www.spotkania.fora.pl

ans · Wysłany: Wto 11:20, 18 Mar 2014 Temat postu:

Rozmowa z premierem:
[link widoczny dla zalogowanych]

Daga · Wysłany: Śro 20:13, 19 Mar 2014 Temat postu:

Premier wygłosił Orędzie o bezpieczeństwie Polski.
Krótko i na temat Very Happy

Mnie nie musiał uspokajać, bo ja świadomie jestem spokojna i czuję się bezpieczna Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

BB · Wysłany: Pią 21:52, 21 Mar 2014 Temat postu:

No to Premier dzisiaj przeszedł sam siebie w swej nieograniczonej dobroci i łaskawości dla tych, którzy go podgryzają, robiąc przy okazji świetną i zapewne skuteczną kampanię wyborczą SP i osobiście "dobroczyńcy" Mularczykowi.
Może chciał sobie i PO poprawić sondaże , a tymczasem one teraz polecą na łeb na szyję i będą już pewnie przed wyborami nie do odrobienia.
Nie mogę się pozbierać po tym co oglądałam i usłyszałam w Sejmie, gdy Premier dobrowolnie wpakował się w paszczę wściekłego lwa - żal było na niego patrzeć.
Rozumiem rodziców niepełnosprawnych dzieci i im współczuję, ale niestety, gdy dali się wciągnąć Mularczykowi do Sejmu i wykorzystać do kampanii wyborczej , to moje współczucie zajęła wściekłość i obrzydzenie.
A do Premiera mam wielki żal, gdyż było wiele innych sposobów na rozwiązanie tego problemu i nie pojmuję dlaczego wybrał akurat taki i bez zmrużenia oka pozwalał się obrażać i znieważać. Jeszcze tylko zgniłych jajek brakowało, albo i czegoś gorszego.

ans · Wysłany: Pią 22:02, 21 Mar 2014 Temat postu:

Widziałam fragment i przełączyłam na film, bo nie mogłam na to patrzeć.. Wdziałam tam także naszego kolegę Artura.

multilatek · Wysłany: Pią 22:46, 21 Mar 2014 Temat postu:

Słyszałem dziś wypowiedź red. Lisa w poranku TOK FM. Opowiadał o tym, że poświęcił tematowi wsparcia rodziców dzieci niepełnosprawnych jeden ze swoich programów. Po programie, do producentki zadzwonił ktoś z Solidarnej Polski z pytaniem jaki był oddźwięk i oglądalność. Powiedziała mu, że reakcja był bardzo znaczna. Miał to skwitować powiedzeniem, że to będzie event. No i był. Ci dranie rozesłali zaproszenia do rodziców na konferencję prasową swojej partii w sejmie i podpowiedzieli co dalej. Rodzice postanowili czekać na premiera aż wróci z Brukseli. Niektórzy pyskowali zawzięcie i grozili obaleniem rządu.
Teraz kolej na niedosłyszących i bezdomnych. Ciekawe, kto pierwszy wpadnie na pomysł, żeby ich zaprosić.

pacyfek · Wysłany: Sob 0:23, 22 Mar 2014 Temat postu:

Uwagi Antoniego Kopffa w temacie:
[link widoczny dla zalogowanych]

ans · Wysłany: Sob 0:45, 22 Mar 2014 Temat postu:

Tak, temat "chwycił" Sad

Kto odważy się wystąpić przeciwko jazgotliwym matkom ?) . Do "szkła" dzwoniło dzisiaj także wielu współczujących. Jakaś pani oburzała się, że "u nas nie jest tak jak na zachodzie". Miecugow bardzo nieśmiało oponował tłumacząc, że Polska nie jest najbogatszym krajem, że w Bułgarii mają gorzej, że argumenty matek ("przy całym zrozumieniu dla ich sytuacji") są niewłaściwe ("bo premier nie pojechał do Brukseli na wycieczkę"). Były kolejne telefony współczujących i domagających się natychmiastowego usatysfakcjonowania matek.. Sad

Daga · Wysłany: Sob 1:11, 22 Mar 2014 Temat postu:

