www.spotkania.fora.pl

kszzzz

Też się nad tym zastanawiam...
SLD także straciło kandydata. Kogo wystawi teraz?

Przypuszczam też, że Jarosław Kaczyński w tak krótkim czasie może się nie otrząsnąć z tragedii. To bardzo krótko... A oni byli bardzo ze sobą związani. Jest jeszcze mama... Śmierć dziecka, to ogromna tragedia, a Jarosław jest silnie z mamą związany.
Czy PIS w takiej sytuacji zdoła się podnieść i zewrzeć szeregi, wystawić kandydata, wziąć udział w kampanii wyborczej?

Ewa z Tarnowa

Po sobotniej tragedii narazie kandydatów ubywa: rezygnuje Nałęcz, Marek Jurek oraz Dorn. Teraz pytanie kogo wystawi PiS i SLD. Ponoć Kwaśniewski sugeruje Napieralskiemu poparcie dla Olechowskiego, bo Cimoszewicz już im odmówił.
Jednak 14 dni na zebranie 100 00 podpisów to bardzo krótko Idea

Ta ordynacja, która obowiązuje po śmierci prezydenta nie jest najlepsza.

acomitam

Boję się, że Jaro będzie kandydował. Kto go wie? Tyle że nie bardzo jest komu go zastąpić na prezesurze PISu. Przecież nie oddałby stołka zeru?

Pocieszcie mnie jakoś, proszę, bo naprawdę się martwię... Gdyby lud wybrał Jara... Na samą myśl odechciewa mi się żyć.

Daga

Plotkę dzis w Radio dziennikarz powiedział, że pisiu rozpatruje wystawić Zytę - Gratuluję wyboru!!!!

Ziober nie może być kandydatem, bo przysłoniłby Jarka
Reszta do bani!!!!

hajdi

Zyta może być, ale boję się że to będzie Jaro.
Słyszałam dziś stwierdzenie, że w starciu Komorowskiego z Kaczyńskim nie wiadomo jaki będzie wynik Sad

ans

Wiadomo (póki my...)
Już tyle różnych ludzi wyrażało w rozmowie ze mną te obawy, że... przestałam się bać.
Z trzech źródeł słyszałam opinie, że nie jest możliwe, aby ludzie nagle zmienili swoje poglądy!
Są ludzie, którzy lubili zmarłego prezydenta, a w stosunku do jego brata mieli i mają nadal uczucia zgoła odmienne. Wiele osób teraz powtarza już wcześniej przez niektórych lansowany pogląd, że Lech był ofiarą swojego brata.

kszzzz

Dziś rano w Kawie wyciągnęli sprawę Narutowicza i Rataja, sugerując, ze skoro Rataj nie kandydował na prezydenta IIRP, Komorowski też nie powinien. To już kampania wyborcza. Chcą, by się wycofał. A niby dlaczego?
Mnie postawa Komorowskiego w ciągu ostatnich 8-miu bardzo trudnych dla niego dni autentycznie zaimponowała.

Ewa z Tarnowa

Nie rozumiem postawy członków PO. Mają pretensje do Komorowskiego, że wykonywał swoje obowiązki Question

To co, ze nie miał oklasków po przemówieniach, nie słuchali w ilu domach ludzie są nim zachwyceni Idea

Ten cały Kleiber, wg mnie nie ma szans, aby został wybrany na prezydenta Exclamation

tu cały artykuł z TVN24.

[link widoczny dla zalogowanych]

kszzzz

Mnie się Komorowski podobał w niemniejszym stopniu niż Tusk. Mniej miał występów, co też mu na plus liczę. A oklaski nad trumnami Shocked

