|
www.spotkania.fora.pl zatrzymaj się na chwilę
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:30, 17 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Nie. Nauczanie to przekazywanie przede wszyskich swojej wiedzy, ale może też być przekazywaniem wiary albo nawet indoktrynowaniem. Nie wiem dlaczego przekazywanie wiedzy ma być gorsze od wiedzy, czy nauki? Czyżby nauka była czymś złym? Zaskakujesz mnie.
Dodam jeszcze, że uczenie kogoś i nauczanie to synonimy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:27, 17 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | Dodam jeszcze, że uczenie kogoś i nauczanie to synonimy... |
Natomiast samodzielne uczenie się to samokształcenie...
W nauce liczy się wyłącznie wiedza zbiorowa. A tam obowiązują prawa statystyki. Jeżeli większość uznaje geocentryzm to heliocentrysta jest w tym gronie przysłowiową czarną owcą - nawet gdy ma rację materialną. Nazywa się to często "uzusem społecznym" i stosuje również w językoznawstwie, gdzie reguły językowe są "dopasowywane" do oczekiwań społecznych, a nie do upraszczania czy systematyki języka. Ostatnio Rada Języka Polskiego uznała, że nazwy mieszkańców miast będą pisane dużą literą i z dotychczasowej "warszawianki" za rok czy dwa zrobi się "Warszawianka".
A ja wreszcie będę: Europejczykiem, Polakiem, Kujawiakiem i Bydgoszczaninem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:30, 17 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
No i co z tego? Większość ludzi nieumiejętność się samokształcić, a dzieci z całą pewnością. Nauczanie jest potrzebne.
Nie podoba mi się ta zmiana i nie wprowadzę jej do swojej ortografii. Warszawianka to pieśń. A bezzasadne gmeranie w ortografii jest niepotrzebne. Potem zlikwidują nam ó, ż, ch, a morze na odwrut?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:51, 17 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | Nie podoba mi się ta zmiana i nie wprowadzę jej do swojej ortografii... |
A mnie się podoba...
Wszystkie nazwy własne powinny być pisane dużą literą - wtedy nie będzie w języku wyjątków. Natomiast problem jest z polskimi literami: ą, ć, ę, ł, ń, ó, ś, ż i ź. W edytorach to nie sprawia większych problemów, natomiast w translatorach, gdzie ważna jest deklinacja, to duży kłopot - nawet dla AI. Niemcy sobie poradzili ze znakami 'umlaut' (a, i, u) dopuszczając zastępowanie ich zbitką "ae", "ie" czy "ue" i nazwisko piłkarza Gerd Müeller można zastąpić równoważnym Gerd Mueller. Osobiście chciałbym również aby nie odmieniano nazwisk polskich. Skoro Anglicy i Amerykanie z tym żyją, to i my możemy.
Niektóre bowiem nazwiska są dość karkołomne do odmieniania...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:58, 18 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
U Anglików nie ma prawie deklinacji i koniugacji, oni mówią jak prawie jak Kali, stąd zapewne popularność tego języka.
Niemieckiego nie znam, więc o odmianie w tym języku nie mam bladego pojęcia, ale to też język germański, podobnie jak angielski.
W językach romańskich i słowiańskich deklinacje i koniugacje są silnie rozwinięte. Nie chciałabym żebyśmy dla wygody AI i translatorów zaczęli pod przymusem mówić jak Kali. Może to kiedyś samo pójdzie w tym kierunku…
A w pismach urzędowych polskich nazwisk się nie odmienia. Jednak końcówki męskie i żeńskie w nazwiskach odmieniających się przez rodzaje są zapisywane tak w dokumentach i tak powinno zostać.
W Islandii mają trudniej. Ich nazwiska pochodzą od imion, a końcówki mają bardziej się różniące od naszych. I tak syn Swena nosi nazwisko Svenson, a córka Swena Swendotir. Ponieważ nazwiska niedawno stały się czymś stałym. To syn Dagny Swendotir, która nie ma męża, może na przykład się nazywać Knut Swendotir, natomiast córka jej brata Ada Swenson.
Z czasem w Europie języki znikną, przynajmniej w UE, ale kilkuset lat na to potrzeba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:07, 18 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | Z czasem w Europie języki znikną, przynajmniej w UE, ale kilkuset lat na to potrzeba... |
Jednak "poloneza czas zacząć"...
