|
www.spotkania.fora.pl zatrzymaj się na chwilę
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:20, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
To ja nie mam takich dobrych wspomnień. Szynka sprzedawana wówczas na kartki, będąca do nabycia jedynie przed świętami, była pełna wody i okropnie słona. Paskudne świństwo to było
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Śro 15:22, 08 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ans
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 18663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5109 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:41, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Nie pamiętam takiej jaką opisujesz z tamtych czasów Była wtedy także szynka nie w okresie świąt sprzedawana, ale mało jej było i w kolejce trzeba było stać aby się załapać. Już w nowej erze producenci wędlin zaopatrzyli się w urządzenia do pompowania szynki wodą (dawniej takich maszyn nie było). Zepsuł się smak szynek, polędwic, kiełbas .. Już kilka lat temu czytałam, że gdzieś oferowane są wędliny "jak za Gierka" (prawdziwa szynka bez "ulepszeń"). To nie miało nic wspólnego z polityką.
Ja dobrą szynkę teraz też kupuję , jest droższa niż ta "normalna", ale akurat ta nazywa się "tradycyjna", "wiejska", "Harnaś". "Jak za Gierka" to o ile pamiętam gdzieś w Wielkopolsce jest sprzedawana. Tęsknię natomiast za parówkami z mojego dzieciństwa. "Za Gierka" już także dobre nie były, a obecnie to już denne są
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BB
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 3597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 660 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:58, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Muszę wyznać, że te "szynkowe rozważania" nie wpłynęły na rozbudzenie mojej nostalgii za tamtą epoką, jako, że bardziej mi się ona kojarzy z chodzeniem do pracy na 6-tą (pracę rozpoczynałam od 7-ej), aby w kopalnianym bufecie "wystać" śniadaniową porcję masła i małą butelkę śmietany. Gdy kolejka była zbyt długa ( a zawsze była !) i wychodziło się kilka minut po 7-ej, na końcu schodów stał pan kadrowy i zapisywał spóźnialskich. Potem podsumowywał na koniec miesiąca te zarwane minuty i
należało je odpracować.
Zresztą takich przykładów mogłabym podać dużo, dużo więcej, ale to nie ma sensu bo większość z nas ma przecież podobne doświadczenia.
A szynka bywała różna - zarówno smaczna jak i mniej smaczna !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hreczka
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 16923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5241 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:49, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
.
Pozwolę sobie - przejść z przeszłości, do teraźniejszości ...
________
O tym nowym wydawnictwie SLD - tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
To, że w "Niezbędniku" nie ma informacji m.in. o wydarzeniach z Grudnia 70, czy masakrze w kopalni
Wujek, to już jest "małe piwo", bo w ogóle książeczka jest, jak... "MAO" ...
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daga
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4081 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:06, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj widziałam u Pochanke "króla lewicowców" Palikota
Od pierwszych słów rzucił sie na Tuska i Nowaka - o zegarkach mowa
Pochanke przytomnie przypomniała "politycznemu kombinatorowi", jak to nie wpisał do deklaracji majątkowej:
- 2 samochodów
- samolotu
Innych drogocennych rzeczy:(
Czy on jest normalny????????
Chyba nie!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Daga dnia Śro 22:07, 08 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ans
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 18663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5109 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:10, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Znalazłam na FB :
[link widoczny dla zalogowanych]
Zgadzam się z tym co Bartoś napisał !
Zadziwiło mnie , że komentatorzy (moi znajomi )oburzają się nie na Millera, a na Bartosia. Trudno mi to pojąć. Po zmianie systemu nie podobało mi się prawicowe zakłamywanie historii PRL-u. Nie poznawałam w wielu opisach realiów z mojego życia. Nie podobało mi się często bezkrytyczne gloryfikowanie okresu międzywojnia. Nadal nie podoba mi się zbyt duży wpływ kk na polityków. Mogę zrozumieć, że może nie było innego wyjścia, taki był polityczny układ sił po wojnie jaki był..Trudno jednak nie zgodzić się z Bartosiem, że czas PRL-u był dla nas żyjących wówczas latami straconymi
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9703
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 6:21, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
A ja się nie zgadzam z Bartosiem...
