www.spotkania.fora.pl

Daga

Już mówiłam,że Tuskowi wierzę i słuszne było zawieszenie prok, Jareczka, czy jak on się tam nazywa. ważne, że człowiek Ziobry został zdyskwalifikowany a z PADEM sobie Tusk poradzi.
Dzisiaj bogaty dzień w wydarzenia porządkowe po złodziejskim pisie.
Mianowicie, Dworczyk ma być pozbawiony immunitetu. Ale będzie takich "rodzynków" wielu i to niedługo Very Happy

Głosowanie w sprawie Dworczyka na najbliższym posiedzeniu sejmu.

Obajtek znowu "olał' KOMISJĘ i NAS.
Ludzie na Podkarpaciu śmieją się, że Obajtek prowadzi kampanię z zagranicy :- Very Happy

Pewnie przyjedzie i rozda głosującym KASĘ i będzie po krzyku!!!

Sad

manko

manko

kszzzz

Giertych to co innego niż Obajtek, którego mam nadzieję kiedyś wsadzą, bo takiej kpiny z praworządności znieść nie mogę. Ale z Podkarpacia nawet kot prezesa dostałby się do EP, więc złudzeń nie mam.

Nie spodziewam się, że Duda cokolwiek przed końcem swojej kadencji podpisze, może nawet budżet na rok 2025 zawetuje, choć nie ma takiego prawa.

manko

kszzzz

Duda to teraz kukła Mastalerka, a Mastalerek szykuje się na jego następcę, choć temu zaprzecza. W aktualnym sondażu 25% wyborców twierdzi, że zagłosowałoby na niego, przegonił Morawieckiego. Jedyny szkopuł w tym, że Kaczyński do nie znosi. Ale przez rok dużo się może zmienić…

manko

kszzzz

25% poparcia na rok przed wyborami - uważam, że to dużo, zwłaszcza, że jestem przekonana, że większość elektoratu go w ogóle nie zna. Co więcej, wśród wyborców PiS ma znacznie wyższe poparcie, nie pamiętam jakie, nie będę zmyślać, 25% dotyczy całego elektoratu.

Może i wystarczy dobra kampania. Pytanie jednak czyja kampania będzie skuteczniejsza. Od razu przypomina mi się człowiek - nikt, czyli Duda…

manko

kszzzz

Duda był nikim przed prezydenturą, ja na przykład nie wiedziałam o jego istnieniu. Teraz jest „kimś” - najgorszym prezydentem Polski, być może (mam nadzieję) wszech czasów.
Komorowski był kimś, doskonale go znałam i wiedziałam kim jest, znałam jego działalność opozycyjną. Prezydentem był marnym, ale lepszym nie tylko od Dudy, ale i od Kaczyńskiego, a chyba także od Wałęsy, który był sterowany przez bliźniaków K., dopóki się ich nie pozbył. A potem korzystał z usług ministra od falandyzacji prawa.

manko

kszzzz

Dla mnie był nikim. Nie wiedziałam o jego istnieniu, dopóki nie został kandydatem PiS.
Zgadzam się, że wygrał przypadkiem, a za to zwycięstwo nieustająco obwiniam Tuska wyjechał i porzucił PO nie pozostawiając wychowanego przez siebie następcy. Wszystkich, których uważał za swoją konkurencję bezwzględnie wycinał. Mam nadzieję, że się zmienił i pod tym względem.

Daga

Spełniłam obowiązek obywatelski i w moim regionie frekwencja jest b,dobra.
Very Happy

manko

manko

kszzzz

Ja od bardzo dawna wiem, że mieszkam w innej Polsce i to się potwierdziło. KO najlepszy wynik zrobiło w okręgu pomorskim i zdobyła ponad 51 głosów. W żadnym innym okręgu KO nie doszła nawet do 45%.

manko

kszzzz

Procent.

Mnie średniactwo nie interesuje. Jestem szczęśliwa, że jestem wśród prymusów, nie średniaków. Smile

I to jest powód dlaczego prawie nie znam pisowców. Też tutaj są kościoły, do których chodzi dużo ludzi, metropolici spod ciemnej gwiazdy, a mimo tego w Trójmieście jest inaczej niż gdzie indziej.
W Gdańsku KO zdobyła 57,39% głosów, PiS 21,09% głosów.
W Sopocie KO 62,22% głosów, PiS 20,53% głosów.
W Gdyni KO 56,71% głosów, PiS 21,01% głosów.
Frekwencja w każdym z tych miast była powyżej 50%, najwyższa w Sopocie.

Cieszy mnie też to, że w kaszubskich powiatach wygrała KO, co nie było oczywiste, bo dotąd wygrywał PiS. Jedynie w powiedzie starogardzkim o włos wygrał PiS - 39,87% versus 39,48%, ale to nie Kaszuby, a Kociewie. Dotąd PiS szedł tam jak walec drogowy.

manko

kszzzz

Wszystko co piszę na tym forum jest subiektywne. Nawet nie siłę się na obiektywizm, bo mam za mało danych, bo nie mam wiedzy eksperckiej. Kiedy powołuję się na czyjeś opinie, to także kieruje mną subiektywizm.

