www.spotkania.fora.pl

BB

Jako urodzona w tym kraju i władająca językiem polskim, mam prawo oczekiwać, że gdy mówi się do mnie w moim ojczystym języku to powinnam rozumieć co się do mnie mówi. Niestety tak nie jest i tego właśnie mam już dość.
Wielce uczony Jadosław, nie znający języków obcych, czyni swoje wynurzenia werbalne lub pisemne w polskim języku, ale ja za cholerę nic z tego nie rozumiem ( o ile słucham lub czytam !) i widocznie nie tylko ja bo z reguły, gdy postawi kropkę, natychmiast uruchamiają się "nadworni tłumacze" i pędzą przed kamery, aby wyjawić "co prezes miał na myśli".
Nie chce mi się nawet wymieniać nazwisk tych tłumaczy bo wszyscy "jadą" na tę samą (przykazaną!) nutę i my dobrze ich znamy.
Wprawdzie czynią nadludzkie wysiłki, aby prezesowego kota przenicować
dokładnie i w miejsce głowy dać ogon , a na miejscu ogona usadzić głowę, ale straszliwie im to nie wychodzi. No i nigdy nie wyjdzie bo tym biedakom się zdaje, że Kurski miał rację i że mówią do "ciemnego ludu".
Tak się składa, że jak mniemam - idiotką nie jestem i nie chce mi się słuchać takich, którzy w idiotyczny właśnie sposób wciskają mi kit na polecenie chorego człowieka.
Wściekam się bo jeśli nawet ja wyłączę telewizor i radio, nie będę czytać gazet to będę tylko ja. A inni - słuchają i czytają. I wierzą lub nie - a ja właśnie nie wiem tego ilu wierzy, a ilu nie.

ans

To nie dla Ciebie te tłumaczenia BB. Ty już od dawna jesteś stracona i jak prezes dojdzie do władzy będziesz "wyszydzana" Wink

Nie tylko Ty, ja i wiele innych osób także Wink