Dla mnie są to wyobrażenia typu "Kim moglibyśmy być, gdyby nie coś". To ma podobny sens, jak rozważania "Co moglibyśmy kupić, gdybyśmy wygrali milion na loterii". Fantazje i gdybanie...
Widzę dobre strony PRL-u, nie tylko mankamenty. Przede wszystkim powszechna edukacja, i to na wysokim poziomie w stosunku do dzisiejszej. Po drugie integracja społeczeństwa - wspaniałe więzi międzyludzkie, sąsiedzkie, zawodowe. Po trzecie praca - dostępna dla wszystkich, bardzo kolektywna i pozbawiona elementów destrukcyjnych walk konkurencyjnych. I wreszcie wyrównany poziom świadczeń socjalnych, wypoczynku, opieki medycznej i zabezpieczenia emerytalnego.
Artykuł Bratosia jest propagandą. Autor widzi i uwypukla to co chce widzieć i starannie ukrywa i przemilcza to, czego nie chce przekazać, co jest niewygodne dla agitacji. Taka manipulacja emocjonalna w bezkrytycznym ludzie spełnia swoje zadanie - tresuje i uzależnia określoną mentalność. Jednak dla osób, które znały dobrze dawne czasy i potrafią je samodzielnie przeanalizować i zrozumieć wszystkie uwarunkowania jest jawnym fałszem. Aż się prosi aby nazwać rzecz po imieniu - to kłamstwo, łajdactwo! Wprawdzie autor tłumaczy się emocjonalnym podejściem do tematu, ale mnie przypomina to słynny wiersz Artura Andrusa "Nie uwłaczając...".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ans
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 18663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5109 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:55, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Piszesz Manko, że propaganda, ale dlaczego Bartoś miałby propagandę uprawiać ? On tak to czuje i wcale mu się nie dziwię. Oczywiście, że nie można zbyt wiele gdybać, bo to już jest nie do sprawdzenia.. Na pewno jednak ja mogę odczuwać żal, że zmiana ustroju nastąpiła zbyt późno dla mnie i wielu innych osób. Nie znam nikogo kto chciałby aby wrócił PRL. Zachwycasz się pracą w czasie PRL-u "dostępną dla wszystkich i pozbawioną elementów destrukcyjnych". Z moich doświadczeń wynika, że wcale tak różowo to nie wyglądało. To wszystko co Ciebie razi było także w PRL-u. Najbardziej przykre było to nasze zapóźnienie wobec innych krajów , "żelazna kurtyna", "równy podział nędzy", a nie "wyrównany poziom świadczeń socjalnych". W dodatku nie taki równy, bo w oczy kłuło ludzi rozpasanie ówczesnych władz na tle tego "równego podziału"..
Teraz daleko nam do ideału z podziałem dóbr, są wykluczeni, ale szanse są takie same dla wszystkich (przynajmniej teoretycznie powinny być )
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:25, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Każdy widzi tamte czasy inaczej, ja nie chciałabym ich powrotu. dziwią mnie ludzie, którzy tęsknią za komuną. Chyba zapomnieli jak było albo wiodło im się fantastycznie i nie przeszkadzało im, że granice były zamknięte a Miller się po prostu ośmiesza
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Czw 10:25, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
multilatek
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 1359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 954 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:12, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Dyrektor paryskiego metra, zapytany kiedyś czy metro w rękach prywatnych nie byłoby efektywniejsze od metra zarządzanego przez miasto, odpowiedział, nie wiem. Aby to sprawdzić, trzeba by zbudować drugi Paryż i drugie metro.
