www.spotkania.fora.pl

hajdi · Wysłany: Sob 23:16, 05 Mar 2011 Temat postu:

Świetny ten tekst blogera z Newsweeka Exclamation

ans · Wysłany: Sob 23:40, 05 Mar 2011 Temat postu:

DAK · Wysłany: Nie 0:04, 06 Mar 2011 Temat postu:

czy przypadkiem nie ulegamy niemal wszyscy zbiorowemu złudzeniu o dobrym poczciwym wujaszku? Czy nie jest może tak jak komentuje Rudecka [link widoczny dla zalogowanych]

Jadosławowi była na rękę zabawa w złego i dobrego policjanta. Ale to nie umniejsza odpowiedzialności tego poczciwca za wszelkie nieodpowiedzialne posunięcia.

Ps. Tego blogera dopisałam do listy w linkach z blogami - "polski spirit" - pisze ciekawie. Warto przeczytać jego wpis o wojnie o kasę w Afryce.

ans · Wysłany: Nie 0:20, 06 Mar 2011 Temat postu:

Nie wydaje mi się abym "dała się nabrać na poczciwego wujaszka". Lech był "dupowaty" i dający sobą kierować bratu co faktycznie nie umniejsza jego odpowiedzialności. Nie raz obserwowałam, że "awantura" ze stroną rządową wybuchała dopiero po interwencji braciszka. Dobry wpływ na Lecha prawdopodobnie miała także jego małżonka. Niedawno wysłuchałam w SS fragmentu rozmowy z Olgą Lipińską. Lipińska chwaliła Lecha za jego opiekę nad teatrami, artystami w czasie kiedy był prezydentem Warszawy. Nie mam powodu aby Lipińskiej nie wierzyć.
Być może i w tej pięknej roli "mecenas sztuki" kierował się także nepotyzmem, może i snobizmem. Nepotyzmu "one" nie dostrzegają u siebie, bo przecież każdy powinien wiedzieć, że "tylko oni i ich zaufani ludzie wiedzą co dla Polski jest dobre" Wink

DAK · Wysłany: Nie 0:40, 06 Mar 2011 Temat postu:

Też słyszałam Olgę Lipińska i jestem więcej niż pewna, że to nie zasługa Lecha i jego żony - ona potrafiła się nie tylko troszczyć o strawę duchową, ale i nie zgadzać ze szwagrem, z którym jej małżonek jako bliźniak nie śmiał się nie zgadzać.
Gdyby jednak Lech był takim tylko poczciwcem, to nie byłby otoczony przez tylu ludzi z tzw. łże-elit kręcących lody na grube pieniądze. Co wokół niego robił Krauze i Kancelaria prezydencka z córką w tle, co SKOKi z Gosiewskim i innymi działaczami, Srebrna, działalność biznesowa jego doradców i zastępców. Gdzie się nie obrócisz tam ludzie od lewych interesów i tylko ON jak wyspa uczciwy, sprawiedliwy, nic więc nie widział i nic nie słyszał co się wokół niego działo? Ani jako minister sprawiedliwości, ani NIKowiec, ani prezydent Warszawy i Polski?

ans · Wysłany: Nie 1:25, 06 Mar 2011 Temat postu:

Masz rację Dakuniu.. Coś za dużo tego "smrodku" wokół interesów Kaczyńskich. Nie mniej znam i innych takich podobnie oderwanych od "przyziemnej rzeczywistości" jak "pan profesor Lech Kaczyński.
Wolą nie wiedzieć skąd biorą się potrzebne im pieniądze i splendory jakie na nich spływają. Wink

To się jakoś tak nazywało : hipokryzja. Wink

Daga · Wysłany: Nie 2:21, 06 Mar 2011 Temat postu:

Cieszę się, że ktoś te brudy wynalazł Very Happy

Tyle wynajdywali głupot i nazywali to "szumnie i dumnie" aferami!!!
Misiak, Drzewiecki i inni, że jak mściwa nie jestem, to raduje mnie ta wynalazczość, tylko teraz dociekliwość jest potrzebna!!!!
Gdzie , ile, za co, ile razy i kto w tym siedział i siedzi do dzisiaj

Dziwne, że jak chodziło o platformensa, co parę lat temu zapisał sie do tej partii i nie opłacił ani jednej składki, a zabił pisowca, to halo było na kilka miesięcy!!!!
To teraz 'ścierwojady' niech ryją wokół tej sprawy

DAK · Wysłany: Nie 18:47, 06 Mar 2011 Temat postu:

Jak chodziło o Drzewieckiego to spotkanie nazwali "twardym dowodem", a jak chodzi o Lecha to podobno nawet poszlak nie ma, że on to ułaskawienie świadomie na zlecenie/prośbę zięciunia/córuni uczynił.

