www.spotkania.fora.pl

kszzzz

A ja uważam, że druga kadencja nie była zaskoczeniem i PO powinno się było do niej przygotować, a przynajmniej na wszelki wypadek Exclamation

W każdym razie ja bym się przygotowała o wiele lepiej niż do pierwszej kadencji, nawet gdybym nie była pewna wygranej!!! Bo - po pierwsze przychylność i zaufanie wyborców "na pstrym koniu jeździ", a po drugie - zaufanie wyborców jest bezcenne Very Happy

.
Jest jeszcze jeden powód - powinno się nieustannie zdobywać coraz to nowych wyborców, by wciąż rosnąć i w siłę i skutecznie sprawować władzę!

ans

Myślę, że się przygotowywali , ale jakoś mało skutecznie..
Do kolejnych wyborów jest jeszcze całe 4 lata , zewnętrzna opozycja słaba, a wewnętrzna chyba zbyt silna. Zdecydowanie lepiej oceniam Tuska niż jego wewnętrzną opozycję (tak intuicyjnie). Chwilami mam przeczucie, że wiele afer powoduje "wewnętrzna rozkosznie uśmiechnięta opozycja".

Inny świat

Wyłania się z ostatnich wydarzeń obraz rządzących, którzy stracili kontakt z podłożem. W wątku o premierze, co jest zrozumiałe, mówimy także o władzy jaką sprawuje jego partia. Premier miał pracowity ostatni rok, nie mówiąc o koszmarach z poprzednich lat, ale nie jest sam i mógłby wyznaczyć zaufanego totumfackiego do kontaktu z poddanymi. Są przecież ministrowie, rzecznicy, dyrektorzy gabinetów, kancelarii itd. z rzecznikiem rządu na czele.
Po wyborach pierwszym newsem stała się sprawa Schetyny, który nie był nigdy moim ulubieńcem (Wrocław) ale premiera - jak najbardziej, co mnie niegdyś nieco dziwiło. Faktem jest, że ścierwojady ganiały za posłami kręcąc przed kamerami te lody na miazgę bo nic innego nie było do kręcenia. Cisza trwała błoga i wydawało się (ja na to liczyłam), że wreszcie rząd może spokojnie popracować i odrobić czas stracony na kampanię wyborczą i przewodnictwo w Unii.
Sprawa ustawy refundacyjnej pokazała boleśnie, że nic takiego się nie działo.
Tak już jest w życiu, że jak ktoś cię kopnął w kostkę, to choć przeprosiny
bólu nie uśmierzą - to pozwalają go lepiej znieść a przynajmniej na chwilę o nim zapomnieć.
Mnie jako wyborcę właśnie w tę kostkę kopnięto. Sprawa ACTA jest kolejną trzecią sprawą w której oczekiwałam rzetelnych wyjaśnień od rządzących bez spychotechniki wiecznie żywej i zamiatania pod dywan niewygodnych spraw.
Pamiętam słowa premiera o "zagospodarowaniu Schetyny i inny sposób"
Słowa były mętne i niczego dobrego delikwentowi nie wróżyły ale po co było aż tak zamydlać oczy gawiedzi. Ostatnie czystki w MSW to wyrażne
zmywanie z rąk wszelkich śladów po Schetynie. Nie o niego w końcu chodzi: nie pasuje do premiera - to do widzenia, bo tak już w polityce jest.
Bez wyłożenia podstawowych zamiarów i planów przez rząd pozostaje mi wysłuchiwać co ma do powiedzenia Błaszczak, Szydło, Palikot i Macierewicz a wolałabym posłuchać Rostowskiego, Zdrojewskiego, Boniego czy nawet cyberPawlaka, zwłaszcza w ostatniej sprawie.
Jako premier - choć były - aktywny jest za to Miller.
Teraz czwarta sprawa się szykuje, choć w cieniu ACTY - dosypywanie forsy KRUSowi. Chcę wiedzieć, za co rząd płaci Pawlaczkom tym gestem,
bo wieś, wbrew temu, co mówi paprykarz - wie jak żyć.

