|
www.spotkania.fora.pl zatrzymaj się na chwilę
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:36, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jan Brzechwa, Kot
Pewnego dnia, w Koluszkach,
Cichutko, na paluszkach
Zbliżył się do mnie kot bury,
Wysunął groźnie pazury
I rzekł ze złością: „Mój panie,
A cóż to za zachowanie?
Pisał pan bajkę po bajce,
O jakiejś tam pchle-szachrajce,
O sowach, o dzięciołach
I o wołach —
Wałkoniach,
A także o koniach —
P-r-r-r...
O lwach takich strasznych, aż strach —
B-r-r-r...
I o złych, nienawistnych psach —
W-r-r-r...
O płazach różnych tylu,
O krokodylu z Nilu,
O smoku na Wawelu,
O ptakach bardzo wielu,
O rakach, o ślimakach,
A nawet o robakach
I o dorszu w Sopocie,
Który się nie chciał strzyc,
No, a co pan napisał o kocie?
Nic!
A przecież kot, proszę pana,
To postać powszechnie znana.
To pożyteczna istota,
A pan wciąż pomija kota!
Jakiż pan przykład daje?
Cóż to za obyczaje?
Żądam teraz niezłomnie:
Proszę w domu siąść na kanapie
I wiersz napisać o mnie,
A jak nie - to panu oczy wydrapię!”
Tak mówił do mnie kot bury
Pokazując pazury.
Cóż tedy robić miałem?...
W Warszawie, po powrocie,
Siadłem i napisałem
Właśnie ten wiersz o kocie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:27, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ten wiersz był wielokrotnie, także na starych Mykach, ale jest tak piękny, że dodam go tutaj
Andrzej Waligórski
Jeszcze
...więc jak się już ma psa i kota, i miłe mieszkanko spółdzielcze,
I wszystko się w naszym życiu układa tak plus minus znośnie,
I gdy się w tym życiu już miało tę - pewną ilość - dziewczyn,
I właśnie jest popołudnie, i słońce świeci skośnie,
To dobrze jest usiąść w fotelu, a kot niech się zwinie obok,
I żeby w zasięgu ręki było koniecznie pół czarnej,
A radio niech gra Gershwina, a my, kiwając nogą,
W ten skośny promień puszczamy dym z papierosa carmen.
Na półkach piętrzą się książki i pył z nich wiruje w słońcu,
I wszystko jest złotobrunatne, a tylko rapsodia błękitna,
I trochę smutno, że trzeba to będzie zostawić w końcu,
I już się nie siądzie w fotelu, żeby Trzech Muszkieterów poczytać,
Bo może się kiedyś tak zdarzyć, że patrzysz - a ciebie już nie ma,
Chociaż jest kawa i fotel, i słońce na kociej sierści,
I chociaż wciąż jeszcze w powietrzu snuje się dym z carmena,
I równie jak dym błękitny wciąż snuje się ten Mister Gershwin.
...pies podniósł głowę i warknął, ale nikt jakoś nie wszedł,
Choć ktoś stał jakby za drzwiami, i jakby zamykał parasol...
Kot otwarł oko, popatrzył i mruknął: - Jesteś tu jeszcze?
Jeszcze tu jestem, mój kocie. I jeszcze wciąż trzymam fason.
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:40, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Rekolekcje dla kota
spiczastoucha
w pręgi
ponad którymi oczu
konstelacja zielona świeci
wybacza ci się okrucieństwo
i świergot
w twoim gardle milknący
wybacza ci się egoizm
przerastający najwyższe drzewa
i daje we władanie wieczne
bo także dla twej opornej duszy
która kiedyś bez sierści
przeciągnie się w szybkim wietrze
płot i kolana
podołek miękki
żebyś mogła trącać paznokciem
trzepot i ciepło
dwie struny
na których wygrywasz
swój kosmiczny niedosyt
amen
Halina Poświatowska
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Sob 15:40, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:45, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dwa kotki
Były dwa kotki:
Jeden ładny, lecz z szafy wyjadał łakotki,
Drugi brzydki, bury,
Ale łowił szczury.
