www.spotkania.fora.pl

hajdi

Czuję się zachęcona Smile

Ja czytam teraz I część trylogii Kena Folletta, czyli Filary Ziemi. Bardzo wciągająca lektura. Akcja dzieje się w XII wieku w Anglii i dotyczy początków tego co czytałam w III części. Muszę zdobyć drugą część Smile

kszzzz

Ja przeczytałam najpierw najnowszą powieść Mroza - Testament, nie mając pojęcia, że to 7-ma część cyklu, oczywiście w trakcie czytania zorientowałam, że czytam od końca. Można książki z tego cyklu czytać na wyrywki, ale stanowczo lepiej po kolei. Pzeczytałam więc pierwszą powieść z tego cyklu Kasacja, a teraz czytam drugą - Zagnięcie. Mój zachwyt nie ustaje Smile

. Napisał też parę książek pojedynczych i pod pseudonimem trzytomowy cykl, którego akcja dzieje się na Wyspach Owczych. Wszystko, co napisał ma dobre recenzje Smile

. Tak więc mam wiele do przeczytania Very Happy

. A zanim wszystko przeczykam, na pewno będzie już ósma część cyklu, który teraz czytam - z Chyłką i Zordonem, bo jak wspominałam, jest on bardzo płodny. A może będzie jeszcze coś dodatkowego, spoza tego cyklu...
Według Wikipedii napisał już 28 powieści, a ma dopiero 31 lat.

hajdi

To podobnie jak Wojciech Chmielarz z Gliwic rocznik 1984. Napisał już sporo kryminałów i powieści sensacyjnych, które mają bardzo dobre recenzje.
Przeczytałam kiedyś jego pierwszą chyba powieść pod tytułem "Wampir".
Dziwnie się czyta książkę, której akcja dzieje się w Gliwicach, bohater porusza się po znanych mi miejscach. Bardzo dziwne uczucie.
Jego druga gliwicka książka to "Zombie", także bardzo chwalona.

kszzzz

Ja przeczytałam sporo książek z akcją w Gdańsku lub Trójmieście i nie czułam się dziwnie, ale z filmami nie wytrzymuję, bo zupełnie ignorują mapę Gdańska i Trójmiasta, a ja się pienię ze złości Smile

.

Remigiusz Mróz jest prawnikiem z wykształcenia, napisał kilka (a może kilkanaście?) prac naukowych z dziedziny prawa i zrobił doktorat.
Jego powieści są przez to bardzo wiarygodne, bo w wielu polskich kryminałach prawo jest odrealnione i nawet ja - laik widzę to i czuję. U niego wszystko jest OK, nic mnie nie razi i nie drażni, a on w posłowiach się tłumaczy z niewielkich odstępstw od litery prawa dla dobra akcji - te wyjaśnienia chyba są przeznaczone dla sędziów, adwokatów, prokuratorów i profesorów - karnistów, gdyby przypadkiem przeczytali jego powieść... Wink

Sprawdziłam jego "płodność". Zaczął publikować w 2013 roku (miał wtedy 26 lat), najwięcej powieści wydał w 2016 roku - 10, w zeszłym roku 7, w tym - już 3. Razem, jak policzyłam i wcześniej napisałam - 28. I nie są to chude książeczki, jego standard to ok. 500 stron, Smile

hajdi

Niesamowite. Kiedy on zdążył zrobić ten doktorat i opublikować wymaganą ilość prac naukowych, skoro w wieku 26 lat wydał pierwszą powieść. Jakiś geniusz pracy Smile

kszzzz

Nie mam pojęcia jak on to zrobił... Wydaje mi się, że skończył też dwa fakultety - administrację i prawo, pisze 10-15 stron powieści dziennie przez 365 dni w roku, bardzo dużo czyta i przebiega ok. 100 km tygodniowo. Jego działalność naukowa dotyczyła prawa konstytucyjnego. Nie wiem jak on to wszystko godzi. Choć prawem chyba już się nie zajmuje, chce być pisarzem.

hajdi

Czyli tytan pracy, oby mu nie zaszkodziło Wink

hreczka

.
Kszuniu, już od jakiegoś czasu czytam tu o Remigiuszu Mrozie i ... oczy robią mi się coraz większe i okrągłe Shocked

,
a nawet kwadratowe...
Nie wiem, czy to jest możliwe, żeby aż TYLE dokonał jeden człowiek Exclamation