Też miałam pracowity dzionek i zostawiłam sobie oglądanie cyrku w sejmie na koniec dnia w powtórkach.
Nie byłam w stanie spokojnie myśleć o biednych niepełnosprawnych dzieciach męczonych na fotelach sejmowych przez nieludzkie matki, na zaproszenie człowieka, który ma grzechotkę w głowie.
Jeszcze parę dni temu walczył z bezdomnym, który za blisko mieszkał i psuł Mularczykowi widok z tarasu i ogrodu, a teraz "pustogłowy z przedziałkiem" postanowił zwołać wrzeszczące baby i ich klakierów ( taki stary facet, to pewnie też jakaś matka w przebraniu? i ten facet co usadowił się na fotelu obok Premiera)
Wszystko jedno. Takie zachowania wobec Premiera i rządu jest naganne.
Matki opiekunki i niepełnosprawne dzieci to nie jest w Polsce jedyna poszkodowana grupa społeczna. Tych poszkodowanych jest więcej i jak zwykle, ten rząd musi wyrównywać zaległości.
Pan Mułlarczyk zagrał poniżej pasa, jak człowiek pozbawiony serca i mózgu.
Premier okazał się facetem z klasą. Wytrzymał jazgot i obelgi bezczelnych bab, którym za jakiś czas będzie tak samo wstyd, jak paprykarzowi, za napastliwość.
Życzyłabym wszystkim poszkodowanym przez los i przez ludzi, żeby żyli w dobrobycie i byli do śmierci szczęśliwi.

Ale jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził.

Mularczyk był w rządzie, który dbał najbardziej o bogatych, zmniejszając im podatki, biedni go nie interesowali Sad

BB · Wysłany: Sob 10:47, 22 Mar 2014 Temat postu:

W wyniku przemyśleń n/t wczorajszej "akcji sejmowej" doszłam do wniosku, że skoro to jedyny sposób na wywalczenie czegokolwiek i wystarczy nawrzeszczeć na Premiera, siarczyście na niego nakląć i stosować wszystkie chwyty poniżej pasa i sprawę ma się załatwioną, to i ja zabieram się do organizowania podobnego wyjazdu w towarzystwie emerytów kopalnianych z mojego "podwórka".
Powód ? Moim zdaniem kuriozalny, ale to też obecnie norma.
Otóż emerytom kopalnianym od niepamiętnych czasów przysługiwał deputat węglowy albo w formie czarnego węgla, albo ekwiwalentu pieniężnego.
Czasy dla górnictwa ciężkie, więc trzeba było pogodzić się z obniżaniem "tonażu", ale teraz nastąpiło coś takiego, że nijak pogodzić się z tym nie można. Z ekwiwalentu nici, albowiem dyrekcja na żądanie ( a jakże!) związków zawodowych dowodzonych przez "zasłużonego działacza" Ziętka szefa "Solidarności 80" MUSI wypłacić aktualnej załodze po 3 tyś.
STRESOWEGO, jako, że długo ona w stresie pozostawała na skutek pogłosek o likwidacji kopalni. Teraz wprawdzie sytuacja jest wyjaśniona, kopalnia będzie fedrować dalej i nawet nową ścianę uruchamia, ale za ten dawny stres należy się zapłata. Koniec - kropka !!!
No i czy w tej sytuacji nie trzeba ruszyć na Premiera? On przecież wszystkiemu winien.
Muszę tylko poprosić posła Mularczyka o nauki co do sposobów walki z Premierem, a także zapytać go czy będzie emerytom nosił posiłki i koce, jako, że będą oni tam trwać "aż do zwycięstwa" - a to może dłużej potrwać.
Szczerą prawdę tu napisałam, a jak ktoś nie wierzy to w internecie stoi "czarno na białym".

pacyfek · Wysłany: Sob 12:45, 22 Mar 2014 Temat postu:

Moim skromnym zdaniem niejaki redaktor Tomasz Lis powinien dostać po mordzie, To w jego programie, w grudniu poseł Mularczyk poznał dwie matki niepełnosprawnych pociech. Mularczyk pociągnął dalej sensację Lisa.
Temat niepełnosprawnych dzieci robi furorę wśród blogerów. Ponoć jedna z konających z głodu matek przed kamerą tvn paraduje w butach za 600 PLN, złotych łańcuszkach i w drogiej biżuterii. Odchodząc od plotek podaję adresy dwóch blogów:
1. Lighter
[link widoczny dla zalogowanych]
2. Eliza
[link widoczny dla zalogowanych]

Daga · Wysłany: Sob 14:56, 22 Mar 2014 Temat postu:

Wczoraj w sejmie była zwykła "ustawka" zorganizowana przez muła i Selima przy pomocy agresywnych ludzi z towarzyszącymi dziećmi niepełnosprawnymi w celu zaszczucia Premiera, który w tej chwili walczył w Brukseli o bezpieczeństwo tych wszystkich uczestników i nasze.
Cel drugi tego niegodnego zbiorowiska, to kilka punktów dla bogatych członków partii co chcą dla siebie więcej forsy z EP.

