www.spotkania.fora.pl

ans

Mogę zrozumieć, że w czasie kampanii delikwent rzucił się w wir pracy (t.zn głównie reklamowania własnej osoby, ale i uczenia się "tego co prezydent wiedzieć powinien) , tym głuszył swój ból po stracie. Kiedy już było po wyborach głuszy ból szukaniem winnych.
Tylko, że zdecydowanie nie cenię ludzi, którzy zawsze za swoje niepowodzenia winią innych, a nie siebie. Nie wyobrażam też sobie , że normalny człowiek na miejscu Jarka zdecydowałby się na kandydowanie w wyborach. Po wyborach twierdził, że nie zjawił się na zaprzysiężeniu Komorowskiego, bo "katastrofa w której zginął jego kochany brat była powodem tej uroczystości". Gdyby to on wygrał wybory czego bardzo chciał musiałby być obecny. O tym nie pomyślał wcześniej ?
Bardzo się cieszę, że nie musieliśmy przekonać się o tym co byłoby gdyby Jarek wygrał wybory.

hreczka

hreczka

.

Rak nas toczy i pożera
i niech to jasna cholera,
bo zamiast iść do przodu
chce się z kraju dawać chodu!

_________________________

.

kszzzz

Trafiłam na pewien świetny digart, jego tytuł "Jak mapa Polski", natychmiast mi się skojarzyło z pewnym przypadkiem medycznym... I nie powstrzymałam się od wykorzystania... Twisted Evil

Adres digartu: [link widoczny dla zalogowanych]

hreczka

.
Trafiłam na ciekawy artykuł nestora publicystyki i pisarstwa - Kazimierza Orłosia - "Co to znaczy: Polska jest najważniejsza".

Oprócz analizy, że kłótnie, awantury i podziały, jednym słowem - anarchia osłabiająca nasze państwo - jest na rękę Kaczyńskiemu - znalazłam tam trafną opinię o "obrońcach krzyża";

Są to w większości ludzie ulegający na starość - patriotycznej egzaltacji, ludzie, którzy przed laty nie mieli odwagi powiedzenia "NIE" tym, którzy nasz kraj okupowali i zniewalali.
Za to w roku 2010, w wolnym i demokratycznym kraju, wymachują sztandarami i prześcigają się w patriotycznych deklaracjach. I tkwią jakby dalej w tamtej atmosferze - oporu i walki.
Tymczasem - jak wiadomo - nasz kraj jest w zupełnie innym miejscu i czasie!

Polecam całość: [link widoczny dla zalogowanych]

Confused

.

kszzzz

Bardzo wysoko cienię Kazimierza Orłosia, a tekst jest rzeczywiście bardzo ciekawy, świetnie napisany i wart przeczytania.
Świetna analiza "przypadku".

BB

I znowu "Migdał" się wkurzył i napisał do szefa list obwiniając go o to, że opozycja jest tak słaba, a tymczasem przy tak marnym rządzie powinna się wykazywać !
Normalnie to ten facet igra z ogniem i się doprasza, aby szef dał mu w końcu porządnie w zęby.
Coś mi się zdaje, że na serio konkuruje z naszym Januszkiem, ale na mój gust nawet do pięt mu nie dorasta. A poza tym taki niesympatyczny !

kszzzz

Ta niesympatyczność czyni, że jest bez szans. Barwności też mu brakuje.

Daga

Migdalski plując na boki wywalił z siebie żal za starania w kampanii. Za to, że jarkacz marnuje zgromadzony kapitał poparcia, przy tej milczącej głupiej twarzy. Z tymi wiecami, co wkraczał na scene przy dzwiękach Chopina, czy innych Mazurkach ( nie wiem, nie pamiętam, ale tak piszę, bo lekce i sobie ważę te jego występy )
Ubodło "Migdała", ze odsunął Kluzikową i Poncyliusza, a namaścił 'Zero' i innych pyskaczy.
Mnie sie to podoba, że ktoś swój powiedział jarkaczowi prawdę!!!!

kszzzz

Mój komentarz do "Listu otwartego" do prezesa

BB

No i wreszcie właściwy człek (choć to za dużo powiedziane!) na właściwym miejscu !
Będę ten obrazek często oglądała - należy się to prezesowi.
A z tych dwóch pobocznych łeboli wolę jednak Migdała z rogami niż tego drugiego (już samo nazywanie go nawet imieniem budzi we mnie wstręt).