....... a może ma "klona"? Wink

hajdi

Czyli Ghost writera Wink

kszzzz

Nie sądzę. Z tego, co o sobie pisze - jego wzorem jest Stephen King, który jest równie, a może nawet bardziej płodny.
Nie wiadomo jak długo tak wytrzyma... A może jest pracoholikiem? Na razie głowę ma pełną pomysłów i nie ogranicza się wyłącznie do kryminałów i thrillerów, napisał też poweść historyczną i science fiction. A pisze bardzo dobrze! O czym świadczą poczytność i nagrody... Przegania możliwości wydawnicze. Trzytomowy cykl z akcją na Wyspach Owczych napisał pod pseudonimem, by się sprawdzić i się sprawdził.
Co więcej zaczyna sam tłumaczyć swoje książki na język angielski, by zdobyć rynki anglojęzyczne.
Jedną swoją powieść p.t. Behawiorysta przetłumaczył specjalnie dla Tess Gerritsen (jednej z moich ulubionych autorek), a ona się nią zachwyciła...

kszzzz

Przeczytałam cały 7-tomowy cykl o Chyłce i Zordonie. Miałam zamiar wypowiedzieć się na temat Mroza po przeczytaniu przynajmniej dwóch jego powieści z innej beczki, ale nie wytrzymuję Very Happy

. Będą dalsze części, a przynajmniej jedna, bo autor zapowiada.
Najgorzej mi się czytało część siódmą - Testament, która jest ostatnią częścią, a wcześniejszych wtedy nie znałam. Ten cykl zdecydowanie należy czytać po kolei, a wtedy emocje fruwają na najwyższych szczytach. To bardziej trilery prawnicze niż kryminały. I choć zawsze uwielbiałam trilery prawnicze Grishama, uważam że Mróz jest od niego lepszy Very Happy

. W czasie czytania moje emocje naprawdę były niezykle silne i to nie tylko była ciekawość jak się historia zakończy, lecz prawdziwe wczucie się w sytuację bohaterów i w ich przeżycia...
Te powieści nie są odsunięte, a wręcz przeciwnie bardzo wpisane we współczesne nam czasy (nie wiem jak to się odbije na ich zrozumiałości dla przyszłych pokoleń). Jest bardzo dużo nawiązań do aktualnej polityki, działania służb, niedoskonałości prawnych, a także bubli prawnych w ustawach, które wprowadził PiS; jeden tom jest poświęcony skutkom ustawy inwigilacyjnej. Oczywiście – jak to w thrillerze wszystko jest przerysowane, ale nie niemożliwe i niestety całkiem prawdopodobne...
Są tam też rozważania etyczne – problem eutanazji, stosunek do uchodźców, problem polskiej nietolerancji dla inności innych, polski rasizm...
Uważam autora za geniusza i mam nadzieję, że wena nigdy mu się nie wyczerpie...
5-tomowy kryminalny cykl (już zakończony) o komisarzu Froscie ma jeszcze lepsze recenzje niż cykl, który przeczytałam. Inne powieści także mają świetne recenzje. Ale wcześniej chcę przeczytać 3-tomowy cykl, który napisał pod pseudonimem, a którego akcja dzieje się na Wyspach Owczych.

hajdi

Moja ciekawość i zainteresowanie też już szczytuje Smile

Będę musiała się wziąć za tego autora, ale najpierw muszę skończyć Folletta.

kszzzz

Na razie ciągle czytam Mroza, który nieustannie mnie zaskakuje i wciąż zachwyca.
Spotkałam się też z bardzo złymi recenzjami Mroza, a nawet określeniem go jako grafomana Shocked

, tudzież z radami, by zwolnił tempo pisania, bo jego powieści są niedopracowane, przez co marnuje swój talent... Confused

Jestem przekonana, że w większości są to recenzje ludzi pióra, którzy zazdroszczą mu talentu, weny, pomysłowości i pracowitości oraz/albo poczytności. Wiadomo, że polski rynek czytelniczy jest bardzo słaby więc jeśli czytelnicy namiętnie kupują i czytają Mroza, to nie kupują i nie czytają czegoś innego. W EMPiK-ach Mróz wcale nie jest eksponowany, leży na półkach gdzieś w głębi (oczywiście z racji mnóstwa tytułów na kilku), a ludzie się u obsługi o niego dopytują, bo mają trudności ze znalezieniem... Idea

Najwyraźniej nie płaci za swoją promocję.