Podobnie jest z PRL em. To było całe nasze życie. Zaczęło się od wyzwolenia, z którego wszyscy się cieszyli. Później było coraz trudniej znosić narzucane rygory, szkolne apele, zbiórkę makulatury, marsze jesienne, szóstki na choince (plan 6 letni), obowiązkowy czerwony krawat na maturze, podział na partyjnych i zwykłych. Jest prawdą, że miliony ludzi bardzo na systemie skorzystało. Bezpłatne studia były naprawdę bezpłatne. Były wczasy za grosze, były mieszkania, na które trzeba było czekać, ale to był jedyny mankament. Kto się doczekał, ten miał. Widać było na każdym kroku, że kto nie żądał swobody, praw obywatelskich i godził się na życiowe minimum, nie był prześladowany, a kto wstąpił, ten korzystał z przywilejów, które dziś wydają się śmieszne. Pamiętam talony na motocykle, żałosne nagrody w konkursach szopenowskich, poczucie niższości, kiedy było się gdzieś na zachodzie.
Pan Bartoś nie czuł tego na własnej skórze. On o tym czyta. To jest wiedza, ale to nie jest znajomość rzeczy. On tego nigdy nie poczuje, tak jak nam będą obce przeżycia żołnierza w okopie, czy nauczyciela w oświęcimskim pasiaku.
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez multilatek dnia Czw 11:13, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9703
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:29, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
multilatek napisał: | Pan Bartoś nie czuł tego na własnej skórze. On o tym czyta. To jest wiedza, ale to nie jest znajomość rzeczy. On tego nigdy nie poczuje, tak jak nam będą obce przeżycia żołnierza w okopie, czy nauczyciela w oświęcimskim pasiaku. |
Myślę, że to jest sedno sprawy...
I różni się od rzeczywistości tak, jak różni się sama wiedza teoretyczna wyniesiona ze szkoły, ale bez doświadczenia praktycznego. Dlatego czytam to ze zdumieniem, jak coś sprzecznego z własnymi odczuciami. Nie wiem, jak wyglądało "rozpasanie ówczesnych władz", byłem tylko wnikliwym obserwatorem własnego środowiska, miasta, szkół, zakładów pracy, instytucji i przede wszystkim ludzi, z którymi miałem do czynienia. Także Kościół zachowywał się wtedy zupełnie przyzwoicie - rozumiem, że tak musiał, bo działał przecież "pod butem" wrogiej mu władzy. Ale był wtedy dla mnie strawny - dzisiaj już nie jest.
Co do "równości w biedzie" też mam odczucia kontrowersyjne. To integrowało społeczeństwo znacznie mocniej niż dzisiejsze podziały klasowe. Trudne warunki egzystencji odczuwał podobnie człowiek z klasy wyższej, jak i z klasy najniższej. Zawiść wobec lepiej sytuowanych nie była taka nasilona jak dzisiaj. A może tylko brak internetu i powszechna dominacja cenzury to maskowała? Ja tego nie odczuwałem, mimo, że pochodziłem z klasy robotniczej i byłem zawsze bezpartyjny. Nigdy mi to nie przeszkadzało w działalności zawodowej, awansach czy realizacji własnych celów. Byłem wtedy wolnym człowiekiem i jestem dzisiaj taki sam. Dlatego trudno mi sprecyzować kiedy było lepiej, a kiedy gorzej. Dla mnie zawsze było i jest dobrze...
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inny świat
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 2558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1867 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:06, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kto nie przeżył - ten nie przeżuł! Nie zrozumie syty głodnego; kto nie żył w tamtych czasach nie wie jak się żyło i jak można było żyć.
Żadne dokumenty, prasa, pamiętniki nie oddadzą atmosfery prawdziwej solidarności jaka łączyła nie tylko najbliższych znajomych czy przyjaciół ale także kolegów z pracy, którzy wzajemnie sobie pomagali. Nie było aż tak bijącej w oczy zawiści, bo tak za bardzo nie było czego zazdrościć. Może wyjazdów służbowych za granicę, może lepszej pensji ale to nie było piewszo planowym problemem.
Nie było ścigania się na wille, samochody, wesela. Nie to było celem ambicji.
Nigdy potem nie widziałam takich kolejek do księgarń jak wówczas, mimo, że nakłady było i stutysięczne. Żyło się bez kredytów, co najwyżej zdarzały się bezprocentowe "chwilówki" między przyjaciółmi.
