www.spotkania.fora.pl

ans

Fakt, Celiński mądrze prawi, ale co do Ukrainy.. trudno być optymistą.

BB

Co do Premiera mam mieszane uczucia - z jednej strony jestem zadowolona z tego, że nie pozwolił nam utonąć w falach ogólnoświatowego kryzysu no i jeszcze za kilka mądrych posunięć , ale z tej drugiej strony jest cała długa lista premierowskich błędów - w tym personalnych - co mój zachwyt absolutnie zaburza.
Jedno jednak muszę mu przyznać i to w przyklęku - otóż to, że wytrzymuje te wszystkie ataki i niewybredne żarciki, jakie bezustannie sypią się na jego głowę. Nawet szanowna małżonka mu nie odpuściła.
Cała sfora obrzydliwych ścierwojadów napada na niego przy każdej okazji, zastępy durnowatych "polityków" strzępią swoje jadowite jęzory przed kamerami, a nawet - zdawałoby się zdroworozsądkowi ludzie - wybrzydzają się nad każdym jego słowem.
No i w tej sytuacji się pytam, czy jest możliwe utrzymanie poparcia dla Platformy, jeśli na jej szefie wiesza się psy i to wściekłe ?
Moje pretensje i do Premiera i do Platformy są faktem, ale też faktem jest, że cholernie się boję wszystkich innych.

DAK

Ja obecną sytuację odbieram mimo wszystko bardzo pozytywnie. Uważam, że mieliśmy cholernie dużo szczęścia, że losy ostatnich 10 lat ułożyły się tak, a nie inaczej. Na tle całej degrengolady ostatnich lat (kryzys, rydzykowe, jarusiowe i nacjonalistyczne zagrożenia) udaje nam się jednak jakoś przetrwać w miarę suchą nogą. Ten rząd i tak jest ty, co najlepsze na naszej scenie społeczno-politycznej.
Rządy są takie, że muszą, czy tego chcemy, czy nie, odzwierciedlić całe społeczeństwa. Ja mogłabym sobie marzyć o takich, czy innych rozwiązaniach, ale muszę brać pod uwagę, że obok mnie jest mnóstwo innych o innych niż moje preferencjach i zmian społecznych nie przyspieszę. Ale obiektywnie patrząc i tak bardzo wiele i niezwykle szybko (jak na zmiany mentalności) zmieniło się wokół mnie.
Mieliśmy cholernie dużo szczęścia, że mamy to co mamy. Co by było, gdyby Jaruś po 2 latach nie uwierzył w swoją siłę i nie oddał władzy mając nadzieję, że uzyska więcej. A co by było, gdyby lewica trwała przy władzy dłużej, doprowadząjąc jeszcze bardziej do skrajnych postaw na prawą stronę? Mielibyśmy pewnie dzisiaj coś na wzór orbanowych Węgier.
Ja po prostu cieszę się, że w tym trudnym okresie udało nam się nie tylko nie spaść na dno, ale być całkiem nieźle na dobrym poziomie.

pacyfek

Antoni Kopff ustami Małgosi Kidawy Błońskiej podpowiada Donaldowi plan KONTROFENSYWY politycznej:

[link widoczny dla zalogowanych]

DAK

Skojarzyło mi się to z wrażeniami z ostatnich wizyt świątecznych, co wpisałam tam pod notką pana Antoniego. Smile

Daga

Nie widziałam dzisiejszej konferencji Premiera odnoszącej się co do powstania "komisji młócąco-promującej się, ale nic nie przynoszącej"
Jestem tego samego zdania co Premier i ogromnie za tą decyzję dziękuję
Very Happy

hajdi

Ta komisja to byłby cyrk, a i tak niczego by nie wyjaśniła, żadna komisja niczego nie wyjaśniła. Prokuraturze też się nie udało Sad

ans

Ja mam jednak mieszane uczucia.. Może dobra byłaby komisja , ale utajniona . Tak myślę, bo widziałam w "szkle" jak pisowe triumfują Sad

, a Macierewicz nadal bezkarny.. Sad

Daga

Pitera bardzo fajnie uzasadniła dzisiaj w Fpf, co by się działo z przeciekami z tajnych posiedzeń, z określeniami i gestami teatralnymi posłów z partyjek które chcą zaistnieć ( przed wyborami szczególnie )

Już widzimy Dębskiego jakich słów używa i co wyprawia, on z telewizji w tej chwili nie wychodzi? biega po programach i wszędzie jest go pełno.