Upominanie się o podniesienie wypłat dla niepełnosprawnych i ich opiekunów popieram jak najbardziej!!!!!
Tylko nie to miejsce, nie ten czas i bez udziału dzieci tak głęboko upośledzonych
No a z rodzicami za te 2 dni poniewierki dzieci specjalnej troski, powinni porozmawiać psycholodzy w obecności sędziego z sądu rodzinnego.
Tu potrzebne jest pouczenie, lub jakaś forma kary, żeby więcej upośledzone dziecko nie było tak narażane na niewygody.
Dla tych dzieci to nie były zajęcia terapełtyczne, to było znęcanie się najbliższych osób i traktowanie ich gorzej "niż rosliny"

Zobaczymy dzisiaj o 18-tej cd.
Raczej spodziewam się zobaczyć Premiera, który coś zaradzi potrzebującym.

BB · Wysłany: Sob 16:06, 22 Mar 2014 Temat postu:

Nie o 18-tej, a o 20-tej - tak usłyszałam od Pani Rzecznik.
Na dzień dobry będzie kolejny atak na Premiera, że Kliczko ważniejszy !!!

Daga · Wysłany: Sob 17:41, 22 Mar 2014 Temat postu:

Jak bonie dydy! nie wiem, czy Mularczyk nie przekroczył prawa zapraszając osoby głęboko upośledzone razem z nieodpowiedzialnymi opiekunami, na 2 dni przed spotkaniem z Premierem W sposób świadomy!!!!!!!!!!!!!!

ans · Wysłany: Sob 21:27, 22 Mar 2014 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Widziałam fragment tej miłej rozmowy. Jedna z bab wygłosiła płomienną mowę polityczną Evil or Very Mad

Tusk ma świętą cierpliwość.

Daga · Wysłany: Sob 21:51, 22 Mar 2014 Temat postu:

Usłyszałam jedną z bab wypowiadająca się do mikrofonu, że z dziećmi będą nawet do Wielkanocy.

Co do "muła" nie mam słów Sad

DAK · Wysłany: Nie 0:23, 23 Mar 2014 Temat postu:

Odnoszę wrażenie, że tak jak demonstrujący górnicy z palącymi się oponami wkurzyli tylko resztę społeczeństwa, tak te panie chyba zapracowały w społeczeństwie na zmniejszenie empatii dla ich losu.

Szkoda tych normalnych, którym rzeczywiście jest ciężko, ale nie robią z siebie idiotek. Podobno na forach huczy od komentarzy, że jedna z nich bidulka paraduje w butach za kilkaset zł, a inna obwieszona drogą biżuterią.

BB · Wysłany: Nie 10:01, 23 Mar 2014 Temat postu:

Przy tej okazji dokonałam odkrycia - Tuskowi należy przypisać winę i za to, że za jego rządów dopiero zaczęły się rodzić niepełnosprawne dzieci. Poprzednie rządy nie musiały się tym problemem zajmować z tej prostej przyczyny, że dzieci na świat przychodziły zdrowiutkie, a potem żyły sobie
szczęśliwie w absolutnym dobrobycie razem z rodzicami, dziadkami i pradziadkami. Wszyscy pamiętamy jak to nam dobrze przez całe lata było - aż do dnia wygranych przez PO wyborów, kiedy to zaczęło się WSZYSTKO ŹLE.
Mam też propozycję dla okupantów Sejmu - skoro tym nieszczęśliwym dzieciom nie szkodzą spartańskie warunki, nie straszne ich matkom niewygody, brak rehabilitacji i innych niezbędnych zabiegów tudzież brak odpowiedniego żywienia, a może nawet leków, to niechże w imię DOBRA DZIECI te rozwrzeszczane mamuśki przy poparciu Mularczyka i jakichś innych dziwnych panów ( matkami to oni nie są!) siedzą sobie w Sejmie aż do czasu, gdy po wyborach przyjdzie do nich nowy premier i przyniesie kilka tysięcy złotych dla każdej (dla wrzeszczących najgłośniej - trzykrotność) wraz z obietnicą na piśmie, że od następnego dnia będzie im przysługiwał dodatek w wysokości jego wynagrodzenia.
Myślę, że to dobre rozwiązanie - tudzież mam nadzieję, że mamuśki będą mogły bezpłatnie korzystać z sejmowego zakładu fryzjerskiego i kosmetycznego, wszak przed kamerami będą często występować.