Daga

List Migdalskiego już opisałam w krótkich słowach i starczy!!!!

Dzisiaj słyszałam komentarz, że w innych przypadkach w tej partii, na drugi dzień po takiej krytyce guru jarkacza, wyleciałby z hukiem.
W dodatku 'monotonka' Jakubiak powiedziała, że w liście owym jest wiele prawdy.
Wiem i wiemy wszyscy, jaki stosunek emocjonalny ma Jakubiak do jarkacza.
Zapaliła mi sie czerwona lampka w głowie, że może to jest GRA!!!!
"Krytykujcie mnie teraz, bo muszę jakoś wyjść z tego impasu. ja będę udawał, ze to lekceważę, a wymnie pobiczujcie troszkę"
W miedzy czasie zaprzyjażniona gazeta, wypuszcza artykuł, o zmiażdzonych zwłokach prezydenta i o braku nóg, czyli juz nie krzyż, ale teraz będą szczegóły z 'innej mańki', zeby wzmóc współczucie!!!!!
To wszystko w całości mi strasznie 'fekaliuje'

kszzzz

Jest to możliwe i niewykluczone! Skonstatował, wielki guru, że leci z partią na łeb, a za chwilę także i na szyję! Twisted Evil

hajdi

Dago Ty możesz mieć rację. Pisiacy maja tak pokrętne umysły, że wszystko jest możliwe. prezes zniknął, pretorianie krytykują. To może być sposób na wyjście z sytuacji "z twarzą" Evil or Very Mad

Daga

Myślę tak i trudno!
Te ich mowy, że migalski nie jest w ich partii, jest tak głupie..........
Ale kampanie jarkaczowi mógł prowadzić?????
Przebierać sie, tańczyć, za cowboya robić, to wtedy był swój????
A jak go na listy do EP wzięli to tez mieli do niego zaufanie, że bedzie pislamistą!!!

Chyba jednak mam rację, bo Girżyński majacy komentować ten list w Faktach p f, dostał białej piany i stanął dęba, jak znarowiony koń!!!!

hreczka

.
Poczytałam dziś Pawła Wrońskiego;
[link widoczny dla zalogowanych]

A między innymi:
"Kaczyński traktował do tej pory ludzi instrumentalnie. Gdy trzeba dobierał sobie "liberalnych" polityków do PiS. Raz byli to Adam Bielan i Michał Kamiński, Kazimierz Michał Ujazdowski i Paweł Zalewski. Potem - Kazimierz Marcinkiewicz i Zyta Gilowska. Kolejne rozdanie to: Grażyna Gęsicka. Ostatnio - Joanna Kluzik-Rostkowska i Paweł Poncyljusz. Potem zawsze wracał do źródeł i "zakonu PC".

(...) prezes już kilkakrotnie zmieniał oblicze. Po tym zawsze liberałowie lądowali na marginesie, a twardogłowi trwali, bo prezes raczej nie ceni intelektualnej błyskotliwości, ale lojalność.

(...) Niedawno reprezentantka "merytorycznej części" PiS, wiceprezes partii Beata Szydło, krytykując proponowaną podwyżkę podatku VAT i oszczędności, twierdziła, że zamiast tego powinno się wprowadzić budżet zadaniowy, który PiS wprowadzał w 2005 r. Jak na ekonomiczny "mózg" partii to niewiele. Bardziej skuteczni w krytyce własnego rządu wydają się sami politycy Platformy i koalicjant PSL.
Dlatego lepiej walczyć z PO krzyżem, trumną Lecha Kaczyńskiego. Łatwiej oskarżać rządzących o "zapateryzm", brak patriotyzmu i apostazję narodową."

itd. itp.

Rolling Eyes

.

Daga

Poczytałam Pawła Wrońskiego z GW.

Jarkaczy masz rację bądz sobą i przegraj z kretesem, a pani Beata Szydło - Kusińska wróci do pracy .....raz na ludowo.... do swojej wyuczonej etnografii

Swoja droga, jak można dyskutować o ekonomii naszego Państwa znając sie na dzbanuszkach, świątkach i innych pamiątkach Very Happy

hreczka

.
Zachodnia prasa pisze o JarNiedoszłymDencie, że poszedł o jeden most za daleko (modyfikacja wł.)...

