www.spotkania.fora.pl

ans

Zaczęłam oglądać dopiero w trakcie trwania drugiej części, ale nie żałuję.. Very Happy

Głównym tematem poruszanym przez telefonujących i piszących sms-y była sprawa in vitro. Jakaś pani zwróciła uwagę na fakt, że wszyscy widzowie wyrażający swoją opinię cieszą się, że jest taka możliwość jak zapłodnienie in vitro, a posłowie "wiedzą lepiej".
Daukszewicz tak się zdenerwował "policją religijną", że stwierdził nawet, że "chcą nas cofnąć do tyłu" (jakby do przodu też było można się cofać Wink

).
Ktoś zauważył to o czym ja także myślałam : "jest po wyborach to protestów stoczniowców już nie potrzeba".
Dochodzę do wniosku, że lepiej ogląda się "szkło" jeśli w poprzedzającym go dniu zupełnie nie włączało się telewizora (tak jak ja to dzisiaj zrobiłam) Wink

DAK

hajdi

Jak Wam się podobało dzisiejsze wystąpienie Tomasza Sianeckiego.
"Nie mówiliśmy o śmierci Leszka Kołakowskiego, mamy swoją własną śmierć szklaną. Zmarł Bruno Miecugow, tata Grzegorza"
Mnie bardzo uraził sposób, w jaki ta wiadomość została przekazana. Powiedział to tak, jakby to była jakaś nowinka Sad

ans

Przyznam , że także ta forma przekazania wiadomości o śmierci Bruna Miecugowa moje uczucia także uraziła.
Chciałam o tym napisać w wątku z dzisiejszą datą (gdzieś to później zaginie Crying or Very sad

).
Ja, niestety mgliście przypominam sobie Bruna Miecugowa z dawnych czasów (z "Przekroju"). Nie raz żałowałam, że już nie mi mi kto przypomnieć więcej konkretów. Pamiętam na pewno to , że nazwisko bardzo pozytywnie kojarzyłam.
Dzisiaj zdziwiło mnie , że B.M aż tak staro wyglądał (te migawki które pokazali).

BB

Szczerze przyznam, że poraził mnie sposób, w jaki Tomasz Sianecki zakomunikował tę smutną wiadomość.
Można ewentualnie zrozumieć jego wzruszenie śmiercią ojca swego przyjaciela (mniemam), ale w żaden sposób nie można usprawiedliwić takiej właśnie formy przekazu w zestawieniu ze słowami (jakoś tak lekko i jakby mimochodem) o śmierci prof. Leszka Kołakowskiego.
Tak nie wolno było zrobić panie Tomaszu.
Chcę wierzyć, że zaraz potem przyszła refleksja !

ans

Dotąd z powodu nagłej śmierci ważnych osób, a także katastrof odwoływano "szkło kontaktowe". Widzom się to nie podobało.
Szczególnie kiedy odwołano szkło po wiadomości o śmierci geologa z Krakowa. Dzień wcześniej było wiadomo nieoficjalnie, że został zabity i szkło było...
Zawsze razi mnie kiedy na pasku u dołu pokazywane są wiadomości o czyjejś śmierci, jakimś wypadku, a powyżej dowcipkują...
Trudno tutaj o jakieś wyważenie..
Może najwłaściwsze byłoby aby w "szkle" nie podawano takich smutnych informacji ? Jeśli już to audycja powinna być w tym dniu bardziej refleksyjna, co nie znaczy, że nudna..
Też w tvn24 o profesorze Kołakowskim rozmawiali : Agnieszka Holland i Karol Modzelewski. ich rozmowa nie była pozbawiona ciepłych uśmiechów. Podkreślali, że profesor Kołakowski był dobrym, pogodnym i wesołym człowiekiem i na pewno chciałby aby tak właśnie go wspominać..
To trzeba umieć...

hajdi

Dzisiejszej soboty szkło w wykonaniu dwóch Grzegorzów M. było całkiem sympatyczne. Reakcja redaktora Miecugowa na telefon pani marii z Warszawy broniącej kupców była całkiem spokojna i wyważona. Nie dał się wyprowadzić z równowagi i zgadzałam się z jego słowami.
W ogóle gdy ktoś telefonujący zaczyna od "panie Miecugow" mam zawsze złe przeczucia co do intencji dzwoniącego i wiem, że nie będzie przyjemnie.
Podobnie gdy ktoś zaczyna mówiąc, że chce coś krótko skomentować to zazwyczaj ględzi niemiłosiernie długo. Od razu mnie trzepie gdy słyszę taką deklarację Smile

BB

Istotnie - wczorajsze SK było całkiem strawne, choć niektóre telefony zdecydowanie psuły tę "sielankę",
No, cóż - jak demokracja ( której się nam tak strasznie chciało) to w każdym kątku !
Nie bardzo tylko rozumiem dlaczego demokracją można usprawiedliwiać każdy rodzaj zachowania i "mowy" z chamstwem włącznie. Nigdzie nie jest napisane, aby mądrzy ludzie w demokracji mieli mieć zaklajstrowane usta.

