www.spotkania.fora.pl

hreczka

.
Ansiu, przecież pisałam, że nie miałam możliwości wysłuchania debaty sejmowej, ale Tusk mówił m.innymi;

"Przyszło nam sprawować polską prezydencję w czasie nie tylko krytycznym ze względu na niepewną sytuację w strefie europejskiej waluty i w niektórych państwach członkowskich, ale również ze względu na to, że kryzys obnażył problemy z ładem ustrojowym Unii Europejskiej (...)"

(To z linku podanego wyżej, przez Dagnę.)

ans

To była marginalna uwaga w przemówieniu Tuska. Debata dotyczyła polityki zagranicznej, a w szczególności przemówienia Sikorskiego z Berlina i zobowiązań jakie rząd przyjął na unijnym szczycie.
Dzisiaj premier występował jako prezes polskiego rządu, a wczoraj jako szef kończącej się polskiej prezydencji.
Gdzieś mi się wczoraj obiło o uszy w wypowiedziach komentatorów, że wczorajsze wystąpienia w PE polskich posłów z PIS i SP były skierowane do Tuska jako do szefa rządu, a był tam przecież w innej roli.
Dzisiaj prezydencji jako takiej nie omawiano. Premier przy okazji wyraził tylko dezaprobatę dla europosłów prawicowych, którzy go w PE nie wspierali w przeciwieństwie do europosłów lewicowych.

Daga

Poczytałam Was i powiem, bo może ktos nie słyszał wupowiedzi Martina Schulca w EP ( następcę Buzka ) - Myśmy nie słuchali Donalda Tuska, Premiera, ale szefa prezydencji.
To było odniesienie do krytycznych głosów naszych "asów polityki" .
Okreslił ich obu jako członków partii "Pokój i Sprawiedliwość" - bardzo mnie ubawił Very Happy

Do pisiów nic nie dociera, można im mówic to samo milion razy, a te zakute łby beda mówić swoje!!!!!!

Inny świat

Dzisiejszy ciąg dalszy awantury w Sejmowej Komisji ds UE o ocenę prezydencji a zwłaszcza o rolę Sikorskiego zmusił mnie do desperackiej przedświątecznej decyzji:
z uwagi na ogląd pani b. minister Fotygi

świątecznego karpia w galarecie w moim domu nie będzie

Z powodów estetycznych nie jadłam kiełbasy o nazwie "Od Jakuba" kupionej w delikatesach DELIMA. Kiełbasa zaperfumowała cały samochód, bo po zakupach poszłyśmy z Hanią do kina. Pachniała pięknie. Ale przeglądając z nudów paragon (Hania poszła przed seansem na papierosa) zobaczyłam, że kiełbasa jest od Olewnika. Z tego powodu zjadł ją Borynio nasz kochany, stawiając wzorcowego słupka i prosząc o jeszcze.
Pewnie była naprawdę dobra.
Ale mnie już zostały tylko wrażenia estetyczne i tego się będę trzymać do końca. Nic nie kosztują a usprawiedliwiają wiele - nawet brak na święta karpia w galarecie i to z powodów prozaicznych - nie chce mi się.
Za to jest pani Fotyga od rana go wieczora na szklanym ekranie, udatnie rekompensując brak ryby na półmisku .
PS. Karpia w galarecie zrobię na Nowy Rok wtykając w półmisek flagę biało - czerwoną. Karp pewnie będzie czeski , więc tym bardziej. A co!

hajdi

No i pięknie podsumowała to IŚka, której stokrotnie dziękuję za rozweselenie mnie na koniec tej prezydencji, zwłaszcza tym karpiem z flagą zatkniętą nie powiem gdzie Very Happy

Uparciuchom przypominam, że jest też wątek: "Co z tą Europą".
Nie dajmy się zwariować bezsensownym sporom o pietruszkę Sad