www.spotkania.fora.pl

kszzzz

Mój komentarz do konferencji prasowej Jaśnie Oświeconego prezesa

kszzzz

Tak długo, jak długo osoby pokroju nowszej wdowy Gosiewskiej będą godne zapraszania do FpF w Histerii, a ich opinie dotyczące na przykład zamachu będą godne medialnego nagłośnienia, tak długo Histeria pozostanie dla mnie podrzędną i zupełnie niewiarygodną stacją... Dziś trzyma mnie przy niej tylko i wyłącznie raport MAK, ale od jutra adieu HISTERIO!

ans

Ja także oglądałam konferencję prasową prezesa (nie od początku) i... bardzo mi się spodobały niektóre pytania dziennikarzy. Zmusili tymi pytaniami Jarkacza do pochwalenia tego co zamierza zrobić Tusk Very Happy

hajdi

Ja gdy tylko usłyszałam, że w drugiej części fpf gościem będzie ta nieszczęsna złamana brzoza, natychmiast po zakończeniu pierwszej części przełączyłam na SS. A tam w Krzywym Zwierciadle niejaka Anna Zalewska z PIS z Wałbrzycha. Początkowo nawet mi się podobała, bo mówiła jakoś inaczej niż znane nam pisiaki, rzeczowo, ale po niedługiej chwili jej gadanie stało się nie do zniesienia. Wzorem wszystkich pisich gadała non stop jak najęta i Kuba nie był w stanie wtrącić słowa, próbował, ale go nie słuchała. Znów przełączyłam na Histerię a tam w Kropce MO Radosław Sikorski, więc z zaciśniętymi zębami doczekałam do końca, bo jednak chciałam usłyszeć co on ma do powiedzenia. Każdym rzeczowe i spokojne wyjaśnienie ministra kwitowała "tak, ale" tym swoim nosowym buczeniem, co doprowadzało mnie do szału.
Teraz oglądam film na "Ale Kino" co doprowadziło moje zmysły do równowagi Smile

ans

Oglądałam dzisiaj "szkło kontaktowe", sympatyczne było.
Pokazywano m.i dzisiejsze występy posłanki Kempy. Jachimek (zażenowany) nie chciał komentować. Ja widzę to tak :

Daga

Oglądałam powtórkę prog. Sekielskiego, nawet nie powiem "jakie do jakiego", mam ten program gdzieś Sad

Ale za to Kropkę o Raporcie z R. Sikorskim,ogladałam i pani MO za jej sztukę dziennikarstwa mogę tylko określić Nasty

Podziwiam R. Sikorskiego za jego takt i cierpliwość.

bosman k.

Nieprzewidywalność rzeczy martwych odebrała mi na pewien czas możliwość kontaktu ze światem internetowym. Czytania mam mnóstwo. Czasu niezbyt wiele dlatego z góry przepraszam jeśli coś powielę.

Do dziś nie mogę się otrząsnąć po przesłuchaniu nagrania z kabiny pilotów. Co innego czytać co innego słyszeć. Ten ostatni krzyk odzywa się w mojej głowie ze średnią częstotliwością raz na 1,5 minuty. Ogromnie to mną wstrząsnęło. Jestem wściekła na Rosjan za puszczenie tego w eter. Powinni zatrzymać symulację i uprzedzić, że dalsza część będzie drastyczna. Wówczas miała bym pretensję do siebie. To było straszne zwłaszcza dla rodzin.
Nieuwzględnienie własnych błędów w rosyjskim raporcie podważa jego rzetelność i wiarygodność. Kwestia polskiej winy jest oczywista ale pominięcie własnych błędów i uchybień umniejsza wartość wszystkich ustaleń i pozostawia pole do spekulacji więc MAK jest sam sobie winien.

Jeśli chodzi o sprawę promili we krwi gen. Błasika z góry uprzedzam, że kompletnie się nie znam na medycynie zwłaszcza sądowej ale jeśli wziąć pod uwagę fakt, że próbkę pobrano 11 kwietnia i w tym samym czasie pobrano próbki krwi załogi i jeśli wziąć pod uwagę fakt, że alkohol wykryto jedynie we krwi generała a w próbkach członków załogi go nie stwierdzono, tłumaczenie o procesie rozkładu jest naiwne. Człowiek sobie golnął i o czym tu deliberować? Nie był przecież pijany tylko po spożyciu. Doskonale to rozumiem ponieważ sama panicznie bojąc się latać przed wylotem na lotnisku po odprawie zawsze w lotniskowym barze zamawiam sobie podwójną kawę po irlandzku inaczej trzeba by było mnie siłą zanieść do samolotu. Generał mógł też być "wczorajszy". Głupimi argumentami i pójściem w zaparte też odbieramy sobie pozory wiarygodności.

Wszystko złożone razem daje mi podstawę do stwierdzenia, że pełne wyjaśnienie nie nastąpi nigdy. Stało się coś co uniemożliwia ten proces. Oto rozbił się polski samolot na rosyjskiej ziemi. Jeden i drugi naród posiada cechy wykluczające możliwość porozumienia i nawet gdyby sprawę wyjaśniał niezależny zespół specjalistów międzynarodowych z innych państw zawsze by było słychać głosy z jednej strony, że Rosjanie z drugiej, że Polacy maczali palce w jego ustaleniach.

Kończąc przyznaję, że mam serdecznie dość nazwy Smoleńsk słów katastrofa, MAK, raport, kokpit, siewiernyj, 10 kwietnia etc dlatego począwszy od dziś dnia wyłączam komputer, wszelkie informacyjne stacje telewizyjne i radiowe, stronię od gazet i będę spacerowała, czytała książki i oglądała komedie przez cały weekend w czym mi mój skołatany systemie nerwowy i obolała głowo dopomóż.

Pacyfkowi życzę udanego remontu i do poczytania w nowym mam nadzieję idealnym stanie.

BB

Tyle jest spraw do omówienia, że nie wiem którą wybrać ze skołatanej głowy w której panuje szum porównywalny do tego jaki "robi" Niagara.
Ale tak mi się jakoś chce wypowiedzieć o pani generałowej, która - na mój gust - pasuje jak ulał do tego kopniętego w móżdżek pisiowatego towarzystwa. Odczytała to co jej Macierewicz napisał (tak podejrzewam!)
i natychmiast zrobiła się bohaterką dnia (oby tylko jednego) bo przecież ktoś go głośno obwinia rząd nie może nie być wykreowany dla bohatera przez "obiektywnych" dziennikarzy.
Domaganie się by nasz rząd wypowiedział wojnę Rosji w obronie honoru jej kryształowego męża jest naprawdę w stylu Antka M. i stąd te moje podejrzenia czyj tekścik ta pani odczytała. Jestem też pewna, że pomysł z pokazaniem zbolałego oblicza w mediach nie był pomysłem tej pani bo dotąd to w mediach namiętnie brylowały inne wdowy, a tej pani nigdy nie widziałam.
Dobrze, że w SK dzwoniący telewidz przypomniał sprawę katastrofy KASY po której min. Klich chciał zdymisjonować Błasika, ale nie zgodził się na to oczywiści dobrotliwy prezydent.
Zażyła znajomość Błasika z Lechem Kaczyńskim była już kilkakrotnie podnoszona w różnych wypowiedziach różnych komentatorów, a to jakby potwierdzało te 0,6 promilla bo wydaje mi się, że "zwykły" generał przed wylotem z głową państwa nie odważyłby się na dodawanie sobie w ten sposób kurażu.
A czy to właśnie ten kuraż czy też wyraźne żądanie prezydenta by "poganiał" pilotów w kabinie były powodem iż generał "wisiał" na karku załogi aż do tragicznego momentu? Tego się nigdy nie dowiemy i bez tej wiedzy będziemy musieli żyć.

ans

Po przeczytaniu wyznań "bosmanki" raz jeszcze ucieszyłam się, że z powodu osobistej migreny nie dotarło do mnie to wszystko co "leciało" w telewizorze w czasie transmisji z prezentowania raportu MAK.
Dzisiaj w telewizorni 24-ro godzinnej nadal "żyją katastrofą".
Odeszłam więc od tego jazgotu, ale wcześniej zdążyłam zobaczyć omówienie jakie to "echa światowe" ukazały się po wczorajszej wypowiedzi naszego premiera.
Otóż ukazało się całkiem sporo artykułów i to zdecydowanie obszerniejszych niż w dniu opublikowania raportu !
Wtedy były tylko krótkie wzmianki - 1,2 zdania o raporcie i najczęściej jedno o "reakcji" Jarosława.
Teraz o wiele poważniej temat został potraktowany !
Nawet przy uwzględnieniu tego, że zagraniczni dziennikarze musieli mieć czas do choćby pobieżnego zapoznania się z raportem zanim zabiorą głos to widać wyraźnie, że opinie poważnego polityka są ważne dla światowej opinii publicznej. Bredzenia Jarosława i jego ferajny są traktowane tak jak na to zasługują (jako majaczenia chorych umysłów).

BB

Zapewne mają rację różni eksperci na kuli ziemskiej, że chcąc "dojść do prawdy" analizują wszystko co się tylko da, a więc śrubki, pokrętła, przyrządy pomiarowe w samolocie, składniki mgły etc. etc., ale czemu tak mało jest opracowań na temat najistotniejszej i najprawdziwszej przyczyny tej tragicznej katastrofy.
Bardzo jasno opisuje tę przyczynę w dzisiejszej "GW" Piotr Moszyński z RFI w art. "Smoleńsk : arcybanalna megaprzyczyna" i pokazuje krok po kroku skąd się wzięło - zdawałoby się irracjonalne - postępowanie pilotów.
Jest to chłodna analiza procesów myślowych decydentów różnych szczebli na ziemi i w powietrzu.
Sprowadza się to wszystko do jednego - STRACHU PRZED JAROSŁAWEM I LECHEM !!!!!!!!!!!
Ja to wiem od początku i jeszcze pewnie sporo ludzi też to wie, ale nasza wiedza nie ma nic do rzeczy w obliczu tego do czego doprowadzi opętańczo nieodpowiedzialne zachowanie tego WINNEGO i jego chorych wyznawców.
Ale mimo wszystko warto usłyszeć i poczytać rozsądnych ludzi.

kszzzz

Odnosząc się do Bosmanki - również jestem przekonana, ze generał był "wczorajszy" albo coś strzelił sobie przed lub w trakcie lotu na odwagę i dla kurażu. Bo przy takiej niewielkiej ilości alkoholu człowiek jest odważniejszy i nieco odhamowany. I oczywiście, gdyby w jego ciele w czasie rozkładu wytworzył się alkohol (co możliwe jest wyłącznie w procesie fermentacji alkoholowej, a nie normalnego procesu - gnilnego, alkohol w podobnej ilości znaleziono by także u załogi.
Dlaczego tak bardzo zależało generałowi na powodzeniu tego lotu i dlaczego wyręczył Protasiuka, witając prezydenta na pokładzie samolotu? GW napisała, że załoga jednak znała już w Warszawie prognozę pogody od załogi Jaka i nie chciała wylecieć z Warszawy...
Dlaczego w takim razie zdecydowała się lądować?...

Cieszę się, ze nie widziałam raportu MAK, a zwłaszcza końcówki na żywo.

hajdi

Te końcówki na żywo również bardzo mną wstrząsnęły, nawet nie chcę sobie wyobrażać co czuli najbliżsi pilotów, bo to przecież ich głosy i krzyki było słychać Sad

Nie powinni Rosjanie tego puszczać, przerwać przedt tą końcówką, która niczego już nie wnosi, poza emocjami Question

Może o to im właśnie chodziło Question

Generał mógł być wczorajszy, jak napisałyście, tym bardziej że poprzedniego dnia LK gościł w pałacu gości, (wydał kolację dla niektórych uczestników tej "wycieczki), co było też przyczyną jego spóźnienia się na lotnisko.
Też zadaję sobie pytanie dlaczego tylko w ciele generała proces rozkładu spowodował obecność alkoholu, a u innych nie Shocked

Może generał był już tak na stałe przesiąknięty ta substancją, że dało to to taki efekt po śmierci Question

Daga

Mam takie samo zdanie na wszystkie aspekty sprawy.

Głowę dam sobie obciąć i bym jej nie straciła, że gdyby wypadek miał miejsce we Francji, Anglii, czy Hiszpanii, tak samo Raport nie mówiłby specjalnie o winie gospodarzy.
To jest dla mnie tak jasne, jak 'słońce'
NASZ RAPORT i ichny, będzie brany pod uwagę w sprawie sądowej i końcowe wyroki, lub zalecenia będą ważne.
Teraz, to te pisdzielce i inni sympatycy moą sobie strzępić........

Dobrze, że Premiera mamy z klasą, bo te 'pipszoty' by chcieli wywołać IIWŚ Very Happy

hreczka

.
_________

.

ans

haniafly

Nie wiem czy czytałyście, ja w każdym razie odpuściłam sobie po kilku zdaniach.
[link widoczny dla zalogowanych]

Zastanawia mnie ten coraz głośniejszy skowyt (to już nie jest ujadanie), zdaje się że Kaczyński i s-ka będą teraz coraz bardziej gorączkowo szukać czego popadnie, byle tylko ostateczna prawda nie wyszła na jaw (mam na myśli rozmowę z samolotu).

BB

Jestem już w takim stanie ducha, że muszę powiedzieć -
DO JASNEJ CHOLERY ! GDZIE JEST TA ROZMOWA BRACISZKÓW ?
Bez niej będzie się jeszcze ćwierć wieku wałkowało tę sprawę, która już w tej chwili wygląda tak absurdalnie, że nawet brak na to określenia.
A z każdym dniem będzie coraz gorzej bo pisiory jak jeden mąż postradały już rozum do reszty. A te baby to istne czarownice i to w samym środku sabatu na Łysej Górze.

ans

Z tego co tutaj wcześniej pisała Dak wynika, że rozmowa była wcześniej i bezpośrednio (chyba) nie miała wpływu na podejmowanie czy nie podejmowanie decyzji.. Sad

Doprecyzowując, wg zapisu problem z mgłą był zgłaszany już po rozmowie...
Nie zmienia to faktu, że wszystkie pomysły o zamachu, sztucznej mgle, dobijaniu rannych są tak absurdalne, że .. trudno na tę absurdalność znaleźć stosowne słowa..
Po co ktokolwiek miałby się "zamachiwać" na prezydenta średniej wielkości kraju i to prezydenta, którego popularność malała i miał jeszcze tylko kilka miesięcy urzędowania w pałacu przed sobą...
To my wiemy i rozsądni ludzie też, ale w naszym kraju zbyt wielu jest niestety skłonnych uwierzyć w każdą bzdurę przez RM czy GP propagowaną Sad

Jeszcze tak mi się nasunęło... gdyby założyć hipotetycznie, że "zamach był planowany" (przepraszam, że to piszę) to z całą pewnością w raporcie nie zostawiono by suchej nitki także na kontrolerach lotu po to aby raport za wszelką cenę uwiarygodnić !
Wywody pisowych jak zwykle pozbawione są logiki, ale im to nie przeszkadza..
Aby wlecieli w "sztuczną mgłę" także nikt nie mógłby pilotów przymusić, więc po cholerę planować taki zamach ?
Jedyny zamach jaki mogłam sobie wyobrazić to mógłby był być zamach środkami konwencjonalnymi , przygotowany przez terrorystów w celu zaszkodzenia władzom Rosji, a samolot zagraniczny byłby wybrany przypadkowo.. Tyle, że to też "nie warta skórka za wyprawkę" i absolutnie nic nie świadczy, że coś takiego mogło się wydarzyć.
Gdyby coś takiego się wydarzyło wyszło by na jaw zaraz po przesłuchaniu skrzynek, a nawet już bezpośrednio po katastrofie.

Daga

Miałabym ochotę uświadomić Martusi i temu jej prawnikowi, to co Ansia:) słusznie podniosła, że pezydent średniego państwa kończył swoja kadencję w sromocie, bez szans na reelekcję i NIKT NIE MÓGŁ DYBAĆ NA TĄ "głowę"
W dodatku był w Europie nielubiany!!!!!!!!!!!!!
Ale bardzo mi się podoba Hreczuni:) "kłopoty" co to w twarz dostały Raportem.
Jest jednak ktoś inny, o kim nie wiedzieliśmy, że ma PYSK, a jednak!!!!
Mów za siebie tancerko!!!!!

Fotyga: ktoś napluł nam w pysk?

[link widoczny dla zalogowanych]

hajdi

Ta prezydentura i tak zakończyła by się katastrofą, szkoda tylko że tylu niewinnych ludzi poniosło śmierć.
Celną uwagę przedstawił dzisiaj w szkle widz z Warszawy. Do katastrofy przyczyniło się zetknięcie dwóch bałaganiarskich Kultur + mgła. W Niemczech by do takiej katastrofy nie doszło.
Od siebie dodam, że przyczyna główna i podstawowa - osoba głównego pasażera.

haniafly

Daga

Haniu:) trafiłaś w 10-kę Very Happy

Fatyga by nie tylko dostała w 'pysk', ale i w d..... Very Happy

ans

Pomijając już (na chwilę) obecność tego pasażera.
Ktoś to już chyba powiedział.. W samolocie casa popełniono ponoć bardzo podobne błędy, to też byli polscy piloci, tyle, że rozbili się w kraju.
Raport oceniający tamtą katastrofę sporządziła polska komisja.
Nie było to aż tak nagłośnione, a przecież tam także zginęli ludzie.
Czy ktoś z powodu tamtego raportu oburzał się, że "zhańbiono polskich pilotów" ?

Daga

Bo Polak lubi brawurę, lubi zaimponować sąsiadowi, szefowi, dziewczynie i komu tylko.

Daga

Teraz słucham powtórkę programu Kużniara o Raporcie i jestem zdumiona ciągłym 'klepotokiem' Kempy.
Ta baba jest zaimpregnowana, nie dochodzi do niej, jak jest ohydna!!!!
Won z naszych oczu!!!!!!

kszzzz

Spuentuję krótko i dosadnie- jaka prezydentura, takie jej zakończenie!

A za katastrofę odpowiedzialni są ci, co wieszali flagi do góry nogami i wyczyniali wszelkie inne niestworzone rzeczy, czyli nieprofesjonaliści z panią Fotygą, Macierewiczem, prezydentem i jego szanownym braciszkiem na czele.

ans

[link widoczny dla zalogowanych]
Dubieniecki to kretyn Evil or Very Mad

Daga

On kamienną twarzą, spokojem i monotonną mową, uważa, że wszyscy go będą odbierać jako wiarygodnego prawnika.

kszzzz

Wytrzymałam 1/4 Piaskiem po oczach i przełączyłam Kretyn! Może boi się o te 3 miliony, żeby mu ich nie odebrano, dlatego promuje teorię zamachu? A do tego śmierć w zamachu przysparza chwały i zrównuje z na przykład takim Kennedym... A śmierć w katastrofie, do której doszło z własnej głupoty?...

Daga

Pojechał na uroczystości do Katynie, jako mierny prezydent, zarozumiały człowiek.
Wrócił jako bohater, leży gdzie zasłużeni, i z woli głupków włkowana jest jego tylko śmierć.
Deresz pięknie powiedział o organizowanych obchodach I rocznicy z udziałem pary prezydenckiej w Smoleńsku. Będzie wbudowany kamień węgielny pod pomnik i zdaje mi sie, z udziałem Miedwiediewa.
O tyle to jest ważne, że będzie mocny akcent na uczczenie WSZYSTKICH, a jarkacz niech biega po ulicach W - wy