ans

Problem jest taki, że w początkach "szkła" zdarzały się telefony dowcipne i sympatyczne. Obecnie telefonują raczej "ci drudzy" Wink

Poznaję niektórych. Ci sami dodzwaniają się także do SS, może i do "Trwam" Wink

BB

Ja chcę słówko o wczorajszym szkiełku - więc tutaj !
Otóż bardzo, bardzo podobał mi temat "rzucony" przez moja ulubioną parę, a mianowicie - FOBIE , a wśród sms-owych wynurzeń przyznaję palmę pierwszeństwa "PISOFOBII".
Zastanawiałam się czy u mnie któraś z licznych fobii jest w stanie ją pobić, ale NIE ZNALAZŁAM takiej.
A mam tych fobii niemało : windofobia, burzofobia, pająkofobia, żabo i wężofobia, sygnałofobia (dot. karetek pogotowia) .
A ponadto - gdy swędzi mnie prawe oko, spodziewam się czegoś złego bo
"prawe - łzawe", natomiast przy lewym - wprost przeciwnie bo "lewe-śmiewe". Ale czy to fobie?

ans

Też temat fobii wydał mi się ciekawy.
Panowie niedzielni są wrażliwi, zauważyli (na marginesie) to co ja zauważam podczas prawie każdego "szkła".
W programie żarty , a na paskach tvn24 ponure informacje o rozmaitych wypadkach.
Kiedy ten post wysyłałam zanikła u mnie sieć, a jednak jak widać "posłało"

hajdi

Taaa, fobie były strzałem dobrym na zasadzie z braku laku itp. Czymś trzeba przecież zapełnić te 45 min., a polityków ni ma Sad

I znów spośród ciekawych SMS-ów były beznadziejne, przynajmniej dla mnie.
Jeśli chodzi o fobie to mam to samo co większość z Was, a po imieniu nazwała to BBetka, dlatego tak dobrze się dogadujemy.
Z innych to chyba ćmofobia, tak, tak wiem, że to motyle Smile

Kiedyś miałam też pająkofobie, ale teraz już nie, one są pożyteczne, polują na te wszystkie wstrętne muchy i komary, toteż zostawiam je w spokoju, gdy przędą swoją sieć na framudze zewnętrznej. Z domu, jeśli są w widocznym miejscu to delikatnie wysyłam je na zewnątrz. Odkąd przestałam się ich bać nie zabiłam żadnego pająka (b.fajna legenda jest związana z pająkami). W ogóle z wiekiem coraz bardziej brzydzi mnie zabijanie jakiegokolwiek żywego stworzenia. Wszystkie robaczki jakie zaplączą się w moim domu, wyrzucam za okno, a z muchami, których na szczęście nie ma dużo, radzą sobie Milka z Abi, zwłaszcza Abi Very Happy

BB

Hajdi Droga! Nie posądzaj mnie, iż ja morduję wszystko czego nie lubię albo czym się brzydzę . Gdybym to robiła to nie mielibyśmy problemów z takimi różnymi z mojej fobii nr.1
Zawsze twierdzę, że gdybym się sama znalazła na bezludnej wyspie, czekałaby mnie śmierć głodowa bo nie potrafiłabym żadnego żwierzątka zabić - nie mówiąc już o różnych robalach. a korzonków by w końcu zabrakło.
Od najwcześniejszego dzieciństwa pamiętam "przykazania", że żadnej żywej istocie nie wolno robić krzywdy, a raczej jej pomagać. Wdzięczna jestem moim bliskim za takie wychowanie, ale przyznać muszę, że niekiedy wpojony mi sposób na życie jest raczej uciążliwy.

hajdi

W kwestii korzonków BBetko to może coś nam poradzisz. Znalazłyśmy się samotrzeć z Hreczką i Kszunią na bezludnej wyspie i urządzamy gospodarstwo. Zobacz w zabawach 'Podróż w nieznane'.
Na pewno nam pomożesz i wniesiesz świeże pomysły Smile

Wiem, że to tu znów nie na temat, ale tak wyszło. Obiecuję, że wieczorem coś napiszę o szkle. jesli będzie o czym pisać Rolling Eyes

hajdi

No i dopiero dzisiaj mogę coś sensownego o szkle napisać.
Szkło jeszcze trwa, ale już się kończy i muszę powiedzieć, że dzisiaj bardzo mi się podobało. Było lekko i dowcipnie. Zwłaszcza dopisali dziś dzwoniący, nie gadali o polityce (w większości). Między innymi, pani ostrzegająca przed hotelowymi łazienkami, pan z Niemiec i drugi z Irlandii, którzy wykazali się dużym poczuciem humoru i nie truli jak ci co często dzwonią. Zdarzyło mi się zaśmiać parę razy i wprawiłam się w dobry nastrój. W ten nastrój wpisali się doskonale młody Markowski z Dąbrową, żarty z kabla pod Atlantykiem no i podśmiewajki z Pawlaka jako pierwszego sikawkowego (konnego) w Polsce. Powiem, że było OK, jak za dawnych dobrych lat Ok!

