www.spotkania.fora.pl

kszzzz

Na muzyce się nie znam, ucho mam dość drewniane i nie wiem dlaczego wolę muzykę trudniejszą od tej łatwej...
Może dlatego lubię rock, ale także muzykę poważną i operę (oczywiście nie wszystko), a także poezję śpiewaną...
Rock to muzyka mojej bardzo wczesnej, wczesnej i nieco późniejszej młodości, może dlatego tak go lubię?... Kro nie lubi wspomnień z młodości i marzeń i niej?... Wink

Na początek moja najbardziej ulubiona piosenka The Beatles (choć wale nie najbardziej znana) The Day in my Life
https://www.youtube.com/watch?v=usNsCeOV4GM
I parę ciekawostek na temat tej piosenki z 1967r: John napisał tę piosenkę przeglądając wiadomości w gazecie. Pierwsza dotyczyła wypadku samochodowego, w którym zginął pewien młody człowiek z wyższych sfer, znajomy Paula. Druga - recenzji z filmu "How I Won the War" ("Jak wygrałem wojnę"), w którym grał John. Trzecia - rozporządzenia władz miasta Blackburn, które zamiast naprawić dziury w drogach na swoim obszarze administracyjnym, nakazało sporządzić ich dokładny rejestr:) Środkowa część śpiewana przez Paula to kawałek czegoś napisany przez niego jeszcze w Liverpoolu, nie rozwinięty przez te wszystkie lata w samodzielną piosenkę i czekający na swój wielki moment. Kaskady dźwięku są autorstwa Paula, który przeżywał swoją fascynację zabawami taśmami. Ostatni brzmiący w nieskończoność akord został zagrany jednocześnie na czterech fortepianach przez Johna, Paula, George'a Martina i ... Neila Aspinala, kumpla Beatlesów z Liverpoolu, który przez wszystkie te lata dla nich pracował, bynajmniej nie jako muzyk.

Psychodeliczny klasyk rockowy The Doors - Light My Fire:
https://www.youtube.com/watch?v=AMCl9eOBlsY
Która smarkula w tamtych czasach nie podkochiwała się Jimie Morrisonie... Wink

hajdi

Kszuniu dzięki za tę garść informacji o moich ukochanych Bitelsach, którzy byli moimi idolami we wczesnej bardzo młodości. Ponieważ jestem starsza od Ciebie więc The Doors już mnie nie fascynowały, bo miałam małe dzieci i nie miałam czasu na słuchanie muzyki. W ten sposób umknęło mi wiele wspaniałych gwiazd. Gdy dzieci podrosły znów mogłam słuchać muzyki, ale z końcem lat osiemdziesiątych i przez lata dziewięćdziesiąte nie było dla mnie gwiazdy tej miary co The Beatles, The Rolling Stones, The Animals, Led Zeppelin, Pink Floyd i wiele, wiele innych.
Z rozrzewnieniem więc wysłucham podanych przez Ciebie piosenek.
The Day in my life jest cudowna, znam ją dobrze Smile

Tylko co to za dziwny tytuł wątku Shocked

I po raz trzeci wchodzę, żeby powiedzieć, że Light my Fire też mi jest bardzo dobrze znana. Nie jest więc ze mną tak źle Smile

kszzzz

Rzeczywiście, coś się skrzaczyło, nie zauważyłam Sad

. Zaraz poprawię Smile

Doorsi, to lata 60-te, Jim Morrison zmarł w 1971 roku, prawdopodobnie z przedawkowania heroiny Sad

Dla odmiany Angie Rolling Stonsów Smile

https://www.youtube.com/watch?v=9TN9D_72_Kg

I jeszcze jedna piosenka The Doors - Riders On The Storm
https://www.youtube.com/watch?v=iv8GW1GaoIc

hajdi

Obie znam i lubię. A w latach 70-tych to dla mnie istnieli tylko Bitlesi i te inne zespoły w/w. o Doorsach usłyszałam później.

kszzzz

Zgadza się, amerykański rock docierał do nas z opóźnieniem Sad

Skoro jesteśmy "w epoce" - to Janis Joplin w Summertime https://www.youtube.com/watch?v=bn5TNqjuHiU
oraz Rolling Stones i Janis Joplin Satisfaction https://www.youtube.com/watch?v=56-hpX6FQDQ

hajdi

Obie przepiękne Exclamation

Odsłucham jutro i to z wielką przyjemnością i zamelduję Very Happy

Daga

Nie wiem gdzie się podział mój wpis?

Janis Joplin to taka nasza Karin Stanek.