Było mniej gadżetów, które nie zabierały tyle czasu co teraz. Obrastamy w karty, czipy, telefony, tablety pochłaniające czas,co skonstatowałam dziś przed wyjściem do lekarza po leki dla męża. Czy mam jego kartę czipową, czy mam spis leków, czy mam legitymację inwalidzką, czy mam swoją karte płatniczą, czy mam telefon komórkowy, laskę, okulary, okulary słoneczne i klucze.
Żartuję, ale doprawdy nie tylko wiek zniechęca mnie do pełnego zanurzenia się we współczesność.
Ale gdyby tak pewne rzeczy zachowały się z tamtych czasów.
Przedtem nie było sklepu, do którego wahałabym się wejść. Teraz tego nie robię, bo taksujące spojrzenia ekspedientek (na ogól) i odzywki w stylu: "ale to jest drogie" albo "to nie dla pani" odpychają mnie od niejednego sklepu. Czy to była "urawniłowka"? Być może ale nigdy przedtem nie wahałam się przed wejściem np. do jubilera czy trochę lepszej perfumerii. Teraz nie wchodzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DAK
Administrator
Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 6538
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2972 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 0:35, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
A mnie bliżej do Bartosia niż do Manko.
Multi pisze - kto się doczekał, ten miał. A kto się nie doczekał???
Zawsze byłam zbyt dumna by upraszać jakichś partyjnych bubków, kto skamlał lub "należał" ten miał (Bareja się kłania).
Ja nie czytałam o tym, ale ja w tym tkwiłam.
Mnie wprost wkurzają ludzie, którzy z rozrzewnieniem wspominają jak to wszystko było łatwiejsze i tańsze .........
I wtedy przypominam im te banany po 45zł/kg, czekoladę za 19,50zł i masło po 17,50zł oraz tę ukochaną szynkę po 60 zł/kg (w normalnym sklepie, bo w komercyjnym po 100zł/kg) - a zarabiałam mniej więcej tyle co teraz. Rozdziawiają wtedy gęby bo sami dobrze pamiętają te ceny, tylko porównać ich już im się nie chce.
Nam zawsze czasy młodości będą miłe, bo to było nasze życie w najlepszym dla człowieka wieku, ale nikt mi nie wmówi, że wtedy żyło się lepiej.
Zmiany w oświacie itp. są odzwierciedleniem czasów, takie same zmiany zachodzą na całym świecie. Podawanie przykładu walki z analfabetyzmem jest takim samym bezsensownym jak by młodzi mieli przekonywać, że jednak wy nie mieliście komputerów, a na telefon czekało się 10 lat. To jest bez sensu doszukiwanie się na takich przykładach dobrych stron tamtego ustroju.
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ans
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 18663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5109 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:55, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Każdy z Was ma trochę racji w tym co piszecie (chociaż pozornie to niemożliwe). Ja także w PRL-u spędziłam wiele lat swojego życia i.. czułam się szczęśliwa (podobnie jak Manko). Nie byłam prześladowana.. Uwierała mnie jednak (chwilami bardzo silnie) propaganda wciskana na siłę przez media, wszędzie obecne zakłamanie i udawanie. Większość ludzi których wówczas znałam, z którymi pracowałam mieli "dwie twarze" : jedną oficjalną i drugą na użytek domowy. Ja jak jaka głupia (a może po prostu głupia i naiwna ) mówiłam zawsze i wszędzie to co myślałam. Nie doznałam z tego powodu prześladowań, ale sądząc po doświadczeniach innych znanych mi osób chyba miałam dużo szczęścia.. Miałam także szczęście tego rodzaju, że był taki czas kiedy miałam dostęp do dóbr pożądanych ( n.p poza kartkami to co było na kartki). Nie wynikało to z mojego zaangażowania w cokolwiek ( nigdy nie należałam do partii, a z ZMS-u wypisałam się w ostatniej klasie Liceum wywołując tym oburzenie wychowawców). To moje chwilowe uprzywilejowanie wynikało z kontaktów towarzysko- przyjacielskich. Pamiętam, że wiele osób w podobnej sytuacji cieszyło się, że mają tak dobrze. Ja czułam się zażenowana, zawstydzona sytuacją..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
multilatek
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 1359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 954 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:04, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Już w tych kilku tekstach widać różnice wynikłe z różnych środowisk w jakich żyliśmy. Nie dziwię się rozczarowaniu górników tym, co ich spotyka po transformacji. Pamiętam jak oglądało się autokary, jakim jeździli na wycieczki. Jak wyglądały grupy tęgo pijących wczasowiczów mówiących po śląsku. Te pióropusze, te barbórki....