Pitera twierdzi ( ja też ), ze to nie jest koniec z Antonim, gdyż prokuratura będzie chyba musiała zmienić swoje uzasadnienie.
Myślę bardzo poważnie, że jednak odpowie za te swoje harce z WSI
Pisie kaczki cieszą się ustami takich cyników, jak Płaszczak, czy Bredziński.

DAK

Mediom to bardzo nie w smak i tak będą to pokazywać, ansiu.
Decyzja premiera dobra. Jacek Żakowski się zapłacze, ale trudno. Wink

ans

Nie oglądałam dzisiaj żadnych programów politycznych, tylko w "szkle" widziałam migawki z dnia. Byłam dzisiaj w "innym świecie" Wink

Bardzo miło było Very Happy

BB

Szanowny i kryształowy pan Palikot uświadomił nam, że za premiera tchórza mamy, ale jakoś to co plecie ów pan zwisa mi jak kilo kitu na pozłacanej agrafce. Od jakiegoś czasu on jest suflerem reszty opozycji, przy okazji pokazując swoją wredną naturę i chamstwo w pełnej krasie. Reszta jego towarzystwa usiłując naśladować szefa robi to samo .
Osiągają niezłe efekty i pospołu z pisiorami zniechęcają do premiera coraz więcej niedawnych zwolenników.
Nie ma co zazdrościć premierowi podejmowania decyzji w sprawie komisji śledczej, bo i tak źle i tak niedobrze. W końcu wybrał MNIEJSZE ZŁO !
Żeby też jeszcze zrobił coś z Seremetem i całą tą spisiowaną prokuraturą to można by mieć nadzieję, że przynajmniej Antek srodze dostanie po paskudnych łapskach i wreszcie ten obrzydliwy uśmieszek zniknie mu z gęby.
Niestety, podejrzewam, że to znowu jest z kategorii "marzenia bez spełnienia" i nad tym BOLEJĘ !!!

pacyfek

Słuchając wynurzeń, nawet profesora Stępnia (między innymi on zamieniał karę śmierci na 25 lat więzienia) o panu Trynkiewiczu (oczywista wina Tuska) można stać się posiadaczem tzw. „zespołu impulsywno-kompulsywnego” lub popaść w jakąś „psychozę społeczną lub aspołeczną”. Dlatego przejdę do spraw bardziej pozytywnych.
Otóż niejaki redaktor Paweł Wroński z GW wspiera słuszny apel kabareciarza Jana Pietrzaka o przeprowadzenie prawdziwie patriotycznej matury (Tusk okoniem stoi) z „Historii Polski”:

[link widoczny dla zalogowanych]

Pod apelem ukazało się szereg bardzo pozytywnych komentarzy. W zamieszczonym tam quizie stawiałbym na Tuska. Mam wrażenie, że Donald minimum wypożyczył Putinowi (istnieje podejrzenie, że podarował) na Olimpiadę w Soczi wspaniałą palmę z Ronda gen. Charles'a de Gaulle'a w Warszawie:

hajdi

A ten tekst to się Kopffowi udał Smile

Myślę, że tym razem DAKunia nie będzie rozczarowana Smile

Tylko nie bierzcie na serio tego co przeczytacie, to jest tekst prześmiewczy i to dużą czcionką, nawet Hreczunia powinna dać radę przeczytać

wyskrobki2.republika.pl/1402kontrofensywa.html Very Happy

Niestety trzeba chyba link skopiować i wkleić, bo normalne kliknięcie nie działa tak jak na jego blogu Sad