hajdi · Wysłany: Nie 11:33, 23 Mar 2014 Temat postu:

Propozycja godna rozpowszechnienia Confused

Daga · Wysłany: Nie 13:15, 23 Mar 2014 Temat postu:

To jest BBetko:) genialny pomysł!!!!
Tam w sejmie są korytarze mniej uczęszczane, gdzie można zainstalować się do zimy, co ja mówię do zimy!!!!! do następnych wyborów!!!!!
Tylko czy "muła" wybiorą do sejmu?
Dzieci widać zaprawione w bojach?
Tam chyba powinien zakręcić się obrońca praw dziecka. Zabierali dziecko, co za dużo ważyło, zabierali, bo rodzina nie miała ciepłej wody i odpowiedniego jedzenia - to co z tymi dziećmi???? Nikt się nimi nie interesuje????
Sądy rodzinne do roboty!!!!!!

DAK · Wysłany: Nie 13:23, 23 Mar 2014 Temat postu:

Racje w tej sprawie są wielowarstwowe. Znam matkę, która należała do takich wojujących (widywałam ją w urzędzie na czele takich matek). Ale znałam też prywatnie. Miała upośledzoną córkę (tylko najbliżsi wiedzą skąd to upośledzenie - upuściła niemowlaka w stanie pod wpływem). Poza tym znałam jej tryb życia - nigdy nie było mnie stać na to, co ona zawsze miała - zaradna życiowo kobitka, ona też będąc wśród strajkujących miałaby na sobie tysiące. Sad

A przecież jest również wiele poświęcających caluteńkie swoje życie dla opiekowania się niepełnosprawnym dzieckiem - to jest niewyobrażalny dla mnie stan.

Drugi argument w tej sprawie - finansowy. Pada sformułowanie, że jeśliby takie dziecko oddali do zakładu opiekuńczego, to na każde takie dziecko państwo wydałoby ok. 4.000 zł. Więc 1.600 to i tak mniej dla państwa. FAKT. Ale takie rozumowanie można doprowadzić do absurdu - jeśli na dziecko w Domu Dziecka wydaje się po 3 do 4 tys., to w takim razie państwu powinno się opłacać dać na każde dziecko 2 tysiące!!! Tylko skąd to wziąć, czy ci sami co tak mówią podniosą rękę za znacznym podniesieniem podatków? A ile z tych 2 tysięcy rzeczywiście poszłoby na te dzieci, a ile na alkohol i papierosy dla mamusiek i tatusiów?

BB · Wysłany: Nie 15:55, 23 Mar 2014 Temat postu:

No więc właśnie to jest problem.
DAKUNIA podała przykład, który absolutnie zaburza pełną empatię dla tych "wojujących matek", zwłaszcza, że dały się podpuścić i wrobić w politykę przez taką nędzność jak poseł M. To jest przecież akcja tak grubymi nićmi szyta, że trzeba być głuchym i ślepym by tego nie pojąć.
Trochę mi wstyd, że poprzedni mój wpis miał ton satyryczno-prześmiewczy, ale ja od samego początku tej sprawy nie mogę przestać o tym myśleć i już rady sobie nie daję z powodu pomieszania uczuć. Dzieci pokrzywdzonych przez los (a może nie tylko przez los?) strasznie mi żal i płakać mi się nad nimi chce, ale te paradujące przed kamerami i rozhisteryzowane baby doprowadzają mnie do szału.
Jestem pewna, że w domach w całej Polsce pozostało wiele normalnych matek z cierpiącymi dziećmi, którym do głowy nie przyszło, aby wlec je do Warszawy i pokazywać w Sejmie jak dziwolągi na jarmarkach i w dawnych cyrkach dla pieniędzy.
Naszego Premiera akurat nie trzeba uczyć współczucia dla cierpiących bo nie jeden raz pokazał swoją ludzką twarz bez względu na warunki w jakich się znalazł. Tym razem ta lekcja powinna go raczej ludzkich uczuć oduczyć na długie czasy, bo jest wyjątkowo paskudna.
Miałam w swoim życiu kilka sytuacji, gdy z dobrej woli zaangażowałam się w pomoc ludziom, którzy jej potrzebowali, ale zawsze robiłam to własnymi rękami i środkami, nie robiąc z tego manifestacji. Wystarczyło zainteresować kilku przyjaciół, podobnie jak ja i moja rodzina wrażliwych na krzywdę drugiego człowieka i udawało się zrobić rzeczy, które teoretycznie były nie do zrobienia.
Nie przyszło mi nawet do głowy by pisać pisma do różnych instytucji, gazet czy telewizji . Czy tylko PAŃSTWO ma obowiązek dbać o swoich obywateli ? Czy zwykli ludzie takiego obowiązku nie mają, gdy widzą obok siebie takie czy inne nieszczęście ?
Ciekawa jestem czy te wszystkie mądrale co wyzywają na Premiera i rząd, mają na koncie choć jedno zdarzenie, w którym pomogli bliźniemu i to pomogli bezinteresownie ?
O Mularczyku przynajmniej wiem tyle, że przeganiał i gnębił bezdomnego i zapewne nieszczęśliwego człowieka. Czy to ma być przepustka do Sejmu i Europarlamentu ?
Ja za takie przepustki bardzo dziękuję !

DAK · Wysłany: Nie 17:24, 23 Mar 2014 Temat postu:

Problem ma dwie twarze. Sama byłam urzędnikiem i wiem jak "typowy"urzędas podchodzi do spraw. KTOŚ zaniedbał dwa ostatnie lata w tej sprawie - ktoś o zwykłym urzędniczym myśleniu. Premier nie jest od wszystkiego - od CBA i gospodarki, podatków, sześciolatków i pomocy społecznej. Ale w urzędach to jest tak - jak nie MUSU to się nie będzie pchał z pomysłami mogącymi zapobiec potem takim MUSOM. W urzędach pracuje się w cyklach wyborczych. Zaraz po wyborach rozpoznaje się szefów, by móc potem na ich zapotrzebowania się podlizywać. Nikt nie myśli perspektywicznie, nie stara się przewidzieć sytuacji nabrzmiałych, wymagających potem gaszenia pożarów. Swoje działania tego typu przypłacałam łatką upierdliwej, a szefowie nigdy nie odwdzięczyli się podziękowaniem, że im dupska ratowałam. Szefowie dopiero na rok przed wyborami - pochylali się, zatroskiwali itp.
A sami ludzie ubiegający się o to pochylanie i zatroskanie też dochodzili do wniosku, że przez 3 lata mogą sobie odpuścić, bo nikt się nad tym nie pochyli. Tabuny takich pojawiały się na rok przed wyborami - bo to jedyny czas, w którym ktoś zechce ich wysłuchać.

To nie rząd trzeba wymienić, ale całą rzeszę urzędasów, którzy szkodzą NAM, ale i rządzącym. Tylko ci co tych urzędników zatrudniają nie zauważają kto im naprawdę służy, a kto szkodzi. Mają to na własne życzenie. Tuskowi bardzo współczuję, ale za ten stan powinien komuś mocno zmyć głowę.

ans · Wysłany: Nie 17:56, 23 Mar 2014 Temat postu:

