kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:44, 28 Sty 2023 Temat postu: Radość o poranku . . . |
|
|
Poranki moje są zapracowane
Od chwili gdy się się zaczyna mój ranek…
Gdy zabrzmi budzik, na tors mi wskakuje
Kicia i mruczy, że jej nie pasuje,
Że znów przed świtem do pracy iść muszę,
I znów na wiele godzin ją opuszczę…
A ja jej na to, nie muszę, a mogę
I rozpoczynam swą codzienną drogę…
Najpierw karmienie, Kicia niecierpliwa,
Choć zawsze mało o świcie spożywa,
Potem przychodzi kolej na Fiodora,
Ten chce się zmienić w tłustego potwora
I jeść bez końca, i w każdej ilości
Więc nie osiąga on nigdy sytości…
A potem wreszcie przychodzi ma kolej
Lecz już w pośpiechu, nie czas na swawole,
Siebie ogarniam i potrzeby moje,
Innymi słowy dwoję się i troję,
Bo mój Banita często czeka na mnie,
Parę pieszczotek i przepyszną karmę,
Kiedy do pracy już pędzę w pośpiechu,
On oczekuje mojego uśmiechu,
Mówi z wyrzutem - czemu mnie zdradziłaś,
Czyli do domu obcych sprowadziłaś?…
Ja teraz marznę, często jestem głodny,
Byłem domowy, a jestem bezdomny!
Ja na to - domek na ciebie wciąż czeka,
Ja także tęsknię, martwię się, narzekam
Na to, że w chwili słabości zgłupiałam
I te zwierzaki do domu zabrałam.
Proszę cię Jonsi przestań się już boczyć
I wróć do domu mój kocie uroczy!
On patrzy na mnie, po czym pokazuje,
Że w innym domu teraz pomieszkuje,
U brata mego, gdzie obce zwierzęta
(Pies z kotem) lepsze są niż te przybłędy,
Które do domu naszego zabrałam
I się o zgodę Kota nie pytałam…
A ja do niego - one były biedne,
Domu nie miały, nie były potrzebne,
On warczy na mnie z miną wredną bardzo
Ja ich nie lubię i nimi pogardzam,
Kocham cię nadal lecz już cię nie lubię,
Wyrzuć ich lub mam cię głęboko w mej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kszzzz dnia Sob 12:05, 28 Sty 2023, w całości zmieniany 3 razy
|
|