brrrrrr

Inny świat

Oklaski (faktycznie, brr. Wspomniałam trumnę z ks. Dianą) świadczyły dobitnie, kto był prawie wyłącznym uczestnikiem pogrzebu. I w Warszawie na uroczystościach żałobnych i w Krakowie powiewały te same transparenty i stały ciotki-patriotki. Wierny elektorat PiSu.
Jeśli liczbę gości na tych uroczystościach szacowano na ok.1 mln tu i tu, to szacunki były grubo przesadzone. Stawił się twardy elektorat, ciekawscy i trochę autentycznie zbolałych śmiercią pasażerów żałobników.
NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO.
Ulotki "Nie głosujcie na Komorowskiego" były pierwszą jaskółką starego i nieprędko rozbitego podziału PiS - PLATFORMA.
Monumentalna uroczystość pogrzebowa przygotowana przez KK była mu potrzebna jak kani deszcz.
Od pięciu już lat nie wydarzyła się w kościele taka okazja. Nikt nie umarł ze znacznych hierarchów, nie było pielgrzymki, która postawiłaby na nogi cały kraj i skupiła owieczki albo je pomnożyła. No to mamy go.
Widać było zresztą wyraźnie, że rytuał wojskowy, należny nie tylko Zwierzchnikowi Sił Zbrojnych ale i całemu dowództwu wszystkich formacji przy takich ceremoniach, obcy był i przeszkadzał hierarchom.
W końcu słowa abp.abp. Michalika i Muszyńskiego nie były przypadkowe
i nie z serca płynące ale dobrze przemyślane. Radyjo i jego dyrektor mają prawo do tryumfu. Jego metoda zwycięża.
W chwili przejścia czoła konduktu z krzyżami i całym episkopatem na wzgórze wawelskie przez bramę dreszcz przeleciał mi przez plecy. Zobaczyłam średniowieczną procesję inkwizycyjną, dostojnie prowadzącą skazańca na stos.
Tak samo błyskawiczny obraz w mojej wyobraźni, jak Jacka Kurskiego stojącego pod filarem w katedrze warszawskiej w charakterze Judasza.

Jeśli w końcu dowiemy się nazwiska inicjatora wawelskiego pochówku, przeproszę listownie Jarosława, że go pomawiałam o ten pomysł.
Ale domniemywając, że autorem jest KK, nie sądzę, że dowiemy się prawdy.

ans

Marszałek Komorowski podlega złośliwej krytyce już od pierwszej chwili po katastrofie. Przeciwnicy polityczni ustami sterowanego przez nich tłumu zarzucają mu wszystko co możliwe i niemożliwe.
Nikt dostatecznie jasno nie tłumaczy rozhisteryzowanemu tłumowi , że konstytucja wymagała od marszałka przejęcia władzy prezydenckiej.
Przejąłby ją także wtedy gdyby nie był zatwierdzonym przez PO kandydatem na prezydenta !
Moim zdaniem dobrze sprawuje swoje podwójne, a nawet i potrójne obowiązki.
Jeżeli PIS (z poparciem SLD) rzeczywiście wystawiłoby kandydaturę Kleibera to nie byłoby źle. To nie byłby ściśle partyjny kandydat i to już byłoby korzystne. Nie sądzę jednak aby PIS zdobyła się na wystawienie takiego kandydata . No, chyba, że prezes PIS odsunąłby się od polityki, a sama partia zmieniłaby się nie do poznania. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
Mam wrażenie, że wszystkie te teorie lansują bardzo naiwni idealiści.

DAK

Inny świat

Oderwałam się od lektury Przeglądu, w którym Jak Widacki napisał:
"Kard. Dziwisz pokazał PO, że nie ma w Polsce Kościoła łagiewnickiego i toruńskiego. Jest jeden. Niestety toruński".
Szkoda, że potwierdził tym samym rzuconą przeze mnie uwagę w prostackich słowach, że Radyjo zwycięża. Nie dajmy się!

Inny świat

Pardon, ale na stronie dalej w tymże Przeglądzie przeczytałam opinię redakcji GW:
"Niestosowne jest wymaganie,by Lech Kaczyński musiał sprostać sąsiedztwu Józefa Piłsudskiego, twórcy niepodległości Polski".