Pracowałem w przemyśle elektronicznym Też był mile widziany, choć tylko jako dostawca dóbr na rynek krajowy. Chciało mi się, więc na kilku patentach zarobiłem kupę ówczesnych pieniędzy. Obliczanie wynagrodzenia za patent było idiotyczne, ale dlaczego miałem na to narzekać? Nie myślałem o następnych latach, ale kiedy przyszły, miałem jakąś możliwość startu do własnego biznesu.
Kilka lat pracowałem, jako półetatowy nauczyciel zawodu w technikum elektronicznym. Tam był inny świat. Wynagrodzenia nauczycieli były marne. Drobne premie wyczekiwane jak złoty deszcz. Służalczość dyrektora wobec ustawionych rodziców, żenująca. Warunki nauczania tragiczne. Przynosiłem z mojej firmy macierzystej (Unitra) jakieś elementy na ćwiczenia, bo uczniowie nigdy nie zmierzyliby parametrów pentody (jeszcze były w użyciu) czy tranzystora.
Mój brat robił karierę dzięki partii i wódzie. Bywał dyrektorem dużych firm. Oczywiście ideę miał w nosie. Korzystał z możliwości. Do dziś widujemy się raz na kilka lat.
Dla każdego PRL był inny, ale miał jeden wspólny mianownik. Był państwem, w którym można było żyć. Nic więcej. Pochody majowe oglądałem w TV (jeśli już), ale moi znajomi brali dzieci i szli, bo było kolorowo. Nie czuli tego, że ulegają przemocy. Nie mieli tej wrażliwości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hreczka
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 16923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5241 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:14, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
.
Jak w ogóle można czepiać się PRL-u?
Tu - kilka takich sobie, osobistych wspomnień...
Dzieciństwo;
Wspaniały był ten moment, kiedy raz pojawiło się w domu pudło "UNRA"! I ten cudowny smak oranżady w proszku - wylizywanej ze srebrnego papierka!
Co ja mogłam w tym czasie wiedzieć o rzeczywistej pomocy, z jakiej korzystały zachodnie państwa - w ramach "Planu Marshalla", na jaką - dla Polski (i KDL-u) - nie zgodził się Stalin!?! Gdzie bylibyśmy teraz - gdybyśmy skorzystali z tego znacznego zastrzyku finansowego i pomocy w powojennej odbudowie i rozwoju gospodarki??? Na pewno - DALEJ, niż jesteśmy!
Nie widziałam tego na własne oczy, (mimo zamieszkiwania na Śląsku), ale - węgiel, bogactwo Polski, zamiast eksportu na Zachód za "ciężkie dewizy", całymi pociągami wywożony był do ZSRR!
Młodość;
Oczywisty był wysoki poziom nauczania, bo w szkołach pracowali jeszcze - niektórzy, przedwojenni nauczyciele! Natomiast partyjne dyrekcje, to już było "samo dno" wiedzy, choćby z psychologii! Oto przykład:
W liceum, jako nastolatki, (+ bunt wieku dojrzewania), "korespondowałyśmy" karteczkami pod ławkami. Pech chciał, że "ideologiczna" belferka przechwyciła nasze liściki, a w nich, między innymi pisało: "ta dzisiejsza rzeczywistość, to "lipa"!" Natychmiast w szkole pojawiło się UB! Przesłuchania, wzywanie rodziców i na koniec roku... "dwója" z zachowania!