Ja mam Amy Winehouse

https://www.youtube.com/watch?v=0_25S5BgTlg

Bywało, że obie śpiewały razem Janis Joplin z Amy Wiehouse

https://www.youtube.com/watch?v=w7z4VCaay0U

Gość

Daga

Zaraz zobaczę drogi gościu

Nie znalazłam, ale nic nie szkodzi

Wkleję coś innego - Alicia Keys - piękny głos

https://www.youtube.com/watch?v=rywUS-ohqeE

Ten wpis znalazł się tu przez pomyłkę, ale nie mogłam go przenieś, ze względu na brak krzyżyka, ale chyba się nic wielkiego nie stało????
Nie obraziłam tym wpisem nikogo?????

kszzzz

Piękne głosy Smile

, ale specjalnie założyłam odrębny wątek o rocku, żeby nie zaśmiecać nim pięknych głosów, bo w rocku pięknych głosów nie ma ani gładkiego brzmienia...

hajdi

Tak to jest wątek o rocku, inne piosenki mamy gdzie indziej.
Ja bardzo lubię od kilku lat Metallicę, a zwłaszcza jej ballady, a najbardziej Nothing else Matters.
https://www.youtube.com/watch?v=tAGnKpE4NCI

Jest tu i ładna melodia i czysty głos Exclamation

Rzeczywiście w naszych ulubionych piosenkach są Schody do nieba, jak najbardziej rockowe Smile

kszzzz

Właśnie po Schodach do nieba doszłam do wniosku, że nijak nie pasują do Rominy Power i Albano, dlatego założyłam wątek rockowy.

hajdi

To prawda, Janis Joplin była hippiską w latach 60-tych Smile

Lubie też słuchać Nirwany "Śmierdzącego nastolatka" tytuł to mój autorski przekład Smile

https://www.youtube.com/watch?v=hTWKbfoikeg

hreczka

.
Gershwin Exclamation

Dziś, o 14.00 na TVP Kultura - można zobaczyć operę "Porgy and Bess", sławne dzieło George'a Gershwina -
- który w zaskakujący sposób połączył muzykę jazzową i klasyczną z bluesem.

Byłam dziewczynką, kiedy kilka lat po wojnie - oglądałam tę operę w wykonaniu murzyńskiego zespołu z N.Yorku,
(w teatrze im. Wyspiańskiego w Katowicach). Wrażenie niesamowite... ruch, kolory, muzyka!
To w tej operze powstała znana aria - "Summertime" - śpiewana przez sławy wokalistyki, jak Ella Fitzgerald,
Louis Armstrong, wspomniana przez Kszunię - Janis Joplin, a nawet Maria Callas i wielu, wielu innych...

Do dziś jestem wierna Gershwinowi !

Laughing

Ps.
No i jeszcze - "Summertime" w wykonaniu Paula McCartneya; https://www.youtube.com/watch?v=KwVjZz9TK7g Wink

kszzzz

Pierwszego grudnia zeszłego roku byłam z rodziną na koncercie Scorpions w gdańskiej Ergo-Arenie. Te bilety były prezentem od mojego brata. Kupił specjalnie miejsca stojące, nie dlatego, że były tańsze, ale że bliżej. Zajęliśmy miejsce przy samej barierce oddzielającej od sceny po lewej stronie. Nie byłam pewna czy wytrwam ponad 5 godzin na stojąco. No i nie było łatwo, ale tylko dopóki grały supporty, a potem był istny czad! Pod każdym względem - wspaniały show! Po naszej stronie grał basista - Polak należący do Scorpionsów od końca 2003 roku - Paweł Mąciwoda-Jastrzębski. Moja bratanica Gosia wpadła mu w oko i dostała od niego kostkę do gitary, a potem rzucił jej pałeczkę do perkusji, ale przejął ją ktoś znacznie wyższy. Menadżer zespołu to zobaczył i dał jej drugą kostkę Very Happy

Przez cały koncert Scorpionsów aktywnie podrygiwałam klaskałam, odpowiadałam i w ogóle nie wyszłam zmęczona Very Happy

Był wspaniały! Very Happy

Lider i wokalista zespołu Klaus Meine (rocznik 1948r) przez cały koncert był niezmordowany, śpiewał, tańczył, biegał po scenie. Koncert wraz z bisami trwał ponad 3 godziny, były nowe utwory i stare przeboje. Po środku była przerwa, w czasie której scena się zmieniła i wspaniały popis perkusisty, dla pozostałych członków zespołu moment wytchnienia.
Kilka wielkich przebojów Scorpionsów:
Wind of Change https://www.youtube.com/watch?v=n4RjJKxsamQ
Send Me An Angel https://www.youtube.com/watch?v=1UUYjd2rjsE
White Dove https://www.youtube.com/watch?v=dYnS6WGjATU

hajdi

Wspaniale, zazdroszczę Ci takiego przeżycia. Jest tak wiele zespołów rockowych, że nie sposób ich wymienić. Scorpionsów też lubię, chociaż nie darzę takim gorącym uczuciem jak tych wymienionych wyżej Smile

hreczka

.
Szczerze mówiąc, to jestem rozczarowana dzisiejszą, telewizyjną transmisją opery "Porgy and Bess" Crying or Very sad

