www.spotkania.fora.pl

Inny świat

Przepraszam, że wyszedł mi taki superpalikot ale jestem zbulwersowana, zdegustowana a tak w ogóle to wściekła na rozwój a właściwie nieruchawość sytuacji, do której w społeczeństwie myślącym nie powinno byłoby dojść.
Za mało igrzysk fundowano biednemu, opuszczonemu społeczeństwu, żeby teraz nie wykorzystać takiej okazji i to z takim szumem w prasie, radiu i telewizji.
Ech, czasem wystarczały festyny Trybuny Ludu, Trybuny Robotniczej czy inne okazje państwowotwórcze do zbiorowego spotkania przy kiełbaskach i piwie, na karuzeli czy innych grach towarzyskich, które takim ludziom wystarczyłyby do dowartościowania (wiek obrońców się zgadza).
Raz jeszcze apeluję do Rządu RP i do Ministra Zdrowia w szczególności o powołanie narodowego i państwowego psychiatry. Na psychologa już za późno!

Daga

Tam jest Polska!, Tam jest Polska!

A my to takie sieroty
Sad

Czepiamy sie jarkacza, Michalika, Głodzia, harcerzyków? Razz

hreczka

.
Wokół KRZYŻA...

___________________________

.

BB

Jestem pełna uznania dla biskupa Tadeusza Pieronka, który jasno i wyraźnie powiedział co myśli o swoich "towarzyszach" (znalazłam w Onecie), którzy
w znacznej części doszczętnie "spisieli" i zachowują się irracjonalnie.
Przeciwny jest zarówno krzyżowi jak i pomnikowi przed Pałacem Prezydenckim chociaż pomnik w innym stosownym miejscu mógłby sobie stanąć.
Uważam, że bardzo ważny to głos bo może uświadomi tym błądzącym purpuratom i tym pomniejszym , że pora już wrócić do normalności, bo za chwilę może być za późno. Zapewne biskup Pieronek zdaje sobie sprawę, że Polacy są w tej chwili na najlepszej drodze do knajpy zamiast do kościoła i w końcu te peany na temat Kaczyńskich i PiS-u księżule będą wygłaszać ze swoich ambon już tylko do słuchaczy RM, którym przecież i tak wystarcza ojczulek ry(d)zykowny i który doskonale poradzi sobie z następną kampanią wyborczą.
Podnosząca na duchu jest ogromna ilość pozytywnych wypowiedzi internautów pod adresem biskupa Pieronka, choć i oczywiście dyżurne pisiory nie zasypiają gruszek w popiele.

haniafly

Kogoś już całkiem po...gięło Evil or Very Mad

BB

Tego Artura Górskiego będziemy mogli jeszcze nie jeden raz "podziwiać" za słowa żywcem wzięte ze słowniczka paranoika i pomysły wielokrotnie zakręcone.
Diagnozy mogą być tylko dwie :

- nieuleczalna choroba psychiczna

- pięciokrotna dieta poselska wypłacana mu ze specjalnego funduszu PiS pt. "dla idiotów szczególnych bez szans na znormalnienie" , który to fundusz jest rozliczany w pozycji "dla posłów niepełnosprawnych".

Z innej beczki:
Lubię oglądać sobotnie "Śniadanie Mistrzów" i się zacieszyłam, że wróciło po wakacjach. Ale wnet "śniadaniowicze" mnie znerwowali zgodnie kierując pretensje do władz o pozostawienie krzyża w dniu 3 sierpnia pomimo podpisanego porozumienia a także wmurowanie cichcem tablicy bez należytej oprawy tej uroczystości.
Bardzo się dobrze gada i krytykuje, ale chciałabym widzieć tych samych ludzi co by mówili wtedy, jeśli oszołomy spod krzyża wrzeszczeliby na cały świat "ZOMO NAS PAŁUJE - MORDERCY - ZBRODNIARZE i tp.
Przecież ta banda gotowa zapewne do samookaleczeń i zbroczenia krwią terenu pół Warszawy. A zdjęcia z tej "masakry" byłyby wszędzie - z księżycem włącznie.
Podobnie choć z pewną modyfikacją mogła wyglądać uroczystość wmurowania tablicy.
Kto ma wyobraźnię, a do tego jeszcze wyrobione zdanie o PiS-ie wie jak by to wszystko wyglądało, więc mowa o tchórzostwie władz jest nie na miejscu.
Też bym chciała by sprawa krzyża została tylko wspomnieniem - koszmarnym zresztą - ale pomysłu nie mam jak to zrobić.