Którego wolicie, powiedzcież mi, dzieci?
"Burego, burego!"
"Ładnego, ładnego!"
Nie mogły zgodzić się dzieci.
No, a ty, Celinko?
Rozsądna Cesia z poważną minką
Tak rzecze, pomyślawszy przez chwilę maleńką:
"Oba są potrzebne, nieprawdaż, mateńko?"
Tak odpowie Cesia mała,
A mama ją uściskała
Mówiąc: "Spokojnam, Cesiu, o twoje zamęście,
Sama będziesz szczęśliwa i drugim dasz szczęście"...
Tadeusz Boy Żeleński
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:13, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Bajka pacyfistyczna o kocie i myszy
Mysz pacyfizmu ideą tknięta
Opracowała pacta conventa
I do podpisu kotowi dała,
Za co jej chwała.
Bardzo się przejął sprawą kocurek,
Już do podpisu wyjął pazurek,
Traktat pokoju podpisać gotów
W imieniu kotów.
Lecz gdzie atrament? Nie ma go! Biada!
Więc mysz ofiarna na pomysł wpada
I proponuje - Drogi kocurze,
Mą krwią ci służę
Nie trzeba było zachęcać kota,
Czyż mu pierwszyzną taka robota?
Podpisał krwią jej pacta conventa,
Po czym zjadł myszkę i dokumenta.
Jan Sztaudynger
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:05, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Tak się zastanawiałam gdzie ten wierszyk dać, postanowiłam w koncu do wróbli, a tu siurpryza wyszło w kocim, to niech zostanie
Spojrzał Miś na kalenicę
„Wróbel jest tam! Wnet go chwycę!”
Włazi kotek po drabinie, po drabinie, po drabinie…
Już ostatni miał szczebelek.
A wtem frrr… uciekł wróbelek.
„Schowam się za kupkę śmieci,
To wróbelek znów przyleci”.
Złazi kotek po drabinie, po drabinie, po drabinie…
A gdy zeszedł na podwórko,
ukrył się za chwastów górką.
Spojrzał znów na kalenicę
„Siedzi wróbel. Tego chwycę!”
Włazi kotek po drabinie, po drabinie, po drabinie…
Już ostatni miał szczebelek.
A wtem frrr… uciekł wróbelek.
„Schowam się za kupkę śmieci,
To wróbelek znów przyleci”.
Złazi kotek po drabinie, po drabinie, po drabinie…
A gdy zeszedł na podwórko,
ukrył się za chwastów górką.
Spojrzał znów na kalenicę
„Siedzi wróbel. Tego chwycę!”
Włazi kotek po drabinie, po drabinie, po drabinie…
Janina Porazińska
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Wto 21:07, 31 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:27, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Do kota
Kocie, mądry monarcho, tajemniczy, skryty —
Czyż nasze smukłe palce, ciężkie od pierścieni
Godne są twojej czarnej i białej słodyczy
I pyszczka z aksamitu i drogich kamieni?
Zwijasz się z dziwnym wdziękiem niby gąsienica,
Stokroć bardziej gorący niż ptak skryty w dłoni.
Twój nos, nagość jedyna w aksamitnych licach,
Jest świeży i wilgotny niby kwiat na błoni
Choć się mienisz od wstążek, miękki, kolorowy,
Dzikość pręży ci uszy i rozdyma chrapki,
Gdy ścigając grzechotkę zabawiasz się w łowy
I zaciskasz na krążku swe zdobywcze łapki.
W ujarzmionej małości, w tłumionym pomruku
Odzywa się królewskość imć tygrysa — pana.
W twych lędźwiach jak sprężona moc w napiętym łuku
Śpi nieznanych rozkoszy ziemia obiecana…
Dziś wieczór, obojętny na nasze pieszczoty
Przycupnąłeś, w marzeniu pogrążony błogim.