Himalaje Hipokryzji!
Politykom pisiowym to i trudno się dziwić. Ale dziennikarze?
Rżną głupa.

ans · Wysłany: Nie 19:02, 06 Mar 2011 Temat postu:

Zapytany premier Tusk także odpowiedział, że "nie chce wierzyć".
Nie dziwię się premierowi. To nie byłoby eleganckie gdyby natychmiast dołączył się do interpretowania poszlak tak jak to się narzuca.
Dobrze, że sprawa wypłynęła, będzie badana. Tak , czy siak "rzuci cień" . Może nawet jacyś urzędnicy kancelarii L. Kaczyńskiego nie będą w stanie się wytłumaczyć ?

Daga · Wysłany: Pon 1:32, 07 Mar 2011 Temat postu:

Z największą przyjemnością podam linka o Dubienieckim, bo nie znoszę faceta i tej całej rodzinki

[link widoczny dla zalogowanych]

bosman k. · Wysłany: Pon 12:25, 07 Mar 2011 Temat postu:

Jedna kwestia wydaje mi się szczególnie znacząca w tej sprawie. Rozumiem, że zastosowano tryb prezydencki ułaskawienia czyli pominięto zasięgnięcie opinii sądów różnych instancji i po otrzymaniu opinii prokuratury - warto podkreślić, że opinia była NEGATYWNA! - ułaskawiono człowieka. Taki fakt nie powinien mieć miejsca! Prezydent był w dodatku prawnikiem. Nawet nie wymagając od niego czytania wszystkich podpisywanych dokumentów warto pomyśleć czy chociaż zadanie urzędnikowi pytania jaka jest opinia prokuratury w tej sprawie również było niewykonalne. Nie do pomyślenia jest dla mnie, że takie pytanie mogło w ogóle nie paść.
Poczekajmy na ujawnienie wszelkich okoliczności sprawy ale ułaskawienie w specjalnym skróconym trybie przy negatywnej opinii upoważnionego do niej organu w kontekście tego kogo dotyczyło jest bardzo podejrzane.
Odnośnie najsłynniejszego zięcia zwracam uwagę, że tuż po tragedii był bardzo pożądanym dodatkiem do jednego z kandydatów na prezydenta, który ochoczo spacerował z nim po parkach, placach zabaw i lokalach wyborczych. Teraz najchętniej by go zakneblowano i wywieziono gdzieś daleko. Wywiad partyjny zawiódł czy zakładano, że kręci lody tak dyskretnie, że nikt się nie dogrzebie?
Prof. Nałęcz wypowiedział się właściwie dla siebie i w tej wypowiedzi drugie dno jest wyraźnie widoczne. To jest najlepsza metoda na pisów. Gadać tak żeby się nie mogli doczepić ani pożywić a ludziom dać do myślenia. Brawo panie profesorze.

hajdi · Wysłany: Pon 12:31, 07 Mar 2011 Temat postu:

Nie wydaje mi się tak jak i Wam, żeby LK nie wiedział co czyni. Wiedział doskonale, dla naszych wszystko!
W tym ugrupowaniu moralność Kalego jest chlebem powszednim. Nam wolno, ale wam wara Evil or Very Mad

Ada · Wysłany: Pon 19:07, 07 Mar 2011 Temat postu:

To może jeszcze trochę historii dotyczącej ułaskawień:

L.Kaczyński jako minister sprawiedliwości zlecił poszukiwania gangsterów wśród ułaskawionych przez L.Wałęsę i A.Kwaśniewskiego:
[link widoczny dla zalogowanych]

I ten sam L.Kaczyński jako p.rezydent ułaskawia Adama S. to w trybie prezydenckim i nie wiedział co robi Question

