www.spotkania.fora.pl

kszzzz

Rozumiem.
Ludzie są głupi i wierzą propagandzie PiS w telewizyjnej szczujni.
Niewielu ludzi też rozumie, że ludzie z wiekiem dojrzewają i ich poglądy stają się coraz bardziej jednoznaczne, a Tusk jako polityk całkowicie spełniony, nie ma już potrzeby realizowania swoich prywatnych ambicji, jak Hołownia, czy Kamysz.

manko

kszzzz

Sądzę, że robi to z poczucia obowiązku, także dla własnej przyjemności, bo to lubi robić.
Tym wszystkim pozostałym wydawało się, że zostaną zbawcami Polski, a nie zostali nimi. Hołownia też nie będzie zbawcą.

manko

kszzzz

Znowu zawężasz znaczenie, a raczej wieloznaczność słów w bardzo bogatym języku polskim, a powodem jest twoja obsesja na tle antyreligijnym. Wg Wielkiego słownika języka polskiego PWN - zbawca to „osoba, która uratowała kogoś przed jakimś złem” czyli kogokolwiek przed jakimkolwiek lub każdym możliwym złem. A więc ten lub ci, którzy uratują naród polski i Polskę przed PiS będzie zbawcą lub będą zbawcami Very Happy

.

manko

kszzzz

Odnoszę wrażenie, że właśnie nie masz tolerancji, a jedynie dumę.
Wybór, jak wybór, każdy jest dobry jeśli nie szkodzi innym.

manko

kszzzz

Miałam na myśli tolerancję religijną, bo choć twierdzisz, że nie masz przekonań antyreligijnych, to cały czas podkreślasz swoją wyższość nad wierzącymi. Nawet słowa bardzo luźno powiązane z religią potępiasz i wolisz zajmować się nimi niż treścią przy ich użyciu wyrażoną.
A Tusk cały czas podkreśla, że jest wierzący…
Mnie to nie dotyczy, ale mnie razi, bo jakoś się stałam nierozmyślnie, zupełnie mimochodem i nie wiem dokładnie kiedy ateistką lecz szanuję ludzką potrzebę wiary w Boga.

manko

kszzzz

Ale pisząc o tym, że wierzę w to, że PiS przegra wybory, nie wyrażam wiary w Boga, a jedynie nadzieję, że je PiS je przegra, zaś z kolei wyrażając nadzieję, że je przegra, nie wyrażam nadziei na zbawienie i życie wieczne, a jedynie swoje pragnienie, by PiS te wybory przegrał. Do pragnienia w kontekście religijnym także się można przyczepić…

Ja bardzo chętnie jestem gotowa publicznie wyrażać swą wiarę, że PiS te wybory przegra i nie uważam tego za sprawę intymną, wręcz odwrotnie!

kszzzz

Putin otrzymał od Zachodu warunki kapitulacji. Zostały one przedyskutowane i uzgodnione i pomiędzy Zachodem i Ukraińcami.
Rezygnacja Rosji z wszelkich roszczeń do obwodów chersońskiego, zaporoskiego, donieckiego i ługańskiego, łącznie z obszarami okupowanymi od 2014 r.
Krym pozostałby częścią Rosji, ale zostałby zdemilitaryzowany, co wiązałoby się z przeniesieniem Floty Czarnomorskiej. Dyskusja nad zmianą jego statusu nie zostałaby podjęta do 2029 r.
Strefa zdemilitaryzowana o szerokości 60 mil zostałaby tez utworzona wzdłuż granic Ukrainy z Białorusią i Rosją. Rosja musiałaby także zrezygnować ze swojej obecności wojskowej w Naddniestrzu w Mołdawii.
Ukraina zobowiązałaby się do niewstępowania do NATO przez co najmniej siedem lat.
Putin i jego ludzie uniknęliby zarzutów karnych w związku z wojną i mogliby pozostać u władzy.