Ponieważ znam angielski głównie techniczny (elektronika, informatyka, technika) to często korzystam z translatorów Google. Ich jakość jest nieustannie poprawiana i coraz bardziej tłumaczenie daje pojęcie o sensie oryginału (sam nie potrafię "rozumować po angielsku"). Natomiast znałem nieźle języki programowania komputerowego (Basic, Turbo Pascal, C++) i tam precyzja przekazu zamiarów twórcy maszynie - poprzez translator - zawsze była i jest nadrzędnym celem. Inaczej program się zawieszał, szedł "w maliny" czy generował bzdurne wyniki. Oczywiście dojście ludzkości do takiej precyzji przekazu jak to ma miejsce w językach maszynowych (znałem język maszynowy mikroprocesora Z80) wymagać będzie dziesiątek pokoleń, ale jest niezbędna.
Dlatego jeden uniwersalny język dla całej ludzkości jest tylko kwestią czasu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:32, 19 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Nic nie trzeba zaczynać, samo przyjdzie. Starożytni Rzymianie nie zrezygnowali z łaciny, umarła śmiercią naturalną po upadku cesarstwa. Przecież Rzymian nikt nie wyplenił, zintegrowali się z przybyszami.
Ja z translatorów nie korzystam, najwyżej z internetowego słownika. Może translatory się poprawiły? Nie wiem. Raz czy dwa kiedyś, dawno skorzystałam i zdychałam ze śmiechu, a z tekstu nie rozumiałam nic, za to po angielsku prawie wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:18, 19 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | Nic nie trzeba zaczynać, samo przyjdzie... |
Wiara w cuda?
Próby stworzenia jednego języka światowego rozpoczął Ludwik Zamenhof. w XIX wieku Jego esperanto zawierało generalne zasady słowotwórcze, które umożliwiały porozumiewanie się na poziomie podstawowym i literackim (m.in w esperanto można przeczytać "Pana Tadeusza" Mickiewicza). Był to niejako odpowiednik języka programowania BASIC. Dzisiaj ta koncepcja jakoś straciła na popularności, gdyż dominuje na świecie język angielski ze swoimi regułami i semantyką.
To na bazie języka angielskiego wyłoni się nowy język światowy (esperanto nawiązywało do łaciny i włoskiego)...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:46, 19 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
???? Raczej w ewolucję, w tym wypadku języków.
Stworzenie sztucznego języka powiodło się raz i raczej się nie powtórzy. To stworzenie języka włoskiego po zjednoczeniu Włoch w połowie XIX wieku. W każdym księstwie mówiono innym językiem, a nie było języka ogólnowłoskiego. Te języki były do siebie podobne i dlatego się to udało.
Esperanto nigdy się nie przyjęło. To język hobbystów. Esperanto jest oparte na gramatyce romańskiej i słowiańskiej, dlatego się nie przyjęło, podobnie jak łacina i francuski. Język angielski jest o wiele prostszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:15, 20 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | Stworzenie sztucznego języka powiodło się raz i raczej się nie powtórzy. To stworzenie języka włoskiego po zjednoczeniu Włoch w połowie XIX wieku... |
Teraz musi się powtórzyć po raz drugi...
Sytuacja potrzeby komunikowania w skali świata jest podobna do sytuacji Włoch w połowie XIX wieku. Tam były księstwa, dzisiaj mamy państwa. Bazą może być (ale nie musi) język angielski, znany najpowszechniej przez ludność. To on "opanował" np. Amerykę Północną i wyparł z niej hiszpański i francuski.
Ma największy potencjał ekspansyjny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:34, 20 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Nie powtórzy się, choć tym razem założyć się nie możemy, bo nie wierzymy w życie pozagrobowe, a nie dożyjemy.
Nie będzie sztucznego języka. Będziemy dwujęzyczni, aż język angielski zdominuje świat. Kilkaset lat to potrwa, nie wiem czy 200, czy 500. Mam na myśli mowę, bo w piśmie wyręczą ludzi translatory i AI, która będzie sprawdzać tłumaczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:45, 20 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | Nie będzie sztucznego języka... |
Docelowo musi być...
Chociaż technika i informatyka mogą sprawić, że tego nawet nie zauważymy. Tak jest aktualnie z językami programowania komputerów, które są tworzone wyłącznie pod potrzeby ludzkie. Natomiast ich rezultat wynikowy jest zawsze taki sam - język maszynowy mikroprocesora.
