www.spotkania.fora.pl

ans

Usłyszałam dzisiaj , że Platformie spadło, ale.. co gorsze wzrosło PIS-owi do 30% Shocked

Im to chyba szczególnie "ogórki" służą. Nie widać ich , nie słychać, prezes gdzieś w mysiej dziurze się schował i na pozytywne efekty nie trzeba było długo czekać..
Ludzie tak szybko zapominają ?

DAK

Myślę, że to lekki KATAR. Crying or Very sad

kszzzz

Też mam taką nadzieję. Kiedy to rano usłyszałam, o mało nie spadłam z krzesła.
Potem podrapałam się po głowie i pomyślałam, że to kaczka dziennikarska. I przy tym na razie pozostaję, wierząc, ze sondaż był przeprowadzony nieprawidłowo. Rolling Eyes

Daga

Będzie dobrze!!!!!
Chora optymiska Wam Smile

to mówi.

DAK

Dziś z tym KATAREM wkurzył mnie kamil Durczok w porannej audycji TOKfm. Wg niego jaki ten rząd głupi, oszukał społeczeństwo odtrąbiając sukces, a powinien powiedzieć, że stocznie są nie do uratowania.
Winien jest tylko ten rząd.
Powinien pewnie być jasnowidzem i od razu powiedzieć - kochani przetarg rozstrzygnięty, wadium wpłacone, ale nie wierzymy, że oni to kupią. Sad

Nic o winie poprzedników, nic o stoczniowcach i innych co zabagniali te sprawy przez lata.
Oj Kamilku, pomyślałam sobie, już widzę cię jak byś sobie z tym poradził.
Zero racjonalnego myślenia, zero obiektywizmu. Usłyszałam w jego wykonaniu tandetną tanią propagandę.

kszzzz

Nie słuchałam dziś tego - na szczęście! O parę siwych włosów mam mniej Laughing

Ale Kamilek podpadł mi już kilka razy, może być prezenterem, jako dziennikarz się nie sprawdza, tak się zresztą dzieje z większością prezenterów. To że ktoś potrafi sprzedawać na wizji i fonii informacje, wcale nie oznacza, że jest dobrym dziennikarzem i że jest dziennikarzem w ogóle. A wielu z nich gwiazdorstwo uderza do głowy i uważa się za alfę i omegę we wszystkim Shocked

.A dziennikarstwo polityczne jest chyba najtrudniejszym kawałkiem chleba dla dziennikarza. Podobnie jak na sporcie, na polityce trzeba się znać, rozumieć ją i lubić. Ale sport przy polityce to mały pikuś, bo ile się dzieje w sporcie, a ile w polityce?
Do tego dziennikarze sportowi zajmują się zwykle tylko pewnymi dziedzinami sportu, a polityczni (z niższych półek) sa omnibusami Rolling Eyes

BB

Widać czarno na białym, że WIELKIE GWIAZDY DZIENNIKARSTWA padają jedna po drugiej jak muchy. Zapewne nie mają już w swoich domach miejsca na wszelakie statuetki i inne widoczne przejawy zachwytu i uwielbienia, a to - rzecz jasna - każdego dnia ich mobilizuje do "aktywności na polu i na niwie". A że gadają często bzdury? No to co ! Byle dużo, byle przy stosownej mimice i byle to czego życzą sobie zleceniodawcy.
Czasami myślę, że powinniśmy żyć w kraju mlekiem i miodem płynącym, boć przecież wszyscy na wszystkim doskonale się znają i bardzo dobrze wiedzą jak taką krainę szczęśliwości nam urządzić.
W jakiś przedziwny sposób ta wiedza na nich spływa z chwilą przejścia do opozycji, bo dawniej mieli chyba jakąś blokadę założoną przez siły nieczyste i robili kosmiczne bzdury, o których błyskawicznie zapominają. To oczywiście pozwala im rzucać się z pazurami na rządzących i ujadać jak wściekłe bestie przy akompaniamencie wspomnianych na wstępie GWIAZD.