Prawda, że niestosowne, ale będzie musiał, bo tak powiedział KK ustami abp. Muszyńskiego w Katedrze Wawelskiej.
Niedługo przyjdzie nam czekać na owoce tej wypowiedzi. Oj, cierpkie i niejadalne to owoce.

hajdi

Dziwisz i Głódź są orędownikami Torunia, to widać, słychać i czuć!
Dlatego tak mnie zdziwiło, że właśnie Głodzia kiedyś tam wybrano do czuwania i "kontroli" RM Sad

acomitam

Wracając do tematu tego wątku: Jarosław Kaczyński udzielił pełnomocnictwa do rządzenia PISem Lipińskiemu. Nasuwa mi się tylko jeden wniosek - Jaro będzie kandydował na prezydenta.

To nawet logiczne. Lipiński to tylko chłopiec na posyłki (pamiętacie jak werbował do PISu Beggerową?), Jarowi on tak naprawdę nie zagraża. Jeśli Jaro zostanie wybrany (spluwam trzy razy przez lewe ramię), to będzie i prezydentem i faktycznym liderem PISu. Wtedy dopiero trzeba będzie ogłosić żałobę narodową. Na najbliższe pięć lat.

Daga

Acomi:) Niech Dobry Bóg ma nas w opiece!!!!

acomitam

Możemy zrobić dwie rzeczy:

1. Iść głosować choćby o kulach,

2. Agitować wszystkich rozsądnych znajomych, aby zrobili to samo.

Ja głosować będę, jeśli tylko będę żywa i przytomna, choćbym się miała dowlec do urny na czworakach. Agitację w pracy już rozpoczęłam, zresztą nie spracuję się tam zanadto - wszyscy, z którymi pracuję, już postanowili głosować na marszałka. Jeszcze mam kilkoro znajomych, których zaangażowanie trzeba będzie wzmocnić. Wzmocnię.

kszzzz

Pięć lat w mroku i średniowieczu pod wodzą Rydzyka i Jara jest nie do przyjęcia. Jeśli miałabym to znosić, to już wolę seppuku.
Ale zrobię, co w mojej mocy, by do tego nie doszło!

DAK

kszzzz

To bardzo ważne słowa, ale politycy, hierarchowie KK ani urzędnicy ich nie przeczytają... I tak zginęło 96 osób, bo nie wypadało... A teraz następcy prezydenta nie wypada rządzić państwem... Jak "dobrze", to znaczy źle pójdzie, wybory mogą się odbyć jesienią. Wystarczy, by Komorowski nie miał przeciwnika. I do jesieni mielibyśmy tkwić bezhołowiu i tymczasowości? Bez aktualnego prawa i ważnych państwowych urzędników? A potem wszystkiemu byłby winien premier! Evil or Very Mad

Ja nie umarłam, żyję i chcę żyć w normalnie działającym państwie!

kszzzz

Tuż po napisaniu powyższych słów musiałam wyjść z domu. W kuchni miałam włączone radio, którego wcześniej nie słuchałam. Kiedy ubierałam się w przedpokoju, dobiegła do mnie rozmowa dziennikarza z TOK FM z jakiś idiotą, nie wiem z kim, bo początku ani końca rozmowy nie słyszałam. Ów idiota odmawiał Komorowskiemu prawa do podejmowania decyzji, bo jest z innej opcji politycznej niż zmarły prezydent. Co innego gdyby prezydenta jak w USA zastępował na stanowisku wiceprezydent, który jest z tej samej opcji politycznej... Ale w naszej sytuacji politycznej nie powinien podejmować żadnych decyzji...

A ja się pytam, czy Komorowski pełni funkcję p.o. prezydenta z własnego nadania lub swojej partii, czy z mocy konstytucji?
Czy wdarł się do sejmu podstępem, a stanowisko marszałka sobie uzurpował? Czy może został do sejmu wybrany w demokratycznych wyborach, a w sejmie wybrano go również w wyborach demokratycznych?
Wreszcie, czy konstytucję pisał pod siebie Komorowski wraz z PO, przewidując taką właśnie sytuację?
Jeżeli ustawodawca w ten sposób wyznaczył zastępcę prezydenta, to musiał się liczyć z sytuacją, że marszałek może być z innej opcji niż prezydent!