Wstyd mi to pisać, bo jakże te dziewczyńskie, "czarne przeżycia", mają się do aresztowań i skazań tysięcy "politycznych" - przeprowadzanych - "w imieniu PRL"!
Później;
Pewnie, że letnie kolonie, a nawet wczasy - były darmowe, ale SKĄD brały się na to pieniądze, bo z ekonomicznego rachunku nie wynika, że manna sama leciała z nieba!? Właściwie, to WIEM!; Pracowaliśmy za marne pensje, (ja nawet, jako nauczycielka, a później w sądzie, jako "probation officer" dla skazanych zakapiorów - dorabiałam - poświęcając wakacje, urlopy i nie tylko - na dodatkową pracę, aby, ("z dziecięciem na ręku") - związać koniec z końcem)!
Gdzieś przecież, te efektywnie wypracowane dochody - musiały wpływać! Płynęły do skarbu państwa, a ONO - wspaniałomyślnie i sprawiedliwie - obdzielało biedą "po równo" - przynajmniej tę większą, szarą masę - pracującego ludu miast i wsi! (Nawet "nierobów" też, bo przecież bezrobocie nie istniało!)
Co za marudzenie na istnienie "żelaznej kurtyny", czy w ogóle braku zagranicznych wyjazdów?! Przecież raz, osobiście skorzystałam z wczasów w Bułgarii! Byłam nawet w NRD! Fakt, że zarobkowo, bo prowadziłam letnie obozy młodzieżowe w ramach "wymiany"!
Szczytem jest też psioczenie na czasy PRL, kiedy to Gierkowi, (mimo, że przetransferował odszkodowanie wojenne otrzymane przez Polskę od Niemiec - do Moskwy i zadłużał kraj - pożyczkami "konsumpcyjnymi"), zawdzięczam kupno "malucha", (okupione pięcioletnim oszczędzaniu - na w s z y s t k i m)!
O szynce nawet nie wspominam, bo pamiętam niejedne Święta, gdzie wędzony boczek "robił" za ten nieosiągalny rarytas!
Jak można narzekać na czasy PRL-u, kiedy były to - wspaniałe czasy naszej młodości!!!
Ps.
Opowiem Wam - nieprawdopodobny i niewyobrażalnie śmieszny, ale zarazem żenujący - z dzisiejszego punktu widzenia - epizod z tamtych czasów;
Od znajomego piłkarza ręcznego, który wyjechał z zespołem na turniej za "żelazną kurtynę", po powrocie, "na pamiątkę" - dostałam jednego dolara. Baaaardzo długo ten "skarb" przechowywałam, a kiedy pojawiły się "Pewexy", a mój syn właśnie zdał maturę..... w nagrodę, w prezencie... za tego dolara... kupiłam mu..... długopis!!!
Ps.2.
Zgadzam się - z może nazbyt delikatnie wyrażonymi opiniami T. Bartosia!
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez hreczka dnia Pią 13:50, 10 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:22, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Nie pozostaje mi nic innego jak powtórzyć za Multilatkiem. Nasza ocena tamtej rzeczywistości wynika ze środowisk, w których żyliśmy.
Nikt nigdy w mojej rodzinie nie należał do partii, było ciężko, ale jakoś się żyło. Mieszkanie było zakładowe, na wysokim poziomie, poziom nauczania wysoki, bo gdy moje córki chodziły do liceum stwierdzałam, że ja, taka noga z przedmiotów ścisłych, jednak czegoś się nauczyłam i pamiętam do dziś. Każdy pamięta inaczej, każdy miał inne doświadczenia, każdy inaczej wspomina. Moi rodzice w czasie II wojny byli dziećmi, a potem nastolatkami i nadziwić się nie mogłam, że oni wspominają wypady do kina, do kawiarni, zabawy, powroty do domu po godzinie policyjnej wspominali jako wspaniałą przygodę itp historie. To przecież musiały być straszne czasy. Dla nich najstraszniejsze było wkroczenie Ruskich, wtedy już nie było żartów i zabawy.
