwiska: Kaczyński.
– To, co wyprawia nie mieści się w głowie
– Zrobiłem tak, jak potrafiłem, każdy mógł zrobić to lepiej
Oznajmił też, że wybaczył nieświadomym tego, co go spotkało. Pozostałych „ma gdzieś”.

Wypowiedź Bronisława Komorowskiego w "Faktach po Faktach":
– Każdy ma prawo do obrony własnego dobrego imienia – mówił o Wałęsie. – Szarganie go zakrawa o wyjątkową bezwzględność i głupotę.
Jego zdaniem, dokumenty TW "Bolka" wypłynęły nieprzypadkowo. Była głowa państwa widzi w tym próbę zmiany historii.
– Wygląda na to, że chce się zniszczyć legendę walki o wolność, utworzyć inny mit z innymi ludźmi – podsumował.

[link widoczny dla zalogowanych]

kszzzz

Znowu świetny tekst Lisa na jego portalu:

Byłem, jestem, będę Wałęsistą*
[link widoczny dla zalogowanych]
...Kaczyński i PIS-owscy propagandyści chcą zniszczyć Lecha Wałesę nie tylko ze względu na radość jaką im to sprawia. Chcą napisać od nowa historię Polski. Jeśli Wałęsa był zdrajcą, jeśli był "dzieckiem Kiszczaka", to Polska zrodzona w 89-tym roku, nie była wolną Polską. Jeśli tak, to była kolejną odsłoną komuny. Albo postkomuny. Jeśli tak, to "ojczyznę wolną racz nam wrócić panie", wolną Polskę mamy od 25 października zeszłego roku. I o ten prymitywny, bolszewicki w swej istocie zamiar napisania historii od nowa, w całej operacji niszczenia Wałęsy idzie...

...Nikomu nie uda się przepisać polskiej historii. Te próby są komiczne i żałosne. Wielki Lech Wałęsa. Wielka Solidarność. Wielkie narodowe przebudzenie, którego owocami było odzyskanie wolności i demokracji. To jest być może najpiękniejsza opowieść w długiej, polskiej historii. Mogą pluć, oblewać pomyjami, szarpać za nogawki, miotać się ze złości albo głupiej satysfakcji, że coś znaleźli w szafie głównego SB-eka PRL-u. Jak to powiedział kiedyś Wałęsa - krzyż na drogę, ku chwale ojczyzny.
My wiemy swoje. My znamy prawdę. Obronimy polską historię i obronimy jej wielkiego bohatera - Lecha Wałęsę.

*ja też!