Zachęcona przez Ciebie Hajduś mam już Filary ziemi i Świat bez końca. To cegły na miarę najgrubszych tomów Diany Gabaldon, do tego drobny druk i małe odległości między wierszami, papier z lekka prześwitujący i każdy z tomów to 800 stron z dużym okładem... Już się czuję zmęczona, na sam widok tych książek... Confused

Książki Diany Gabaldon mają normalny druk i zwykłą liczbę wersów na stronie...

hajdi

Marysiu nie czuj się zmęczona na zapas.
Właśnie skończyłam Filary Ziemi i jutro zaczynam Świat bez końca. Trzecią część, jak wiadomo już przeczytałam. Dzieli je kilkaset lat, więc nie ma to znaczenia, a jest ciekawie doszukiwać się protoplastów bohaterów ostatniej części.Te książki wywołują we mnie skrajne emocje, jak ten Follett to robi Smile

Moje książki są w twardej okładce, druk wprawdzie mały ale nie drobny. Kartki mi nie prześwitują

kszzzz

Mi chodzi o to wydanie, które mam, objętość książek mi nie przeszkadza. Jedyną zaletą tego wydania, jest to że książki mało ważą...

hajdi

To ja taką jak Twoja mam Świat bez końca. Trochę mniejszy format niż tom pierwszy i i trzeci, cieniutkie kartki, druk drobniejszy i nie taki czarny Sad

ale Trudno, taką kupiłam i taką będę czytać Smile

kszzzz

Mam już także "Słup ognia", ale ciągle czytam Mroza Smile

Teraz mam mniej czasu, więc czytam mniej, przeczytałam trzy powieści o kompletnie różnej tematyce, o dwóch wypominałam w SB.

1) Thriller religijny Czarna Madonna - pełen zwrotów akcji, o zaskakującym zakończeniu. Wg mnie świetny na scenariusz filmowy, a twórca rangi Romana Polańskiego mógłby nakręcić wiekopomne dzieło...

2) Powieść sc.f. Chór zapomnianych głosów trzymająca w napięciu, pełna zwrotów akcji i niespodzianek, o niespodziewanym zakończeniu (to chyba typowe dla Mroza) - bardzo dobra (a powieści sc.f. należą do moich ulubionych gatunków)

3) Powieść przygodowa osadzona w prawdziwej historii z fikcyjnymi głównymi bohaterami i częściowo fikcyjnymi wydarzeniami Turkusowe szale - Romku to chyba coś dla Ciebie, bo odnoszę wrażenie, że to twój ulubiony gatunek. Akcja się toczy w 1941 i 1942 roku w polskim Dywizjonie 307 "Lwowskich Puchaczy". Napięcie od pierwszych stron do ostatnich, zwroty akcji, wątek szpiegowski... A całość rzetelnie osadzona w historii i nie tylko, bo autor m. in. zgłębił także wiedzę lotniczą. Czyta się z zapartym tchem!

manko

kszzzz

Podziwiam Twoje tempo czytania. Ja niestety niem mam takiej ilości czasu Sad

Teraz cały wolny zabiera mi ogród, samo podlewanie to min. 1,5 godziny...
Też teraz czytam "Trylogię z Wysp Owczych" i też Enklawę, ale zapewne ty przeczytasz całość zanim ja skończę I tom...
Frosta i Wieży milczenia jeszcze nie czytałam.
Mi się wszystkie tomy Chyłki podobały, choć najmniej Zaginięcie. Na pewno sięgnę po kontynuację, jeśli będzie.
Jeśli chodzi o Frosta, autor twierdzi, że Zerwa, to ostatnia część i nowych nie będzie.

manko

manko

O ile lipiec br. należał do Tess Gerritsen to sierpień i wrzesień będzie czasem Robina Cooka.

