www.spotkania.fora.pl

ans

PIS ustami Brudzińskiego już dyktuje prezydentowi co ma robić :
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie oglądam telewizji, ale przeglądam nowe wiadomości na portalach.

pacyfek

Szanowne Panie

To co groźne opisał pewien autochton kędzierzyński (starsze pokolenie). Adres tego opisu zamieściła DAK na końcu moich wypocin pt. "po co?" lub coś w tym stylu.
Fakt, że 10 tysięcy idiotów przemaszeruje przez Warszawę niczego nie zmieni. Na wiece moherowe można spojrzeć np. z tej perspektywy:
http://www.youtube.com/watch?v=Vg9eZxpV3VA&NR=1

DAK

Dzielnie trzymam się bez telewizora (od ponad 2 tygodni). Nie tak całkiem bez telewizora, bo oglądam filmy, programy naukowe. Słucham też radia i przeglądam codziennie internetowe wydania prasy. I chyba już zostanę przy tym na zawsze. Od dłuższego czasu miałam krótsze lub dłuższe okresy nieoglądania najpierw TVN24, potem i innych programów informacyjnych, aż wyeliminowałam je całkiem.
Bardzo polecam taką formę kontaktu z rzeczywistością. Już po kilku dniach zauważam że świat wcale nie wygląda tak jak to w telewizorni chcą mi wcisnąć. Utrzymywanie widza w permanentnym stanie zagrożenia, niepewności to wprawianie w stan uzależnienia od tego strachu i złości.
Czytając prasę, to czytelnik jest selekcjonerem wieści, w telewizorze też niby mamy pilota, ale metody oddziaływań polegają na tym byś właśnie tego nie zrobił.
Dzisiejsze "obchody" też mnie wcale nie wzruszają i nie interesują - są na tyle daleko ode mnie, że jak wyjdę nawet na dwór na basen, czy na niedzielny bazarek, to niczego z klimatów politycznych nie zobaczę. A o śmierci tych ludzi też nie myślę - skutecznie polityce zobrzydzili mi problem. Wiem, że kaczyści pokrzyczą, poobnoszą z głupimi transparentami, w nocy służby będą miały wiele do sprzątania, a jutro .... jest nowy dzień.
Za to co będzie jutro już nie kaczyści będą odpowiadać, a żurnaliści, którzy byliby bezrobotnymi, gdyby im dobry prezes od lat tematów nie podgrzewał.
Pa, zmykam na basen - tam nie ma żurnalistów.

hajdi

Ja też za nic nie otworzę dziś telewizora. Dopiero po południu i top na filmy lub seriale, które oglądam. To co się dzieje wokół rocznicy katastrofy jest obrzydliwe i nic mnie nie zmusi do oglądania czy wysłuchiwania.

ans

Tymczasem demonstracje trwają :
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu co :

.. tu i jeszcze w wielu innych uroczych miejscach Wink

BB

Myślę, że oglądanie dzisiaj telewizji skończyło się na NORMALNEJ uroczystości na Powązkach.
To co wyprawiają i jeszcze będą wyprawiać - a spodziewana jest zapewne eskalacja - nienormalne pisowskie oszołomy, nie interesuje mnie bo ani poprawić ani pogorszyć swego wizerunku już nie są w stanie. Oni są po prostu źli do szpiku kości i tacy zostaną aż do czasu, gdy zaczną się smażyć w ogniu piekielnym.
Dręczy mnie nieustannie tylko jedno pytanie, które psuje mi skupienie się nad szczerym żalem za TYMI KTÓRYCH NAPRAWDĘ ŻAŁUJĘ. A pytanie to brzmi - czy naprawdę nie ma ludzkiej siły aby z tymi oszołomami zrobić wreszcie porządek raz na zawsze ?
Smutny i straszny ten dzisiejszy dzień !!!

pacyfek

Przepraszam. Ale muszę gdzieś zaprotestować. No i niestety padło na Szanowne Panie:
Nie będzie Moskal pluł nam w twarz
i tablic przeinaczał
myśmy wybrane są psia mać
my są rodzina kacza.
http://www.youtube.com/watch?v=zBbMAJgBymA&feature=fvwrel