Gdybym przeprowadziła się na Podkarpacie, zachowywałabym się tak samo i nie czułabym się tam źle. Przepiękny region i są tam jeszcze dziewicze miejsca Smile

. Ludzie stamtąd są bardzo sympatyczni.
Ja się nie kłócę na tematy polityczne.

manko

kszzzz

Prowadząc taki jak twój tryb życia, zanudziłabym się.

Myślałam kiedyś o wyjeździe na Podkarpacie, bo tam jest cudownie piękna przyroda i nie ma tylu turystów, co na Pomorzu. Myślałam też o emigracji na stałe do Szwecji albo do GB, ale nie potrafiłam się przeprowadzić tak daleko od rodziny. Gdyby czas mógł się cofnąć, zroblłabym to.

manko

kszzzz

Czasem przy pomocy Google Street spaceruję po ulicach znanych i nieznanych mi miast albo zwiedzam wirtualne muzea. Nie umywa się to osobistego zwiedzania. Przedkładam kontakty osobiste z ludźmi, przyrodą i ciekawymi, nieznanymi miejscami nad kontaktami wirtualnymi.
Ale w swoim banku od lat nie byłam, tu zdecydowanie przedkładam kontakt wirtualny lub telefoniczny.

manko

kszzzz

Chyba przesadzasz z tym błędnikiem, drugi masz zdrowy. A po to mamy dwa i wiele innych narządów też parzystych, by jeden mógł pracować za dwa.

manko

kszzzz

Jest to prawda. Po to organy są podwójne.
Ja nie widzę stereoskopowo z powodu nieco innego ustawienia gałek ocznych, tak mam od urodzenia. Pierwszy raz zobaczyłam obraz, który nie jest płaski, na trójwymiarowych pocztówkach, w drugiej połowie podstawówki. Miałam w swoim posiadaniu stereoskop z przeźroczami, które też widziałam zawsze na płasko. Te pocztówki dopiero otworzyły mi oczy na trójwymiar. Najpierw zaczęłam oglądać tamte przeźrocza, bo zrozumiałam, że one też powinny być trójwymiarowe i w pewnym momencie to zobaczyłam. Potem, dokonując tego samego wysiłku zobaczyłam, że świat jest trójwymiarowy. Teraz to wiem, ale i tak świat widzę na płasko, a tylko kiedy się wysilę jest on dla mnie przestrzenny. Jednak w niczym mi to nie przeszkadza.
Co ciekawe - kiedy patrzę na Sąd Ostateczny Hansa Memlinga (tylko na oryginał) mam odczucie, że jest trójwymiarowy, mimo, że jest płaski. Podobnie trójwymiarowo widziałam sufit Kaplicy Sykstyńskiej.

Mózg wszystko wie i wszystko potrafi kompensować, jeśli jest nieuszkodzony. Nie doceniasz go.

Wiele osób nie cierpi na chorobę morską, choć błędniki ma w porządku.

manko

kszzzz

Uwierz mi mózg steruje wszystkim. Ale posiadamy talenty, które są z pewnością uwarunkowane genetycznie, bo z różnym nasileniem powtarzają się w rodzinach. Odpowiada za nie na pewno wiele genów. Oczywiście wiele umiejętności można wypracować, ale tylko do pewnych granic, zwłaszcza jeśli mózg jest ćwiczony od dzieciństwa.
Mózg też jest narządem parzystym, jeśli z jakiegoś powodu jedna półkula wykształci się wadliwie, druga przejmuje jej funkcje. Po uszkodzeniu mózgu po urodzeniu się i późniejszym życiu też tak się dzieje, choć z pewnym ograniczeniem, im człowiek starszy, tym większym. Ale u ludzi niepełnosprawnych umysłowo możliwości są mniejsze, choć istnieją, jeśli rehabilitacja jest podjęta od urodzenia, a conajmniej wczesnego dzieciństwa.l tu także są ograniczenia uzależnione od stopnia niepełnosprawności.
Utratę jakiegoś zmysłu także mózg potrafi kompensować innymi zmysłami, najbardziej spektakularnie to widać w przypadku wzroku.
A co najciekawsze - widzimy do góry nogami. To mózg odwraca obraz.

Mózg jednak potrafi wariować, jeśli odbiór z różnych zmysłów jest sprzeczny. Kiedy zwiedzałam dom do góry nogami, gdzie meble były przytwierdzone do sufitu, który wyglądał jak podłoga, a chodziło się po podłodze, która wyglądała jak sufit, drzwi, okna i schody także były odwrócone, nie sposób było utrzymać równowagę, po zamknięciu oczu wszystko wracało do normy.