hajdi

Prawie 40 lat temu na kurskie prawa jazdy wpajano nam podstawową zasadę - zasadę ograniczonego zaufania do innych użytkowników dróg. Ta zasada jest nadal ważna, a może jeszcze ważniejsza.
Kieruję się tą zasadą nie tylko na drodze, ale w ogóle w życiu i stosuję ją również wobec władzy, a może przede wszystkim. Nie ufam, szukam drugiego dna i podtekstów, bo taka jest niestety polityka i nie ma co zamydlać oczu, że oni wszystkie swoje siły kierują, aby nam było dobrze. Nie jestem dzieckiem i nie lubię wciskania kitu.

DAK

Daga

Min. Boni, to jest jednak klasa facet Very Happy

Poczuł sie winny i oddał sie do dyspozycji Premiera.
Premier musiałby sie jeszcze raz urodzić, żeby pozegnać swojego najlepszego i najpracowitrzego ministra.
Very Happy

Daga

Sukces Polski? "Nie została złamana wspólnota Unii"

- Polska przystępuje do paku fiskalnego. Mamy poczucie, że nie została złamana wspólnota Unii Europejskiej - oznajmił na konferencji prasowej premier Donald Tusk. - Naszą intencją była nie tylko ochrona wspólnoty, ale także wspomożenie tych liderów strefy euro, którzy od miesięcy walczą o to, aby chronić ją przed skutkami kryzysu - dodał premier

Francja zgodziła się na szczycie UE w Brukseli na polskie postulaty ws. organizacji szczytów euro - poinformowały na szczycie w Brukseli polskie źródła dyplomatyczne. - Kończą się prace nad tekstem. Myślę, że będzie porozumienie - dodał ten dyplomata.

Francuskie źródła dyplomatyczne potwierdziły, że jest podstawa do kompromisu. Powiedziały, że Francja jest zadowolona, bo nowy projekt potwierdza, że "przynajmniej dwa razy w roku" będą mieć miejsca szczyty eurolandu. - To potwierdza, że konwergencja gospodarcza (czyli zbliżanie polityk gospodarczych) będzie się odbywać w gronie 17 państw, co było od początku naszym postulatem - dodał francuski dyplomata.

Sprecyzował, że zgodnie z kompromisem, państwa spoza euro będą mogły być dopraszane na tematyczne szczyty euro, dotyczące np. konkurencyjności czy zatrudnienia oraz "przynajmniej raz w roku" na szczyty dotyczące wdrażania paktu fiskalnego.

Oczywiście prześmiewcy powiedzą, ze widocznie to nic ważnego bo poszło za szybko ( każdy z niedowiarków chciałby, zeby rozmowy trwały do rana)
Miej wiecej w takim duchu zasugerowała jedna z dziennikarek na konferencji prasowej po szczycie.
Very Happy

Inny świat

Preferujemy na ogół sytuacje jednoznaczne: honor albo życie, wszystko albo nic, czarne albo białe więc pewnie sitkotrzymacze chciałyby przekazać szczęśliwą wiadomość, że Polska jeszcze bardziej wbiła w ziemię Sarkozy'ego, że Merkel otworzyła szeroko ramiona do Europy jak do szafy trzydrzwiowej, że jesteśmy najlepsi we wszystkim - ale tak nie ma i nie będzie raczej, choć dobrze by było, żeby było.
Każdy krok do przodu jest cenny, zważywszy, że startowaliśmy do biegu w starych laczkach a nie w markowych adidasach, więc dogonić resztę trudno.
Teraz laczki zamieniliśmy na trampki, łatwiej jest nam biec ale jeszcze trochę gazu (niekoniecznie łupkowego) i może wyrównamy do czołówki. Cierpliwości.