Ale można też tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
i potem wybrać "Kontrofensywa" Smile

ans

Już gdzieś to czytałam.. ale pokazał się kolejny tekst "przykrycie Kamila". Zakończony wierszykiem, który poskutkował Wink

DAK

Czytałam to wcześniej i zdecydowanie wolę taki humor.
To takie w stylu Balsama Wink

hajdi

Również od razu skojarzyło mi się z Balsamem Smile

a wierszyk o Kamilu też czytałam i cały tekst "Przykrycie Kamila" też oczywiście Smile

BB

Politykom powinno być konstytucyjnie zabronione posiadanie głupiej rodziny.
Niestety premierowi Tuskowi taka właśnie się trafiła i teraz już jest za późno, żeby coś z tym zrobić, zwłaszcza, że swego czasu - celem zrobienia dobrego wrażenia - zdecydował się na ślub kościelny po wielu latach wspólnego pożycia na tzw. kontrakcie. No i po co mu to było ?
Wedle mnie to trafiła mu się mało roztropna żona, nierozsądny syn i okropnie niemądra córeńka.
Czyżby mało jeszcze było kłopotów premierowi ?
Żoneczka musi wydawać książkę, aby pożalić się na męża i nazwać go pieszczotliwie gnojkiem, podając do publicznej wiadomości, że coś tam było na rzeczy ze zdradą, jako, że dopadła ją "uboczna" miłość.
Szczegółów nie znam, bo książki nie czytałam i nie mam zamiaru, więc znam to tylko z relacji prześmiewców z prawa i z lewa, więc jeśli coś pokręciłam to sorry.
Synuś koniecznie musiał pracować w miejscu, które nasuwało podejrzenia co do czystości całej sprawy. Czyżby to robił z powodu szalejącego bezrobocia ?
No i w końcu córeczka, która chwali się w internecie bielizną, jaką sobie kupiła na zagranicznych wojażach ?
Trudno się dziwić wszystkim naigrawającym się w obrzydliwy sposób i pytającym, czy BOR pomagał jej przy tych zakupach.
Jestem pewna, że ten ekshibicjonizm rodzinny nie wyjdzie premierowi na zdrowie !!!
Ludzie sobie pomyślą, że kolejny prawdopodobny premier takich problemów mieć nie będzie, jako, że ani żony, ani dzieci nie ma i się nie zanosi by do wyborów takowe miał.
Żałuję bardzo, że przy wszystkich zaletach naszego premiera to fatalna jest ta jego wada, że ani prywatnie ani służbowo nie umie rozprawić się z takimi co na porządne manto zasługują.
Z tego bolesny wniosek - łagodność, uprzejmość i miłość należy stosować z umiarem i tylko do tych, którzy wiedzą co to oznacza.

hajdi

Fakt, rodzina premierowi się nie udała. A córeczka jest wielką "blogerką modową" więc prezentuje wszystko co na sobie nosi, łącznie z bielizną Confused

Cóż premier do rodziny nie ma twardej ręki, w przeciwieństwie do członków swojego gabinetu, a szkoda. Powinien był po objęciu stanowiska twardo zapowiedzieć co im wolno, a czego nie! Ale to przecież liberał więc tego nie zrobił. A może już nie ma głowy do tego, aby zapanować jeszcze i nad rodziną Sad

Daga

Nie wiem o co chodzi, ale jedziecie po Premierze, jak po łysym koniu.
Rodzinę się MA!!!
Kolegów sie wybiera, pracowników też.