Tak się złożyło, że obejrzałam dzisiaj aż 3 programy polityczne (Lurę, Loże i Puszkę). Wszędzie mówiono m.i o tej sprawie "matek w sejmie". Oczywiście w "lurze" politycy wypowiadali się demagogicznie i napastliwie (szkoda komentować). Natomiast z dwóch pozostałych programów dowiedziałam się, że chyba jednak nikt tu nic nie zaniedbał. Takie właśnie powolne dochodzenie do "uzawodowienia opieki" było od początku przewidziane i zapowiadane przez premiera. Dlatego tak to zostało rozłożone w czasie, że w miarę jak wzrasta pomoc państwa (suma z początkowych 420 zł do 820 obecnie) zwiększa się ilość osób chętnych . To jest normalne, bo opłaca się opiekunowi w takiej sytuacji porzucić nisko płatną pracę. Rodzice niepełnosprawnych dzieci nie są oczywiście jedyną grupą, która oczekuje pomocy (wymieniano różne przykłady).
Premier naraził się także wczoraj tym, że ponoć "straszy wojną" (chodziło o "wyjęte z kontekstu " zdanie, że "nie wiadomo czy dzieci pójdą 1 września do szkoły". Też już to przekręciłam pisząc z pamięci. Premier przede wszystkim powiedział warunkowo, a nie że tak będzie i odnosił się do hipotetycznej odległej przyszłości. Ja zrozumiałam go tak, że jeśli UE się rozpadnie może nam coś takiego grozić. Oczywiście przedstawiają to inaczej : "premier grozi wojną, jeśli nie wybierzecie PO".
Trzeci dzisiejszy temat " "PO mówi głosem PIS". To także dziennikarze zanegowali , szczególnie w "Puszce". Tam usłyszałam skrótowe podsumowanie różnic między przekazem przedwyborczym PIS i PO.
"PIS chciałby doić brukselkę, a PO pragnie rozwoju struktur UE w tym kierunku aby zapewniło to nam bezpieczeństwo na przyszłość".
Ja jeszcze "od siebie" dodam, że gdyby PO dotychczas prowadziło politykę wobec Rosji na wzór PIS-u obecnie Putin miałby więcej argumentów (prawdziwych tym razem) dla swojego dzisiejszego postępowania . W Uni także nikt nie słuchałby argumentów "rusofobów".

DAK · Wysłany: Nie 18:31, 23 Mar 2014 Temat postu:

Zaniedbanie było. Skoro premier z Bonim przedstawiali projekt sukcesywnego dochodzenia do umiarkowanego stanu poprawy, to ktoś ten program powinien potem realizować, w tym rozpisać na lata, rozmawiać ze środowiskami (wiem że to trudne, bo trudno zadowolić), ale tylko tak rozładowuje się nabrzmiewające potem bąble. Widać zabrakło potem Boniego (jestem przekonana, że on by tych realizacji pilnował). Po opracowaniu tego programu pewnie nadział się na mur urzędniczych niemożności i też dał sobie siana, bo ile można walczyć z wiatrakami. Wiem po co robi się takie programy - by się pochwalić na konferencjach, ale wdrażać - to już za dużo roboty.
Gdyby niczego nie zaniedbali, to by teraz nie musieli gasić pożaru, uchwalać nagle ustawy, bo przedstawiliby - wszystko działa zgodnie z przyjętym programem. A niestety tak nie było, dali na początku, a potem już nie było komu tego pilotować. Sama też cisnęłam opracowanym przez siebie długoterminowym programem, bo byłam im potrzebna do chwalenia się, że taki program opracowano, były tabelki, konferencje, zapowiedzi, tylko nikt tego robić potem nie chciał, bo już było po wyborach, czy innym politycznym evencie, a do następnych wyborów za daleko.

Co do sprawy straszenia 1 września, to mnie szarpało dziś cały dzień. I nie pomagało tłumaczenie, że premier nie straszył wojną, że mówił, po co jest Wspólna Europa, że to już ważniejsze elementy niż kulturowe, czy gospodarcze. Wszyscy (nawet Paradowska w Puszce, a po niej Gembarowski w SS) przeginali, bo mówili "ale to brzmiało jak straszenie", bo tak to durniu interpretujesz, by w ogóle mieć co gadać. Przecież nie rozmawiano o tym , co powiedział Tusk, tylko wciskali nam jak my to powinniśmy odbierać.
I jeszcze jedno - gdyby Kaczyński zaprosił na konwencję Kliczkę, to pialiby z zachwytu nad zmysłem politycznym, a tak to było, że Tusk zawłaszcza politycznie Ukrainę, że wykorzystuje pozycję rządzącego itd.
Gembarowski zaprosił Święcickiego i Zemke. Cały program był o błędach Tuska i PO - tak prowadził ten program prowadzący.
A rozmawiający w Puszce Paradowskiej byli zaskoczeni, że telefonujący pozytywnie odebrali zapowiedzi Arłukowicza. Przecież wszystko co rządowe powinno być na NIE.

ans · Wysłany: Nie 18:58, 23 Mar 2014 Temat postu:

Nie będę się upierać w sprawie tych zaniedbań. Z oczywistych powodów nie śledziłam akurat tych obietnic.. Że dzieje się wszystko zgodnie z planem przekonywali dziennikarze w "Loży prasowej". Brzmiały ich wywody przekonująco. Wiem także , że grup obywateli , którzy czują się pokrzywdzeni jest znacznie więcej i nie jest to kwestia "tyko 2 mld".
Nikt z dziennikarzy litościwie nie poruszał skandalicznej moim zdaniem formy protestu tych rodziców . Wszystko co mówili na temat swojej sytuacji mogli powiedzieć spokojnie , bez chamstwa i licznych inwektyw pod adresem premiera. Dziennikarze nie chcą się narazić "biednym matkom", ale w sieci pod artykułami na temat tego protestu widzę, że protestujący sympatii nie budzą.

Daga · Wysłany: Nie 19:33, 23 Mar 2014 Temat postu:

No i dlatego właśnie drogie koleżanki ,trzymam się z dala od programów informacyjnych , bo WSZĘDZIE są zdania Premiera przeinaczane, cos dodawane, a wynikiem jest coś innego niż powiedział.
O babach strajkujących już wszystko powiedziałam, są to osoby bezkarnie znęcające się nad dziećmi i koniec.

Sad

DAK · Wysłany: Nie 19:36, 23 Mar 2014 Temat postu:

Ja Program POLSKA 2030 przedstawiany przez Boniego (w czerwcu 2009r.) śledziłam dokładnie i caluteńki przestudiowałam, bo sama taki opracowywałam w mini skali Oświaty Warszawskiej. Byłam więc ciekawa. Dziennikarze wtedy trochę dyskutowali, ale widziałam, że nie czytali, bo to dla nich pewnie było za długie i za trudne. Solska mówiła o realności obecnej propozycji premiera, ale nikt nie zająknął się nad tym dlaczego to właśnie musiało teraz wybuchnąć. Oczywiście dopomógł Muł larczyk, ale jak nie on to kto inny by to wykorzystał.

Z tym programem POLSKA 2030 to jest jeszcze większy blamaż niż to opisują (nikt tego g...a nie rusza). G.....a nie dlatego, że program był do kitu, był wg mnie całkiem niezły, tylko chyba potem nikt nie zamierzał go wdrażać. Ogłosili, opublikowali i potem o nim była cisza, a teraz czytam, że całkiem nowy program POLSKA 2030 ogłosiła Bieńkowska, a z tamtego już rok temu rząd zrezygnował. Szkoda słów. Sad

Tego już mi się czytać nie chce, od wyborczych kiełbas mam już ból brzucha - ciężkostrawne.

hajdi · Wysłany: Nie 22:46, 23 Mar 2014 Temat postu:

Ja stosuję metodę Dagi, nie czekam na takie programy, nie wyszukuję tekstów w sieci, nie ekscytuję się, bo inaczej to bym chyba dostała fiksum dyrdum Smile

Wrócę jeszcze do FpF, bo jak ludzie mądrze mówią to słucham. Olejniczak powiedział tam mądre słowa (napisałam o nich w innym wątku, bo jak zwykle w różnych wątkach piszemy o tym samym), a tu drogie koleżanki jakoś nic nie zauważyły.
Bardzo też pozytywnie odebrałam Henrykę Krzywonos i to by by było na tyle co widziałam w tym temacie.

Daga · Wysłany: Śro 1:40, 26 Mar 2014 Temat postu:

Unikam polityki troszkę z różnych powodów, ale akurat konferencję Premiera posłuchałabym w powtórce ( byłam bardzo zajęta i nie widziałam )
Ale TVN 24 Premiera nie powtarza - tylko wszystkich innych: kaczora, palikota i innych pier..........

ans · Wysłany: Czw 1:41, 27 Mar 2014 Temat postu:

Chyba w wątku premiera wspominane było o sejmowym proteście to tutaj ten link dam:
[link widoczny dla zalogowanych]
Czytałam także komentarze. Autor artykułu jest oburzony postawą internautów wytykających pani Iwonie bogactwo. Ja się nie dziwię.. Osobiście nie zazdroszczę nikomu wakacji , nie dziwi mnie, że z niepełnosprawnym dzieckiem pojechali, ale .. ta pani jest bardzo ordynarna, napastliwa , sympatii nie budzi. Na FB chciała znajomym zaimponować tymi wakacjami to zaimponowała.