BB

Czarna rozpacz połączona z pustym śmiechem ogarnia człowieka, gdy słucha tych wszystkich krytykujących mądrali.
Jeden o drugiej klasie pociągu, skąd zazdrośnie spoglądamy na pasażerów klasy pierwszej, a inni zaś "gastronomicznie" ujadają ile wlezie.
Wszyscy razem niech się dadzą wypchać sianem i pomalować na różowo, bo tak się składa, że normalnie myślący ludzie rozumieją doskonale, że nic więcej zrobić się nie dało i w obecnych warunkach nie ma co wiwatować na znak zwycięstwa, a przyjąć do wiadomości najlepszą z możliwych opcji.
No, ale to tylko normalnie myślący, a ta reszta będzie rwać włosy z głowy i ujadać w swoim zwykłym, mało wybrednym stylu.
A niech się w końcu udławią.
Słuchałam Premiera na nocnej konferencji prasowej i podziwiałam jego cierpliwe odpowiedzi na "zygające" pytania ścierwojadów.
Po kilka razy musiał "wykładać kawę na ławę" bo panie i panowie dziennikarze byli chyba zbyt zmęczeni, aby pojąć co się do nich mówi.
Premier oczywiście prawa do zmęczenia nie ma, więc można się nad nim pastwić zadając w kółko te same pytania !

Daga

Kochane kobiety:) Smile

nie możemy liczyć na zrozumienie obecnie wynegocjowanej sytuacji, bo!!!!!
- facef przed chwileczką do Anny Seremak w Histerii 24 z tow, A Smitha ( nie znam nazwiska i nie chcę znać ) mówi, że to co Polaska "osiągnęła" Wink

to to sie nam nie opłaca, bo za 6 mld które dajemy!!!! ( DAJEMY! powiedział, a Seremak nie prostuje, ze jest to POŻYCZKA! ) kupujemy sobie - nic nie znaczenie ( to mój dop. )
W świecie odbywają sie inne szczyty, o wiele ważniejsze niz ten wczorajszy i tam powinniśmy być!!!! Sad

Tylko ów pan zapomniał, że żyjemy na "podwórku" które jest tu w Europie i nie jestem pewna, czy byśmy cos ZNACZYLI zjawiając sie na szczycie w, np w Ameryce południowej niespodziewanie??????
Zdaje mi sie, że prześmiewcy dopiero by mieli uzywanie - Tusk w peruwiańskiej czapeczce wchodzi na szczyt, gdzie swoje 6 mld. może dać na tacę dla obsługi Wink

Miller mówi o 2 klasie w pociągu, ale ja mówię, że mnie zadowala, ze 'wsiedliśmy do pociągu i jedziemy!!!!!!!'
Sam narobił kupę głupot, do dziś skutkujacych kłopotami , ale krytykuje, bo to nic nie kosztuje Wink

A inni 'gastronomicy' na 'talerz' nas wyłozyli razem z brudnymi, nieobranymi kartoflami !!!!!

Jeśli taka świadomość jest w opozycji i u ścierwojadów, to prosiłabym Premiera i Rostowskiego, żeby tłumaczyli, tłumaczyli, tłumaczyli!!!!

ans

Po co tłumaczyć pisowym, jeśli co by nie zrobili byłoby zawsze z definicji złe?
Przecież o czymś świadczy fakt, że do paktu fiskalnego przystąpiło 25 państw ! Ja wczoraj słyszałam , że ta pożyczka dla MFW nie jest już związana z podpisaniem paktu.

Daga

Dzisiaj Premier miał piękną konferencje

[link widoczny dla zalogowanych]

w której prosił ścierwojadów o nie podawanie kłamliwych wiadomości o swoim ugięciu się pod naciskiem hakerów - nic bardziej mylnego!!!!
Prześmiewcy oczywiście górą, choc Palikot pogratulował D. Tuskowi, Kalisz niby też ale, z ALEeeeeeee!