hajdi

A propos powyższych rewelacji o (p)ośle Górskim znalazłam świetne określenie, które doskonale można odnieść i do innych pisowczyków znalezione wśród komentarzy do bloga Antoniego Kpffa: ..."wyznawcami PIS-u, tymi fenomenami matematycznymi tj. zerami o nieustająco malejącej wartości"...
Zaiste fenomeny.

ans

W pełni zgadzam się z opinią BB w sprawie opinii wygłaszanych podczas "Śniadania mistrzów". Także oglądałam i wściekałam się na "mudrahełków".
Twierdzili wszyscy, że byli daleko i wieści na temat aktualnych wydarzeń spod krzyża czerpali z krótkich notatek , czy też późniejszych opowieści.
Pięknie się krytykuje nawet nie śledząc na bieżąco całej awantury.
W tej sprawie stale pojawiają się przekłamania będące wytworem propagandy PIS. To też mnie denerwuje. Pierwsze przekłamanie jest takie, że to prezydent "wywołał konflikt" odpowiadając na pytanie dziennikarza GW. Nawet nie wiedziałam wtedy , że był taki wywiad i wielu nie wiedziało !
Bardzo głośne natomiast było składanie wieńca przez Jarkacza i towarzyszące temu wypowiedzi, że krzyż ma pozostać tam gdzie stoi. Biskup Nycz wyraźnie powiedział, że harcerze postawili krzyż tymczasowo i zanim jeszcze afera wybuchła (jeszcze w maju!) zwracali się do kurii o możliwość umieszczenia krzyża w którymś z pobliskich kościołów.
Tę wypowiedź biskupa tylko raz pokazano, a o "winie" Komorowskiego (przeciwko któremu jest cała ta akcja krzyżaków) stale wszyscy ze wszystkich stron powtarzają. Meller prowokacyjnie pytał swoich gości czy może być prawdą, że PO za pośrednictwem Komorowskiego "sprowokowało sprawę krzyża" w celu "przykrycia" podatków. Totalny idiotyzm , także przez piśdzielców wymyślony !
"Śniadaniowicze" oprócz tego czym mnie poirytowali zwrócili uwagę na to co i ja stale podkreślam. "Afera krzyżowa" podobnie jak "nieporozumienia sierpniowe " podczas obchodów 30 rocznicy porozumień i różne drobniejsze wyczyny Jarkacza i jego świty mają na celu podważanie wyników demokratycznych wyborów prezydenckich, czyli kwestionowanie reguł demokratycznych i co za tym idzie niszczenie instytucji państwa. Przypomnieli także mistrzowie, że coś takiego dzieje się po raz pierwszy. Kwaśniewski na pierwszą kadencję został wybrany mniejszą różnicą głosów, a nikt z tych co na niego nie głosowali nie wzdragał się przed nazywaniem go prezydentem. Żadne bojówki przed pałacem nie koczowały ! Kiedy prezydentem został Lech Kaczyński także wiele osób nie było tym zachwyconych, ale także nikt nie srał mu na złość przed pałacem.

kszzzz

Uprzejmie proszę o małe info, dla oderwanej od polityki, a w konsekwencji niezorientowanej... Czy ten nieszczęsny krzyż hańby chrześcijaństwa i harcerstwa jeszcze stoi na Krakowskim Przedmieściu?

ans

Stoi, niestety.. Sad

Coraz mniej o nim się mówi w mediach (i bardzo dobrze!).
Za to prezes PIS listy pisze do swoich pretorian, teorie na temat katastrofy wygłasza i coraz więcej dziennikarzy niezwykle delikatnie polecają mu odpoczynek.

Daga

Nie oglądałam "Śniadania..." i chyba dobrze, bo szlag by mnie trafił.
Jak ludzie rozsądni nie rozumieją, że tablica musiała być wbudowana bez rozgłosu, bez uprzedzenia bojówkarzy. Na tą 'uroczystość' pisdu podesłałoby kilka autokarów demonstrantów 'zawodowych'
Dobrze, że nie oglądałam!!!!
Nie jestem zbytnio na bieżąco, a tam gdzie jestem to mi rece opadły do ziemi Sad

Inny świat

Lubiłam Śniadanie oglądać, bo wypowiadali się tam ludzie mający trochę oleju w głowie i dystans do omawianych spraw. Trzęsących przed prezesem portkami agitatorów nawet nie słucham, bo nie warto. Więc Śniadanie dawało bardziej obiektywny ogląd na wydarzenia.
Lubiłam, bo od jakiegoś czasu wkurzał mnie rosnąco Meller. Początkowo myślałam, że to pytania prowokacyjne dla "paddierżki razgawora" ale wyczułam w nim stronnika PiSu - może umiarkowanego - ale jednak. Wprawdzie z przechyłem na b. prezydenta a nie na prezesa, co go w moich oczach nie usprawiedliwia.
Oglądania tego programu nie odmówię sobie, jaśli będzie w nim Andrzej Mleczko. Ale już od dawna nie bywa. Mniej więcej od czasu, kiedy Meller pokazał wyraźnie swoja "prawą nogę".
Meller - wracaj do "Play boya" (o ile jeszcze jesteś naczelnym).