Za bardzo mi sie nie podoba, jak ktoś krytykuje dzieci i może jeszcze wnuczki?, bo kupy w pieluchy robią????
Zawsze mi sie nie podobało, jak ktoś krytykował dzieci Wałęsy, albo Buzka, jego córkę aktorkę, czy brata Millera?, a że sie podszywa itd.
Martusią się jakos nikt nie interesował, ze na zdjęciach wyborczych stała obok rodziców z meżem, a dziecko było obecnego meża, czyli zdradzała swego pierwszego ślubnego i koscielnego? - kłamczucha jedna!
Dobrze, ze zyje w dzisiejszych czasach i naszej kulturze, bo inaczej??????? nie chce nawet pisać!!!!!
Dzieci żyja na własny rachunek!
Ale to jest nagminne, interesowanie sie czyjąś rodziną, ciekawe, że nikt nie interesował sie z jakiego powodu kaczor rodziny nie ma?????
Nie można go pokrytykować!!!! Ooooo! najwyżej kota!

Tabloidy wyciągaja, internet też - trudno, takie czasy!!!!!
A Wam Smile

dziewczynki po buziaczku.

ans

Nie wiem gdzie te informacje znajdujecie. Ja od dawna nic na temat rodzinki premiera nie słyszałam, ani nie czytałam..
Za to dzisiaj premier ma większy kłopot. Musi do jutra zdecydować czy ma przyjąć zaproszenie Kaczyńskiego na "merytoryczną rozmowę o zdrowiu". Ciekawe gdzie tkwi haczyk tego zaproszenia na 3 marca ? PiS sobie od dawna ową nasiadówkę na temat zdrowia planował. Teraz premiera dopraszają (po tym jak sam wyzywał Kaczyńskiego ). Jakiś dziennikarz w tvn24 tłumaczył, że "to nieporozumienie to zaproszenie na debatę o zdrowiu, bo przecież premierowi chodziło o co innego". Zapowiedzi programu PIS zaniepokoiły premiera (mnie także) i "pewnie o tych zapowiadanych wielkich zmianach burzących dotychczasowy ład, niebezpiecznych dla Polski chciał premier rozmawiać, a nie o szczegółach programu dla zdrowia (też burzącego dotychczasowy system)". Ma rację ten dziennikarz, ale.. tak sobie myślę, że może premier powinien jednak podjąć rękawicę ? Może ekspertów swoich wysłać, może ministra, może nawet na chwilę osobiście się pojawić ? Oczywiście te zastrzeżenia wypowiedzieć, ale "dla dobra sprawy, dla chorych... nie odmawiać wysłuchania ekspertów pisowych. Co premier postanowi jutro ma się okazać.

ans

Ja jeszcze o premierze.. W sobotę premier był na opolszczyźnie. Tak się złożyło, że akurat w tym dniu odbywał się pogrzeb małej córeczki olimpijczyka Bonka. Usłyszałam informację, że premier był na tym pogrzebie. Pomyślałam, że dobrze, chciał ludzi pocieszyć..
Wczoraj w "loży prasowej" dziennikarz prawicowy (nie pamiętam z "w sieci" czy "od rzeczy") oburzał się z tego powodu, że premier był na tym pogrzebie, a w tym samym dniu wieczorem w Zębie oglądał olimpiadę. Pomyślałam, że ten dziennikarz zwariował, że "czepia się" bez sensu .. Podobnie ocenili to wszyscy inni obecni dziennikarze i prowadząca Łaszcz. Widziałam ich zdziwione miny.. Dzisiaj słyszę, że już PIS dmie w tę trąbę, a nawet jakiś wielce oburzony zadzwonił z tym problemem do "szkła" Sad

Znowu to będzie przekaz dnia, jak kiedyś "spotkania na cmentarzu", czy "Zbychu, Rychu i Grzechu" Sad