BB

No i jaki efekt pięknej - i co ważniejsze - mądrej przemowy Premiera ?

OCZYWISTY !

PREMIER SIĘ UGIĄŁ !
PREMIER SIĘ TŁUMACZYŁ !

Ścierwojady po prostu niczego nie pojmują i klepią wciąż te same dyrdymały.

Daga

BBetko:) wiele się spodziewam, po spotkaniu w poniedziałek z rozmówcami o ACTA Very Happy

BB

A ja niestety spodziewam się tego co napisałam wyżej czyli naigrawania się
z Premiera, że się wystraszył, że uległ szantażowi, chociaż zapowiadał, że się nie ugnie itp. i td.
Skoro nawet tak światły PAN DZIENNIKARZ jak Grzegorz Miecugow wczoraj był uprzejmy stwierdzić, że Premier obiecywał, że nie ulegnie szantażowi, a jednak nie dotrzymał - jak zwykle (można dodać za p. GM) - słowa.
Widać PAN REDAKTOR nie umie słuchać ze zrozumieniem bo wczoraj właśnie Premier bardzo wyraźnie powiedział co i jak naprawdę było z tym szantażem w jego wcześniejszej wypowiedzi.
Czy nie łatwiej się naigrawać niż porządnie poczytać, posłuchać mądrych ludzi i powiedzieć telewidzom czym tę umowę - międzynarodową zresztą -
"się je" ?

Daga

Donald Tusk został Człowiekiem Roku 2011

Przy tej okazji chciałam powiedzieć i zapytać, czy kiedyś "wypierdek mamuci" umiał przyznac sie do błedu?, jak ten "niewiarygodny gość? Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

To chyba jest jednak wiarygodny?
A na pytania w SS u pani Janiny - czy D. Tusk osiągnie porozumienie w poniedziałek zprotestującymi w sp. ACTA, 74% odpowiedziało TAK

Inny świat

Horyzont jest pusty i nie widać nikogo, kto lepiej trzymałby w garści rozbrykane towarzystwo, które zawsze chce kręcić swoje lody teraz i na wszelki wypadek. Podczas dzisiejszej debaty nad ACTA premier przyznał, że nie zawsze rozumie wagę i znaczenie spraw dla społeczności, z którą trzeba czasem pogadać. Nawet jeśli to kurtuazja na początek - i to dobrze jest usłyszeć.
Może marzy mi się UTOPIA, mityczna wyspa szczęśliwej egzystencji społeczeństwa z władzą ale autor tej miłej wizji Thomas More został ścięty, wprawdzie za to, że nie chciał uznać Henryka VIII głową kościoła anglikańskiego ale zawsze.
A ja muszę mieć głowę na karku, choć marzy mi się rola słodkiej idiotki choć na jeden dzień. Góra dwa.

Daga

Ha ha ha ! Very Happy

jest taka wyspa szczęśliwości - "Tír na nÓg"

----------------// ------------------

[link widoczny dla zalogowanych]

Współczuję D. Tuskowi - jest chyba osamotniony. Sad

BB

Jakoś mi się smutno robi, gdy widzę premiera przepraszającego wszystkich, a w tym i tych, którzy go wyraźnie lekceważą i obrażają w niewybrednych słowach i obiecuje poprawę.
Nie jest to już pierwszy raz bo i z kibolami mięciutko rozmawiał i zapraszał do siebie na rozmowy z których nic nie wynika, bo jak kibole na niego wrzeszczeli tak i wrzeszczeć będą.
Teraz znów ACTA - zamiast wyraźnie powiedzieć, że tego typu umowa żadnych konsultacji ze społeczeństwem nie wymaga, to premier się kaja i przeprasza za siebie i swoich ministrów. No i zostaje wyśmiany, a ścierwojady mają używanie.
Uważam, że trzeba z tymi co na to zasługują rozmawiać "aksamitnie", a z tymi z drugiej strony barykady - ostro.
A barykady nasze współczesne to akurat nie zasługa Donalda Tuska.