Daga

Pacyfku:) kaczki do kacznika won!!! Very Happy

Podłość przegrańca nie ma granic. Media tak mu w d... wlazły, że podniósł głowe za wysoko i podpina sie pod najwiekszy nasz, a przynajmniej mój autorytet JPII

[link widoczny dla zalogowanych]

On chyba się z koniem na łby pozamieniał.

hajdi

Starałam się dzisiaj nie oglądać niczego związanego z rocznicą. Dałam sobie dyspensę tylko na wydarzenia w Polsacie, bo coś wiedzieć jednak muszę. I pierwsze co usłyszałam to cytat z przemówienia Jadosława: "i zostali zdradzeni o świcie"
Czy ja się może przesłyszałam, on na pewno tak powiedział Question

Inny świat

Dago! Nie z koniem ale z osłem i to niekoniecznie. Nie znajduję łba , z którym pomieniałby się prezes z korzyścią dla siebie. Łeb żmii zajęła B. Kempa. Tylko sromotnik bezwstydny - grzyb, z którym walczyłam w Sosnówce - mógłby oddać łeb podobny do penisa panu prezesowi. Pasuje jak ulał. Przepraszam wszystkie najmarniejsze penisy za to porównanie.
Doszły mnie strzępki wiadomości o dzisiejszych ekscesach.
Pocieszające jest to, że jednak większość wybrała to co Dak. czyli basen , park, łąkę, spotkania towarzyskie albo książkę.

Kaczyński to wrzód na zdrowej dupie narodu. Prędzej czy później zejdzie. Byle za naszego żywota. Czego sobie i wszystkim myślącym podobnie życzę z całego serca.
Żyjmy zdrowiej!!!

PiS z prezesem - won!!!

hajdi

I oby ja najszybciej ten wrzód sczezł, oczywiście za mojego żywota również.

pacyfek

Pan prezes, oby żył etc...... był dziś w literackim nastroju. Zinterpretował w sposób dowolny (toć to artysta) jedną linijkę z "Przesłania Pana Cogito". Ja skromnie zacytuję pięć linijek (dosłownie za Herbertem):

i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie

strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych

ans

U mnie trochę było otwierane tvn24 Embarassed

, ale nie żałuję...
Były głównie rozmowy (n.p z Bonim i Sasinem). Migawki z dzisiejszych wyczynów prezesa też były , jako ilustracja do dyskusji.
Okazało się, że normalne programy t.zn "Kawa" i Loża były , ale o innej porze niż zazwyczaj. Mąż to zauważył i dla mnie nagrał. Przeglądnęłam więc, chociaż "Loża" nie cała się nagrała, bo wsadzono w nią aktualnie (wtedy) trwające przemówienie prezesa na wiecu wyborczym.
Zorientowałam się, że prezes przemawiał w sali kongresowej gdzie zawiązywano "Ruch imienia Lecha Kaczyńskiego". Później wraz z fanami przemieścił się pod pałac prezydencki i tam znowu przemawiał.
Dosyć duży fragment tej mowy w plenerze oglądałam.
To było typowe przemówienie wyborcze. Pomyślałam, że to chyba nie przystoi z okazji rocznicy śmierci.. Nie tylko ja tak pomyślałam. Później w "szkle" mówili o tym telefonujący, a także pan Dąbrowa.
Najbardziej wszystkich komentujących zbulwersował ten fragment przemówienia prezesa w którym mówił o "zdradzonych o świcie".
Ja zapamiętałam jeszcze fragment, w którym prezes przedstawiał "piękną wizję" Polski jaka będzie wtedy kiedy on już znowu będzie rządził i "powrócimy do idei IV RP".
Powiedział, że "będziemy palić znicze i składać wieńce..(wszędzie, na skwerach i placach..)"
Już ten malutki fragmencik "wizji" powinien skutecznie zniechęcić do głosowania na PIS Wink

Mój towarzysz katujący się masochistycznie wysłuchiwaniem mowy prezesa głośno zawołał : "Będziecie sobie palić te znicze i składać wieńce, a kto będzie pracował ?"
Budujące było to, że do "szkła" nie zadzwonił dzisiaj żaden pisowiec ! Very Happy

