www.spotkania.fora.pl

kszzzz

PiS z tym nic nie zrobi. PiSowi byłoby to na rękę. Ziobro też z tym niczego nie zrobi. Tak jak wstrzymuje każde śledztwo, które dotyczy watażków z PiS, a ściga przeciwników PiS.
Mamy nieustający pokaz pisowskiej praworządności.

manko

kszzzz

Dopóki PiS nie zostanie odsunięty od władzy, nie będzie Polski, będzie Wolska, coraz bardziej zapyziała, zacofana i skorumpowana...

manko

kszzzz

Teraz nie będzie zmiany ustrojowej, a powrót do normalności. Większość pisowców się wywinie, bo postępowali zgodnie z obowiązującym za rządów PiS prawem.

manko

kszzzz

Rekonwalescencja bywa trudniejsza od choroby, a im cięższa choroba, tym rekonwalescencja dłuższa i trudniejsza. I z tym się trzeba pogodzić albo umrzeć z powikłań po chorobie. Z gospodarką jest podobnie.

manko

kszzzz

Diagnoza jest znana od 7 lat, nazywa się rządy PiS. Leczenia wciąż nie rozpoczęto, organizm wkrótce zacznie dogorywać…

manko

kszzzz

Spada, spada aczkolwiek powoli. Wśród chorych zawsze jest grupa, która przedkłada znachorów nad lekarzy i profesjonalne leczenie zgodne ze sztuką medyczną i aktualną wiedzą. To są wyborcy PiS, oczywiście w przenośni.

manko

kszzzz

Ja byłam wtedy niezadowolona, popierałam UW.

manko

kszzzz

Nie potrafię się po tylu latach wypowiedzieć na temat wprowadzania innych reform, ale reforma zdrowotna była wprowadzona iście po pisowsku, byle jak, niedopracowana, na łapu capu bez przygotowania i bez symulacji.
31 grudnia nie wiedzieliśmy jak będzie wyglądał 2 stycznia. I był ogromny chaos i ogromna niemoc. Zlikwidowano ZOZ-y, przez co wiele osób straciło pracę, nieuzasadnione wezwania karetek były karane obarczaniem kosztami ich wezwania chorych, na wszelki wypadek prawie nikt nie wzywał karetek, izby przyjęć świeciły pustkami, wszystkie szpitale zaczęły nieustająco pełnić ostry dyżur, a część z nich nie miała do tego obsady, wprowadzono limity ma badania, wprowadzono system opłacania badań ze środków jakimi dysponowali lekarze rodzinni, co powodowało obniżenie ich wynagrodzeń, więc na wszelki wypadek przestali kierować na badania itd, itp...
Kiedy system wreszcie zaczął działać wkroczył SLD z ministrem Łapińskim, zlikwidowano kasy chorych, powstał nieudolnie kierowany moloch NFZ i cała kołomyja powróciła...

manko

kszzzz

Nie wiem czy Putin ma o tym pojęcie, ale reforma zdrowotna z czasów AWS byłą mocnym przegięciem, nastawiona była tylko na wyprowadzenie szpitali ze stanu permanentnego długu. Wszystkie szpitale zostały oddłużona, a potem było dalej radźcie sobie sami. Pacjent się nie liczył.
Potem założenia reformy zdrowotnej w kwestii ograniczenia dostępu pacjentów do leczenia były przez wszystkie kolejne rządy zmniejszane.

manko

kszzzz

Ale wszystkie szpitale zaraz wpadły zaraz długi i to był najgorszy czas w mojej pamięci, brakowało w szpitalach wszystkiego, nawet wyżywienia chorych. Kiedy leżałam przez miesiąc w szpitali ze złamaną nogą jednego dnia była zupa, drugiego drugie danie. Prawo nie pozwalało i nadal nie pozwala na pobieranie opłat za żywienie chorych.
Ale to był najmniejszy problem, brakowało leków, środków opatrunkowych, środków czystości, rękawiczek, strzykawek, cewników, wenflonów...

manko

kszzzz

PGRy upadły wcześniej, zaraz po transformacji. Ich pracownicy zostali z niczym, bez pracy, a ziemia poszła pod młotek. Te, które próbowały przetrwać, splajtowały, bo nie przynosiły zysków.

manko

kszzzz

Wszystko się wzięło stąd, że Polska mogła wejść na drogę demokracji i normalnego rozwoju dopiero wtedy gdy upadła PRL, a PRL upadła dopiero gdy zbankrutowała i tylko dlatego, że upadł również ZSRR, który też zbankrutował. Ostatnie lata trwania zapewniały mu prawie wyłącznie daniny lenne z demoludów, dopóki i te nie zaczęły bankrutować.
W Rosji po upadku ZSRR panowała potworna bieda, podobnie było w byłych republikach radzieckich, dla nas niewyobraźalna. Byłam we Lwowie w latach 90-tych i widziałam to na własne oczy, czułam się przy Ukraińcach jak krezus. Im nawet nie płacono wynagrodzeń w pieniądzach, a w naturze, np worek mąki za miesiąc pracy. Byłam tam na zaproszenie polsko-ukraińskiej rodziny. Przy nas mogli dopiero jeść normalnie, bo nas było stać, by pójść na rynek i kupić mięso, wędliny, ser, warzywa, owoce... Ich normalnym wyżywieniem były bliny (placki z mąki) smażone na podjełczałym oleju...
Tak więc nie narzekajmy, do takiego dna ogół Polaków nie zszedł nigdy.

manko

kszzzz

Sądzę, że to dyletanctwo rządu i zarządów Anwilu i Azotów, bo to spółki skarbu państwa. Nikt z nich nie miał zielonego pojęcia do czego jest wykorzystywany dwutlenek węgla i azot. Okazuje się, źe bez nich branża spożywcza i nie tylko ona praktycznie nie istnieje. Takich ignorantów w całej swojej 1000-letniej historii Polska jeszcze u władzy nie miała! I dotyczy to całokształtu, a nie tylko zarządzania tymi spółkami.

manko

kszzzz

Za komuny lepsza żywność była w bufetach i sklepikach siedzib jedynie słusznej partii. Ciekawe czy do tego dojdziemy?..,

manko

kszzzz

Zrobią to jeśli będzie następna kadencja. W tej nie zdążą.