Za nic nie chciałabym powrotu do tamtych czasów i nie rozumiem ludzi, którzy tęsknią za "komuną".
Bylibyśmy dziś zacofani cywilizacyjnie, kulturowo i technologicznie. No i ta straszna izolacja.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Pią 15:51, 10 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ans
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 18663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5109 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:53, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Mleczko na temat lewicy
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daga
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4081 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:03, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Osiągnęłam swoją satysfakcję z obecnej pozycji, miny itd. 'gwiazdora' Ryszarda Kalisza.
Rysiu drogi szkoda, że mama nie nauczyła -nie sr... we własne gniazdo
JA WIEM!!!!! - Lewica rozproszona
- tu przyjaciel Kwaśniewski
- tu zostałeś chłopie w formacji Millera
- tu "farbowany lis" - co udaje lewicowego, a kawior wpierdziela
Samolotu w kwestionariusz nie wpisuje, że o samochodach nie wspomnę?
I jeszcze paru wolnych elektromów, co lewicowi , ale i samodzielnie działający
MINY i SMUTNE OCZY ( jak zwierzyna idąca na rzeż )- widok bezcenny!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BB
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 3597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 660 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:28, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Czy LEWICA jest lewicowa? I co to w ogóle znaczy ?
Czy ktoś kto mieni się lewicowcem jest nim naprawdę czy tylko z powodu wyborów?
A tak w ogóle to śmieszą mnie ci wszyscy panowie !
Pań jakoś nie widać i nie słychać - jedynie pani Senyszyn jest aktywna i ponoć ma apetyt na prezydenturę. A to mnie śmieszy najbardziej !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ans
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 18663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5109 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:34, 15 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Odwieczny dylemat ..no, nie odwieczny, ale powiedzmy od czasów naszej transformacji.. Co jest lewicowe, a co nie jest. Przed wojną światową i jakiś czas po lewicowość to było głównie podejście do spraw ekonomi. W uproszczeniu mówiąc lewica proponowała państwo opiekuńcze dla "nie radzących sobie" wymagając aby ci lepiej sytuowani dzielili się z mniej przedsiębiorczymi (płacili wysokie podatki, a "państwo" wspomagało obficie mniej zaradnych). Prawica, a szczególnie "liberalna" uznawała, że rynek wszystko ureguluje, a "nieudaczników" i leni nie warto wspierać (jak najmniej ingerencji państwa). Drugi aspekt lewicowości to światopogląd (mówiąc znowu w pewnym uproszczeniu), a więc dążenie do tego aby kościół był oddzielony od państwa , był sprawą prywatną obywateli.
Teraz to wszystko się pomieszało.. Ekonomicznie poglądy lewicowe mają partie mieniące się prawicowymi. Ich prawicowość sprowadza się do dążenia wręcz do państwa wyznaniowego (też pewne uproszczenie). Wszystkie partie oprócz tych "prawicowych populistów " (przykładem SP, PIS - w tej kolejności) pod względem stosunku do ekonomii mają bardzo podobne programy. Sprowadzają się one do tego, że kiedy są w opozycji głoszą hasła populistyczne, a kiedy rządzą starają się jakoś zachować złoty środek między socjalnym zabezpieczeniem słabszych, a interesami wytwarzających dochód, miejsca pracy.. Różnie to w praktyce wychodzi, bo są rozmaite przeciwności (kryzysy światowe, żądania populistów, błędy rządzących). Jeśli chodzi o aspekt światopoglądowy... Platforma ma "wielkie skrzydła ", a to prawe mnie zdecydowanie "nie pasuje". Miller kiedy rządził wchodził kk bez wazeliny..a teraz taki jakby w rozkroku. Palikot .. on sam niewiarygodny ze swoją przeszłością, cała partia mogłaby działać inteligentniej... Ciągle czekam na mądrą lewicę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daga
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4081 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:10, 15 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Też mam kłopot z określeniem LEWICY w Polsce, ale najmilszym i najbardziej lewicowym w moim pojęciu jest W. Cimoszewicz, M. Borowski i może ktoś jeszcze, a reszta to picerzy grzybiarze i kanapkarze.