Panowie Markowski i Dąbrowa bardzo inteligentnie , a równocześnie z wielkim taktem poprowadzili dzisiejsze "szkło". Na początku prosili telefonujących aby "miarkowali słowa". Tak też było, chociaż jeden z telefonujących powiedział pełnym tekstem, że "Kaczyński to bandyta".
To był całkiem miły akcent Wink

kszzzz

Także oglądałam. Poprzerywane to było spacerami z Edgarem i zakupem kafli. Widziałam co nieco, ale tego, o czym napisałaś nie widziałam, byłam poza domem (Edgar, kafle...). Widziałam także kawałek Szkła, a w nim kawałek tego przemówienia Confused

Nie mam wątpliwości - coś na mózg mu padło, ale na tym nie zakończyło, tylko mu ten ptasi (tzn kaczy) móżdżek rozpłaszczyło...

Daga

Ostatnio miałam tyle przeżyć, ze stroniłam dzis od Histerii 24 i innych stacji z polityką w tle.
Obchody oglądałam i mszę, w której uczestniczyłam.
W czasie przenoszenia sie z kanału na kanał, wskoczyłam do TVN24 i zobaczyłam przez moment głupka - pastucha gęsi owsianych- O zgrozo!!!
Uciekłam!!!!
Przez ułamek sekundy póżniej usłuszałam kogoś w Loży i znów sie przeraziłam!!!!
NIE - powiedziałam sobie, nie dzisiaj!!!!
Każdego innego dnia mogę różnych głupków słuchać, w myśl zasady mojego tatulka - "wroga trzeba słuchać i wiedzieć co mówi"
Po X-Faktorze przełączyłam na Puszkę - J. Wróblowi sie troszke dostało od Pani Janiny i od Pana Jacka.
Jednocześnie otrzymał od nich pochwałę, że z pisdzielowych sympatyków, tylko z nim można jeszcze rozmawiać, bo nie wyzywa inaczej myślacych od zdrajców i zaprzańców etc
Ponieważ Puszka nakłada się lekko (o powtórce mówię) na szkiełko, a chcę je posłuchać od początku, muszę poczekac na powtóreczkę Very Happy

Ale zgadzam sie ze wszystkimi SMSami i telefonami, no i komentarzami PP Kamila i Grzegorza.

Inny świat

A propos tablicy.
Jak świat światem czego doświadczyłam na własnej skórze i to po czterokroć - z Rosjanami trzeba dyskutować :
A) prestiżem
B) siłą
C) odpowiednią bumagą, nawet fałszywą, byle wręczoną stanowczo
D) wykorzystaniem gorszej dla nich sytuacji.
Lekceważenie t.zw. 'ruskich" nie wchodzi w rachubę, bo oni są za bardzo uczuleni na lekceważenie. A bezbłędnie go odbierają.

O osobistych doświadczeniach potem a na razie z tego, co wiem, Polacy zlekceważyli min. gubernatora Smoleńska, który postarał się o kamień pamiątkowy na miejscu katastrofy. I to "bystro" . Należało treść tablicy uzgodnić, potem ją tam umieścić a na informację o chęci zmiany tablicy należało zareagować.
Znów wygrała dyplomacja rosyjska z naszą nieporadną, przetrzebioną dyplomacją, która nie może sobie poradzić z podstawowymi problemami.
Rosyjskim komuchom nie przeszkadzało wzorowanie się na dyplomacji stworzonej przez Piotra I i Katarzynę Wielką. Teraz też nie przeszkadza.
W przeciwnym razie ten kolos na glinianych nogach nie przetrwałby tyle lat.

Mnie osobiście usatysfakcjonowała wizyta Putina na grobach katyńskich, choć tam akurat nie pogrzebano moich bliskich.
Groby stryja WŁODZIMIERZA i wuja JÓZEFA są w Charkowie.
Ich imiona są przypadkowe i nie nadano im ich na cześć kogokolwiek.
Choć mógłby być to argument dla ich ocalenia. To oczywiście mrzonki i to niewczesne.

A teraz krótkie wyjaśnienia do poszczególnych punktów.

A) Prestiż

Podroż na Ziemie Odzyskane w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, odbywałam z Mamusią ubraną na drogę przez zaprzyjaźnionego księdza - motocyklistę w kombinezon spadochroniarza amerykańskiego, w którym to kombinezonie ksiądz przemierzał wstęgi szos w czasie wojny.
Przesiadkę z Krakowa do Jeleniej Góry miałyśmy we Wrocławiu, w którym akurat zastrzelono pułkownika rosyjskiego. Na dworcu sprawdzano dokumenty wszystkich podróżnych a my jako uciekinierki z transportu na Sybir nie miałyśmy nic.
Ale Mamcia stanowczym krokiem wyszła z peronu do holu a na jej widok rosyjscy żandarmi zasalutowali i powiedzieli: smatri, amierykanskij lotczik idiot. Poruszałyśmy się bez przeszkód.

B) Podczas ostatecznej przeprowadzki z larami i penatami danymi nam na nowo przez dobroczyńcę Wujka Michała zostaliśmy zaatakowani przez ruski patrol pod wiaduktem niedaleko Katowic. Pijani żandarmi wyciągnęli z ciężarówki, którą jechaliśmy najpierw Wujka, potem mnie a na końcu moja Mamcię i postawili pod wiaduktem do "rozstriełki". Zlekceważyli fakt, że na pace między piernatami spał pomocnik i zmiennik Wujka. Jako rasowy kierowca zbudził się na nieplanowanym postoju, zwęszył w mig niewesołą sytuację i przy pomocy korby do zapalania silnika rozprawił się z zaskoczonymi pijanicami. Wujek szybko wskoczył do szoferki wpychając mnie i Mamę a umiejętnie dodając gazu zrzucił z maski upartego żołnierza i choć jego kumple strzelali do nas z wiaduktu - nic nam nie zrobili - jak to pijani w sztok.

C) podczas próby legalnego wydostania się ze Lwowa do Generalnej Guberni trzeba było przedstawić dowód czasowego zameldowania we Lwowie a my jako uciekinierki z transportu na dodatek poszukiwane przez NKWD nie miałyśmy żądanego papierka. Anonimowy dobroczyńca wręczył nam odpowiedni papierek in blanco, który pochlapany łzami mojej Mamci dostarczony został ze stanowczym komentarzem, że przez takie byłe co nie możemy dostać zgody na powrót do Generalnej Guberni.Urzędnik nie śmiał sprawdzać, że dokument nie jest wypełniony prawidłowo i podpis na prośbie o wyjazd i na zaświadczeniu z administracji jest ten sam. Udało się, jak widać

D) w czasie wojny stacjonowali w domu Wujka rosyjscy oficerowie. A był to czas ostrych sankcji dla żołnierzy rosyjskich (krótki czas z początków kampanii) za kradzieże mienia, rozboje itp. Pan major, który mnie lubił, spił był się na umór ale nie zapomniał o bon-bonach z kantyny, które mi chciał wręczyć, uprzednio biorąc mnie na ręce i podrzucając do góry. Jako nielubiąca pijanych - wyrwałam mu się z rak i walnęłam głową o betonową posadzkę. Wyniesiono mnie jako denatkę i tylko pamiętam krzyk ciotki, że paznokcie mi sinieją. Jak widać i to przeżyłam.
Skonfundowany i otrzeźwiony major, myśląc, że jest zabójcą, poszedł do drewutni strzelić sobie w łeb za nim to zrobią jego przełożeni. Przytomny Wujek Michał wyrwał mu pistolet z ręki i strzelił w pysk dla dalszego, skuteczniejszego otrzeźwienia, którego celem było uzgodnienie wspólnych, spójnych zeznań w razie jakiejś awantury na wyższym szczeblu. Nikomu to by nie służyło, jako że tworzyła się w domu Wujka opozycja przeciw nowemu okupantowi. I tym razem się udało.
I mnie i majorowi, po którym zostało mi wspólne zdjęcie. Wydaje mi się ,że pagib w czasie walk o Wrocław.

A wracając do rzeczywistości: doprawdy, nie można być małostkowym tam, gdzie małostkowością wykazują się inni. Dystans czyni cuda.

Mając dziś dystans do prawie wszystkiego - idę spać, żegnając zaglądający w okno półksiężyc, zniżający się ku zachodowi.
I pomyśleć, że widział on i Aleksandra Wielkiego i Juliusza Cezara i faraonów i Napoleona i wielu jeszcze bandytów a także i zwykłych ludzi...
Czy w jego świetle JK cokolwiek znaczy. Tyle co nic.
I tym optymistycznym akcentem nakrywam się kołdrą. Dobranoc.
DOBRA NOC wszystkim
.

Daga

W czasie wspominek jak kto się dowiedział i jakie działania następnie podejmował, przypomniały mi sie słowa Brudzińskiego, który dzis w szkle zasłużył na OSCARA!!!!

Powiedział on mianowicie, ze jak podjeto w pisdu decyzje o wylocie do Smoleńska po ciało ksera. poszedł biegusiem kupic $ i to aż 2000 tyś.
Tak! az tyle, bo pieniądze musieli przy sobie mieć!
Powiedział równiez BARDZO WAŻNA RZECZ! - kupił alkohol!!!!! mówił, że w takiej sytuacji też alkohol trzeba mieć!!!!!!
Acha!, czyli te pleciugi, że ...dent leżał w błocie nakryty czarnym workiem, to były najwidoczniej pijackie zwidy!!!!!!
Pamiętacie jak osoby towarzyszące Premierowi, zdementowały te brudzińskie bery bery Very Happy

Kto wie ile wypili na łeb, ze do dzis nie pamietaja dokładnie jak to było?
Brudziński mówił inaczej, Kowal inaczej, przegraniec inaczej.
Brudziński to i nawet głosy słyszał , jakoby Premier mówił - "jak on wjedzie ta bramą, to my sp......... do tamtej"
Więc biba była niezła za pisdzielowe składkowe pieniądze!!!!
Ale tym ludziom można w pysk pluć, a oni mówia, że deszcz pada!!!!

Inny świat

Można i napluć w te pyski ale mnie szkoda śliny, jako że zmieszana z dobrym winkiem. Dzisiejszy dzień zaliczam do strat kalendarzowych.
A co gorsza wyzwala się we mnie antykacze i antypisowskie przeciwciało mające postać równie agresywną jak sam prezes.
Chwała bogu, że agresja skierowana jest wyłącznie przeciw Pisagresorom.

ans

IŚ pisząc o księżycu stwierdziła:
Czy w jego świetle JK cokolwiek znaczy. Tyle co nic.
Ta konstatacja działa kojąco..
Jeszcze i te komentarze (poniżej) pięknie zatytułowane :"Klęska JarKacza. Mniej ludzi niż na meczu"
[link widoczny dla zalogowanych]

Daga

Mój tatulek z Ruskimi miał do czynienia już w 39 roku.
Podchorąży zawsze zdąży, mawiała moja mamcia, ale jak była zła, to mówiła "pan chorąży z Włodzimierza gołą d.... siadł na jeza Wink

Jak przyjechał z polskiej granicy (był celnikiem w Orłowie ) ostatnim pociągiem przepuszczonym przez Gdańsk do Łodzi, to biegusiem pojechał do swojej jednostki, ale Wojsko już wymaszerowało.
Zaprzęgnieto mu do wozu konia i nad kilku spóznialskimi objął dow, i pajechali, za wojskiem.
Nie znam dokładnie trasy, lecz wiem, że w Rzeszowie aresztowali go ukraińscy żydzi i wcielono do konwoju zdążającego gdzieś wpierot. Tatulek mój mówił zawsze, cały ten transport ludzi z tobołami, dzieciakami i starcami gnali najprawdopodobniej do Katynia. Co parę metrów z obu stron szedł żołnierz uzbrojony i nikt nie mógł nawet na siusiu sie oddalic, bo strzelali.
Ale mój tatulek pokorny nigdy nie był a fantazje miał ułańska całe zycie, wiec wyczekał, kiedy las był w niedalekiej odległości od szosy, przesiadł sie wziął lejce i bat w ręke, skrecił gwałtownie w boczna drogę, zaciał konia i tyle ich widzieli.
Strzelali!!!! ale z celnościa mieli kłopot - i Bogu dzieki

Po Wojnie został wyznaczony przez władze ( ktoś z rodziny rekomendował ) żeby z niemieckich kartofli popędzić już polski spirytus.
Został Inspektorem Gorzelnianym na Polske północna - dostał wsłużbowa bryczkę, konia, broń, korzuch i powiem tylko tyle, że kąpana byłam z dodatkiem spirytusu, jako środek dezynfekujący Wink

Przyjeżdzali Ruscy oficerowie z żołnierzami do Gorzelni, żeby sobie golnąć i póki byli grzeczni to mój tatulek traktował ich jak zło konieczne, ale jak tylko coś za duzo podskakiwali, to obsługa wyjmował broń i Inspektor, kazał opuścić imprezę.
Słuchali sie mojego tatki, choć łatwo nie mieli, a pic się im chciało.
W ramach dobrych stosunków z Inspektorem przywlekli mu jako prezent imieninowy odmalowaną na zielono armatke na dwóch kołach.
Mój tatulek zawsze mówił, z ruskim trzeba było mocnym stanowczym głosem mówić i załatwiło sie wszystko.

Tablica była powieszona podstępnie z tekstem nieuzgodnionym i mieli pełne prawo do zdjecia tej tablicy.
Czas tylko wybrali sobie kiepski Sad

A Polacy wiecznie pokrzywdzeni " i zawsze wiatr w oczy i nóz w plecy"
Twardym trza być, nie mientkim, jak przegraniec Exclamation

Psyt!!!! troche prywaty mi sie wkradło!!!!

BB

Dobry Boże - błagam zrób coś bo dłużej z tym generalnym oszołomem i jego świtą nie wytrzymamy !
Przynajmniej ja !

Inny świat

Zdumiał mnie wczoraj podpis na poprzedniej tablicy ale nie drążyłam tego, bo może oku coś umknęło. Ale nie. Dziś się przyjrzałam i zobaczyłam wyraźnie podpis Stowarzyszenie Rodzin a pod nim "Katyń 2010".
Co to za "Stowarzyszenie"? Jakich "Rodzin"? Czegoś tu brakowało. A z treści tablicy powiało mi smrodkiem z akt INPu. Niestety.
Pomijając rusycyzm "sowieckie" co ma u nas obelżywe znaczenie użycie słowa "ludobójstwo" jest szturchaniem niedźwiedzia kijem w zadek.
Śmród IPNu jest wyraźny. Może za parę dni się dowiem co to za rodzinka ta "Rodzina". I kto tu namieszał?
Postawmy się w sytuacji gubernatora. Postawił w odruchu współczucia kamień a teraz przyjeżdża jego prezydent i poczyta co "rodzinka" napisała.
Musiał zdjąć ale nie w nocy i nie w przeddzień. Ale jak długo miał czekać i kogo prosić jak tablicę przykręciła bez uzgodnienia anonimowa grupa.
I nowa awantura.
Lubimy sobie sami podstawiać nogę. Ech!

kszzzz

Jeśli z polskim MSZ od jesieni rozmawiali o tablicy, jak się dowiadujemy, mieli nadzieję, ze zdejmą ją Polacy. Skoro nie zdjęli, zrobili to sami przedzień (widać czekali do ostatniej chwili). Mieli to tego prawo. Tablica była nielegalna. To wina Polski, a nie nich, ze nie została zdjęta przez Polaków. Ja im sie nie dziwię.
A słowo "ludobójstwo" jest bardzo prowokujące. Co by powiedzieli Polacy, gdyby w Jedwabnem pojawiła się tablica umieszczona samowolnie przez Żydów z Izraela, informująca o ludobójstwie dokonanym na Żydach przez Polaków? Sądzę, że te "rodziny" i im podobni protestowaliby najgłośniej...

pacyfek

Szanowna Isiu
Rodzinami Katyńskimi Katyń 2010 dowodzi od prawie roku obecna pani minister od spraw zagranicznych ważniejszych, niejaka Zuza Kurtyka. Ma prawą rękę pod tytułem Beata Merta. To one w połowie listopada zawiozły tablicę, wiertarkę i robola do montażu. I dlatego powtarzam:
nie będzie Moskal pluł nam w twarz
i tablic przeinaczał
myśmy wybrańcy są psia mać
myśmy rodzina kacza.
Rodziny Katyń 2010 są dużo ważniejsze od Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich (na czele z panią Izabelą Skąpską), które wysługuje się zdrajcy Tuskowi i jego zwierzchnikowi Putinowi.
A reasumując ich ofiary są dużo ważniejsze niż nasze:
[link widoczny dla zalogowanych]

