www.spotkania.fora.pl

kszzzz

Skuteczność ich zestrzeliwani bardzo poprawiła się w porównaniu z pierwszymi masowymi atakami w październiku. Najlepiej broniony jest Kijów, co jest logiczne. Ukraińcy nauczyli się też dezaktywować irańskie drony w powietrzu, zakłócając ich sygnał, ponieważ nie jest szyfrowany. One są bardzo prymitywnej konstrukcji.
Ostatnio Rosjanie strzelali nowo wyprodukowanymi rakietami przeznaczonymi na eksport do Azerbejdżanu, co jest kolejnym dowodem, że kończą się im rakiety.

manko

kszzzz

Te ataki na infrastrukturę energetyczną i ciepłowniczą Rosja zaplanowała już dawno, ale czekała do jesieni, bo latem nie miałyby większego sensu. Jak widać Rosja i w tym miejscu nie przewidziała determinacji Ukraińców, prawie wypstrykała się z rakiet, a Ukraińcy, wbrew temu co napisałeś, jej bronią i błyskawicznie naprawiają, zaś cywile nie żądają od władz poddania się, a wręcz przeciwnie, dalszej walki z najeźdźcą.
Teraz Rosja nie wali w obiekty cywilne, a wyłącznie w infrastrukturę energetyczną i strategiczną. Zniszczenia celów cywilnych są całkowicie przypadkowe, spowodowane niecelnością ich rakiet lub upadkiem ich części po zestrzeleniu.

manko

kszzzz

Zobaczymy co będzie. Łukaszenka boi się buntu swojej armii, bo Białorusini nie czują do Ukraińców wrogości, a wręcz przyjaźń i są narodem pacyficystycznym.
Może Putin chce rozbroić Białoruś, czego Łukaszenka także bardzo się boi.

manko

kszzzz

Putin chce rządzić Białorusią i Ukrainą. Białorusią już rządzi i podobnie chciał rządzić Ukrainą ale przez Euromajdan wymknęła mu się z łap, więc postanowił ujarzmić ją siłą, jego celem nie było zniszczenie Ukrainy, a osadzenie u władzy w Kijowie ludzi mu posłusznych.
W Białorusi rosyjskie wojska już były w lutym i w marcu i mogą być tam zawsze, kiedy Putin tylko zechce, Łukaszenka nie ma nic tu do gadania. Problemem jest nastrój Białorusinów, jego się boi Łukaszenka, ale także Putin, bo równocześne prowadzenie wojny w Ukrainie i pacyfikacji rewolucji w Białorusi byłoby dla niego trudne i wiązałoby część armii rosyjskiej w Białorusi.

manko

kszzzz

Polską jeszcze nie rządzi, ale Białorusią tak. Na Polskę stara się wpływać, podobnie jak na Trumpa. Z pewnością pomógł wygrać PiSowi w 2015 roku, podobnie jak Trumpowi. Stany się otrząsnęły z trumpizku, Polska otrząśnie się z kaczyzmu.

manko

kszzzz

Infiltracja rosyjska jest wszędzie. Najważniejsze, by ją marginalizować i usuwać, jak tego agenta Tomasza L. Oczywiście nie PiS go wykrył, a wywiad amerykański.
Przede wszystkim trzeba mieć własny, szczelny i profesjonalny wywiad i kontrwywiad.

manko

kszzzz

Nie jej powszechność jest zagrożeniem, a jej lekceważenie i brak zabezpieczeń przed nią, a także nieznajomość jej zamysłów…

manko

kszzzz

Zełenski na całkiem dobry swój wywiad i kontrwywiad, potrafi wiele rzeczy przewidzieć, w przeciwieństwie do władz polskich, a także eliminować rosyjskich agentów.

manko

kszzzz

Tak, ale to on rządzi krajem i władzę oraz prerogatywy ma znacznie większe niż Duda, a Ukraina na drogę ku demokracji weszła dopiero 8 lat temu.

manko

kszzzz

Mam nadzieję, że 2015 rok to nie klęska wprowadzania demokracji, a wir w najnowszej historii Polski.
U Ukraińców cały czas wirowało od 1991 do 2008, a po Euromajdanie Ukraina dopiero próbowała wprowadzać demokrację, nie do końca skutecznie, wojna to przyśpieszyła.

manko

kszzzz

Są wiry i wiry, nie miałam na myśli cyklonu, a mały wir, taki jak w rzece.