Sześć krajów, niewiadomo których, zgodziło się zapewnić gwarancje bezpieczeństwa w ramach tej umowy.

manko

Daga

Ja bym też nie kupiła. nie litowałabym się nad agresorem gwałcącym wszelkie umowy.
To jest jakiś akt łaski dla Putina. a ten "spuchlak" i tak się z tym nie zgodzi.

kszzzz

To są próby negocjacji, których warunki także nie są marzeniem Ukrainy - powrót Putina do międzynarodowej gry, utrata Krymu i rezygnacja z wstąpienia do NATO, poza tym 7 lat niepewności, czy po czasie określonym w rozejmie, Rosja znowu nie napadnie na Ukrainę. Jednak teraz już nikt nie będzie mógł powiedzieć, że to Ukraina nie chce negocjacji, piłeczka znajdzie się po stronie Rosji…

manko

kszzzz

Ukraina decyduje o terminie negocjacji i Rosja, za zgodą obustronną. Jeśli Rosja odrzuci warunki i odmówi negocjacji, nie będzie ich z winy Rosji. Wokół Ukrainy miałby przez 7 lat być 60- milowy pas zdemilitaryzowanej ziemi w Rosji i na Białorusi. Krym byłby zdemilitaryzowany, a Naddniestrze opuszczone przez rosyjskie wojsko….

Zapewne Ukraina zgodziła się na niekaranie Putina et consorces oraz rezygnację z Krymu, wiedząc, że Putin się na to nie zgodzi.

Generał Skrzypczak uważa, że wycofane z Chersonia siły Ukraina przerzuci do Donbasu, Rosja też.
To są najlepsze jednostki wojskowe, najlepiej wyszkolone i wyposażone, jakie Rosja posiada - 20 tysięcy żołnierzy. Rosja wycofywała tych żołnierzy z prawego brzegu Dniepru od połowy października, zastępując ich świeżo powołanym „mięsem armatnim”.

manko

kszzzz

Zobaczymy, co zrobią Ukraińcy, by zaatakować południe, muszą przemieszczać się od północy lewą stroną Dniepru, bo mosty są wysadzone.
W pierwszym rzucie Ukraińcy mają wyzwolić Mierzeję Kinburnską, gdziekolwiek się ona znajduje, bo nie ma jej na polskich mapach, podejrzewam, że u ujścia Dniepru. Jest ostatnią okupowaną częścią obwodu mikołajowskiego.

manko

kszzzz

W Ukrainie zimą błota nie będzie, zwłaszcza na jej wschodzie, tam są mrozy do -30 st. Śniegu może być za to dużo.

manko

kszzzz

Tam panuje klimat kontynentalny - upalne lata i mroźne zimy. Może oczywiście być tam cieplej niż zwykle, ale i tak będzie tam mróz, najwyżej mniejszy niż dawniej. Już teraz w Białymstoku noce są mroźne. Tam też.

manko

kszzzz

Tym niemniej Ukraińscy żołnierze, w przeciwieństwie do rosyjskich, mają porządne zimowe mundury, bieliznę, buty i śpiwory oraz codziennie ciepłe posiłki. Jeśli ziemia zamarznie będą w stanie kontynuować ofensywę, czy Rosjanie będą dobrze odziani i nakarmieni? Mam wątpliwości…

manko

kszzzz

Amerykanie uważają odwrotnie niż ty. Podobnie polscy generałowie, których wywiady ostatnio oglądałam albo czytałam.
A wątpliwości nie mam, że wojna nie zastopuje, a jak sobie z nią poradzą Rosjanie, a raczej z zimą.

manko

kszzzz

Nawet we wczorajszych faktach o tym wspomniano - że amerykański ISW (Instytut Badań nad Wojną) twierdzi, że wojna zimą się nie zamrozi.
Wczoraj słuchałam eksperta, Jacka Bartosiaka, mówił że zamrożenie wojny na zimę, może spowodować jej zamrożenie na lata albo odbudowę armii rosyjskiej i ciężkie walki na wiosnę, które wykończą ukraińską amię, która obecnie jest silniejsza od rosyjskiej. Wg niego straty ludzkie na tej wojnie po obu stronach są porównywalne, a Ukraina ma znacznie mniejsze możliwości odbudowywania armii. Rosjanie oczywiście chcieliby przerwy zimowej - w tym czasie wyszkolą rekrutów. Twierdził też, że rosyjska armia nie jest tak nieudolna, jak to się u nas przedstawia, a w obwodzie charkowskim walczyły jej najsłabsze jednostki.

manko