ans

Mnie także wczoraj rozbawili... Very Happy

Najbardziej chyba cienkie aluzje do chrzestnej matki zatapiania wraka Wink

Muszę także stwierdzić, że w minionym tygodniu z wielkim rozbawieniem i przyjemnością oglądałam także programy , które prowadził Miecugow (szczególnie to w którym towarzyszył mu Przybylik).
Nie potrafię tylko ocenić programu sobotniego (pan Zimiński z Łepkowską), bo zasnęłam zaraz na początku. Nie świadczy to jednak, że na pewno było nudne. Czasem jak jestem bardzo zmęczona zasypiam nawet na filmie na który czekałam z utęsknieniem. "Mam tak" od wczesnej młodości..
Kiedy opiekowałam się moją córką mającą 2 miesiące prawie każdego wieczoru zasypiałam jak tylko usadowiłam się w fotelu w celu oglądania telewizji. Wink

hajdi

Nie masz czego żałować Ansiu. Jedyną rzeczą jaką zapamiętałam z duetu Łepkowska - Zimiński było, takie trochę z przymrużeniem oka, oburzenie pani Ilony na stwierdzenie jednego z przeciwników koncertu Madonny, że wszyscy tak się podniecają występem 51-letniej staruszki.
Pani Ilona podziękowała temu panu w imieniu tych "staruszek" jako przedstawicielka tej właśnie grupy wiekowej.
Strasznie skomplikowanie zdanie skleciłam. Mam nadzieję, że zrozumiałyście Smile

W ogóle szkła z udziałem pana Wojtka okropnie mnie nudzą ostatnio Confused

BB

Wczoraj Pan Grzegorz Miecugow był uprzejmy "zaripostować" opinię telefonującego widza, iż pisowcy są złośliwi, mówiąc (cicho wprawdzie bardzo!), że nie wszyscy posłowie PiS-u z którymi rozmawia złośliwi są.
Chciałabym bardzo, aby wymienił choć jedno nazwisko !

BB

Z lekka - a może nawet nie z lekka osłabił mnie Pan Miecugow, gdy "przyciśnięty do muru" przez telefonującą panią, podał posła Poncyliusz jako przykład "samej łagodności" w PiS-ie.
To prawda, że poseł Poncyliusz nie zionie ogniem piekielnym na wzór swoich, ale też mówi same niedorzeczności i to w kółko to samo, niezależnie od tematu. To kolejny "omnibus pisowski" który zna się absolutnie na wszystkim - aż śmiech bierze.
A nie tak dawno górnicy go wygwizdywali ile razy się im pokazał i żądali jego zmiany bo na górnictwie znał się akurat tak jak kura na gwiazdach. A teraz przyszła pora, że on gromkim głosem żąda zmiany coraz to kogoś z rządu.
Nie pamięta wół ........

hajdi

Widzieliście ten SMS Exclamation

Niesamowicie mnie ubawił Smile

"Tusk do Peru, PO do Kataru, PiS do Gabonu, PSL do OSP i będzie normalnie"

kszzzz

Rzeczywiście świetny Laughing

hajdi

Nie wiadomo tylko dokąd wysłać SLD Very Happy

hreczka

.
A może my wszyscy przeniesiemy się do Rwandy? Może Kaczki tam nie trafią?!?! Hurra

___

.

hajdi

I znowu rozbawił mnie dzisiaj jeden SMS:
"Z Jana Marii Rokity została tylko Marysia".
Pozbawiona własnego telewizora oglądałam u męża w pokoju w bardzo niewygodnej pozycji, bo bez oparcia na plecy, ale cóż siła przyzwyczajenia Smile

Ewa z Tarnowa

Chciałam wrócić jeszcze do programu SK z 30 grudnia 2008r. Gregorz Miecugow przytoczył cytat o prezydencie z wywiadu Olejnik z Jasiem Nowickim.

Twarz Lecha jest uśmiechnięta, ale dyskretnie (bez pokazywania zębów) pucułowata - co raczej przysparza mu sympatii i w sobie ma łagodność

GM zastanawiał się czy aktor miał na myśli:" ma łagodność" czy "mała godność"
Ja optuję za tym drugim Very Happy

Ada

kszzzz

Przychylam się do opinii Ady Rotfl

hajdi

Andrus wczoraj dopisał dalszy ciąg do swojego letniego poematu.
Tak to mniej więcej leciało:
krótkie spodenki i krótkie kiecki
spotkał się Chlebowski z Drzewieckim
ale nie doszli do waty,
bo skręcili na automaty (albo też poszli, nie spomnę Smile

)

A najsmutniejsze jest to, że chciałam tutaj wkleić filmik ze strony szkła z tym fragmentem i ...nie umiem Embarassed

hajdi

Dzisiaj podobał mi się SMS w formie kalamburu.

Pan Premier jest zaaferowany

kszzzz

A mnie o Centralnym Biurze Uwodzenia Very Happy

Tamtego nie zauwazyłam.