W twych oczach uśmiech Buddy połyskuje złoty
Gdy sobie przypomnisz, że sam jesteś bogiem.
Julia Delarue-Mardrus
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:14, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kot
Na małej wysepce, w oceanie dalekim, dalekim
mieszka mądry biały kot, co się pokłócił z człowiekiem;
mewa mu śpiewa,
a on na słońce poziewa;
morze mu szumi,
a on wszystko rozumie,
i wychodzi co dzień daleko nad wodę, po długim koralowym pomoście,
patrzeć, wyczekiwać, czy nie jadą, nie płyną, nie lecą nieznajomi,
wędrujący goście.
Kazimiera Iłłakowiczówna
(Ramzes jest teraz tym kotem, a przedtem był taki jak ten z wiersza powyżej)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Sob 16:00, 25 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:00, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj się zasmuciłam, więc udałam się do Jana Kochanowskiego...
Ale on o kotach fraszki, a nie treny pisał...
Do tegóż
Albo z nas szydzisz, albo sam wiłujesz,
Kota się boisz, a kotkę miłujesz.
Więc kota nie chcesz, a chcesz ciągnąć kotkę,
Wierę cię ludzie będą mieć za plotkę.
Nagrobek kotowi
Pókiś ty, bury kocie, na myszach przestawał,
A w insześ się myślistwo z jastrząby nie wdawał,
Byłeś w łasce u ludzi i głaskanoć skórę,
A tyś mrucząc podnosił twardy ogon wzgórę.
Teraz, jakoś ku myszom chciał mieć i półmiski,
I łaziłeś po ptaki w gołębiniec bliski,
Dałeś gardło, niebożę, i wisisz na dębie;
A twej śmierci i myszy rady, i gołębie.
O kocie
Słychał kto kiedy, jako ciągną kota?
Nie zawżdy szuka wody ta robota,
Ciągnie go drugi nadobnie na suszy.
Sukniej nie zmacza, ale wżdy mdło duszy.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:24, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przejrzałam mój ulubiony kącik i pomyślałam, że garść cytatów o kotach też tu nie zaszkodzi:
Koty umieszczono na świecie po to, żeby obalić dogmat, że wszystko należy do człowieka. (Paul Gray)
Nic się Panu Bogu nie udało prócz kotów. (Wisława Szymborska)
Jak można wierzyć, że nie ma duszy w głębi tych lśniących oczu! (Théophile Gauthier)
Najskromniejszy kot jest arcydziełem. (Leonardo Da Vinci)
Kot jest domowy na tyle, na ile mu to odpowiada. (Saki (H. H. Munro)
Ludzie dzielą się na miłośników kotów i na osoby pokrzywdzone przez los. (Oscar Wilde)
Czy dom bez kota — najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego — zasługuje w ogóle na miano domu? (Mark Twain)
Żeby poznać charakter człowieka, trzeba się dowiedzieć, co myśli o nim jego kot. (Anonim)
Żeby zająć najlepsze miejsce w domu, trzeba przesunąć kota. (Anonim)
Post został pochwalony 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:09, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nic dodać, nic ująć - sama prawda o kocurkach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:53, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przypomniało mi się, że ponad 30 lat temu napisałam o kocie wierszyk, więc go dajię
Kot
Czarrny, zwinny, zielonooki,
niesłyszalne są jego kroki,
przebiega cicho poprzez sień,
jakoby zwinny, ruchliwy cień.
Nigdy nie mówi nic nikomu,
rzadko w ogóle bywa w domu,
i zawsze wie co robić ma,
ciemne zaułki najlepiej zna.
Lecz gdy do domu powróci,
przemiłą melodię wymruczy
i o nogi otrze się moje,
wypije z miski mleczko swoje
i zaśnie, a kiedy sen przyśni,
to we śnie tym o mnie pomyśli.