ans

hajdi

Oczywiście Exclamation

Tak jak nie udało się odsłonić nagrobka w Ossowie Exclamation

Czy ci dziennikarze niczgo nie rozumieją Shocked

Daga

To jest na takiej zasadzie, ktoś to powiedział - "dwóch Polaków i trzy partie"
Lubię A.Mleczkę, M.Czubaszek, K.Sowę

bosman k.

Kiedyś przed wakacjami Meller poskarżył się podczas śniadania, że chyba Dorota Welman zarzuciła mu wprost bycie pisiorem. W prawdzie się wyparł ale ówczesnych gości nie przekonał. Dziwne w przypadku człowieka, którego nieżyjący już ojciec został nazwany agentem i to nie przez obecnie rządzące ugrupowanie. Mniejsza z tym.
Programu nie oglądałam.
Przy okazji tej awantury z krzyżem wyszła cała małość, interesowność i obłuda kk a konkretniej jego niektórych hierarchów. Nie mam wątpliwości, że gdyby nie tak głęboki podział w społeczeństwie i co tu ukrywać- obciachowość postawy "obrońców" zacierająca cienką granicę między pobożnością a paranoją- biskupi sami by pielgrzymowali pod pałac na wyścigi. Postawa niemal całego społeczeństwa wynikająca z traumy i współczucia dała złudny refleks zmiany stosunku do pisu, nieżyjącego prezydenta i j.e brata co potwierdziło też poparcie w wyborach prezydenckich. Dziwisz wyleciał przed orkiestrę i wpakował szacowne szczątki do wawelskiej krypty a później zszokowany rozmiarem krytyki i protestów plątał się w tłumaczeniach, z których wynikało, że został do tego niemalże zmuszony. Może coś przeoczyłam ale wydaje mi się, że autorstwo tego pomysłu nadal pozostaje jedną z największych tajemnic XXI wieku.
Określenie często gęsto padające w mediach, że kościół umył ręce jak Judasz ma w sobie sporo prawdy. Podkręcanie atmosfery, niezliczone msze, które "wojowniczy" księża i wyższy kler zamieniali na kongresy poparcia dla wiadomo kogo i nawoływali do "godnego" uczczenia pamięci ofiar (czyt. prezydenta) były faktem.
Również wypowiedzi w sprawie krzyża pod pałacem wcześniej nie były rzadkością. Sama słyszałam wielokrotnie z ust różnych "pasterzy" głos, że krzyż powinien zostać. Kiedy się okazało, że utrzymanie tej postawy może utożsamić kościół z takim obliczem katolicyzmu "pasterze" zatrzęśli portkami i pokazali nie tyle prawdziwe oblicze ile zupełnie inną część ciała obydwu stronom.
Kto ma zeżreć teraz tą żabę?