Daga

Ze wszystkim oczywiście sie zgadzam co piszecie.
BBetko:) nie przejmuj sie tak dalece Very Happy

bierz poprawkę, że na czele chorej grupy stoi bardzo chory człowiek ( choroba nieleczona postępuje dalej i niedługo - w wybory - dostaną izolatkę Wink

)

Bardzo podobało mi sie zdanie Izabeli Skąpskiej o obecnej sytuacji.
Mówiła - "być może nie zauważyliśmy, że gdzieś pod bokiem wyrastała nam jakaś patologia"

Moim zdaniem
Patologia powstawała dawno dawno temu, jeszcze przed Okrągłym Stołem. Nasilała sie, choć wszyscy normalni, chcieli chorych porwać do swojej pracy na rzecz Wolnej Polski i przez to - WYLECZYĆ!
Nie udało sie!
Trza było podziękować za współpracę, w wyniku czego powstało PC "zakon patologiczny pod przywództwem, Przeora"!!!! Very Happy

Oj! przeorał on nam całą Polskę tak, że jest rów głęboki i nie do zasypania.
Przykre tylko, że na słowa Lecha Wałęsy o braciach destruktorach, ludzie rozgarnięci nie uwierzyli, dali mandat do sprawowania władzy podwójnej.
Co sie działo, nie czas przypominać, ale ważne jest, ŻEBY TERAZ NIE WYKRECAĆ SIE DĄSAMI, NIEPAMIĘCIĄ, LENISTWEM, CZY INNYMI PRZYJEMNOŚCIAMI - mając 2 dni - IŚĆ I ODCIĄĆ PATOLOGIĘ OD ZDROWEGO SPOŁECZEŃSTWA!!!!!!

Może ludzie uświadomią sobie, że w wyniku 'patplogii na czele z przeorem' być może doszło do katastrofy, a teraz bardzo sie staraja, żeby poróżnić nas z sąsiadami, raz z lewej, raz z prawej strony Sad

ans

Rocznica za nami, ale to nie koniec atrakcji :
[link widoczny dla zalogowanych]
Gdzieś wczoraj czytałam, że msze w dniach 10 każdego miesiąca od których zaczynały się wszystkie miesięcznice zamówiono .. do końca 2011 roku..
Już w tym tygodniu będzie rocznica pogrzebu, jeszcze coś tam..
Igrzyska zapowiadają się częste, a końca nie widać Sad

hajdi

Poczytałam wszystko co napisaliście. bardzo wiele się dowiedziałam, moje opinie zostały przez Was potwierdzone i bardzo mnie to cieszy.
A to, że cyrk nie skończy się wraz z przeminięciem rocznicy było oczywista oczywistością. Miesięcznice będą trwać wiecznie, a przynajmniej do czasu aż sczeźnie ten wrzód na dupie. Istnieje też niebezpieczeństwo, że ktoś go zastąpi kontynuując dzieło. Evil or Very Mad

BB

Jeśli tak łatwo można u nas założyć dowolne stowarzyszenie i bezkarnie rozrabiać jak pijane zające, to i zakładam !
STOWARZYSZENIE NA RZECZ OCZYSZCZENIA POLSKI Z OSZOŁOMÓW !!!!

A teraz należy się spodziewać :

- żądania dymisji ministra Sikorskiego za to, że nie stał dniem i nocą przy tablicy zamontowanej na obcej ziemi, na obcym kamieniu przez " prawdziwe
Polki i patriotki"

- żądania zwolnienia z pracy wszystkich pracowników MSZ, że nie upilnowali w/w tablicy

- likwidacji MSZ za to, że nie dba o możliwości bezkarnego działania tak ważnego stowarzyszenia, które ma szansę przejść do historii

Jakoś mi się wydaje, że i tym razem "kowal zawinił, a Cygana powiesili".

Daga

A czy panie Kurtyka i Merta, nie powinny być " obciążone" kosztami tego zamieszania?
Może to one popełniły przestępstwo wykorzystując żałobę i na terenie obcego państwa zawiesiły tablicę z nieuzgodnioną treścia?
Naraziły Państwo Polskie na nieprzyjemną sytuacje, a Rosję na koszty.

hajdi

Hordy "katolików-obrońców" pod pałacem są niebezpieczne dla zwykłych przechodniów.
Próby dyskusji kończą się tak jak to opisano i pokazano w n/w artykule.
[link widoczny dla zalogowanych]