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:12, 14 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Konstanty Ildefons Gałczyński
***
Dopiero gdy wzejdzie księżyc i swoje myśli uparte
zacznie spisywać niebiesko jak Herman dla Doroty,
idę do twoich oczu i stawiam przed nimi wartę:
Popo i Serafina - dwa moje wierne koty.
Więc koty stoją na straży i nic mi już nie potrzeba,
bo wiem, że pod strażą mych kotów nic się twym oczom nie stanie,
twój sen tylko jeszcze okrążę, osnuję i przed świtaniem
jak księżyc wieczny i śmieszny wracam z kotami do nieba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:29, 17 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Neil Gaiman - Koralina (fragmenty)
Przekład na j. polski Paulina Braiter
Był chłodny , słoneczny dzień, dokładnie taki sam jak wcześniej.
Za plecami usłyszała uprzejme chrząknięcie. Obejrzała się przez ramię. Na murku obok niej siedział duży czarny kot, identyczny jak duży czarny kot, którego widywała w pobliżu swego domu.
- Dzień dobry – powiedział.
Jego głos brzmiał niczym ten, który Koralina słyszała we własnym umyśle, głos którym myślała, tyle, że należał do mężczyzny, nie do dziewczynki.
- Cześć – odparła Koralina. Widziałam takiego samego kota w ogrodzie przy domu. Ty musisz być drugim kotem.
Kot pokręcił głową.
- Nie – rzekł – nie jestem drugim kotem, tylko sobą. Lekko przekrzywił głowę, zielone oczy rozbłysły. Wy, ludzie rozmieniacie się na drobne, natomiast koty trzymają się w garści, jeśli rozumiesz co mam na myśli.
- Chyba tak. Jeżeli jednak jesteś tym samym kotem, którego widziałam w domu, to skąd umiesz mówić?
Koty nie mają ramion, nie takie jak ludzie. Jednakże ten kot wzruszył ramionami – jednym szybkim gestem, który rozpoczął się od czubka ogona, a skończył uniesieniem wąsików.
- Umiem mówić.
- W domu koty nie mówią.
- Nie? – spytał kot.
- Nie – potwierdziła Koralina.
Kot zeskoczył wdzięcznie z murka na trawę obok stóp Koraliny. Uniósł wzrok i spojrzał na nią.
- Cóż zapewne mam do czynienia z ekspertem – powiedział sucho. – Ostatecznie co ja wiem? Jestem tylko kotem.
Zaczął się oddalać unosząc dumnie głowę i ogon.
- Wróć, proszę! – zawołała Koralina. – Przepraszam, naprawdę.
Kot zatrzymał się, usiadł i rozpoczął staranną toaletę, jakby nie dostrzegając obecności Koraliny.
- My… no wiesz, moglibyśmy się zaprzyjaźnić – dodała Koralina.
- Moglibyśmy też się zamienić w rzadkie okazy tańczących afrykańskich słoni – odparł kot. - Ale nimi nie jesteśmy. A przynajmniej – dodał cierpko, zerkając znacząco na Koralinę – ja nim nie jestem.
Koralina westchnęła.
- Proszę, jak masz na imię? – zapytała. – Ja jestem Koralina.
Kot ziewnął powoli, starannie, ukazując wnętrze pyszczka i język zdumiewająco różowej barwy.
- Koty nie mają imion – odparł.
- Nie? – spytała Koralina.
- Nie – potwierdził kot. – Wy, ludzie macie imiona, to dlatego, ze nie wiecie kim jesteście. My jesteśmy, kim jesteśmy, więc nie potrzebujemy imion.
…………………………………………………………………………………………….
Coś włochatego otarło się o jej bok, jednym płynnym, sugestywnym ruchem. Koralina podskoczyła, po czym odetchnęła z ulgą, przekonawszy się, co to.
- Ach to ty – rzekła do czarnego kota.
- Widzisz – powiedział kot – nietrudno mnie rozpoznać, prawda? Choć nie mam imienia.
- A gdybym chciała cię zawołać?