To nie jest to, czego oczekiwałam... Jakieś szare to i ponure.. W niczym, (z wyjątkiem znanych motywów
muzycznych) - nie przypomina mi, oglądanego przed laty - widowiska.
Wydaje mi się, że tamta opera - została mocno okrojona i to pewnie o połowę. Jeżeli nawet była to cenzura,
to jestem jej wdzięczna Wink

, gdyż zachowałam w pamięci miłe wspomnienia...

A Gershwina nadal lubię. Na "złagodzenie" dzisiejszego zawodu słucham sobie - jego "Błękitnej rapsodii";

________ https://www.youtube.com/watch?v=cH2PH0auTUU

Laughing

kszzzz

hajdi

Hreczuniu, mam wrażenie że Tobie też się pomyliły wątki tak jak Dadze.
Mamy tu w 'Kulturze' temat MUZYKA i tam opera jak najbardziej pasuje, pisze tam też o operach z Metropolitan Multilatek.
Mamy wątek nasze ulubione piosenki, a ten jest poświęcony muzyce rockowej.
Potem już niczego nie znajdziemy, np. tej opery o której piszesz "Porgy and Bess" Będzie łatwiej Wink

hreczka

hajdi

Ale jednak nie rock. Jeśli tak chcesz to niech będzie, tylko jestem zdumiona, bo zawsze też rozchodziło Ci się o czystość wątków Rolling Eyes

kszzzz

Jazz nie jest rockiem, blues też, choć być nim mogą... Rock and roll Presleya też nim nie jest. Ale się nie czepiam o to. Za to wszystko, co zostało zakwalifikowane jako tzw pop, na pewno nim jest rockiem! A ponadto rock powstał na początku lat 60-tych XX wieku. W Polsce na początku nazywał się Big Beatem.

hajdi

Tak jest !!!! Big beat to jest to, moja młodość Very Happy

Daga

A wszystkie style pochodzą od Jazzu, od murzyńskiego Jazzu

[link widoczny dla zalogowanych]

kszzzz

Tak od jazzu i bluesa. Rock powstał w Ameryce, a jego prekursorem był rock and roll lat 50-tych.

Big beat był nazwą polityczną, komunistyczne władze nie dopuszczały "zgnilizny" zachodu, więc nazwa rock and roll była politycznie zabroniona...

hajdi

Nie piszemy tu o źródłach rocka tylko przedstawiamy rock w czystek postaci lat 60-tych, 70-tych itp. Rolling Eyes

hreczka

kszzzz

Coś z klasyki rocka - dwa utwory The who, najmniej znanego zespołu z wielkiej trójcy (obok Beatlesów i Rolling Stonesów) tzw brytyjskiej inwazji czyli eksportu do USA przetworzonej w Europie, a konkretnie w Wielkiej Brytanii muzyki rockowej, która wcześniej była tam mało popularna, mimo iż to ze Stanów rock się wywodzi.
My Generation https://www.youtube.com/watch?v=594WLzzb3JI
Baba O'riley https://www.youtube.com/watch?v=x2KRpRMSu4g

kszzzz

Widzę, że Jimi Hendrix i młody Joe Cocker ani The who, który to zespół również występował na Woodstocku, nie przypadli do gustu, to na odmianę coś łatwiejszego Smile

; a że wciąż nie potrafię się wyzwolić ze szkockich klimatów, to coś w tym duchu - Who Wants to Live Forever Qeen'ów z filmu Nieśmiertelny, który jest jednym z moich ulubionych filmów, z powodu ścieżki muzycznej i krajobrazów, ale nie tylko, fabuły również, mam na myśli wyłącznie pierwszą część.
https://www.youtube.com/watch?v=6c75cOL0G8I[/quote]

hajdi

Jak już napisałam w plusiku przegapiłam Hendrixa i Cockera. Tego pierwszego specjalnie nie lubiłam, ale Cockera owszem, bardzo.
Idąc dalej, zespół The Who mniej mi pasił, natomiast Queeni kiedy byli na szczycie to ja miałam małe dzieci, ale póżniej się zainteresowałam. Mój brat słuchał ich pasjami, więc musiałam sprawdzić i też wsiąkłam Smile