Ten nasz gen wolności narodowej wywołał trzy niepotrzebne powstania, które tylko zmniejszyły naszą wolność narodową i kazał nam walczyć w legionach Napoleona Buonaparte, dał nam wolność w 1918 roku, wywołał bezsensowne Powstanie Warszawskie i nawet jeśli nie odpowiadał za rozruchy 1956 i 1970 roku, to na pewno odezwał się po 1976 roku i toczył naszą historię nieprzerwanie do 1989 roku. Więc tak źle z nami nie jest. Gen wolności nigdy nie umarł, ani nawet głębiej nie zasnął.
Wykluczenie społeczno-ekonomiczne wielu grup ludzi, reformy Balcerowicza, dla wielu ludzi bardzo trudne do przetrwania oraz pazerna głupota kościoła z rydzykiem na czele, spowodowały ten wir, a mam przekonanie, że niewielki wirek i już za rok skruszeni wrócimy na tory demokracji i drogi do dobrobytu, a za 100 lat lub wcześniej nikt o tym małym potknięciu Polaków nie będzie pamiętał, nawet my sami…

manko

kszzzz

Patrzysz oczami mrówki. A historia jest słoniem. Ten incydent z PiSem jest bez znaczenia, jeśli skończy się w 2023 roku, a się skończy. Jedynie jeśli PiS nie odda władzy i doprowadzi Polaków do rewolucji historia ten incydent rządów PiS zapamięta. W przeciwnym razie PiS będzie zapamiętany jedynie z podżeganego samobójstwa prezydenta wraz 95 ofiarami przy jego okazji.

Nie byliśmy zniewoleni całkowicie. W zaborze austriackim właściwie niemal wolni, w rosyjskim właściwie też, dopiero po klęsce powstania styczniowego się to zmieniło. Natomiast zabór pruski, z ziem polskich obejmował właściwie tylko Śląsk i Wielkopolskę, a te genu wolności nie straciły. Jeśli chodzi o PRL - czy miałeś poczucie, że żyjesz w zniewolonym kraju? Bo ja nie. Ustrój i puste półki nie podobały, ale dopóki nie wyjechałam na Zachód, nie wiedziałam, że inne kraje są bogate i żyją inaczej. Ale i tak niewolnicą się nie czułam. Mogłam wyjeżdżać. Mówiłam po polsku. Znałam historię, nie tylko tę z podręczników. Ze znajomymi rozmawiałam o wszystkim swobodnie i bez strachu. Dopiero po 1989 roku zrozumiałam, że to był rodzaj niewoli.

manko

kszzzz

Sądzę, że dopóki ludzie mogą bez przeszkód posługiwać się własnym językiem, a ich kultura rozwija się swobodnie, nie są narodem zniewolonym, władca jest najmniej tu ważny.Zniewolenie pojawia się gdy zaczynasz podlegać wynarodowieniu wbrew własnej woli albo jeśli twoje swobody obywatelskie są ograniczane.

manko

kszzzz

Straszenie. Ukraińcy i tak się nie złamią. W drugi dzień Świąt Ukraińcy zbombardowali lotnisko wojskowe w Engels - 800 km od ukraińskiej granicy. Atakują Kreminną, skąd rosyjskie dowództwo uciekło i nie ma zaopatrzenia rosyjskiego wojska. Zdobycie Kreminnej otwiera drogę na Melitopol…

manko

kszzzz

Putin za punkt honoru postawił sobie uniemożliwienie Ukraińcom świętowanie Nowego Roku, który jest największym w Rosji świętem w Roku po likwidacji przez komunę świąt Bożego Narodzenia (takie dwa w jednym).