"Jarosław Kaczyński jest znów dawnym sobą: agresywnym i tworzącym podziały" - pisze niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" i "że zaraz po wyborach prezydenckich, przed którymi Kaczyński "zamienił się z rumaka w jelonka", bez żadnego okresu przejściowego znów stał się dawnym sobą"
(...) "nawet zwykle posłuszne PiS nie dopasowała się do jego ruchów tak gładko, jak dawniej".

/Źródło: [link widoczny dla zalogowanych] /

JAK CIĘ WIDZĄ, TAK CIĘ PISZĄ!!!

Cool

.

Daga

Dzisiaj w GW Aleksander Kwaśniewski przedstawił prawdziwy obraz Jarosława Kaczyńskiego.
Ja już tu ( ze zdenerwowania ) nic nie muszę dodawać.
Cieszę sie tylko, że chyba Henryka Krzywonos dała impuls do obnażania prawdziwego J.K który w pupie ma "SOLIDARNOŚĆ" POLSKĘ, a już takie rzeczy jak prawda, przyjażń, prawdomówność - nie istnieją. Są podporządkowane jednemu celowi!!!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

ans

Przeczytałam cały wywiad z zainteresowaniem.
Kwaśniewski cofa się do 1992 roku i expose premiera Olszewskiego.
W tym czasie ja znacznie mniej niż obecnie interesowałam się polityką, a przynajmniej bardzo byłam zajęta pracą zawodową i nie śledziłam uważnie aktualnych wydarzeń. Mimo to bardzo źle odbierałam czas rządów Olszewskiego. Jako jakiś taki marazm i zastój i z wielką ulgą odebrałam upadek tego rządu.

hreczka

hreczka

.
O! Dorzucę jeszcze - dość ciekawe spostrzeżenia mniej znanych osób, bo... internautów;

(Wprawdzie na wpisy te trafiłam w notce dotyczącej wypowiedzi Migdalskiego o Wałęsie - "warchole"
i obchodach Solidarności, ale dotyczą jarkandydata/niedoszłegoPrezydenta...
[link widoczny dla zalogowanych] ) ;

~rezun-one
"Legendę Solidarności" to już dawno Kaczyńscy przerobili na szmatę do podłogi w siedzibie PiSu. Kaczyńskiemu jest potrzebny tylko tłum klakierów gdzie wszyscy będą tłoczyli się u stóp wielkiego stratega, pogromcy ZSRR i komuny, wyzwoliciela świata, Jarosława Mądrego. Nikt go co prawda nie widział przy podpisywaniu porozumień ale to tylko z wrodzonej skromności nie przyjechał wtedy do Gdańska. Teraz po 30 latach odbierze należne mu hołdy. Śniadek o to zadba. Trzeba tylko wygwizdać Wałęsę, Prezydenta Komorowskiego i Premiera Tuska, wtedy gwiazda Jarosława zalśni.

~synecek
CUDOWNE PRZYPADKI Z Z ŻYCIA Kaczyńskich-Kalksteinów ...  1) Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera  jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK, rozstrzeliwano,  osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w  najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund  Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie, dostaje od stalinowskiej  władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz  poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR. 2)  Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę  wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej  pensji jak pączki w maśle. W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut,  a właściwie Stalin rządzi Bierutem, posada dla Akowca na uczelni  brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce. 3) Cud trzeci,  rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku  lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców,  albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w  reżimowej TV. 4) Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny  działacz opozycji, kręgu doradców Lecha Wałęsy nie zostaje  internowany. 5) Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi)  podpisania lojalki, jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy  PRL zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie  1982-1989. 6) Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny  opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista  domagający się powszechnej lustracji, ujawnia swoja teczkę dopiero  po naciskach prasy. 7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek  między ofiarowanym Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na  Żoliborzu, pracą w czasach stalinowskich na Politechnice  Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków i brakiem internowania  Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym? Kto wie? Czym aż tak  bardzo mógł zaimponować władzy ludowej żołnierz AK Rajmund  Kaczyński, że władza otoczyła jego samego, jego żonę z AK i dzieci  szczególna troską. Opowieściami o wykańczaniu bolszewików? Kto wie,  czym mógł zaimponować oficerowi SB Jarosław Kaczyński, że ten po  odmowie podpisania lojalki wypuścił go wolno i nigdy już nie nękał?