Zirytowało mnie, że dziennikarz przyjął do wiadomości wszystko, co idiota powiedział, nie próbując z nim polemizować.
Już się zaczęło Evil or Very Mad

- podważanie prawa rządzącej partii do zaopiekowania się Polską do czasu wyborów. Powolne sączenie jadu, by z PO uczynić uzurpatora i demona. A przecież PO rządzi w wyniku demokratycznych wyborów! Skoro ludzie wybrali PO, to znaczy, że mieli zaufanie! Jeśli PO straci zaufanie, nie zostanie wybrana. Jasne jak słońce i proste jak drut! Jeśli Komorowski straci zaufanie, nie zostanie prezydentem! (Prywatnie napiszę, że mam do niego większe zaufanie niż 2 tygodnie temu i jestem spokojna, ze będzie dobrym prezydentem, jeśli nim zostanie).

Na marginesie tych rozwazań przyszło mi do głowy coś innego... Gdyby marszałek sejmu był z PIS-u, byłby w tym samolocie! Shocked

Wyobraźni na pewno by zabrakło Sad

I co by było wtedy? Confused

hajdi

Ciekawe czy konstytucja przewiduje taką sytuację, że Polska traci równocześnie prezydenta i marszałka sejmu?

Ewa z Tarnowa

Nie ma nic takiego w konstytucji, dlatego nie mogą ze sobą podróżować prezydent i marszałek. Ani pociagiem, ani samochodem, ani samolotem, ani statkiem Idea

ani autobusem, metrem czy tramwajem Very Happy

kszzzz

Pewnie, że nie mogą. Ale 10 kwietnia 2010 r, gdyby wcześniej Jarkowi nie przewróciło się w głowie i gdyby nie było wcześniejszych wyborów, w jednym samolocie znaleźliby się nieśmiertelny prezydent z nieśmiertelnym marszałkiem sejmu.

Ewa z Tarnowa

Walka podjazdowa trwa
[link widoczny dla zalogowanych]

Shocked

kszzzz

Jaki troskliwy Laughing

Nikt mi nie wmówi, że to z troskliwości o dobro państwa albo dobro wyborów.
Kąsa, bo się kiedyś przeliczył i wybrał niewłaściwą drogę. Gdyby został w PO, może on były dziś kandydatem na prezydenta... Ale dobrze, ze nie został. Takich w PO nie potrzeba. Hawk!

DAK

Chyba jest tak, że jak by i marszałka Sejmu zabrakło, to po nim przejmuje podejmowanie decyzji Marszałek Senatu.

Ależ im Komorowski strasznie uwiera. Słyszę, że Komorowski stoi w uprzywilejowanej pozycji. A Lech by nie stał?
Przecież oni się kompromitują.

Szczęście, że odbyły się prawybory w PO, bo przeciwnie to by teraz rzeczywiście odmawialiby mu prawa do kandydowania i nazwali uzurpatorem korzystającym ze śmierci poprzednika.

hajdi

Można by rzec, że PO doznała jakiegoś jasnowidzenia Smile

Faktycznie, Komorowski miał by teraz przechlapane

Daga

W czasie tej żałoby potrafią człowieka politycy rozbawic do łez!!!!!
Komorowski ma zrezygnować????? - kulałam sie!!!!!
I to Napierała, ale on jest młodym politykiem, czego nie można powiedziec o Zemke. Ten przypadek mnie zadziwił!!!!!

A Lech Kaczyński zrezygnowałby???????
A Kwaśniewski, jak starał sie o reelekcje , to zrezygnował na czas kampanii??? bo nie pamietam!!!!!

Komorowski da sobie radę połączyc wszystkie funkcje i kandydowanie, "bo ma łeb po środku"!!!!!
Dziekuje Premierowi, ze uciął te dywagacje o rezygnacji z czego kolwiek.

A jesli chodzi o kandydata - jednego, wspólnego - to wiekszej bzdury nie słyszałam juz dawno!!!!! - TO NIEKONSTYTUCYJNE!!!!!

Ale kto to mówi?????
pisiu i sld - ich kandydaci okrutnie zginęli, ale na to juz wpływu nie mamy.