hajdi

Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że ACTA nie wymagały konsultacji.
To już druga wpadka rządu, po pierwszej - refundacyjnej.
Polecam poczytanie ostatniej 'Polityki' zarówno w sprawie ACTA (link podałam w wątku dot. ACTA) oraz artykuł Janickiego i Władyki dotyczący premiera właśnie pt. "Syndrom drugiej kadencji". Tego linku niestety nie ma stronie tygodnika. Może znajdzie się później, kiedy ukaże się już nowy numer papierowy.

Daga

Niedawno pokazywali salę negocjacyjną Wink

U Premiera o ACTA
Sala prawie pusta a Premier i jego ministrowie siedzą
Oczywiście internauci ( chuligani ) pisza o Premierze obrażliwe rzeczy, ale D. Tusk jest twardy i do ostatniego dyskutanta posiedzi. Very Happy

hajdi

Dago dlaczego od razu chuligani Shocked

Sama też jesteś internautką.
A brak konsultacji ze środowiskiem internautów był błędem i trudno się om teraz dziwić, że są rozgoryczeni i nie wierzą w dobre intencje.

Daga

Bo my i normalni internauci nie pisza o premierze swego rządu obrazliwych rzeczy!!!!!!
Nie wszyscy internauci sa chuliganami, ale ci cytowani na wielkim ekranie w biurze Premiera - tak!

My możemy go skrytykować, ale z lekcewagą????? a z jakiej racji!!!
Za mało pracuje?, a może jest taki arogancki, jak "wypierdek mamuta"?

hajdi

Duże fragmenty debaty rządu z internautami pokazywane były dziś w SK.
Skupili się głównie na facecie w sandałach, ale moją uwagę przykuł jeden, dość obficie się wypowiadający, znany nam poseł RP, Artur. On z całą pewnością nie zasługuje na miano chuligana Wink

Daga

ans

Ja włączyłam tvn24 akurat kiedy transmitowano ową debatę. Nie zauważyłam na sali chuliganów Wink

Słyszałam całą wypowiedź Artura, wcześniej jeszcze kogoś..
Później wypowiadał się Zdrojewski i z kolei europoseł Zalewski.
Nawet mnie to zainteresowało, ale transmisję przerwano, aby nadać wiadomości Sad

Daga

Ansiu:) hakerzy przeszkadzali blokujac ich stronę w czasie programu, o czym mówił Boni i prosił, żeby tego nie robili!!!!!!!!!!!!!!!!
Premier czytał na wielkim ekranie słowa chamskie kierowane do niego!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co jeszcze mam napisać?
Ja odczytuję tych ludzi jako chuligański pomiot i wydaje mi sie , ze mam do tego prawo.

My takich rzeczy nie robimy i inni internauci również, wiec mówie po raz kolejny, normalnych ludzi to nie dotyczy!!!!!!!!!!!!!!!!!

ans

Z tym "blokowanie" to chyba nie do końca tak było.. Właśnie w "szkle" mówili, że tym razem zainteresowanie było tak duże, że serwer się zablokował Wink

(bardzo prawdopodobne).
Tego o czym piszesz nie widziałam (już musiała długo trwać transmisja kiedy włączyłam telewizor), a obecni na sali dyskutanci zachowywali się kulturalnie. Very Happy

Nie wiem tylko czy coś pozytywnego z tych chaotycznych dyskusji wyniknie..
Prawnicy bowiem twierdzą, że "zawieszenie ratyfikacji" nic nie daje w sensie prawnym Sad

Daga

Co do kultury na sali nie powiedziałam słowa!!!!!
Też uważam, ze była kulturalna Very Happy

Daga

Odszczekać muszę tych hakerów blokujących Cool