Jakoś to co mówi rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości bardziej przekonuje mnie do tego, że wiedział:
Za wp.pl:
Jak podkreślił Martyniuk, do podpisanego przez Kownackiego pisma przewodniego było dołączone postanowienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Jest w nim napisane, że prezydent decyduje się na taki tryb postępowania ułaskawieniowego, w którym nie zasięga opinii sądu. To nie pan Kownacki zwracał się do prokuratury o taki tryb. To wynikało z postanowienia prezydenta - podkreślił Martyniuk, wyjaśniając niejasności w tej sprawie.
[link widoczny dla zalogowanych]

ans · Wysłany: Pon 19:28, 07 Mar 2011 Temat postu:

Osobiście nie mam najmniejszych złudzeń, że LARK wiedział kogo ułaskawia i dlaczego to robi . On miał nepotyzm we krwi i wystarczyło, że zięć, lub Martusia poprosili. To samo w sobie już jest naganne. Wątpliwości co najwyżej może budzić to czy ewentualnie wmówiono mu, że ułaskawia "kryształowo uczciwego kolegę zięcia", czy bardziej szczerze mu to zreferowano.
Nie dziwię się jednak Nałęczowi , czy premierowi, że "nie wątpią w uczciwość ś.p prezydenta" Wink

I tak Jadosław oświadczył, że samo zainteresowanie tą sprawą "jest hańbiące" Wink

Chyba Hoffman wypowiadał się, że to jest "atak Komorowskiego i jego kancelarii na ś.p prezydenta i PIS" (zapewne hańbiący).
O ile się nie mylę to całą sprawę "wyciągnęli" dziennikarze. Chwała im za to ! Very Happy

hajdi · Wysłany: Pon 21:20, 07 Mar 2011 Temat postu:

Jadosław ma ulubione słówko "haniebne" i to wszystko jest wg niego haniebne, "hańbiące" nie jest aż tak negatywne.
Haniebną jest właśnie próba zbagatelizowania, czy raczej zamknięcia ust innym tym właśnie słówkiem.
Nie rozumiem tylko dlaczego Adam S. W 'Polityce' pisalno o Jacku M. No chyba, że zmieniono inicjały.

ans · Wysłany: Pon 22:01, 07 Mar 2011 Temat postu:

Dziennikarze "wyciągnęli" Dubienieckiemu kilka ciemnych sprawek. Najpierw chodziło o to, że obecnie założył kancelarię z człowiekiem uznawanym za gangstera, nawet jakąś ksywę podawano.
Później dogrzebali się ułaskawionego przez Lecha wspólnika. Któryś z tych panów może ma inicjały Jacek M. Ułaskawiony na pewno to Adam S.
Przypomniało mi się, że jeszcze w ubiegłym roku czytałam , że Dubieniecki (a może jego ojciec ?) przygotowywali wnioski o ułaskawienia pospolitym przestępcom i dużą kasę za to brali. To wyglądało tak jakby coś więcej obiecywali niż tylko wypełnienie jednego druku.
Na pewno o tych sprawkach czytałam (gdzieś w lecie ?), ale wówczas tej sprawy nie nagłaśniano . Jeden artykulik (chyba w GW?) i nikt tropu nie podjął.
Dubieniecki naiwnie myślał, że dziennikarze nie wytropią jego ciemnych interesów. Wszystko wytropią !

hajdi · Wysłany: Pon 23:10, 07 Mar 2011 Temat postu:

Sprawdziłam w Polityce. Jacek M. zrobił przekręt przy zakupie działki dla ambasady Egiptu. Posadzili go za to, a LK go ułaskawił. O tym piszą w Polityce sprzed 2 tygodni. Sprawa dama S. jeszcze widać wtedy nie wypłynęła. A jeszcze był ponoć Tomasz S. ps. "Matucha", jakiś Krzysztof S. Wszyscy gangsterzy mające jakieś sprawki z zięciem. Wszystko to powinno ujrzeć światło dziennie. mam nadzieję, że jadosławowi nie uda się zakneblować dziennikarzy.

bosman k. · Wysłany: Wto 7:52, 08 Mar 2011 Temat postu:

Teraz już zaczynam rozumieć po co ta cała otoczka niemal uświęcania postaci i gadka o spuściźnie (jakiej choroba spuściźnie?) Oto odezwał się gejzer intelektu i personifikacja charyzmy.
Fragment z onetu:

BB · Wysłany: Wto 9:28, 08 Mar 2011 Temat postu:

Ależ to "szemrane towarzystwo" tego mecenasika z bożej łaski - nic dziwnego, że przylgnął do PiS-u.
Wcale się nie dziwię, że pisiory takie larum robią bo jakże to - taki kryształ na Wawelu spoczywa, a jak się okaże, że ten kryształ ma sążniste skazy trzeba będzie go z Wawelu wyekspediować.
I znów się świątobliwy Dziwisz będzie musiał gimnastykować, a smród rozejdzie się po całym świecie.

DAK · Wysłany: Wto 10:43, 08 Mar 2011 Temat postu:

Różne DRABY zwalając na Lecha i twierdząc, że teraz to już się nie dowiemy jakie były przyczyny tego ułaskawienia (bo ułaskawiający nie żyje) robią z dziennikarzy głupa. Nikt z nich nie zapytał o to skoro nikt nic nie wie, to skąd o okolicznościach miał wiedzieć sam LARK? Jak tak dalej będą postępować, to w końcu wyjdzie na to, że to samemu środowisku wokół Lecha Kaczyńskiego najbardziej zależało na jego unicestwieniu, bo na pewno nie Rosji i nie Tuskowi. Skoro wiedzą że to był zamach, to może oni go sami ukartowali? Wink

Inny świat · Wysłany: Wto 11:08, 08 Mar 2011 Temat postu:

No to się familia odkryła: od fałszywego obrazu sielskiej rodzinki na wyborczym plakacie do bezczelnego okupowania pałacu i wywożenia z niego wszystkiego co się dało po niemal czystą działalność gangsterską w adwokackich rękawiczkach.
Ale cały PiS strukturą, sposobem działania i współdziałania a także zależności od szefa i jego pomysłów przypomina mafię.

Dubieniecki skarży się, że wyciągnięcie sprawy ułaskawienia pospolitego złodzieja jest atakiem na "moją osobę". Raczej na "moją kanalię" jeśli już - panie papugo-mecenasie od szemranych interesów.
Na koniec nie odmówię sobie przyjemności, żeby zacytować - złośliwie rozbudowaną przeze mnie - wypowiedź prezesa:

"Haniebny, niewyobrażalnie skandaliczny i bezprzykładny atak na pamięć o pamięci świętej pamięci mojego brata" ( celowo rozbudowany cytat za J.K.)

ans · Wysłany: Wto 11:29, 08 Mar 2011 Temat postu:

To ja sobie jeszcze pozwolę skopiować do tego wątku fragment mojej nocnej rozmowy z Fantazją (pewnie nie zaglądacie tam gdzie te rozmowy się odbywają Wink

)

Hańba ! krzyknął Jadosław.. Po trzykroć hańba ! odkrzyknęli pretorianie..
Powiało zgrozą, bo przecież było to dnia 7 marca. Zaledwie trzy dni przed miesięcznicą marcową i miesiąc i trzy dni przed 10 kwietnia..

Kto dyfamację na nas sprowadza ?
Tusk, to jest pewne ! Nie, czwarta władza
panie prezesie, Tusk służby jego !
to on z pomocą Komorowskiego
haki wywleka na dziesiątego !
Hańba ! pomścimy ! Zapłoną znicze
Moja jest racja, ja hańba krzyczę
Dajcie mi kota , ja go odwrócę
a kiedy Kempę do boju rzucę
Zadrżą strwożone tuskowe ciotki
ja już zwycięstwa czuję smak słodki

Fantazjo.. słabiutko..
A cóż ja mogę, jak ta logika nawet z fantazją mało ma wspólnego...Żenada i tyle...

Dzisiaj w tvn24 pokazano oświadczenie pana mecenasa Dubienieckiego:

Ta napaść na mnie, rzekł Dubieniecki
to "sił wiadomych" spisek zdradziecki
Na mą osobę , naszego stryja
i na świętości, te narodowe..
Posypią jeszcze popiołem głowę
Wrzawa ucichnie (wszak wszystko mija)
Wina zostanie cicha, niczyja...