ans

Może trochę "zjadę z tematu", ale..to się wiąże z krzyżem i poczynaniami kk.
Zachwycali się niektórzy komentatorzy spontaniczną akcją zwołaną przez internet przeciwników obecności krzyża pod pałacem.
Odzywały się głosy, że to jakiś przełom. Słyszałam wypowiedzi , że zmienia się pozycja kk. Ludzie którzy dobrze pamiętają czasy realnego socjalizmu mieli jakiś respekt przed kościołem, bo zawdzięczali mu ochronę przed ustrojem totalitarnym. Kościół skwapliwie korzystał i coraz bardziej się panoszył. Powiem szczerze, że wyżej (kiedyś) oceniałam kk.
Kiedy 20 lat temu wprowadzano religię do szkół zaskoczyło mnie to, że kościół tego bardzo chce i bezwzględnie egzekwuje coraz liczniejsze przywileje. Dziwiło mnie to dlatego, że była wówczas rozbudowana cała sieć salek katechetycznych. Ja oceniałam, że nauka religii w tych kościelnych ośrodkach byłaby korzystniejsza dla specjalnego traktowania tych lekcji. Wprowadzenie religii do szkół wiązało się wówczas z wieloma niedogodnościami i przykrościami dla uczniów, którzy w tych lekcjach nie chcieli uczestniczyć. To już historia.
Obecnie, akcja dzielnego Napieralskiego, który obudził się i po 20-tu latach na fali ostatnich wydarzeń proponuje "wyprowadzenie religii ze szkół na powrót do salek katechetycznych" jest moim zdaniem .. śmieszna. Ten człowiek (myślę o Napieralskim) nie potrafi nic zrobić dobrze i z korzyścią dla obywateli. Takie ujęcie tematu jakie on proponuje tylko rozwścieczy (n.p rodziców małych dzieci, które musieliby doprowadzać do tych salek). Moim zdaniem temat mógłby zostać poruszony, ale ... nie tak głupio ! Rozeznać czy uczniowie mają rzeczywisty wybór między religią , a etyką. Nagłośnić przykłady łamania prawa do wyboru i przestrzegania zasady, że lekcje religii powinny być na pierwszych i ostatnich lekcjach (w szkołach gdzie nie ma etyki).
To wystarczyłoby na początek ! Można też byłoby postulować aby lekcje religii odbywały się w specjalnych do tego przystosowanych salach, ale na terenie szkoły, bo po 20-tu latach już nie istnieją "salki katechetyczne" przy kościołach. Można przypominać, że katecheci mieli nauczać bez wynagrodzenia, a są opłacani przez państwo z podatków nas wszystkich. Jednym słowem mógłby Napieralski zaproponować jakieś uporządkowanie tego co narosło przez 20 lat, a nie bezmyślnie ogłaszać "wyprowadzenie religii ze szkół".
Sposób w jaki Napieralski zabiera się za ten problem jest bardzo korzystny przede wszystkim dla kk i PIS. Pozwoli na straszenie obywateli zapatteryzmem SLD i "walczącego z krzyżem" prezydenta Komorowskiego. Nie od dzisiaj odnoszę wrażenie, że Napieralski jest agentem PIS zainstalowanym w SLD. Wink

Daga

I tu się Ansiu:) z Tobą zgadzam w 100%ach, to agent pisduchów.
W czasie kampanii dzielnie sie z prezesem wspierali. Za dawnych lat z Lechem poklepywali i winko popijali Very Happy

Napierała będzie teraz jeżdzić po Kraju z kanapkami i jabłuszkami Very Happy

Wczoraj w nocy była powtórka "Śniadania" i muszę powiedzieć, że nie było tak wcale żle.
O tej tablicy zawieszanej po cichu, mówił Ferency.
W innych jednak tematach, jak pomnik, czy KK miał zdanie podobne do naszego.
Wszyscy w tym gronie jednak nie cenią jarkacza.
Najbardziej utoższmiałam sie ze zdaniem R. Makłowicza.

hajdi

Chcą zabrać krzyż na pielgrzymkę do Smoleńska 10 października, w półrocznicę katastrofy. 28 rodzin tragicznie zmarłych. Jedności nie uzyskają, tego jestem pewna.
Nie wiem czy się uda to przedsięwzięcie Confused

Uwierzę, gdy stanie się to faktem Exclamation

Daga

Dziś oglądałam w SS "Rozmowę..." J. Paradowskiej z Panią Ewą Komorowską, przesympatyczną i mądrą wdową.
Mówiła właśnie o krzyżu, że podjęli taki pomysł.
Pierwsza dowiedziała sie o tym pomyśle prezydentowa Anna Komorowska, gdyż po spotkaniu rodzin ofiar katastrofy, specjalnym posłańcem wysłali list otwarty.
Ich pielgrzymka jest trudną decyzją, ale oczywistą, jak mówiła Pani Ewa.
Zabranie krzyża jest też sprawą oczywistą i najgodniejszym miejscem, dla krzyża który tu w Polsce dzieli, a tam będzie przypominał o tysiącach ludzi żegnających sie z tragicznie zmarłymi ich bliskimi -mówiła wdowa.
Ale już odezwały sie głosy sprzeciwu, bo Polacy już tacy są:
(...) Andrzej Melak, brat przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka, stwierdził, że jest to "dziki pomysł" i "kolejny wybieg władz"(...)

haniafly

ans

Od samego rana jestem dzisiaj wściekła. Dziś bowiem dzień krzyżaka i cyrki z tym związane.
Oglądałam Jarosława Kaczyńskiego z wieńcem i grupką towarzyszących mu osób. Postawili na swoim ! Złożyli wieniec, oraz zapalili znicze akurat pod tym krzyżem gdzie zostali wpuszczeni przez zabudowania pałacu prezydenckiego. Nie skorzystali z zaproszenia do kaplicy prezydenckiej gdzie niedawno została odsłonięta specjalna tablica upamiętniająca katastrofę.
Po cholerę wmurowywać te wszystkie tablice ?
Przed pałacem nadal tłum krzyżaków wrzeszczących "tu jest Polska".
Łapię się na tym, że odczuwać zaczynam nienawiść. Chciałabym żeby coś zmiotło z powierzchni przed pałacem Kaczyńskiego z jego poplecznikami. Denerwują mnie komentarze, że "awantura jest przez dwie partie prowokowana i i ich interesie".

