www.spotkania.fora.pl

kszzzz

Tekst Krzysztofa Łozińskiego ze Studia Opinii choć stary (z 15 kwietnia 2012r.), to bardzo ważny i do tego teraz znacznie ważniejszy niż wtedy

[link widoczny dla zalogowanych]

I naszła mnie jedna bardzo gorzka refleksja - jak nędzną trzeba być kreaturą, by bez skrupułów naciągać i fałszować swój i brata życiorys, niszcząc przy tym bez skrupułów i z zimną krwią innego człowieka.
I jak podli lub głupi są ludzie, którzy temu wtórują...

Daga

Tym którzy wtórują się nie dziwmy, bo to sa ludzie zaprzedani. Zawsze tacy byli ( za komuny), są , i będą. Ludzie którzy liczą na posady, czy inne zaszczyty.
Dziwię się tylko tym co opowiadają pierdoły i chcą "odwrócić bieg rzeki" - to się nie uda! póki my żyjemy!!!!

Róża Thun
✔ ‎‎@rozathun

Zasłyszane na #KODdlaNarodu : "Lech Wałęsa stał u bramy gdy Jarosław spał u Mamy!"

Very Happy

hajdi

Niebywałe kłamstwa i naciągane fakty. Jestem zbulwersowana po przeczytaniu tekstu Łozińskiego, "ojca założyciela" KOD Smile

Daga

Te oszustwa i naciąganie maja być przeciwwagą dla Lecha Wałęsy.
Kochani - nie da rady!!!!!

kszzzz

Ja już sobie na jutro konstruuję transparent Smile

Nie godzę się na niszczenie Lecha Wałęsy!

Daga

Widziałaś transparenty z dzisiejszego marszu????
Z niektórych uśmiałam się setnie, niektóre dały do myślenia, ale wszystkie fajne

kszzzz

Fantastyczne są te transparenty, a ludzie są bardzo pomysłowi, sądzę, że ci, co protestują, są znacznie inteligentniejsi od zakutych łbów, które rządzą.

kszzzz

Nie tak łatwo jest jednak zmanipulować ludzi...
I niestety najłatwiej jest zohydzić Wałęsę Sad

Daga

Mówiłam, że nie da rady Wałęsy wdeptać w ziemię, to nie ta klasa Wink

Na Wałęsie się można poślizgnąć!!!!!! Wink

hajdi

To też pasuję do tego starego już tematu. Fałszywa legenda i zafałszowany życiorys ks. Jankowskiego !
[link widoczny dla zalogowanych]

Ja przynajmniej dowiedziałam się z tego tekstu całkiem nowych rzeczy On rzeczywiście był agentem SB.

kszzzz

Wierzę w to wszystko i jednak mi jest trochę smutno, że wypływa to wszystko po jego śmierci, a on się gładko wywinął...
On nie będzie cierpiał wstydu ani upokorzenia, tylko pamięć o nim stanie się zła, ale jemu - tam po drugiej stronie, nawet jeśli istnieje w jakiejś formie bytu, jest to na pewno obojętne, a jeśli nie istnieje - tym bardziej!

Inny świat

Jemu obojętne, nam niestety już nie, bo byliśmy świadkami dziejów na trwale zapisanych w historii. Choć bywałam wtedy często na Wybrzeżu (tak się mówiło w stanie wojennym: Gdzie jedziesz? - Na Wybrzeże ! - Acha !) i latałam zakochana w Gdańsku po mieście a zwłaszcza wokół miejsc historycznych i pod Brygidę też. Do czasu, kiedy nasz sopocki proboszcz św. pamięci Franciszek Jarząb, wielkiej zacności człowiek, zaprzyjaźniony z nami nie tylko dlatego, że na naszym kawałku sadu postawiono kościół w Kamiennym Potoku - wpadł do domu jak burza i po odsapaniu zadyszki, tak powiedział do Mamy: "Pani Heleno, byłem zaproszony przez Jankowskiego jako tłumacz włoskiego gościa księdza ale jak doszedłem do plebanii i zobaczyłem Jankowskiego chodzącego po ogrodzie w fioletowych skarpetkach - natychmiast zawróciłem i przyjechałem do Was bo odprawiłem gosposię na dzisiejszy wieczór i będę głodny a zapowiadała się dobra kolacja. Jak on sie ubiera! Jak jaki pedał ?!" Bo taki kolor podobno miał sygnał tej preferencji.
Podaję to jako ciekawostkę, która - jako, że prawdziwa - mogłaby stanowić elemencik biografii zasłużonego kapłana, gdyby nie to, co mu udowodniono. Szkoda, że pośmiertnie. Niechby się mógł bronic i pokajać, nawet nieszczerze ale jednak.
Upiększanie życiorysów jest robotą sługusów rządzących, starą jak świat znający pismo. Życiorys np. Marszałka Piłsudskiego też nie zawierał wszystkiego a miał tyle znaczących faktów, że wystarczało nie ubarwiać a przeciwnie, to i owo zamieść pod dywan. Ale to zamiatanie miało na celu dobro państwa jak np. ukrycie przez premiera Witosa pisma marszałka o złożeniu dymisji z funkcji naczelnego wodza, tuż przed wojną bolszewicką.
Marszałek nie wierzył w zwycięstwo ani w plan bitwy autorstwa Szefa Sztabu Generalnego gen. Rozwadowskiego. By nie wywołać poczucia klęski w państwie, Witos schował papier tak dobrze, że choć krążyły o nim plotki, został znaleziony dopiero w latach 60-tych. Rozwadowski ostatecznie miał rację i dlatego tak źle skończył. Najpierw w więzieniu, w którym go podtruwali i traktowali jak szeregowca a nie oficera w stopniu generała. Oskarżono go zresztą o przestępstwa kryminalne po zamachu majowym, w którym generał stanął po stronie legalnych władz. Przeżył rok po wypuszczeniu go z więzienia, zrujnowany fizycznie i psychicznie.
W tych kaczystowskich ubarwieniach tkwi jednakowoż wyjątkowa bezczelność. Większość ludzi myślących wie jakie "zasługi" mają bracia i nikt im nie miał za złe, że są jakie są. Ale podkręcanie faktów na oczach świadków jest obrzydliwe, bo robione wyłącznie na własny rachunek.
Przeczytajcie to:
[link widoczny dla zalogowanych]
Podłość czynu poprawiania życiorysu polega na tym, że nic dobrego się do niego nie wpisało i nie wpisze. Dlatego trzeba zmyślać, rozdymać fakty i odzierać z zasług swoich adwersarzy, rzeczywiście zasłużonych.
Fuj z tą polityką.

manko

kszzzz

Teraz artykuł o gen Rozwadowskim jest już pod nowym linkiem [link widoczny dla zalogowanych]
Wyraźnie wynika z niego, że Jarosław "Polskę zbaw" jest takim samym cwaniakiem i zbawicielem jak Piłsudski. Pewnie dlatego tak go wielbi...

hajdi

I wszędzie nam tego Piłsudskiego wciskają, w Katowicach pomnik, w Gliwicach pomnik Evil or Very Mad

a co on zrobił dobrego dla Śląska i Ślązaków ? Nic, nienawidził nas !!! A teraz mamy go podziwiać Shocked