Kot zmarszczył nos, przybierając wyniosłą minę.
- Wołanie kotów – odparł, jakby jej zdradzał wielką tajemnicę – to zwykle niezbyt produktywna czynność. Równie dobrze można by przyzywać trąbę powietrzną.
- A gdyby chodziło o obiad? – spytała Koralina. – Czy wtedy nie chciałbyś, żebym cię zawołała?
- Oczywiście – powiedział kot. – W zupełności jednak wystarczyłby krótki okrzyk „obiad”. Widzisz? Wcale nie potrzeba imion.
…………………………………………………………………………………….
Naprężył się, skoczył i nim Koralina zdążyła mrugnąć okiem, kot siedział już na ziemi, trzymając łapą wielkiego czarnego szczura. Nie, żebym generalnie lubił szczury – podjął kot swobodnym tonem, jak by nic się nie wydarzyło. Lecz szczury w tym miejscu to jej szpiedzy. Służą jej jako oczy i ręce. – to rzekłszy kot wypuścił zdobycz.
Szczur przebiegł kilka metrów, a potem kot jednym długim skokiem dopadł go i zaczął uderzać mocno łapką o ostrych pazurach. Drugą przytrzymywał zwierzaka.
- Tę część łowów uwielbiam najbardziej – mruknął radośnie. Chcesz jeszcze raz zobaczyć, jak to robię?
- Nie – odparła Koralina. – Czemu to robisz? Znęcasz się nad nim.
- Mhm. – Kot wypuścił szczura.
Szczur, oszołomiony, potykając się, pokonał kilka kroków, potem zaczął biec. Kot uderzeniem łapy wyrzucił go w powietrze i chwycił zębami.
- Przestań! – zawołała Koralina.
Kot upuścił szczura między przednie łapki.
- Są tacy – rzekł z westchnieniem głosem gładkim niczym naoliwiony jedwab – którzy twierdzą, iż kocia skłonność do zabaw z ofiarami to w istocie objaw łaski: ostatecznie pozwala od czasu do czasu jednej z żywych przekąsek uciec. Jak często pozwalasz uciec swojemu obiadowi?
Potem chwycił w zęby szczura i poniósł go w głąb lasu, za drzewo.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez kszzzz dnia Nie 19:03, 17 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
estimado
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:06, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Czesc, nowy tu jestem, wiec witam i pytam:
Czy Palikot zalicza sie do kotow?
Zakladam, ze tak, a jesli nawet nie, to w rezerwie mam w tekscie Alika...
PALIKOTERIA
Palikot pilił jak piła,
pijąc do Głowy Państwa - co piła?
Brzmiało boleśnie,
bo Leś nie
pijał milczkiem, obleśnie,
lecz zwykł był, w zgodzie z kulturą,
przed każdą mawiać: "skul!*" turą.
*(szw. "skul", "a" z koleczkiem)
Palikot z pasją zajadłą
za skórę Głowy lał sadło,
aż prócz poparcia jej spadło
- by rzec po czesku - letadło
i to na ruskie mokradło.
Dziś Dziwisz na niej trzyma dłoń,
a Palikocię - z niej zsiadło.
Dziś nie pyta już Pali-
kot, co też pali Kot Alik,
a tych, co stoją, gdzie stali,
co ćpali ...
Ustalić też się nie stara,
co tam u Yara.
Co jara?
Choć w najlepsze trwa chucpa,
lecz nie zdziera już płuc Pa-
likot, co też znów wódz ćpa...
Rzekł mu, miast z nim się tłuc - Pa!
Post został pochwalony 5 razy
Ostatnio zmieniony przez estimado dnia Wto 1:40, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DAK
Administrator
Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 6538
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2972 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 22:49, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Estimado, odebrało mi mowę - piękna zabawa słowem.
Mój Portos potwierdza PaliKot to Kot, bo Pali
A ja potwierdzam, że jak Portos potrafi rżnąć głupa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daga
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4081 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:56, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Świetne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hreczka
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 16923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5241 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:29, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
estimado napisał: | (...)