Miller zgrywa sie na lewicowca, broni swoich fobii, jak niepodległości, ale od czasu do czasu ze strachu, żeby pisduchy nie powrócili odnosi sie ze zrozumieniem do D. Tuska, np. w dzisiejszych Fpf
Niech usprawni myślenie i niech sie stanie ta trzecią siła w sejmie, wcale mi to nie przeszkadza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
manko
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 9703
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 1016 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 6:54, 15 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
ans napisał: | Ciągle czekam na mądrą lewicę |
To tak samo jak czekanie, aby zostać pięknym i bogatym...
Mam wrażenie, że dawne pojęcia socjalno-wyznaniowe lewicowości przewartościowały się.
Dla mnie lewica zawsze była odpowiednikiem: inicjatywy, samodzielności, własnych przemyśleń, celów, przebojowości i innowacyjności. Taki przyrodniczy odpowiednik lwa: drapieżnika-samotnika. I taka jest do dzisiaj - tylko określenie medialne lewicowca uległo zmianie na pojęcie liberał-wolnościowiec.
Prawica stanowiła przeciwieństwo: konserwatyzm, niechęć do zmian, godzenie się na stan aktualny, roszczeniowość i słuchanie poleceń. Dlatego dominuje tam nad wiedzą i własnym rozumem instynkt przywództwa lub autorytetu (np. papież dla wiernych). Przyrodniczo jest to odpowiednik członków stada - i to wcale nie drapieżników. Wiąże się z tym nierozerwalnie pojęcie solidarności - inaczej stado nie ma siły i znaczenia, jakie daje mu w naturze przewaga ilościowa.
O wiele łatwiej jest dzisiaj analizować stosunki społeczne, kiedy korzysta się z tych nowych pojęć. Polska liberalna i solidarna są łatwiej przyswajalne niż Polska lewicowa i prawicowa. Przynajmniej dla mnie...
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hreczka
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 16923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5241 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:04, 20 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
.
_____
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ans
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 18663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5109 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:24, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Lewicowy punkt widzenia :
[link widoczny dla zalogowanych]
To rozmowa z redaktorem nowej lewicowej gazety (nawiązującej do "Trybuny"). Z większością "prawd objawionych " przedstawianych przez tego pana nie zgadzam się, a ten pomysł z "przywróceniem punktów za pochodzenie" ..dziecinada, naiwność ?
Na siłę pochwała "niezbędnika" i nadawanie mu tak wielkiego znaczenia..
W sumie trochę widzę pomieszania z poplątaniem w tych wywodach, ale
opis działania współczesnych mediów zaskakująco prawdziwy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:18, 30 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Chociaż nie znoszę Millera byłam zmuszona zgodzić się z każdym jego słowem wypowiedzianym w dzisiejszych FpF. Bardzo ostro sprzeciwiał się uczynieniu z naszego kraju państwa wyznaniowego, oburzony był stwierdzeniem jednego z hierarchów, że prawo boże powinno być nad prawem świeckim itp. Z drugiej zaś strony zdaję sobie z tego sprawę, że to tylko takie gadki-szmatki przedwyborcze. wszyscy pamiętamy jak łasił się do KK gdy był premierem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ans
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 18663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5109 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:35, 18 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Eliza Michalik o niedawnym "Kongresie lewicy" :
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daga
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4081 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:10, 01 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Miller wg. mnie oszalał, obaj bardzo wiarygodni często zmieniali zdanie
Troska o Premiera, mnie powala!!!
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:07, 01 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Prawica się jednoczy, co może być niebezpieczne, więc dobrze że i lewica chce si zjednoczyć. Nic więcej mnie nie obchodzi, niechby Miller z samych diabłem się jednoczył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ans
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 18663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5109 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:23, 01 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie wolę zjednoczenie lewicy ,pomyślne niż jakiekolwiek sukcesiki prawicy. Ja boję się naszej prawicy,wolę Palikota i Millera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|