A człowiek to biologiczny odpowiednik komputera i też musi nauczyć się dokładnie precyzować swoje zamiary...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:51, 20 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Cały czas piszę o języku mówionym. Komunikację na piśnie załatwią translatory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:09, 20 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | Cały czas piszę o języku mówionym. Komunikację na piśnie załatwią translatory... |
Mnie natomiast chodzi o porozumiewanie się ludzi na całym świecie...
Wspólny język będzie takim ułatwieniem, gdyż nawet budowa gardła i strun głosowych człowieka pozwala tylko na ograniczony zakres wydawanych zgłosek i taki Amerykanin usiłujący mówić po polsku dziwnie dla nas bełkocze, a Francuz jakby warczał.
Obcy akcent w mowie to kolejne zadanie dla techniki aby go wyeliminowała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:40, 20 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Nie uda się to mechanicznie, języki zbyt się od siebie różnią. Stopniowo zaczną się do siebie upodobniać, aż powstanie język wspólny. W analogiczny sposób języki zaczęły powstawać i się kształtować. Powodem była w tamtej sytuacji izolacja.
1000 lat temu Słowianie mówili jednym językiem. 800 lat temu mogli się jeszcze ze sobą porozumiewać bez przeszkód. A potem co się stało?
W mózgu jeden ośrodek odpowiada za mowę ojczystą, a inny za języki obce. Nikt nigdy nie będzie się tak biegle posługiwał językiem obcym, jak własnym.
Ale w rodzinach dwujęzycznych - u dzieci oba języki zajmują ośrodek mowy ojczystej. Ten ośrodek kształtuje się w pierwszych miesiącach życia, potem proces staje się nieodwracalny. Dużo wody w rzekach upłynie zanim język angielski zajmie ośrodek mowy ojczystej, a jeszcze więcej nim wyrugowany z niego zostanie język narodowy. I nie będzie to dzisiejszy angielski, będzie wyglądał on inaczej. A wszystko stanie się stopniowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:55, 20 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | A wszystko stanie się stopniowo... |
Jak z tego wynika ewolucja językowa jest nieunikniona...
Zmienia się jedynie cel zasadniczy - jakim jest przetrwanie gatunku - i zostaje on zastąpiony celem finalnym jakim jest pełne komunikowanie się organizmów tego gatunku między sobą. Osobiście wolałbym perspektywę komunikowania się ludzi bez używania mowy, słuchu i koniecznej do tego atmosfery. Nie każdy możliwy do zasiedlenia w przyszłości świat ją bowiem posiada.
Może przekaz bezpośredni myśli z mózgu do mózgu - zwany telepatią - rozwinie się w przyszłości do poziomu użytkowego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:45, 20 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Przecież ewolucja językowa trwa nieustannie. Dzisiejsze dzieci nie rozumieją książek napisanych dla nich 100 lat temu.
Kilka miesięcy temu dwojgu młodych lekarzy tłumaczyłam obraz radiologiczny. Użyłam wyrażenia „jak koraliki nanizane na nitkę”, a w ich oczach ujrzałam zdumienie i niezrozumienie. Domyśliłam się o co chodzi i zapytałam czy wiedzą, co znaczy nanizany. Nie wiedzieli (ani mężczyzna, ani kobieta), a przecież w moim rodzinnym domu to słowo było używane. Stało się archaizmem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 5:51, 21 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | Dzisiejsze dzieci nie rozumieją książek napisanych dla nich 100 lat temu... |
Ja też nie rozumiem...
Niedawno wróciłem do twórczości Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, który pisał swoje powieści o współczesności lat 30-tych XX wieku. "Kariera Nikodema Dyzmy" została wydana w roku 1932, a "Profesor Wilczur" został napisany w roku 1939. Przy "Karierze Nikodema Dyzmy" naliczyłem 559 odnośników, których wyjaśnienie znajdowało się w przypisach. I nie dość, że musiałem do nich co chwilę sięgać podczas czytania, to jeszcze ich objaśnienie przeważnie odbiegało od mojego intuicyjnego domniemania znaczenia danego słowa czy zwrotu.
Z "Profesorem Wilczurem" było podobnie, jednak tam wiele przypisów było tłumaczeniem dosłownym z języków obcych...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:20, 21 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Ze mną tak źle nie jest, Większość archaizmów rozumiem - słów i wyrażeń rozumiem. Ale w liceum byłam w klasie humanistycznej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:15, 21 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | Ale w liceum byłam w klasie humanistycznej... |
A ja w technikum...
Jednak nie przypuszczam, żeby to miałoby decydujące znaczenie. Dołęga-Mostowicz umieszcza akcje swoich powieści na wsiach dzisiejszej Litwy i Białorusi (okolice Grodna). Epizody miejskie (Wilno, Warszawa) ograniczone są w opisach do minimum - jak nie do zera. Przed II RP były to tereny zaboru rosyjskiego i tamtych "klimatów" lokalnych dotyczą jego powieści. Bydgoszcz była wtedy pod zaborem pruskim i "germanizacja" nie była zbyt nasilona, podobnie jak pod zaborem austriackim. Dlatego polszczyzna na Kujawach zachowała swoją bazę "polskości" z czasów przed zaborami.
Stąd moja nieznajomość tamtejszych "rusycyzmów" i gwar wschodnich. Plus językowe "szpanowanie" arystokracji i elit II RP...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:07, 21 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Miałam bardzo rozszerzoną listę lektur, a potem gorące dyskusje na ich temat. I polonistkę z najwyższej półki. Poza tym miałam łacinę, poza rosyjskim i angielskim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:36, 22 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | Poza tym miałam łacinę, poza rosyjskim i angielskim... |
To istotnie edukuje językowo...
Ja miałem przez kilka lat rosyjski w szkole podstawowej i technikum - oraz jako język obcy na maturze. Natomiast język angielski pojawił się dopiero na studiach w wersji początkowej i tylko przez jeden lub dwa semestry (nie pamiętam). Z obu tych języków obcych miałem oceny bardzo dobre i oba przydały w pracy zawodowej. Dzisiaj już je pamiętam tylko szczątkowo, gdyż nieużywane w praktyce codziennej dość szybko tracą swoje znaczenie. Zawsze żałowałem, że nie uczyłem się łaciny (znanej mi fragmentarycznie z kościołów, gdyż w tym języku odprawiano wówczas msze i inne rytuały religijne).
Stąd może wnikać nieprzemijająca chęć do cytowania obiegowych maksym w tym języku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daga
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4081 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:25, 22 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Wczoraj byłam w swoim Banku. Przysiadła się obok mnie pani, bo musiałyśmy poczekać na swoją kolejkę.
Ale do rzeczy, owa pani pochwaliła się, że przyjechała ze Szkocji, żeby załatwić niezbędne sprawy. Pani rozwiązał się język i opowiadała jak się tam żyje. Pytałam ile ma jeszcze czasu do emerytury i jak się tam żyje.
Do emerytury ma tylko 2 lata, po czym na emeryturze będzie miała darmowwe leki , o wiele wyższą emeryturę od dzisiejszej pensji i inne ulgi , których nie spamiętałam.
Faktycznie o wiele lepiej bo taniej żyje się tej pani w swoim praez siebie wybranym kraju.
Absolutnie nie wzbudziła we mnie zazdrości, bo ja jestem dumną Polką i jestem w trakcie urządzania swojego zdeptanej Ojczyzny. Z wielką nadzieją czekam na "reperację" mojego biednego Kraju, tylko dziwi mnie, że w kraju "katolickim" , Jana Pawła II i ludzi starszych ponoć bardzo religijnych zaufanie mają złodzieje, kombinatorzy, szpiedzy i inni im podobni.
Ale słuchałam tej pani bez achów i ochów i wyjaśniłam!!!!
Że w Polsce też będzie podobnie, tylko musimy dość do normalności demokratycznej,
Uświadomiłam pani że Polska miała niesłychanego pecha począwszy od II WŚ następnie dostaliśmy się pod "opiekę" ZSRR, ,następnie Wałęsa wyprowadził "przyjaciół" z Polski w 93 roku i po krótkiej chwili "okupację" przejął PIS co trwało do niedawna.
O ile za komuny nauczyliśmy się żyć i lawirować, żeby było jako tako o tyle pisoludy to nieobliczalni ludzie i teudno było nam się wyswobodzić od tych kłamców i złodziei.
Owa pani zgodziła się ze mną całkowicie.
A czy kiedyś wróci jej sprawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:16, 22 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
W Wielkiej Brytanii życie wygląda inaczej niż u nas. Pod jednymi względami jest łatwiej, pod innymi trudniej, a przede wszystkim inna jest tam mentalność, zwłaszcza Anglików, bo Szkoci są inni, ale Szkotów nigdy bliżej nie poznałam.
W liceach ogólnokształcących były dwa języki - rosyjski i zachodni, mógł to być angielski, niemiecki, francuski lub hiszpański. Czasem zamiast języka zachodniego była łacina. W mojej klasie był angielski, rosyjski i łacina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daga
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4081 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:23, 22 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Tak, u mnie był Rosyjski, Niemiecki i Łacina.