BB

Wyjaśniam, że o aktywności "bieliźnianej" Kasi Tusk usłyszałam w Super Stacji i nawet być może bym to puściła mimo uszu, ale zjuszyłam się , gdy takie orły jak np. Czarnecki w niewybredny sposób zaczęli sobie z tego dworować. Ten rycerz z zakutym łbem z całą mocą podkreślił przy okazji, że jego syn to za granicą studia skończył, a premierowa córka za granicą majtki kupuje i jeszcze się tym wszem i wobec chwali. (coś w tym stylu bredził)
I czy może człowieka jasny piorun nie strzelić ?
Nigdy z własnej woli nie interesowałam się rodziną tego czy innego polityka, ale trudno nie pozwolić sobie na złośliwe skomentowanie w sytuacji, gdy byłe czy aktualne żony ważnych osobistości poczuły nagle wenę twórczą i wywlekają na światło dzienne sprawy rodzinne z przeszłości, bo nie trzeba być geniuszem by wiedzieć , że tym z całą pewnością ani sobie ani mężom chwały nie przynoszą.
Skoro ścierwojady rzucają się na takie "rodzynki" jak zgłodniałe wilki i bębnią o nich złośliwie wszędzie gdzie się da, to naprawdę trudno udawać, że się nic nie dzieje i ja akurat mam stosować zasadę "ręce precz od rodziny ".
Po prostu jestem oburzona zarówno na tych co zachowują się bez rozumu i szkodzą swoim najbliższym, jak i na tych, którzy bezkarnie sobie używają ich kosztem kłapiąc ozorami i durnie się uśmiechając.

hajdi

No i bardzo klarownie to BBetko wyjaśniłaś, o co Tobie i mnie się rozchodzi Smile

ans

Te "sprawy bieliźniane" na bardzo odległym marginesie być muszą (nadal nic na ten temat nie słyszałam, ani nie czytałam nigdzie poza tym co Wy tu piszecie). Do mnie dociera natomiast coraz gorętsza "debata o debacie". Ucieszyło mnie, że premier zachował się tak jakby moje uwagi wyrażone wczoraj przeczytał Wink

Nie lekceważy, gotów wysłać Arłukowicza i ekspertów na pisią konferencję, ale sam chciałby rozmowy twarzą w twarz z pyrtkiem. Pisiorki oczywiście natychmiast zarzucili premierowi, że jest tchórzem.. Tak sobie myślę... Zwolennicy PIS co by premier nie zrobił zarzucą mu tchórzostwo , nieuctwo i wszystko co najgorsze. Dla innych (niekoniecznie fanatycznych zwolenników Tuska) cała sytuacja tak źle nie wygląda. Jaki sens miałoby bowiem pojawienie się Tuska na konferencji pisowych ekspertów " Miałby słuchać ? Odpowiadać na zaskakujące pytania ? Moim zdaniem rozmowa premiera z prezesem face to face też sensu nie ma..Nie dziwię się jednak, że premier w sobotę pomyślał o takim spotkaniu . Mnie zasygnalizowany program PIS przeraził, premiera pewnie też, stąd ta pochopna sobotnia propozycja.. Program PIS przewiduje wiele zmian. Dziennikarze trochę to lekceważą i nie omawiają szczegółów. Myślę, że ze strony premiera powinno nastąpić systematyczne omawianie punkt po punkcie programowych propozycji PIS-u. Może niekoniecznie wszystko powinien wyjaśniać premier osobiście, mogliby wspomagać go koledzy z PO, ale "odpuszczenie" tematu byłoby niedopuszczalne.

BB

Absolutnie się z Tobą ANSIKU zgadzam - wprost grzechem by było nie wykorzystać czegoś tak kuriozalnego jak "program" PiS-u dla pokazania czarno na białym, jakież to wierutne bzdury on w sobie mieści i jak jest niebezpieczny dla wszystkich co nie z PiS-em.
Jeśli Premier miał zdrowie i cierpliwość by go przeczytać to musiała mu zaświtać myśl by wyłożyć narodowi jaką on ma wartość i co należy z nim zrobić.
Zapewne nie może sam tego zrobić bo ma też inne sprawy na głowie, ale powinien ostro przykazać swoim ministrom, żeby natychmiast urządzali jedną po drugiej konferencje prasowe i wyłuszczali punkt po punkcie jak to sprawy naprawdę się mają.
Tylko czy oni podołają ? Boję się, że mogą nie dać rady bo to kawał roboty jest, a im dłużej będzie trwało kwa-kwa na temat "wspaniałości programu", tym bardziej słupki pisowskie będą rosły. Normalnych to kwakanie nie wzruszy, ale tych innych stanowczo za dużo jest, a może się zrobić jeszcze więcej.
Cieszy mnie zajęcie stanowiska przez Premiera w sprawie DEBATY bo bardzo klarownie sprawy wyłuszczył. Wprawdzie nadzieje na to, że te ONY zrozumiały w czym rzecz są zerowe, tak więc pisowski spektakl będzie trwał nadal, a " wypudrowany" będzie jeszcze długo się produkował przed kamerami, bredząc jak "Piekarski na mękach".