BB · Wysłany: Wto 16:47, 08 Mar 2011 Temat postu:

A ja znów o Wawelu bo spędza mi on sen z oczu od samego początku.
Nie dość, że żaden to wielki prezydent czy nawet człowiek ten Lech nie był to jeszcze się okazuje, że dał sobą manipulować nie tylko bliźniakowi (co jeszcze przy dużej dozie dobrej woli można by przyjąć) ale różnym Drabom, Dudom , Kownackim czy innym wazeliniarzom bijącym mu w pas pokłony, a nawet takiej super-kreaturze jak ten zięcioszek. Faryzeusze i tyle !
No i jak ta obrzydliwa i ponura rzeczywistość ma się do tego gloryfikowania jego "majestatu" po śmierci i widocznej chęci niektórych do wyniesienia go wręcz na ołtarze jako męczennika zamordowanego bestialsko w służbie Ojczyźnie.
Przecież to jest wszystko chore i tak strasznie nienormalne, że aż się wierzyć nie chce, że dzieje się naprawdę w cywilizowanym kraju w środku Europy i w XXI wieku.
Wyobraźni nie starczy na to co się będzie jeszcze działo, a zwłaszcza 10 kwietnia. Jeśli Niebiosa nie zagrzmią to znaczy, że i tam coś jest nie tak.

ans · Wysłany: Wto 17:56, 08 Mar 2011 Temat postu:

No tak.. Przed katastrofą właściwie ocenialiśmy całe to "towarzystwo".
Po katastrofie przejęci współczuciem też wszyscy jakoś idealizowaliśmy.
To był błąd (głównie mediów).

Inny świat · Wysłany: Wto 21:42, 08 Mar 2011 Temat postu:

Masz rację, że to był błąd i to głównie mediów. Powściągliwość w mówieniu prawdy o głównym uczestniku katastrofy (jakoś bohater nawet w rozumieniu "bohater książki" nie wchodzi mi pod palce) była wyrazem uszanowania śmierci wszystkich, którzy zginęli. O człowieku nikt nic złego nie mówił ale o prezydencie po tych wszystkich szopkach, farsach i pomówieniach inwektywach itd itp. rzucanych na rząd, nieprawdziwych Polaków musiała rozwiązać języki. A sprawa zięcia rzuca nowe światło na sprawowanie prezydentury i na rodzinę, niestety też.

hajdi · Wysłany: Wto 23:04, 08 Mar 2011 Temat postu:

I ten Dubieniecki duby smalone prawi mówiąc, że nie był wspólnikiem gangstera przed i podczas ułaskawienia. Kpi, czy o drogę pyta, czy też uważa społeczeństwo,tak jak pewien polityk, za ciemny lud. Przecież nie o to chodzi, a o to że został jego wspólnikiem po ułaskawieniu Exclamation

To otwiera drogę do spekulacji i domysłów. Niedobrze się robi gdy się spogląda całą tę rodzinkę łącznie z jej żyjącymi członkami, a może głównie na nich.

ans · Wysłany: Wto 23:51, 08 Mar 2011 Temat postu:

To może jeszcze poczytajcie to :
[link widoczny dla zalogowanych] Wink

Na "dokładkę" moje wariacja na temat łaski :

ans · Wysłany: Śro 1:07, 09 Mar 2011 Temat postu:

I jeszcze obrazek w sieci znaleziony:

Poszukując zdjęcia "naszego bohatera" na ten obrazek trafiłam.

Ada · Wysłany: Śro 7:32, 09 Mar 2011 Temat postu:

No i się dziennikarze "uwzięli" i wyciągają co rusz nowe ciekawostki z życia mecenasa.
[link widoczny dla zalogowanych]

bosman k. · Wysłany: Śro 8:21, 09 Mar 2011 Temat postu:

Okazuje się, że najsłynniejszy zięć delikatnie ujmując mija się z prawdą. W KRS jest wpis dokonany na 5 dni przed ułaskawieniem. Nie mam powodów nie wierzyć dziennikarzom. Skoro jest wpis w KRS to spółka istniała. Mamy więc dowód na kolejne kłamstwo zięcia.
Zmarłego prezydenta pogrąża dziś była minister spraw zagranicznych w rządzie j.e. brata mówiąc tak w Polsat News: