www.spotkania.fora.pl

DAK

Jestem w kompletnym szoku, po przeczytaniu artykułu
[link widoczny dla zalogowanych]

Ja chyba już kompletnie nie nadaję się do życia w takim jak dziś świecie!!! Nie rozumiem go - to jest już ponad możliwości pojmowania przez mój mózg.

Ps. Jeśli ten artykuł jest zablokowany to dajcie znać - skopiuję go, bo to warto wiedzieć na czym polega w Polsce PRAWO.
Przecież jak tak dalej pójdzie, to z tej Warszawy nic nie zostanie!!!

ans

Z niedowierzaniem czytałam... Zawsze dziwiło mnie kiedy jacyś protestujący krzyczeli nieśmiertelne hasło : "złodzieje, złodzieje.." Trochę mniej mnie to dziwi kiedy wyobrażę sobie, że ci którzy wykrzykują mogą być lokatorami oddawanych "w majestacie prawa" kamienic, działek.. ewidentnym oszustom. Co robi ministerstwo sprawiedliwości , kolejni ministrowie..?
Kiedy na początku transformacji ustrojowej była mowa o reprywatyzacji wiele na ten temat pisano. Pamiętam , że wówczas zwracano uwagę na fakt, że znacjonalizowane po wojnie obiekty nie są w takim stanie jak były w momencie nacjonalizacji. Państwo te obiekty utrzymywało, remontowało, rozbudowywało.. teraz oszuści jeszcze dostają dopłatę ?
I jak to jest.. Moja rodzina straciła po drugiej wojnie światowej dorobek ich życia.. dokładnie dwa domy , dwa duże ogrody, po kilkanaście ha pola. ...
Od dziecka słyszałam, że należy się rekompensata za ten majątek. Te dobra były własnością moich dziadków. Kiedy była mowa o odszkodowaniu za utracony majątek (jakaś nadzieja ?) moja mama , ciocia , wujek opłacili sprawy w sądzie i uzyskali "papiery", że są spadkobiercami do tych roszczeń.
Kiedy moja mama już nie żyła ciocia i ja (!) dostałyśmy jakieś pisma z urzędu w Warszawie, że jeśli chcemy uzyskać jakąś rekompensatę znowu musimy "zgłosić się do nich", potem coś wpłacić, założyć sprawę.
Ciocia stwierdziła, że "swoją część na mnie przekaże", a ja... nie kontynuowałam tej sprawy... Ile można...Nie spodziewałam się, że są roszczenia zaspakajane w nadmiarze, jeśli moi przez wiele lat nie doczekali się ani grosza.. Sad

haniafly

Ciekawe czy znajdzie się ktoś odważny, kto zmieni te kretyńskie przepisy.
Dobrze by było, gdyby media nagłośniły tę sprawę, chociaż raz byłoby to w dobrej sprawie.