Confused

.

Daga

CUDA! CUDA! CUDA!
Dlatego nie ma publikacji o biografii jarkacza
Dlatego tylko o mamie wspominali
ALE DLACZEGO nie wiedzieli o tym ludziska przed wyborami w 2005 , kiedy LW przestrzegał?
A może dlaczego nie uwierzyli????
Wszystko ja se wim i moje ewentualne pytanka są retoryczne Very Happy

ans

Ten drugi tekst, a przynajmniej informacje w nim zawarte krążą po sieci od wielu lat. Kiedy jednak ktokolwiek coś na ten temat próbuje mówić (pytać) n.p w telefonach do "szkła kontaktowego" natychmiast jest uciszany, bo poprawność polityczna nie pozwala interesować się ojcem, czy innymi krewnymi bohatera.
"Pisowych" poprawność polityczna nie obowiązuje, dlatego spokojnie mogli rozgrywać "dziadka z Wermachtu", że nie wspomnę o ostatnich "spiskach smoleńskich".

hajdi

Krążą w sieci, wiem, ale dlaczego nie są publikowane np. w GW. Czego się wszyscy tak boją Shocked

BB

O "zacnym Rajmundzie" czytuje się co nieco , ale tylko "w drugim obiegu", tak jak i o przeszłości solidarnościowej Jarkacza, czy też pracach doktorskich obu braci (a może tylko Lecha - już nie pamiętam).
Nikt nie jest na tyle odważny ( lub świniowaty?) by otwartym tekstem i pod własnym nazwiskiem wyrąbać całą prawdę o tej rodzince.
Ale to wcale nie przeszkadza pisiorom grzebać w przeszłości innych i przeinaczając fakty trąbić na cały świat czegóż to się dowiedzieli.
Bardzo mi się spodobało, że Mirosław Czech w dzisiejszej "GW" pisze , iż Anna Walentynowicz to z pochodzenia Ukrainka i w oparciu o relacje dwóch ukraińskich autorów z poczytnego kijowskiego tygodnika, z których jeden to jej cioteczny brat, podaje kilka szczegółów z jej życiorysu.
Kuriozalne jest to, że Anna Walentynowicz na nasz użytek podawała inną wersję swych dziejów - a jak na Pierwszą Damę Solidarności to nie fajnie, że tak obrzydliwie wszystkich okłamywała przez długie lata.
I tym sposobem pada kolejny mit - oby było takich upadków coraz więcej.

hajdi

W przypadku innych, którzy się ześwinili z różnych powodów, ze strachu o byt swojej rodziny, czy też dla własnej kariery, jakoś nie mają obiekcji by to ujawniać. A celuje w tym IPN. Dlaczego w przypadku jarkacza są tacy nagle correct Question

Inny świat

.Pisałam, pisałam i wycięłam to co mi tak gładko na pulpit weszło. Ech.
W każdym razie konkluzja jest taka: precz z PiSem, jego prezesem,aktywem i towarzyszem Sekretarzem Generalnym Brudzińskim.
Precz z Macierewiczem i jego zespołem.

haniafly

Diagnoza
http://www.youtube.com/watch?v=dEGPDbTg4xI

Po obejrzeniu filmiku przypomniała mi się pewna sytuacja z 1993 r. Otóż wtedy Kaczyński przed kamerami TV wywijał zdjęciem, na którym "rozpoznał" Mieczysława Wachowskiego na zgrupowaniu oficerów z SB. Nieważne było, że ów bohater w szybkim czasie się ujawnił a nazywał się Arnold Supeczyński (trzeba przyznać że trochę był podobny do Wachowskiego); Kaczyński dalej z uporem maniaka "wiedział swoje". To może świadczyć o tym, że postawiona w powyższym filmiku diagnoza jest wyjątkowo trafna.
Powyższy wątek do poczytania [link widoczny dla zalogowanych]

hajdi

Filmik dobry, sama w nim prawda, szkoda tylko że został zrobiony za oceanem. Świadczy o tym brak polskich liter, co utrudnia przekaz i jeden dość poważny błąd językowy, mianowicie mówi się "ksenofobia" a nie "ksobność", chociaż może autor miał na myśli "wsobność" co też należy do cech elektoratu PIS.
Mógłby go ktoś przerobić na polski Smile

a poza tym wszystko się zgadza.