Ewa z Tarnowa

Ansiku, mam to samo co Ty. Dlaczego ta pożal się boże delegacja nie pojechała na Wawel, tam złożyć ten wieniec, przecież tam pochowali zimnego Lecha i tam wczoraj odsłonięta została następna tablica Shocked

ans

Tu jeszcze relacja GW z tych wymuszonych uroczystości :
[link widoczny dla zalogowanych]

Daga

Jak bonie dydy, kto tych idiotów wpuścił pod ten drzewiec przypominający krzyż???
Klęczą jak idioci pod niepoświęconym krzyżem.
Mam ogromny szacunek do krzyża, ale to przez hierarchów jest ten akurat krzyż porównany, z "szafą"
Ja byn obciązyła pisdu kosztami, oraz wszystkich pilnujących. Raz dwa by sie odżegnali od dymiarza jarkacza.
W kaplicy prezydenckiej - NIE
Na Wawelu -NIE
Tam pod pałacem nikt nie zginął, a że pracowało parę osób, to nie powód, żeby robić cyrk!!!!

Na Wawel!!!!!!

ans

Zawsze Jarkacz musi postawić na swoim i.. nic go nie zadowoli.
Jeśli kompletnie lekceważą tablice specjalnie wmurowywane "dla godnego uczczenia" to wiadomo, że żaden pomnik ich próżności nie zadowoli.
Złości mnie dodatkowo to, że oni prowokują te wszystkie zadymy, wręcz dążą do powstania przeciwko legalnie wybranej władzy.
Pokazywano tam transparenty obrażające prezydenta Komorowskiego.
Tymczasem jakiś pożal się boże komentator wypowiada się, że "winne są obie partie i prezydent".
Te demonstracje są przeciw legalnie wybranemu prezydentowi.
Czym zawinił ? Tym, że nie ustąpił zbolałemu ?

kszzzz

Ten krzyż powinien ktoś podpalić przy pomocy wielkiego benzynowego znicza, inaczej nigdy nie będzie spokoju, bo nawet po śmierci jarkacza, będą czczeni tam obaj Shocked

multilatek

W internecie(informacja od mojego syna), ogłasza swoje usługi firma, która za zryczałtowaną opłatą, posyła na miejsce planowanego zdarzenia (zajęcie działki, eksmisja, windykacja, itp), krzyż z ekipą trzydziestu obrońców. Tyle obejmuje pakiet podstawowy. Za dodatkową opłatą mogą być wieńce, znicze, chóry i cała reszta do wybrania z katalogu. To jest już jakiś pomysł na biznes, a może jest możliwe podesłanie komuś takiej imprezy? Miałbym nawet propozycje...

hajdi

Po cholerę wpuszczono Jarkacza pod ten nieszczęsny krzyż Evil or Very Mad

Prezydent i kancelaria są jednak zbyt miękcy. Powinni twardo postawić sprawę, albo kaplica, albo do widzenia Exclamation

Jarkacz śmieje im się w nos Twisted Evil

Wywiezienie go do Smoleńska to jedyne rozwiązanie, które jednak nie dojdzie do skutku sądząc po tym wszystkim co się dzieje Exclamation

ans

Także dzisiaj zamarzyłam aby ten krzyż ktoś spalił, raz a dobrze.
Wiadomo, że następne będą stawiać. Już nawet nowe krzyże widać koło chodnika, ale dobrze byłoby aby tego feralnego pozbawiono ich definitywnie i to nie wywożąc do Smoleńska (przeciwko temu pomysłowi już protestuje część pisowych rodzin na czele z Gosiewską).
O 17-tej na Wawelu odsłonięcie tablicy. Jarosław się nie pofatyguje.
Woli w Warszawie rozrabiać. Po co o ten Wawel się starał , jeśli nawet w "miesięcznicę" nie chce mu się tam pojechać ?
"Jak go znam" jest przekonany, że uroczystość na Wawelu dzisiaj zaplanowano po to aby uniemożliwić mu rozpoczęcie narodowego powstania w Warszawie.
Zwolennicy Jarosława z całej Polski mają dzisiaj do Warszawy zjechać.
Mam nadzieję, że władze miasta są przygotowane .. na wszystko.