Palikot z pasją zajadłą
za skórę Głowy lał sadło,
aż prócz poparcia jej spadło
- by rzec po czesku - letadło
i to na ruskie mokradło.
(...) |
Przepraszam, ale nie mogę... (... a powinnam okazać smutek!)
Toż to istne perełki - rozrzucone w całym tym wierszu! Dzięki Ci Estimado za śmiech, jaki wywołały
Twoje słowa!
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
estimado
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:00, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
znaczy sie, hreczko, nie lubisz transakcentacji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hreczka
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 16923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5241 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:27, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
.
Ależ Estimado! Wielce uwie-
lbiam ją! Ja Ci to mówie*)!
___
*)ę
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:37, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
I tu o kotkach pamiętać trzeba
Ze starego kalendarza:
Kot jest najbardziej koci - kiedy psoci
I najbardziej koci jest kot
kiedy ma dosyć psot
i na poduszce
kłębuszkiem się kładzie.
A może jest koci bardziej
i najbardziej
kiedy w łuk się wygina
i mruczy!
(Joanna Kulmowa)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:39, 17 Lut 2012 Temat postu: Światowy Dzień Kota |
|
|
Pustki w tym wątku od blisko roku, postanowiłam go reaktywować tym bardziej, że dziś obchodzimy Światowy Dzień Kota
Milka łaskawie dziś pozwoliła się sfotografować przy tak doniosłej okazji
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:03, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Pięknie się Milka prezentuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:50, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Trafiłam tutaj jak kulą w płot, bo to przecież...poezja
ale obrazkowy koci wątek też gdzieś był
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ans
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 18663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5109 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:29, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Toć przecież napisałam, że "Milka to sama poezja"
Obrazkowy "koci wątek" był w malarstwie i tam bywały "wrzucane" koty przez malarzy przedstawiane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:56, 11 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Czy znacie większy ideał od kota?
Kot, to naprawdę niezwykła istota -
Kształt doskonały i gracja, i wdzięk,
Rozum, wolna wola i rozsądny lęk...
Niełatwo go skrzywdzić, niełatwo oszukać,
Bo z niego mądra sztuka!
Na lep się nie nabierze,
Tym bardziej na pochlebstwa,
Bo mądra z niego bestia!
Nie zginie nigdy, gdy odwróci się los,
Zawsze coś znajdzie do żarcia
I całkiem własny swój kąt.
Choć byś się nadął jak bania,
To nigdy nie zmusisz go,
By było tak, jak ty pragniesz,
Jest zawsze jak pragnie ON!
To tyle... Jeszcze przestroga...
Gdy się zakochasz, koniec!
Kot cię okręci jak zechce,
Mieć będzie cię w swym... ogonie,
A ty się płaszczyć będziesz
I błagać z uwielbieniem,
Aby się otarł o ciebie, zamruczał...
I będziesz w niebie!...💙💙💙⛅️😺😻😺
moje...
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hajdi
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4428 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:28, 11 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Pięknie to ułożyłaś Marysiu
Wypisz wymaluj prawdziwy kot
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:31, 11 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Dzięki Ilonko :
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kszzzz
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 24658
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 4382 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:55, 16 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Napiszę teraz o kocie
lecz myślę i hołocie,
choć kot hołotą nie jest,
pasuje na ten temat,
koty są samodzielne,
dumne i niepodzielne,
w przeciwieñstwie do ludzi,
w których wiatr ikrę budzi,
co jak żagle na wietrze
podąża wciąż m za powietrzem...
A więc wracam do kota
- to wspaniała istota!
Niezależna, myśląca,
grzeje się w cieple słońca
i poluje na szczury,
myszy i koniunktury...
Bo dla kota najważniej,
by nie było szkaradniej...
Koty, to mądre ludzie,
więc skończmy z życiem w tej złudzie ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|