Przeczytałem poniższe tytuły tej amerykańskiej lekarki:

Thrillery medyczne. Cykl z Jane Rizzoli i Maurą Isles:

Chirurg
Skalpel
Grzesznik
Sobowtór
Autopsja
Klub Mefista
Mumia
Dolina umarłych
Milcząca dziewczyna
Ostatni, który umrze
Umrzeć po raz drugi
Sekret, którego nie zdradzę

i pozostałe:

Ciało
Dawca lub Żniwo
Młodość dla wybranych
Opary szaleństwa
Grawitacja
Ogród kości
Igrając z ogniem

manko

Mam już za soba te powieści Robina Cooka:

Cykl Laurie Montgomery/Jack Stapleton:

Oślepienie
Zaraza
Chromosom 6
Nosiciel
Marker
Kryzys
Czynnik krytyczny
Ciało obce
Interwencja
Niebezpieczna gra

Cykl Pia Grazdani:

Polisa śmierci
Nano
Komórka
Znieczulenie

Teraz na swoja kolej czekają:

Rok interny (The Year of the Intern, 1972)
Śpiączka (Coma, 1977)
Sfinks (Sphinx, 1979)
Mózg (Brain, 1981)
Gorączka (Fever, 1982)
Zabawa w Boga (Godplayer, 1983)
Dewiacja (Mindbend, 1985)
Epidemia (Outbreak, 1987)
Śmiertelny strach (Mortal Fear, 1988)
Mutant (Mutation, 1989)
Szkodliwe intencje (Harmful Intent, 1989)
Oznaki życia (Vital Signs, 1990)
Stan terminalny (Terminal, 1992)
Zabójcza kuracja (Fatal Cure, 1993)
Dopuszczalne ryzyko (Acceptable Risk, 1994)
Inwazja (Invasion, 1997)
Toksyna (Toxin, 1997)
Uprowadzenie (Abduction, 1999)
Wstrząs (Shock, 2000)
Napad (Seizure, 2002)
Szarlatani (Charlatans 2017)

A więc do dzieła... Very Happy

kszzzz

Tess Gerritsen przeczytałam w całości, nawet romanse, natomiast do Cooka wracałam wielokrotnie w ciągu wielu lat, więc nie do końca ogarniam co czytałam, a co nie i nawet jeśli przez pomyłkę trafiam na jego już przeczytaną przeze mnie powieść, ochoczo czytam ją ponownie, bo choć treść mi się przypomina, zakończenia i tak nie pamiętam...
Very Happy

manko

kszzzz

Właśnie czytam najnowszy tom Chyłki p.t. Kontratyp Very Happy

manko

kszzzz

A tak w ogóle to teraz czytam trylogię Johna Jakesa, aktualnie drugi tom p.t. Miłość i wojna , wcześniej przeczytałam Północ i południe. Też zrobiłam sobie przerwę na powrót do Chyłki Smile

Jak to skończę (czyli trylogię - ostatni nosi tytuł tom Piekło i niebo), to chyba ponownie przeczytam Przeminęło z wiatrem, a potem przejdę do Folletta, którego zostawiłam sobie na długie jesienne i zimowe wieczory Smile

, bo to ogromne "cegły" Smile

.

hajdi

Te powieści 'Miłość i wojna" oraz kolejne przeczytałam dawno temu.
Zapewniam Cię, że Folleta przeczytasz z zapartym tchem Smile

Przeczytałam niedawno recenzję, że książki Mroza to gnioty Sad

kszzzz

Nieprawda! Tak piszą zawistni zazdrośnicy! Confused

Bo on jest bardzo płodny i na pewno odbiera im czytelników!
Ma powieści lepsze i gorsze - jak każdy Exclamation

- To naturalne i normalne! A serię z Chyłką i kilka (a raczej kilkanaście) innych powieści z czystym sumieniem polecam Exclamation

To naprawdę bardzo dobry pisarz Exclamation

Choć nie z tych ambitnych, a tylko "popularnych", czyli taki co trafia "pod strzechy" - co chyba najważniejsze... Każdemu życzę tylu czytelników i tylu fanów Exclamation

To naprawdę wybitny pisarz - a jest zgniatany jak każdy kto wyrasta ponad przeciętność Exclamation

kszzzz

Ja Johna Jakesa czytam dopiero teraz Smile

Oglądałam serial Północ Południe dawno temu, z niezapomnianym Patrickiem Swayze, o którym powinnam wspomnieć w wątku "Sentymentalnie", bo to też moja platoniczna miłość...
Właśnie ten założony przeze mnie wątek "Sentymentalnie" przypomniał mi o P. Swayze i z tego powodu zaczęłam oglądać filmy z uwielbianym Wink

przeze mnie (nie tylko) Patrickiem Swayze Smile

oraz czytać trylogię Północ i Południe.... A ponieważ wojna secesyjna - to temat dla mnie arcyciekawy, to uzupełniam z pełnym zaangażowaniem swoją wiedzę, a także znajomość filmografii oraz literatury na ten temat... Very Happy