DAK

Ten program PiSu nie jest pisany dla takich jak MY, a tym bardziej dla takich jak Ruchy, czy lewe. To jest dla ich elektoratu, dla którego nie ma tam żadnych zagrożeń, a nawet dokładnie jest to o czym marzą - narodowe, patriotyczne, rządzone silną ręką, przeciwko oligarchom i obcym. I nie myślmy, że u nas moło takich, co o tym marzą. To dokładnie ściąga z Orbana - Polak Węgier dwa bratanki - Orban dla takiego stylu uzyskał tak wielkie poparcie, że nawet konstytucję pod siebie pozmieniał. Może u nas nie byłoby aż tylu, ale wcale nie mało. To nam się wydaje takie głupie i że można to wyśmiać . Ten kij może mieć inny groźny koniec, bo może przyczynić się do rozpropagowania tej idei. Crying or Very sad

ans

Ja mimo wszystko nie wierzę, że aż tylu kretynów mamy..a są też tacy (jak ostatnio widziałam mistrzów śniadaniowych), którzy "nie lubią PIS, ale nie boją się ewentualnej wygranej tej partii". "Dla ludzi nic się nie zmieni" ,twierdzą. Może ten pisi programik da im do myślenia ?
A, ci którym ten program jest miły i tak na PIS zagłosują (albo inne SP).

DAK

Daga

Cieszę się, że z odpowiedzi Premiera iż "na rozmowę z doradcami wyśle doradców, na spotkanie przyszłych ministrów, wyśle ministrów, a z Jarosławem, który zapowiada, ze chce być premierem, będzie sam rozmawiał"
Tak się gnida przestraszyła, że ustami "pudrowanej hofmankiz przymrużonymi oczami" odpowiedział, ze jada w Polskę i będą rozmawiać z ludzmi.
Ok!
Ansiu:) nie można mówić, ze "nie ma sie czego bać", bo ten karakan rozwali finanse Polski i nie dla pozytku naszego.
Zawaliłaby się Polityka Zagraniczna i moglibyśmy , a raczej nasze dzieci i wnuki, być nawet izolowani Wink

Pomyślmy o Gospodarce????
No a Sądy i Prokuratura? to już dzisiaj rąbka tajemnicy uchylił Wojciechowski.
Nie wiem, czy dokładnie powtórzę, jako, ze z oddali słyszałam, że "wyroki niesprawiedliwe" będzie można uchylać w ( jakims sądzie - Jego brat chciał rządzić dekretami????) IV RP sie kłania.
Z J.Wojciechowskim ( jest częściowo autorem tych nowelizacji proponowanych zmian) rozmawiał u Morozowa, A.Halicki.
Słyszałam, jak wręcz przestraszył sie tych pomysłów i skwitował, że własciwie nie trzeba sie dziwić niczemu, bo Jarosław jeżdzi w coraz to większej obstawie.
Byłby też koniec z wolnymi mediami Sad

Nie byłoby tak bez znaczenia dla nas?

Rozmawiałam z pisowcem i mówię, że Jarosław zmieni wiek emerytalny z 67, na 65 i za kilka lat nie będzie miał kto udzwignąć emerytów.
W dodatku na takie rozdawnictwo, jakie zapowiada pisdu, w pierwszym rzędzie - podatki podniesie - pisowszczyk na to, podatki trzeba podnieść!!!!!
Proszę!!!!! z wszystkim się zgadza, aby to był tylko "pisdujarek"