To były bardzo dawne czasy , kiedy Rosyjski był nielubiany, a Niemiecki po wojnie na świeżo też traktowany był różnie, Łacina "język martwy" był przydatny ludziom wybierającym się na medycynę, no i do świata zakonnego.
Ale to nic powinnam szlifować Niemiecki i tyle!.
Oczywiście uczyłam się , ale kontaktu w życiu z językiem nie miałam i TAK OTO CZŁOWIEK SIĘ SAM OKALECZYŁ
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 5:18, 23 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | W mojej klasie był angielski, rosyjski i łacina... |
Technikum miało mniejszy zakres języków obcych...
Nawet na kierunku radio i telewizja nie było angielskiego. Wtedy (lata 1965-1970) w literaturze zawodowej nawet rosyjski nie był konieczny, gdyż większość dostępnych źródeł podręcznikowych była tłumaczeniami książek radzieckich. A była to w latach 60-tych XX wieku technika naprawdę światowa. Mam do dzisiaj encyklopedie zawodowe i poradniki (pozyskane z pracy po likwidacji biblioteki zakładowej), które mimo upływu ponad pół wieku nadal zachowują aktualność i są przydatne w praktyce. Pisali je bowiem znakomici autorzy i specjaliści najwyższych lotów, a i tłumaczenia z rosyjskiego na polski były wówczas mistrzowskie.
Co w technice czy matematyce wyższej wcale nie jest takie proste...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:43, 23 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Łacina była dodatkowym przedmiotem, czymś klasa humanistyczna musiała się różnić of matematyczno-fizycznej i zwykłych klas. W mojej szkole był dostępny angielski lub niemiecki. Całe klasy były angielskojęzyczne lub niemieckojęzyczne. W moim
roczniku niemiecki był w dwóch klasach, angielski w pięciu.
W innych liceach mógł być jeszcze francuski lub hiszpański, ale już wtedy angielski cieszył największym powodzeniem.
Na studiach medycznych była łacina i jeden z pięciu języków obcych do wyboru. Chodziłam na angielski, z łaciny byłam zwolniona, bo miałam ocenę na świadectwie maturalnym.
Mnie jest absolutnie obojętne czy czytam podręcznik po angielsku, czy w polskim tłumaczeniu, nawet wolę po angielsku, bo polskie tłumaczenia na ogół nie są mistrzowskie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:31, 23 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | Mnie jest absolutnie obojętne czy czytam podręcznik po angielsku, czy w polskim tłumaczeniu... |
Ja wolę jednak po polsku...
Ale w elektronice i w informatyce jest to niemożliwe. Periodyki techniczne wydawnictw światowych nigdy nie są tłumaczone na język polski (prawa licencyjne). Pozostaje ich czytanie po angielsku z niewielką pomocą tłumacza Google. Wprawdzie sporadycznie zdarza się, że artykuł anglojęzyczny jest dostępny po polsku, ale wtedy jest on zwykle "spóźniony" i zawarte tam informacje bywają zwykle nieaktualne wobec dzisiejszego stanu techniki.
Oczywiście informacje handlowe i reklamowe są dla mnie dzisiaj "bzdetem". Chociaż gdy pracowałem były one ciekawe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:33, 23 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Ponieważ medycyna się zmienia, muszę być stałe up today.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9716
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:55, 23 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
kszzzz napisał: | Ponieważ medycyna się zmienia, muszę być stałe up today... |
Ja już nie muszę...
Natomiast sytuacja polityczna w Polsce mocno przyspieszyła w ostatnich dniach. Na przysłowiowym "widelcu" znaleźli się politycy partii Ziobry SP. Wczoraj obszerne zeznania złożył publicznie sygnalista Tomasz Mraz, dzisiaj okazało się, że prokuratura posiada również ponad 50 godzin nagrań tego byłego dyrektora w Funduszu Sprawiedliwości i zaczęła je upubliczniać. Obrona posądzonych jest równie głupia jak prymitywna (Mraz to agent nasłany przez PO i Tuska, politycy SP są niewinni, itp.). Mam wątpliwości czy ciemny lud to jeszcze kupi. Chociaż może nie doceniam głupoty i uzależnienia od propagandy i agitacji.
Dla Einsteina wszechświat i głupota ludzka były nieskończone, chociaż do tego pierwszego nie miał pewności...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|